![](https://poezja.org/forum/uploads/set_resources_4/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
Jan_Wodnik
-
Postów
1 051 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez Jan_Wodnik
-
-
Taka pieśń na cześć Dionizosa... Cieszę się ,że zajrzałeś... Pozdrawiam ciepło, Mietko. JW
0 -
@ Jacek Sojan
Witam , miła wizyta... Co do rymów , średniówek i in. to kieruję się wyłącznie słuchem i niczego nie wystukuję ani nie przeliczam...:) Mi wyszła dość znośna melodyjka.. Dziękuję za uwagi zawsze to cenna wartość . Pozdr.0 -
@makarios_
Dzięki - druga strofka - jak najbardziej... Pozdrawiam dionizyjsko!0 -
o dionizy włochaty zapachniało lipcem
szeroki pas zieleni opływa przystań
plażowicze alejki karawana mrówek
trzeszczy piasek i morze stęka przepełnione ludźmi
stateczki paradują żaglówki halsują leje się piwo
i niesie się pieśń zaślubin rycerzy chrobrego
o dionizy rogaty winny winnej hucpie
ciepły tuman nieba okrywa ludzkość
gdy obszar gorąca wypełnia po brzegi
leje się i lepi ciał rozwiązłych tłuszcza
na cześć życia i słońca co trwalsze niż pustka
i silniejsze niż śmierć która wszystko złączy
o dionizy dionizy zaplątany w pląsach
wśród girlandów nut i rozgadanych kwiatów
pod lipami leżący i pośród winogron
jesteś jak pogański piorun co zawstydza rozkosz
unosi spełnieniem nim spali na proch
w truskawkach poziomkach i wiśniach
zabełtanych winem świata0 -
Czarny atłas Delete i randka w ciemno to ciekawa klamra. Zaskakuje odświeżenie języka - stosowne do tematu. Pod skorupą terminów informatycznych pulsuje prawdziwe życie , które jest głównym przesłaniem... Dobre. Pozdr.
0 -
Ciekawa dwuznacznośc w puencie...:)) Pozdrawiam.
0 -
Przeczytałem, Mietko. Przede wszystkim szczerze napisane. To wartość bardzo cenna. Pozdrawiam.
0 -
Do momentu wiersza traktuję Panią jak klakiera i nie będę traktować poważnie. Pa.
0 -
@Zjajami_Baba
Zaskoczyłaś mnie bardzo pozytywnie, Babo. Dziękuję!
A oddział dzienny to święta racja. Pozdrawiam0 -
@Anna_Wtorek
Szanowna Aniu Wtorek. Nie mam pojęcia kim jesteś, nie napisałaś żadnego wiersza. Mam nadzieję, że nie jesteś wielonikowcem. Skoro oddział zamknięty - to bombastyczne, przesadne to są komplementy, gdyż dają strukturalny wyraz wariactwa. Logika, kochanie.0 -
@Mariusz_Sukmanowski
Szanowny Mariuszu , wpadłeś w furię.:)))
Furia ma to do siebie ,że się nie panuje nad tym co się robi i pisze.
Komentować należy w normalnym stanie świadomości. Pa.0 -
Cóz, myślę ,że "kochajmy się" będzie tu klasyczną dobrze napisaną puentą. Obu komentatorom dziękuję za wizytę. Pozdr.
0 -
kaftany jak białe latawce lecą pod przezroczystym sufitem
słychać wiedeńskiego walczyka słowa tańczą krwawe łamańce
obracam kalejdoskop jak dziecko ach ach to witraż
to swastyka ludziska w papuciach siedzą i lustrują dal
w takt libiamo czasem przez okno zajrzy komornik
by zabrać stół albo krzesło trzymamy się jeszcze
napoleon wrzeszczy allons enfants w nocy
katarzyna i staś ćwiczą perwersyjną rozbiórkę
zaś czerwony kapturek ledwie fason trzyma
bo babcia nie próżnuje i podgryza mu prowiant
a z koszyka wybiera słodką konfiturę
gdy kaftany jak sztandary fruną pod niskim sufitem
z furkotem spraw nieznośnie lekkich jak nonsensy bytu
kapitulując przez grawitację białą szmatą0 -
@Anna_Wtorek
Pani Aniu kochana - prosimy o wiersze... O wiersze bardzo proszę....:DDDDD0 -
Po przeczytaniu nieudolnych wypocin anty-komentatorów ale przede wszystkim po przeczytaniu jeszcze raz całego wiersza muszę nieco zmodyfikować moje zdanie: To nie tylko dobry wiersz lecz wyjątkowo celna diagnoza , napisana znakomicie, mająca ponadczasową głębię i bardzo chciałbym aby ten tekst ukazał się jak najszybciej w jakimś prestiżowym periodyku poetyckim , bo na to w pełni zasługuje, lub na pierwszej stronie GW tak przecież tolerancyjnej i postępowej... .Brawo!!!
0 -
To jest cytat z Dziadów Mickiewicza, trzeba znać tekst, żeby wiedzieć o co chodzi. a Boże dzieci to prawdziwa rzadkość i trochę co innego... Cieszę się ,że przeczytałeś. Pozdrawiam ciepło...
0 -
na baranka bez ustanku woła:
baś, baś, mój baranku,
a on ni be ni mee i przelatują chwile jak jaskółki za oknem
gdzie pejzaż poruszony wiatrem liści gna przez tęczowe zgliszcza
domów iluminowanych jak choinki i widać miliony mikołajów
co wyjmują i rozdają prezenty z wirtualnych sieci
które nachodzą na siebie bez najmniejszych kolizji
w ciszy zygot dojrzewających w miliardach probówek
planety która cofa się do pozycji embrionalnej
by na dziewiczym łonie doświadczyć zieloności ról
jak w raju wyobraźni nie ograniczanej objętością
czaszki homo
co na głowie kraśny ma wianek
w ręku zielony badylek
i płynie nirwana bez słońca i chmur po białej przestrzeni
wśród endorfin trombocytów w osoczu potoczystych baniek
wypełnionych absurdalnymi zderzeniami znaczeń i rzeczy
niedosiężnymi antybytami zawierającymi pierwotne emocje
których można tylko pozazdrościć bohaterom
z abstrakcyjnej układanki erotycznie wariujących pikseli
co wbiły się w zwoje na głębokość (hello - how low?)
bankrutującej właśnie kopalni złota
a przed nią bieży baranek
a nad nią lata motylek
więc niosąc w sobie fantazyjny splot gordyjskich przeświadczeń
w erotycznych aureolkach fantasmagorii kładzie się obok
książeczki o partnerach z wszystkich wcieleń gandalfa z rivii
władcy pierścieni oraz narni przemieszcza się w sposób magiczny
po swym hobbitonie nie słysząc uporczywego mee
dobiegającego z kąta pokoju gdzie przysiadł umowny ona-on
niczym wypudrowany iron-man digimutując w pustkę
zaś melodia nirwany płynnie sunie w nadrzeczywistość
by przepaść w czarnych dziurach nonsensu bo
kto nie dotknął ziemi ni razu,
ten nigdy nie może być w niebie
według bożego rozkazu.
0 -
a jużci! , że sobie zarustykalnię...:) Dzkb i pozdr.
0 -
Zabawne te projekcje komentatorów... Mam nadzieję, że proces się zakończył jak w klaycznej triadzie: uderzenie -stół - brzęk nożyc...
0 -
Casus na-gminny..., rzekłbym. Chyba jednak odchodzący powoli w przeszłość z racji znudzenia bezskuteczną jałowością opluwania człowieczeństwa i wartości związanych z człowieczeństwem. I obym się nie mylił... Dobrze napisany, początek rewelacyjny , obrazowanie nieco spowalnia początkowy impet. Mądra puenta. Pozdr.
0 -
patriota: Dzięki za czytanie i miły wpis. Pozdrawiam ciepło. JW.
0 -
gabrysia: w pierwszej chwili nie wiedziałem ococho-. Oprócz pasikonika
proponuję: ważka, bączek i pawik:)) , jako kolejne slangowce... Dzięki i pozdrawiam.0 -
przyrastają do mnie huby i ssą soki na wiosnę odbierają wigor
rzeknę słowo i pójdę do soplicowa na obiad z tadeuszem
napiję się miodu co na serce spłynie 13 zgłoskowcem
odurzę się zapachem pól w kształtach chmur znajdę nagrodę
nobla przysiądę opodal autostrady nad rzeczką z zosią
sielankę jej opowiem a potem jak bombowiec b2 sokół
śmigły prześcignę melodie i dźwięki w niebie powspominam
obyczaje rycerskie machając szabelką krzyżowym sposobem
pełną piersią odetchnę z siłą nieziemską i zawołam
tak! tylko tak! i pójdę krokiem miarowym za tę czarodziejską
górę z pieśnią na ustach co ją dobrze znasz0 -
Nieżle napisany.Ma głowę ,ręce i nogi. Niczego mu nie brakuje. Wiersz. Pozdrawiam.
0
Dział dla zaawansowanych czy dla zaanonsowanych wzajemnie SOBIE dla siebie, skandal weryfikacji
w Forum dyskusyjne o portalu
Opublikowano
Przejrzał Pan na wylot ten wytwór koncesjonowanego TWA, Panie Jacku. Niezwykła przezierczość ( nie przepadam za słowem , ale użyję go kurtuazyjnie) !!! I odwaga - w nazwaniu rzeczy po imieniu. Dodatkowo angello powinien przypilnować aby ew. zjadliwa krytyka dotyczyła wiersza a nie stygmatyzowała osoby piszące, co jest metodą krytyki "na chama". Zdecydowanie popieram.