Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Agnieszka_Horodyska

Użytkownicy
  • Postów

    680
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Agnieszka_Horodyska

  1. Podmiot liryczny jest głupi. Powinien inspirować się innymi. Nie żyje sam na świecie. Jak nie wie, niech pyta i obserwuje!
  2. Odeszłam Nie wiedząc gdzie jestem Odeszłam szukając I błądząc Odeszłam raniąc siebie I Ciebie w drugim Wreszcie odeszłam W beznadziejność Przytul mnie... Ksiądz powiedział I poeta I ja Więc może Ty Że kochać To po prostu żyć To działać Nie domagając się Zdjęcia ciężaru pytań To wierzyć Wierzyć Że Ty I nie prosić o więcej Przytul mnie... Bo są inne ciężary prócz niewiedzy Bo odpowiedź to bardzo mało Gdy prawda nie osiądzie na stałe
  3. Anno, cieszę się, że Cię widzę :) Dopiero teraz widzę, ile tu motywów z Alicji :) Wcześniej widziałam tylko, że podmiot liryczny jest JAK Alicja - w krainie czarów. Dziękuję!
  4. Jestem oczarowana, zwłaszcza kotem i tym, że wiersz tak jak jesienna mgła (:P) płynie sobie od jednej osoby, przez drugą, przez kominy i parapety, do wnętrza domu. Bardzo, bardzo. I "jakby znikał na wieki", i "tam gdzie smutna firanka" i ta starość, która łasi się do gołębi (!) Pozdrawiam!
  5. Jestem bardzo ciekawa podmiotu lirycznego, który chyba nie zgadza się z moją sygnaturką ;) Biedna jałówka. Piękny poemat. Pozdrawiam :) [chyba literówka w ósmym wersie]
  6. Przyjemnie się czyta, i też się uśmiecham :) Tylko "kwiaty na łące" żeby zastąpić... chyba że miały być właśnie one :) A życie gołębi bywa ciekawe także pozaerotyczne. Ale gdy gruchają ściągają jednak najwięcej uwagi. Jak ludzie ;) Pozdrawiam!
  7. Ostatnia zwrotka najbardziej mi się podoba (może z przekory), a najbardziej smutno zaczyna mi się robić w połowie. Dobrze się czyta, pozdrawiam Cię, Anno :) (No nie mogę nie dodać, że jestem znowu zachwycona, zwłaszcza "myli ci się męskość z papierowym męstwem" oraz "krew i krzyk po wierszach". Nie mogę nie być. Dlaczego?)
  8. Różowe i granatowe niebo, na nim kilka gwiazd. Niżej osiedle: białe bloki z czerwonymi dachami. Balkony z kwiatami. Pod nimi asfalt i beton. Rząd niskich drzew iglastych na trawniku. Za ogrodzeniem wysoki przód kościoła z zielonym dachem. Krzyż już w niebie. Noc i biała delikatnie wilgotna mgła. Latarnie - zielono-żółte kule światła, bloki jakby wciąż powstające od nowa, na granicy bytu i niebytu. Wszystko płynie, lub mgła płynie. Nie ma świata, poza osiedlem tylko cisza. Blok za ogrodzeniem bez szczytu - urósł do nieskończoności.
  9. Dorota mnie wierszem uszczęśliwiła I myśli strwożone, że rymowanka nikogo nie pocieszy Ukoiła ;) Pozdrawiam, dziękuję i dobrych nocy :)
  10. Dziękuję :) Tak, właśnie tak... kraina czarów... "Czy wszystko już dla mnie stracone, skończone? Wróżbiarzu, co czytasz z obłoków jak z ksiąg, Spójrz i przeczytaj, co pisze tam o mnie. Weź przebij, weź odsłoń mi nieco ten gąszcz! (...) Nie widzę już nic, nic a nic, biało mi. Idź dalej niezłomnie, a mnie zostaw sny. Nic nie jest stracone, skończone też nie, Gdy droga przed tobą, a sam jesteś w tle." [SDM - "Idź dalej"] ... i odwaga. (Zawsze się bałam, że zacznę pisać kompletnie niezrozumiale i pseudopoetycko, a teraz to się sprawdza. Wyjaśniam - ten tekst SDM-u jest ładny, zwłaszcza z muzyką i jest może trochę odpowiedzią na cytat ze śpiewnika, a także może dodać odwagi :))
  11. O, słyszałam o czymś podobnym! Że jak woda chyba zamarza, to tworzą się kryształy i one są piękne przy "dziękuję", "przepraszam", "matka Teresa", a brzydkie przy "Hitler", "a weź się schowaj" i tym podobne przekleństwa ;) Może we łzach jest pamięć... ale i tak wysychają. Parują, spadają deszczem. Ale daleko od nas.
  12. Przypowieść jest bardzo wymowna, polecałabym każdemu. Na początku tego roku poukładałam kamienie, ale woda je wylała... Dobra myśl, w końcu może ewentualnie są jeszcze na tej stronie tacy frustraci (jeśli nie mylę znaczeń słów) jak ja, którzy będą tak samo wdzięczni za coś mądrego ;) Dziękuję. I właśnie nad sztuką lekceważenia zastanawiam się... no tak, po prostu zastanawiam się nad tym, co przyjdzie mi do głowy ;) Ale właśnie nad tym zastanawiałam się dziś zmywając naczynia i słuchając muzyki :)
  13. Ładny śpiewnikowy cytat, pasuje do spaceru, który pewnie odbył podmiot liryczny (patrz: sygnaturka ;)). Więc czarne bagno zostałoby, ale w pamięci.
  14. Tak, poukładać, posprzątać, porządek. I w ten sposób można sprzątać całe życie. Przepraszam, Zdzisławie, nie mam gdzie się rzucać ze swoim pesymizmem i wybrałam sobie Twój optymistyczny wiersz. Ale w gruncie rzeczy, nawiązała się twórcza dyskusja wokół niego :) Znalazłam przypowieść, przeczytam przed snem. Uparty... dlatego "Pinokio" to taka ładna książka ;) I w końcu stał się człowiekiem. A był tylko marionetką. Pozdrawiam :) Gratuluję wiersza.
  15. ... dopóki nie umrzemy, chciał powiedzieć Bogaty ojciec. Teraz jest naprawdę grobowo :P
  16. Agieszko = tak jest wyobraź sobie, że idzie " przed nami " = nasze doświadczenie to podświadomość i nasze wcześniejsze doświadczenia ...pozdro Tak, prawda, ale do tego trzeba mieć rozwiniętą pamięć, kojarzenie, inteligencję, szybkość reakcji... aaah, za dużo tego! PS: I silną wolę.
  17. Nie, wszystko śmiertelnie, grobowo, czarno poważnie. Naprawdę. Może tylko dlatego ze śmiechem ;)
  18. Więc uciąłbyś całą drogę powrotną. Zostać tam, przed czarnym bagnem. Kuszące. Ale trzeba wrócić. Lubię takie żarty jak ten z murzynem, nawet jeśli można w nim znaleźć jakąś nietolerancję :) Dziękuję. Pozdrawiam. :)!
  19. Czasami. :) :D :D :D
  20. A wyobraźcie sobie taką sytuację, że doświadczenie idzie w krok PRZED nami. Nie zwleka, aby ujawnić nam swoją mądrość. I tak byłyby błędy i nigdyś. Ale fajnie pomarzyć ;)
  21. Przestańcie, ja już mam łzy-w-oczach. Przecież o tym ostatnio właśnie myślę, tego szukam... :P A najlepsze byłoby doskonałe na czas. Ale to jakąś dziwną daje nadzieję, to "takowe", że i to starczy. A najlepiej zbierać doświadczenia i dojść do tego... doskonałego. Kiedyś. Nigdyś. Pozdrawiam i dziękuję.
  22. Marchewkowe pole jest urocze! (ale się przyczepiłam do tego wiersza ;)) Nostalgia bywa uśmiechnięta :)
  23. Czekać, walczyć... sprzeczności. Na żadne pytanie nie ma prostej odpowiedzi. Może poza "jak masz na imię?"... Właśnie! "Kim jestem?" Wanesa Ciska :) ! Zawsze spoglądam z nostalgią na nostalgię...
  24. Chyba lubię te takie "wielkie pytania", dzisiaj lubię. Wczoraj lubię. Jutro może lubię. I podoba mi się odpowiedź. Że podmiot liryczny jest tym, co przeżywa (jeśli dobrze rozumiem!). I to co przeżywa jest takie, że można tego dotknąć... hm... palcami wyobraźni :P Bardzo mi się podoba, zwłaszcza ta nostalgia. Pozdrawiam.
  25. Anno. Och, jeśli dobrze rozumiem, to jestem zakochana w wierszu i w motywie. Czy to ten, ten średniowieczny motyw? Czy w trzeciej strofie masz na myśli coś jak chorobę? Ostatnie dwa wersy niefortunnie pękają coś we mnie :) Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...