Chodziło mi po prostu o taki zapis od lewej:
Zatrzymać dzień tak bardzo chcę,
gdy mrok ogarnia świat;
o każdą łzę rozpocząć grę:
uchronić się od strat.
Zatrzymać dzień, by jeszcze trwał,
choć noc już niesie sen;
tak by się dał powstrzymać szał
zgłodniałych nocnych hien.
Zatrzymać dzień w granicach dnia;
rozciągnąć każdą z chwil,
pić ją do dna; niech moment da
przemierzyć setki mil.
Zatrzymać dzień, ocalić „dziś”,
gdy jutra słychać krok;
w ostatnią kiść sekund się wgryźć,
okiełznać zdarzeń tok.
Zatrzymać dzień i w nim się skryć,
zbudować wokół mur;
w pamięć go wryć nim pęknie nić
i nim zapieje kur.