Kaliope_X.
Użytkownicy-
Postów
1 557 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Kaliope_X.
-
tęskno to taki dziecięcy nos w szybę wklejony tęskno cię chwyta za rękę kiedy nim sparzony jednak tęsknoty nie wzbraniasz bo pusty to dzwon bez echa ślad atramentu w pisaniu bezsłowną w tęsknie pociechą wczorajszym dzisiaj i dalej tęskno się wyobraża gdy już na przyszłość na stałe znów się w tobie wydarzy tak mi się dopowiedziało... piękny wiersz! pozdrawiam, in-h.
-
Nazwałam Cię kiedyś, Anno, Liryczną Rzeźbiarką - i zdania nie zmieniam. Piękny wiersz! pozdrawiam serdecznie, in-h.
-
*** (tak było tylko chwilę)
Kaliope_X. odpowiedział(a) na Kaliope_X. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
ma Pan rację ze słowną koloraturą. trzeba równoważyć barok i zmysł renesansowy. pomyślę nad tym. dziękuję. pozdrawiam, in-h. -
*** (tak było tylko chwilę)
Kaliope_X. odpowiedział(a) na Kaliope_X. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dziękuję za czytanie, za Pana odniesienie. opis chwili to właściwie głównie pierwsza zwrotka. dalej, to już "dumanie", gdzie nas nie było - w jakim czasie, jak go określały chwile jeszcze "pojedyncze", a jak wygląda teraz. wszystko, co naokoło, znajduje swoje dopełnienie w pozostałych trzech zwrotkach. aż pojawia się szklany most, pod którym "wydarzyła się" wspólna chwila, na granicy dnia i nocy. przyszła na czas. szorstkość piasku, uśmiechy gubione w z powietrzem, deszcz, który zrasza ziemię - liryczność między chwilami stanów, nad którymi zadumanie... ale Pańską uwagę przyjmuję. ważny jest konkretny przekaz. zamknęłam go w ramie. sens pośrodku, to refleksja po odnalezieniu wzajemności. pozdrawiam serdecznie, in-h. -
*** (tak było tylko chwilę)
Kaliope_X. odpowiedział(a) na Kaliope_X. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dziękuję za poświęcony czas, Krysiu. miło, że do mnie zaglądasz. pozdrawiam również, in-h. -
*** (tak było tylko chwilę)
Kaliope_X. odpowiedział(a) na Kaliope_X. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
tak, jak Pan napisał. "superekstrawrażliwość" trwa tylko chwilę - autentycznie, nie potrafiłam oddać jej słowami. co ci powiem, to ci powiem - miało być piknie. może następnym razem epopeja potrwa krócej. może będzie szansa na brak przegadania. biorę pod rozwagę Pana słowa. dziękuję i pozdrawiam, in-h. -
rozumiem te zaimki, wypełniacze, czy jak jeszcze je określić, choć rzeczywiście trochę się ich nagromadziło. kiedy wspomina się to, co minęło - czas młodości, wcześniejsze krajobrazy, bardziej żywe brzegi rzek, jeszcze wesoło szumiące strumyki - to wszystko jest właśnie "tamte", "takie jak...", choć słowa oddają dzisiejsze pejzaże dosłowniej, a nam zostają porównania z tlącymi się gdzieś w okamgnieniu obrazkami. podoba mi się Twój wiersz, Oxyvio, najbardziej trzecia zwrotka - to jest właśnie sedno, pokazujesz, jak przemija życie, którego nie sposób zatrzymać w brzegach, którego nie można zawrócić nawet rozpaczą i buntem przeciwko nurtowi. a ten - przecież napędza nasze trwanie, podnosi do dalszego życia. coś minęło, ale sporo jeszcze przed nami. z nurtem trzeba się pogodzić. dać się ponieść. świadomie. serdecznie pozdrawiam, Oxyvio, in-h.
-
W konwulsjach myśli
Kaliope_X. odpowiedział(a) na Janusz_Ork utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tak, czas jest potrzebny. Zabliźni rany, uspokoi myśli, wybieli wspomnienia. Pozwoli odciąć spróchniałe gałęzie, aby nowe pędy wydały lepsze owoce. Tego Tobie życzę, Januszu. Smutek jest też ważną emocją - zdwaja siłę radości, gdy tak bardzo oczekiwana, wypełni pustkę "po"! wszelkiego spełnienia! in-h. -
Czesław Postscriptum
Kaliope_X. odpowiedział(a) na Sokratex utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Poeci takie rzeczy zauważają, ale zwykłym ludziom nie przychodzi do głowy, jakie kompleksy mogą rodzić pozornie zwykłe wady. Na przykład na tym filmie pewna redaktorka tak była skupiona na swojej wymowie, że... http://www.youtube.com/watch?v=itx3VCVZjlI&feature=youtube_gdata_player taak... bo pozory są poza nami, gdy rzecz dotyka własnej ułomności. wada stanowi zarzewie, epicentrum... najgorsze jest pragnienie nieosiągalnego kontrapunktu, gdy wokół brakuje poetów. bo wszyscy "nagle" muszą mówić tym samym językiem... :)) -
W konwulsjach myśli
Kaliope_X. odpowiedział(a) na Janusz_Ork utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Januszu, rozlałeś mi przed oczami Pacyfik, pozornie bardzo spokojny, w formie zamkniętej spienioną falą, a jednak uderza w piasek plaży i podmywa stopy... ale też wyrzuca na brzeg muszlę. Życie płynie bez ustanku, zatapia w słonych "morzach" pojedyncze krople, które giną wśród milionów innych; kreśli mosty jak mewy ósemki, prowadzi po torach, które to unoszą się w podniebne korytarze, to znów spadają w lazurowe głębiny. Muszle szumią daleko, daleko, zanim nadejdzie przypływ. sztorm przynosi nadzieję. to nic, że wzburzone czoło pomarszczy falami - nowe prądy to nowa siła, zmarszczki czasu rozmyją się na powierzchni, w blasku promieni. trzeba na nowo nauczyć ptaki latać - tak, by wiedziały same, że skrzydła mają unosić tylko lekkie pióra, bo ciężar krzyku nie przegoni znudzenia, gdy upadną. przypływ przynosi orzeźwienie. na chwilę ptaki pierzchają w cztery strony z bryzą, jest cisza. odeszły wszystkie piskliwe myśli, przystań wypełniły bursztyny. słońce mieni się na horyzoncie, a ty leżąc w złotych piaskach czasu, obserwujesz mewy, daleko, daleko - tam, gdzie już żadne morze nie pamięta sztormu. gdzie sztorm już niepotrzebny. bo na brzegu... szumi twoja muszla :) piękny wiersz!!! zabieram. powtórzenia są dobre ("już" i "przynosi" - fale nie pytają o pozwolenie...) serdecznie pozdrawiam, Januszu, wszystkiego dobrego! in-h. -
Czesław Postscriptum
Kaliope_X. odpowiedział(a) na Sokratex utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Czesiek próbował być oryginalny. W swojej "śmieszności", w którą zamknęli go znajomi za młodych lat, był po prostu sobą. Nie udawał, że jest bardziej poważny, mniej śmieszny, że ładniej się wysławia (a nawet jeśli by z wadą wymowy, to co z tego?). Skoro "miał fioła" na jakimś punkcie, to tkwił w swoim świecie, a tylko innym wydawało się, że wiedzą lepiej, że wcale "nie tańczył", choć taniec kochał i że "nie słuchał", chociaż coś grało mu w duszy... Prostolinijność Cześka była jedyną drogą, by nie NIEsCzEZnąć - nie popaść w bylejakość, nie umrzeć, zanim zacznie prawdziwie tańczyć, nie stać się jeszcze mniejszym niż ten, za kogo uchodził. I cóż, brawa i krzyki to przecież nadal nie jego świat. Czesiek jest wciąż tym słabym jazzmanem, no bo przecież nigdy, kurna, nie było cezu... i po co mu publiczność po koncercie? Przecież nie poproszą o bis! Tak sobie odczytuję, ciekawe międzywersy. Pozdrawiam serdecznie, in-h. -
Nowo, ładny wierszyk dla dzieci. Prosty i z przekazem. Muszę jednak również zwrócić uwagę na ilość zwrotek. Dzieci są niecierpliwe, być może trudno byłoby zatrzymać ich uwagę na długim wierszu. Trochę za dużo mi "jak-ów" i "tak-ów", np: tak zrobił jak mówił; szczęśliwa tak była jak wszystkie są matki etc.. Ogólnie pozytywnie odebrałam, sympatyczny utwór. pozdrawiam, in-h.
-
*** (tak było tylko chwilę)
Kaliope_X. odpowiedział(a) na Kaliope_X. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Haniu, rzeczywiście, "tęsknota wyłazi" ;) cieszy mnie Twoja wizyta i miłe słowa. dziękuję za poświęcony czas. pozdrawiam serdecznie, in-h. -
*** (tak było tylko chwilę)
Kaliope_X. odpowiedział(a) na Kaliope_X. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Oxyvio, dziękuję. Za poświęcony czas i refleksję. Tak, warto przechowywać w pamięci dobre chwile i dobrych ludzi. Wszystko przemija, ale czas może być mniej nieubłagany, jeśli wydłużamy go o odległość wspomnień. Wtedy kierunek nie gra roli. Myśl przemierza każdą przestrzeń. pozdrawiam serdecznie, in-h. -
*** (tak było tylko chwilę)
Kaliope_X. odpowiedział(a) na Kaliope_X. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Rihtiku, dziękuję za czytanie i odniesienie wierszem. Miło, że zajrzałeś! pozdrawiam, in-h. -
*** (tak było tylko chwilę)
Kaliope_X. odpowiedział(a) na Kaliope_X. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
tak było tylko chwilę, podniosłam z okien słońca, pod szklanym mostem nieba zgubiony parasol. w zmęczonych kroplach czasu zamknąłeś bielą krańce dwom chwilom obok siebie, dumając, że nas tam nie ma, gdzie tętni naokoło, co czasem stanowione. rozprasza zło i mroki, nazywa na pamięć dotykiem. piasek w szorstkość roztapia. liniom dłoni, na przekór nieuwadze, zabliźnia nam rany za dnia. złączone w brzegach ramą, nad formę, rozpostarte wysoko. za powietrzem, w powiekach, spod drżenia, rozchodzą się uśmiechy, lecz wrócą. jeszcze warto wydobyć z dna uliczek, zasłuchać, gdy ziemia tak łka. rozbudza zwoje ciszy, łuskami rzek kołysze. chodź, podejdź bliżej okna, tam słońca noc kryją, gdzie nawet tętno deszczu i oddech wiatru słyszy. pod szklanym mostem nieba, dzień z nocą się zżyje na czas. (07.08.2012) -
Stepie, dziękuję za czytanie i właściwe odniesienie treści. Wzruszenie to "zasługa" Czytelnika! pozdrawiam, in-h. Ja też wiem, do którego wiersza "pijesz", Kaliope. Od razu mi się skojarzyły te wiersze. :-) Ale dla mnie Twój wiersz jest o miłości. j/w :))
-
Oxyvio, cieszę się, że wróciłaś! Dziękuję za czytanie. Ten wiersz, jak zgadujesz, powstał z inspiracji i traktuje o przyjaźni - czystej, pięknej, bezinteresownej, takiej, która staje się światłem, daje poczucie bezpieczeństwa i nadzieję, na każde lepsze jutro. Step wyczytał intencję, bo odniesienie moich słów zna bardzo dobrze. Niemniej, Oxyvio, miłość również można zamknąć w tych słowach. O tak! Wszak i w miłości, trzeba być sobie przyjaciółmi. To najtrwalszy fundament pod budowę wspólnej twierdzy. Raz jeszcze dziękuję i serdecznie Cię pozdrawiam, Oxyvio! :) in-h.
-
adresat takiego listu - antidotum na niepogodę - z pewnością byłby zauroczony. pozdrawiam "zwyczajną kobietę", in-h. :)
-
by potwierdzić nieskończoność
Kaliope_X. odpowiedział(a) na Kaliope_X. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
powinnam odpowiadać chronologicznie, ale Pani komentarz to niecodzienne "wydarzenie" pod moją pisaniną. wdzięczna jestem. powołuje się Pani na słowa innego Czytelnika. wrócę do nich jeszcze. a teraz, nie będę rozkładać wiersza na cząstki. nie będę do niego przekonywać. tylko jedno: złoto nie jest nieodzowne. zgadzam się! milczenie jest w sobie samym najtrwalszą barwą. bez domieszek. było - jest - będzie i "egzaltacja" niekonieczna jak morał - zauważony bądź nie. czas się nagle nie "stanie". tytuł przewrotnie "stoi" w miejscu, gdy wszystko wokół płynie. bardzo dziękuję za komentarz. cenię sobie Pani zdanie. pozdrawiam, in-h. "Pani komentarz to niecodzienne "wydarzenie" pod moją pisaniną. wdzięczna jestem." --- nie ma powodu. to jedynie sprawa miejsca zmieszczenia tekstu. w dziale sąsiednim zdobyła sobie Pani tylu "komentatorów", że moje skromne słowa utonęłyby. in-h. jest też egzaltacją, jak teksty i komentarze. po co??? nie podejmę dyskusji. z góry przewiduję jałowość. pozdrowienia dla weny. ... ja nie potrafię aż tak przewidywać. rzeczywiście, specyfika działu. (wyjątek od egzaltacji). -
by potwierdzić nieskończoność
Kaliope_X. odpowiedział(a) na Kaliope_X. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
powinnam odpowiadać chronologicznie, ale Pani komentarz to niecodzienne "wydarzenie" pod moją pisaniną. wdzięczna jestem. powołuje się Pani na słowa innego Czytelnika. wrócę do nich jeszcze. a teraz, nie będę rozkładać wiersza na cząstki. nie będę do niego przekonywać. tylko jedno: złoto nie jest nieodzowne. zgadzam się! milczenie jest w sobie samym najtrwalszą barwą. bez domieszek. było - jest - będzie i "egzaltacja" niekonieczna jak morał - zauważony bądź nie. czas się nagle nie "stanie". tytuł przewrotnie "stoi" w miejscu, gdy wszystko wokół płynie. bardzo dziękuję za komentarz. cenię sobie Pani zdanie. pozdrawiam, in-h. -
Widok z doliny
Kaliope_X. odpowiedział(a) na Sylwester_Lasota utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
sielski, spokojny obraz, widok z góry - skąd wszystko nabiera innych rozmiarów. zwyczajność nie traci uroku, wręcz nabiera koloru, troski stają się takie przyziemne, malutkie. bo najważniejsze są "dorodne" chwile. maliny dojrzewają w trakcie pieszych wędrówek. zawsze zdążysz sięgnąć po pełne garście, jeśli tylko dolina nie utraci zieleni... pod chmurami w cudacznych kształtach. popłynęłam trochę za daleko, w metafory, Sylwestrze. ale taki urok Twojego wiersza, że aż chce się do tych złotych promieni... pozdrawiam serdecznie, in-h. -
Soniet ( ładziński ... )
Kaliope_X. odpowiedział(a) na cezary_dacyszyn utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
nie tylko ona dla peela baśnią, lecz wersy baśniowo o niej, uwodzą czytelnika. stworzyłeś niemal apoteozę... istoty, tajemniczości, głębi, tej iskry, która zapala gejzery policzków - samym ich opisem. uwznioślenie tego, co niedostępne, przez "zwyczajną" niedotykalność, platoniczne twarzą w twarz - nienaruszenie. prośba o uśmiech jedynie. to bardzo wdzięczne balansowanie na krawędzi pragnienia i powściągliwości, zachwytu i zadumy, wyciągnięcie ręki w stronę ulotności, ale o krok przed wyrwaniem jej z mitu, do rzeczywistego świata. krwistoczułość wieńcząca - to już zawiązanie na supeł w jednym punkcie zbieżnym: błękitu i realności, spłoszenia i... świadomości, myśli czystej - jej pierwotność łączy dwa światy w zwyczajnym dotyku opuszkiem... podoba się, a jakże! pozdrawiam, in-h. -
odbieram wiersz podobnie jak Czytelnicy, którzy wyrazili swoje zdanie. trochę przerysowany, ubarwiony ciąg znanych już obrazów. niemniej, staram się odczytać zamysł i... nie zawsze to, co utracone, powrócić nie zdoła - tutaj tkwi sedno sentymentalnej wędrówki peela. czasami wydaje nam się, że utraciliśmy wszystko wraz z odejściem tej/tego który wyrywa serce. jak można zabrać komuś ciepło, nie zostawić nic wzamian, skazując na dogrzewanie wspomnień przy trzaskającym drewnie kominka? tak malują się rozstania w piance kawy, esencja codzienności, podświadomość stawiająca za nas kroki, by choć na chwilę rozpłynąć się znów w fotelu, zatopić w błogość, zatrzymać w porcie, przy spokojnym brzegu. jedna jest siła, które zapala nas do życia. wspomnienia są jego częścią, dobrze pielęgnować to, co nie utracone!! bo przecież wszystko może wrócić - za skrzypiącymi drzwiami, w tym samym kształcie, a tylko przez czas - innym. więc nie zawsze... nie zdoła... rozumiem potrzebę, myśl, wyjście poza aromat czarnej, konieczność dogaszenia starych drew w kominku. wiersz jest wędrówką do minionych zaklęć, wzruszeń, portów. jednak, to chwila!! puenta rozwiewa zaprzeszłość. otwiera drzwi na postać! taką treść z międzywersów, można ubrać w wiele innych sukienek. muszę zgodzić się z poprzednikami, że tutaj, przybrałeś je w nieco przedawnione szaty - "płomienny taniec uczuć", "kropelka miłości", "namiętne pragnienia", "wzruszenie łzę wyciska" - to powtarza się w tak wielu wierszach! obrazowość jest dla mnie zawsze ważna, ale niech będzie wyszukana, finezyjna, niech uwodzi. podoba mi się emocja, uczucie, bo to zawsze dobry impuls. więc na takim wrażeniu tym razem się zatrzymam. pozdrawiam serdecznie, in-h.
-
"Nie tylko do dzieci..."
Kaliope_X. odpowiedział(a) na Bezimienny Anonim utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
widać w wierszu ciekawe myśli, ale potrzeba im solidnego powarsztatowania. myślę, że warto posłuchać rady Sylwka, szanowny Autorze... i poczytać jego wiersze dla dzieci (i nie tylko). powodzenia!! pozdrawiam, :) P.S. błędy są niedopuszczalne. dbajmy o piękno ojczystego języka.