Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

adam hoff

Użytkownicy
  • Postów

    346
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez adam hoff

  1. Dalibóg, zaprawdę... nie chce się Pan odważyć na dyskusję, no szkoda;) pozdry Ktoś mnie zapraszał do dyskusji ? Tematem miałoby być : doprawdy, ?, czy też hmm ?
  2. doprawdy? hmm Dalibóg, zaprawdę...
  3. Najlepiej w ogóle nie próbować i bezpiecznie popadać w pseudo-nihilizm, ku zadowoleniu większości. Dzięki, zdrowia. Jeżeli chodzi o autorskie poczucie bezpieczeństwa, to tyle samo wart pseudo-nihilizm, ile patriotyczna katarynka. Powtórzę, wiersz jest sprawnie napisany ale nie ma w nim niczego, czego już ktoś nie napisał (wyśpiewał, sfilmował, namalował) sto piećdziesiąt razy...
  4. Wiersz jest dla mnie czytelną refleksją autora i sygnałem, że nie jest mu to obojętne. I co by miało wynikać z tej nieobojętności ? Narcystyczne epatowanie własną wrażliwością i licytacja na łzy ?
  5. Przewaga poetyczności nad poezją. Słowa, obrazki, obrazki, słowa...
  6. Temat wysokiego ryzyka, łatwo wpaść w jedną z przepastnych i przepełnionych szuflad interpretacyjnych - bez świeżego spojrzenia ale w ramach formuły "znacie ? to posłuchajcie" dosyć sprawne.
  7. jaki wiersz ma być Nie po to autor pyta, by uzyskać odpowiedź... Urocza impresja.
  8. Fraza piękna, soczysta i w puentach "ostra jak pałasz". Wielka przyjemność lektury.
  9. przepłynie szorstka jaskrawość czasu by usłyszeć jak cichutko skrada się w kącikach ust promień pierwszego na odchodne zaniemówienia Piękna puenta.
  10. kobieto zamknięta w jabłku ssij moje wizje Jako zdeklarowana feministka, mówię - nie...
  11. Kiedy nie można wszechświata zrozumieć, można próbować go udomowić, zmieścić w garści... Powściągliwie wobec tytułu ale bardzo sprawnie.
  12. Problem jest ale jego rozwiązania szukałbym bardziej w trzeźwej, chłodnej ocenie sytuacji, niż w szlachetnym wzdychaniu...
  13. śnieg wszystkich zim na jednym obrusie Poezja zmuszająca czytelnika do zwolnienia i wyciszenia, jakby poza rytmem współczesności -nie każdy to lubi i potrafi... Kawał zacnego słowa.
  14. Wiersz bardzo ugrzeczniony i przez to nieco bezbarwny - poezja lubi słowo niepokorne, wkładające palce między drzwi znaczeń...
  15. przekroczyć wyraźnie zaznaczoną granicę wolnego wyboru. Problem w tym, że ta granica nigdy nie jest wyraźnie zaznaczona. Kawał porządnego wiersza, klimat nieco trąci myszką ale łatwo mu się poddać.
  16. Tytuł nieco zbyt nachalny, temat osłuchany ale tekst napisany bardzo sprawnie, z czuciem słowa.
  17. są dwa rodzaje porzeczek Zagajenie zbędne, wszak rzecz wynika z tekstu. Wiersz z gatunku mała poezja codzienna - sympatyczny.
  18. nigdy nie czekać do jutra Młodzieńcze życie w gorączce, emocjonalnie intensywne ale też rozrzutne, nieuważne i powierzchowne. Safari, jak to safari, zawsze się w końcu kończy i pozostaje czekanie -prośba o jeszcze jedno jutro...ale to już zupełnie inna opowieść.
  19. Jakby nie patrzeć, to wiersz o szczęściu, o tej jego już nieco anachronicznej odmianie, budowanej na szczerości, prostocie, dumie i zasadach. Kiedy peel dziwi się "że umarł zdrowo", pobrzmiewa w tym podziw i pewna zazdrość, wszak umarł szczęśliwy... Można polubić ten wiersz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...