Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Kaliope_X.

Użytkownicy
  • Postów

    1 557
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kaliope_X.

  1. trudno przed samym sobą ukryć to, co w omamach zamyka szare godziny. dlatego "szaleństwo" czasu podwójnie pozorne, podwójnie zmalowane i odczytywane. świat odbiera nas z każdym wewnętrznym rozdarciem, zwątpieniem, z każdą potrzebą i pragnieniem, jednakowo subiektywnie. my sami natomiast wtapiamy się w makijaż dla niepoznaki - bo nasze szarości pozostają pod warstwą różu, nienaruszone. brniemy dalej... mimo tego, światło dnia rozmywa wszystkie "zmierzchy" i nie pozwala gasnąć płomieniom. podsycanie dobra w sobie owocuje płynnością przechodzenia przez kolejne bramki - bez zatrzymania i kolejnych korekt wizerunku... bo kolejne darowane radości czynią drogę szeroką i jasną. wtedy wyraźnie dostrzegamy to, po co spokojnie sięgamy dla siebie. aż do ostatniej... Krysiu, dziękuję. Nawet, jeśli odbiegam od Twojego zamysłu, zawsze znajduję w Twoich wierszach ważną dla mnie treść. pozdrawiam serdecznie, in-h.
  2. Januszu, raz jeszcze dziękuję za wymianę myśli, a teraz za miłe słowo o warsztacie. pozdrawiam serdecznie, in-h.
  3. dopóki nie dojdzie i dopóki droga na skróty nie będzie tylko milczącym "skrzyżowaniem" niebezpieczeństw - korona nie spadnie. tylko jednego trzeba peelce. właściwego kierunku. znalazłam sobie myśl do porefleksowania :) pozdrawiam serdecznie, in-h.
  4. niech Jerzy w to nie wierzy - i słów o niby "bzdetach" więcej nie szerzy ;) ja również dziękuję! bardzo mi miło, że tutaj zajrzałeś. pozdrawiam, in-h.
  5. bardzo tajemnicza atmosfera tego lotu, Anno. uwielbiam Twoje słowotwórstwo, tutaj wymownie wtapiające się w srebrnomiedziane sklepienie. piękna podwójna konstrukcja, na której opiera się forma i nadbudowuje treść... między zwrotkami myśli przechodzą rytmicznie, tworząc zasłonę dla "bezwstydnych zaskoczeń" - druga zwrotka to sama esencja... no i cóż, tak się leci na księżyc, liryczna Rzeźbiarko! tak daleko, po jedno mrugnięcie rzęsami i wciąż pomiędzy wiedzą a niewiedzą... rozświetliłaś mi ul ;) pozdrawiam! in-h.
  6. proszę bardzo, impulsuję zatem ;) za lekkość i cynizm - współgrające. pozdrawiam, in-h.
  7. Zauroczarku, piękna piosenka, lubię takie klimaty. Dziękuję! Za tak miły komentarz kłaniam się z uśmiechem :) Anna jest wspaniałą Poetką, bardzo rozpoznawalną dzięki pięknemu stylowi. Mnie sporo brakuje! wracając jeszcze do muzyki - ja ostatnio pozostaję pod urokiem spokojnych, instrumentalnych utworów. Jest wiele, ale może takie dwa: http://www.youtube.com/watch?v=dHyR4ZzA2R0 http://www.youtube.com/watch?v=F-4wUfZD6oc miłego wieczoru, pozdrawiam! in-h.
  8. Dzękuję. Rytm akurat podkradziony. Próbowałem nie spieprzyć. Cóż, że tak powiem: chciałbym być śliczny liryczny a tu Ooo satyra polityczna to już nie to ... to jest właśnie "to" - ooo !! rytmicznie nie musi być lirycznie :) pozdrawiam! in-h.
  9. taaak... wąskiej ścieżynie oddałeś, co jej. z "wyrazem" adekwatnym treści. forma w równym stopniu zasługuje na uznanie, piękny rytm. (zlikwiduj wielkie literki w pierwszym i piątym wersie) pozdrawiam! in-h.
  10. lenko, dziękuję! za czytanie, poświęcony czas i upodobanie. pozdrawiam, in-h.
  11. marku mirosie, chyba każdy autor mógłby sobie życzyć takich słów. dziękuję! jeśli odbierasz wiersz, jako erotyk, to znaczy, że nie jest "skończony", że nie zamyka treści w sztywnej formie, że otwiera Czytelnika na interpretację i przeżywanie. mnie to może tylko cieszyć! poezją oczywiście nie jestem... ona "wzruszeniem i powiewem, w trzech kropkach mieszkającym za przecinkiem", a ja tylko staram się ją... za trzema kropkami :) sprawiłeś mi wielką radość. pozdrawiam wzruszona, in-h.
  12. no bo to zapewne ze mnie taka zrzęda. czego ja chcę od tych biednych ludzi... co gorsza, od truizmów? zawracać nie zamierzałam. pomyślności, in-h.
  13. Januszu, dziękuję! Myślę, że świat nie jest okrutny, tylko ludzie czasem go takim czynią - gdy potrafią skazywać na daleką... bezludność. raz jeszcze pozdrawiam, in-h.
  14. Anno, co do Ciebie, nie miałam wątpliwości, że zwrócisz uwagę na ten wers. jedyne miejsce, w którym wahałam się takiego zapisu, jaki proponujesz. czuję "w kościach", że Twoja "widzimisia" jest słuszna i pewnie zmienię, ale muszę to jeszcze "przetrawić" ;) dziękuję, że czytasz zawsze! pozdrawiam, in-h.
  15. Hmmm... Tadeusz Woźniak? Spoko. Nie moja tematyka, ale to jest fajne. Hmmm... rzeczywiście :) przypominam sobie poniewczasie. u mnie w zupełnie innym klimacie. witam nową Personę. pozdrawiam, in-h.
  16. zmrużyłam ;) dziękuję i wzajemnie! in-h.
  17. tak. racja, Anno. "o niebo" - to zawsze lepiej. w tym samym kierunku - pewniej, we wszlkich konotacjach, różnych stanach. choćby "tylko" rozumieniu. i aż! :) in-h.
  18. owszem - niech się angażuje. albo ogień, albo woda. stanów pośrednich nie może być i już ;) ale... wiesz Anno, nie miało wyjść instruktażowo. taki "kształt" jest wyrazem pragnienia, by codzienność uczynić niecodzienną, wiecznym piórem pisaną, gdy już się wypowie, "że"... do puenty prowadzi lista, tych niecodzienności. więc trochę wybiegłam naprzód, naprzeciw :) dziękuję za czytanie. miło Ciebie gościć. pozdrawiam, in-h.
  19. Haniu, dziękuję za życzenie, takiej realnej puenty. Kto wie - w końcu wszystko może się zdarzyć ;) pozdrawiam, in-h.
  20. Januszu, wiesz, zatrzymałam się na pierwszej zwrotce i... nie chciałam czytać dalej :) żeby nie opuściło mnie wyobrażenie - to po pierwsze, a po drugie - żeby nie przeczytać o "przychodzących i odchodzących twarzach". dlaczego? czasami wiersz od początku zapada gdzieś, czegoś dotyka. czytam w dużej mierze obrazami, wyobraźnią, skojarzeniem, muzyką, ale nie miejsce, by wyjaśniać. teraz jestem powyżej tej granicy, gdzie słowo przegrywa z wiatrem. i mimo, że jeszcze daleko do sześćdziesiatego, taką wyspę bezludną znam bardzo dobrze z przeszłości. i dym, który miał być nadzieją, a zszarzał na horyzoncie. wszystkie następne wyspy zarysowują się powoli na niebie, kolejno gubiąc minione żagle, jak latawce. a niewiadoma wciąż tkwi między błękitem a czernią ziemi, między spokojem kamieni, a zielenią życia. oby wyspy miały tylko "brzegi łagodne". na chwilę przeniosłam się do jednej z nich. teraz róże nie mają już szpon. życzę peelowi, aby jemu kwitły tylko takie !! pozdrawiam, in-h.
  21. z pozorności się nie wytrąci, nawet pięciu minut. za to często otrze o niezrozumienie - "wieczne". bo to relacja jednoosobowa. wbrew pozorom. tym trudniejsza, że proces ją poprzedza. zawieszenie. bez niego, bez perspektywy, bez zbieżności - głupio. głupio znowu na pozór. przecież prawdziwie? patrzę i nie widzę, wytężam wzrok i ślepnę, czy tak musiało być znów, że bez ciebie...? takie tam gdybanie w nie mojej bajce. nie potrafię pisać białych, ale z podobaniem czytam! pozdrawiam, in-h.
  22. ranek zastyga stokrotka gubi spinki wpleć je w chusteczkę
  23. rosa lśni w słońcu kryształ wraca jak z płatka do wnętrza bieli
  24. "znowu niecodziennie" to prośba i życzenie zarazem. nie wyklucza zabiegania z troską o powszechność. "znowu niecodziennie", czyli niezwyczajnie, "jak się już nie zdarza" (czy ?), w tym zabieganiu "o" - a jednak wciąż. "znowu niecodziennie" - wytrwale, w pośpiechu i w lenistwie, wynoszeniu śmieci, naprawianiu kranu, zarabianiu na chleb. we wszystkich tych "pierdołach codzienności" - miej to w sobie. po prostu. znowu i za każdym razem, na co dzień. dziękuję za czytanie, pozdrawiam, in-h.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...