Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jan_Wodnik

Użytkownicy
  • Postów

    1 051
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Jan_Wodnik

  1. pomyłek: Wielkie dzięki:)) Toć to prawie laurka ! Trochę jestem zaskoczony ale równocześnie podbudowany. Pozdrawiam ciepło.

    mirosław: Ciekawy wpis a przy tym rozszerzający znaczeniowo przesłanie wiersza. Dobrze jest czytać takie komentarze. A co do haloween , już rok temu napisałem o tym dość ironicny wierszyk, pogląd mam zbliżony - to obce ciało w polskiej przestrzeni. Z drugiej strony są podobieństwa : ze zdziwieniem odkryłem że w bardzo wielu kulturach jest zwyczaj obcowania z duchami zmarłych i "obłaskawiania" ich jadłem, podobnie do pogańskich dziadów ,które zostały zaakceptowane jako element tradycji oraz duchowości polskiej. Pozdrawiam.

  2. Widzicie w oknie upiora?

    latające smoki dziady guślarze i wiedźmy
    dynie z dziurami cukierki plastikowe torebki
    duchy których nikt nie widział ni słyszał
    dymy samochody w benzynowych kaplicach

    Jak kość na polu wybladły;

    parówki i kapusta oraz krówki co się same cisną w usta
    tłuszcz na płaszczach i brzuchach popiersia i biusty
    parady rozmowy o zakupach i pękniętych lustrach
    o złych kredytach sąsiadach i ubogich krewnych

    Tak, musisz dręczyć się wiek wiekiem,

    dzwony dzwoneczki w uszach i obłoki wosku
    a jeszcze trupy w szafach i pod ziemią trupy
    o czym że dumać żywot czołga się po bruku
    czerstwe pieczywo i powietrze pieczeniarzy mrowie

    Sprawiedliwe zrządzenia Boże!

    ach listki listy z zaświatów lecz nikt nie odpowie
    tu ten tam inny czas pędzi moc wron brak gołębi
    banki świecą święci za mgłą zakopani w ziemi
    znów grabić trzeba i znów zmywać brud

    Bo kto nie był ni razu człowiekiem,

    i jeszcze znów jakiś bohaterski trup
    no szybko paciorek i kwiatki i już
    znicze to sukces bo najtaniej zuch
    ten to ma talent pożyje za dwóch

    Temu człowiek nic nie pomoże. *







    * Dziady cz II A.Mickiewicz
  3. bić kurwy i złodziei rzekł historyk zanosząc się od śmiechu.
    a uwięziona w kapliczce madonna patrzyła w dal autostrady
    hen do nieba gdzie jeepy wraz z mustangami i niemieckie drapieżniki
    hasały jak po zrytym bombami pastwisku

    sprawa była zasadnicza i wszystkie kasztany spadły z drzew
    a pomiędzy witkami wierzb melancholijnie kołysały się
    powyginane puszki papierowe tacki i palce parówek
    (ach były jeszcze stworki squrwiel czy squirrel
    nazwy nie pamiętam)

    szkoda bo w końcu ukradziono niebiański zegar
    a tłum miłośnie i niewymownie oszukał nad-kapitana
    choć i tak by nie wytrzymał tej erupcji kiczu i hipokryzji
    oraz finansowych naprężeń zresztą to już nieistotne
    bo czas i tak oddzieli słowa od braw

    cóż kury wam szczać prowadzać pomiędzy szklanymi biurowcami
    na galeriach ustawiać papierowe bibeloty samolociki afrykańskie maski
    logo marek lub janek oraz słownych instalacji pod lipami nudnych emblematów
    komercyjnego blurbu czasem niespieszny tęczowy spektakl

    no i whisky hoho albo żmijówka i to mi raj a nie politykę robić
    i nie wiadomo kiedy to się skończy i czym bo pusto jakoś
    i nagle spadły te kolorowe liście a twarze ukryły się
    w pękających z obrzydzenia lustrach
  4. s.lasota:

    gdańsk
    między duchem świętym
    a targiem drzewnym
    na koniku pędzi sobieski
    po prawicy potężne banki
    po lewicy bogate sklepy
    na ławeczkach żebracy
    w oddali katedra za mgłą
    janie a dokąd to ?

    pod prąd synu - pod prąd !

    Lepiej? Dzięki za koment i uwagi. Pozdrawiam.

    patriota : Na Wiedeń!!! I szable w dłoń! Pozdrawiam jak zwykle ciepło:)

  5. rosyjski namiestnik berg kazał spalić dom
    z którego spadły bomby polskich zamachowców
    był w nim również fortepian szopena
    wyrzucony przez okno na bruk
    a także bardzo wiele przedmiotów
    które rosjanie sprzedali za bezcen
    okolicznym żydom
    krajan berga
    serdeczny towarzysz stalin
    nieco później próbował zamorzyć głodem całe miasto
    a nieznośny urwis adolf (ten nazista znikąd)
    wysadził je w powietrze kamienica po kamienicy
    norwid napisał wiersz
    cyprianie
    ojczyzna czy synczyzna
    piękno czy pękło
    zdarza się
    z czym do gości?
    o namiestniku i pozostałych
    świat chce zapomnieć
    a fortepian gra
    wiersz pozostał
    choć spadkobiercy berga nadal przeczesują bruk
    w poszukiwaniu choćby jednego śladu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...