Tak wielkie zauroczenie jest , ale wielkiej poezji u mnie nie ma to fakt.Schulz , każde słowo to poezja tworzące w magiczny świat np. ogrodu , ale ja znalazłam tu też różę z innej powieść Noce i dnie , rano po burzy ziemia pachniała piorunami a pani Barbara kawałkiem sznurka znalezionym w kieszeni fartucha podwiązywała krzak róży. Wszystko się tak ze sobą splata , i snuje w skojarzeniach , ale przecież pierwowzoru się nie doścignie , a już na pewno nie Schulza , on jest unikatowy i to na skalę światową . Cieszę się , że ja sama też to dostrzegam i potrafię się nim nieustannie, po raz nie wiadomo który, zachwycać, wydana teraz na pastwę lata.
Pozdrawiam kredens