Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jaro Sław

Użytkownicy
  • Postów

    1 143
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jaro Sław

  1. dlaczego bezosobowa, można wprowadzić i dialogi... można skromnie i czule : Kasiu, to by warunkowało ty.... Pomysł dobry, jeszcze można by powiedzić prościej: dłoni, bo już wiadomo czyjej I tytuł proponuję normalny, bo to "metafory" na końcu ni w pięć ni w dziesięć, zbyt osobiste aby zyskało poważniejsze znaczenie To od "ale", ciekawe i fajne. Na koniec: wszelkie dziwności i nowaczenia można wprowadzać jak się już ktoś lepiej w sferze kultury porusza, w początkach to ja ko bym nazwał delikatnie, takie "smarkate" środki literacki. Dlatego bym proponował zwykły tytuł, i klasyczniejsze zakończenie, (czyli bez tej metafory). Oczywiście mi chodzi o literaturę, a nie ożycie osobiste, w takiej poezji czuje się te wątki, ale ja tu nie za terapeutę ale za krytykę literacką robię... ;o) Stąd napisałem najuczciwiej jak mnie stać. pozdrawiam.
  2. nie: wolą kobiety na rurze.... z tym złamaniem to znowu przekombinowane.
  3. Nie wal mi tu tak mocno, kiedy ja z żyzliwości piszę, a i po epicko też sam sobie popisuję i nie o to chodzi, czy poezja ma być formalna bardziej czy mniej, ale w tekście cytowanym Pasierba jest właśnie i epicko i metaforycznie..... Nie chodzi tu o formalną dysputę, tylko o to, że konkretny fragment jest przeładowany tłumaczeniem, zamiast budować obraz, myśl konstrukcję. Ja już w "Ewangelii czytanej po grecku" widzę metaforę, natomiast w "życia obok siebie, dzielenia się bogiem i jego darami," nie widzę, aczkolwiek tekst kaznodziejsko solidny i konkretny - może się takich tekstów za bardzo osłuchałem, ale jak ja to i każden prawie czytelnik.... :o) Palcem - święty palec używany do dotykania świętych tekstów, czytanie palcem profana po świętym tekście, bo tekst oryginalny jest tym, któremu owa świętość przystoi (o ile mniej tłumaczeniom) i mam pytanie - czytasz palcem? prowadzili Palcem wzdłuż liter trwalszych niż kute w kamieniu ile tu metaforycznej treści..... Itd, na marginesie, mam tekst grecki Ewangelii, grekę dukam, a nie czytam, ale i greką w tym kontekście się wzruszam.... Zwracam uwagę i wiem, ze mam rację, nie ma się o co burzyć. Budowanie obrazów poetyckich ( a niech będzie, zę i poetycko - epickich czy "Miłoszowatych") nie jest proste, ale i tu można sobie warsztat doskonalić, i nie to, że konkretnej wskazówki udzielę, ale sama dyskusja nad jakimś tekstem jest budująca i dla dyskutujących i dla autora, choćby i ten własne wnioski, zupełnie odbiegające od dyskutatów wysnuł.... Ale to snucie to praca, aby nie rzekli, że taki niejeden to leniwym poetą był..... ;o)
  4. To nie cytat, jak jestem pijany to myślę po francusku, a tak czasem plącze mi się po łacinie.... (w takim nastroju lekko emfatycznym).... .... i właśnie co do obrazu rąk... trzebaby pomyśleć nad uściśleniem, z tego wynika, że wierszyk jeszcze nie do końca gotowy..... a może..... W dobie rozkwitu malarstwa portretowego na zamówienie, dodatkowo płacono za to, że na obrazie pojawiały sie ręce... Nie wiem, czy anegdotycznie, czy rzeczywiście Goya malował ręce gratis, kiedy go ciekawiły..... I chodziło mi rzeczywiście o obraz rąk namalowany na obrazie... z drugiej strony "obraz rąk" tchnie nieco głębiej, bo w tradycji jahwistycznej Bóg ulepił człowieka "rękoma", a w elohistycznej "na swój obraz".... stąd czym rzeczywiście jest "dzieło rąk" człowieka.... ale nie o to chyba chodzi, bo właśnie na tle tego dylematu pojawiąją się dzieła sztuki pokazujące ręce i ... nic więcej.... Zresztą to "działanie rąk" stoi u podstaw kultury, jak kolega Kajetan powyżej zauważył... Jeszcze się zastanowię, choć to rzeczywiście taka "fraszka filozoficzna", ale cóż tam..... :o) hermetyczny - bo trzeba znaleźć jakiś odnośnik i znać maksymę dum spiro spero co koledze Grabarzowi (wesoło) oddaję. ergo: póki oddycham, mam nadzieję..... (nie wspominając o Cogito ergo sum) :o)
  5. Stąd znikł czas na nadzieję.....
  6. Po co ten narkotyk i po co ten org. A mogło być całkiem niezłe..... Nie lubię tego robić ale raz kozie śmierć: >> kiedyś byłem na wojnie pisałem walczyłem literami dziury w ziemi spadały artylerią dłoni na brukowane karty wojna jest jak gówno rafinowane szuka skandalu? podciąłem żyły palcom umieram na niedokrwienie mózgu poezja? po co walczyć? (slogan antywojenny) >> Odstaw "narkotyki" i inne niby "szokujące" zabiegi pseudoliterackie dla gówniarzy, a pisz jak ci Bozia talent dała, bez udziwnień. I pisz o rzeczach ważnych, bo Głupot, Dup i Dupeczek dookoła pełno, a artystów brak. ;o)
  7. Na warsztat.... Akurat lubie tematykę biblijna ale: Kaznodziejsko przegadany - jeśli zrobić z tego poezję, to musi być metaforycznie, a nie kawa na ławę.... Nie zachłanność pasterzy prowadzących trzodę na popas skłania ich do rozejścia, ale wybór którego muszą dokonać Ujdzie, nawet coś pobrzmiewa w tle (skąd wracali Litwini? z nocnej wracali wycieczki) choc "prowadzących trzodę na popas" - zbyt epicko... Potem zaczyna się egzegeza, i to niewiele wnosząca: życia obok siebie, dzielenia się bogiem i jego darami, to banał w literaturze, bo w życiu trzeba się tego nauczyć, ale zakładam, że na pewnym poziomie to oczywiste, a jeśli nie ,to jest wiele książeczek lepszych i gorszych na ten temat, wszytskie przegadane (bo św Jan od Krzyża, jak musiał swoje wiersze tłumaczyć, co go pewna Teresa ku temu męczyła, to też tekst prozą ma przegadany choć merytorycznie lepszy od wielu mu współczesnych). potem się artysta rozkręca i ciągnie w kierunku poezji, aczkolwiek, nieco jak klechdę, ale ujdzie. Ten anachronizm z Jonaszem, spokojnie można użyć (licentia poetica), i znowu nie trzeba kawa na ławę w nawiasie tego tłumaczyć. Konkluzja: tematyka religijna jest z góry na cenzurowanym (cóż takie czasy) dlatego jeśli się do niej sięga, to trzeba podwójnie dobrze to robić (niestety). Zadatki są.
  8. Pars pro toto Et nil super pars Spiro ergo vivo "Część za całość i nic ponad część oddycham więc żyję" jak mi się zdaje... :o)
  9. Bez oskarżenia To niewinny sąd Nad solidną nauką Jak nie pisać o rzeczach ważnych Istotę człowieka można wyrazić w obrazie jego rąk Powstało za to wiele dzieł Pokazujących ręce bez człowieka Pars pro toto Et nil super pars Spiro ergo vivo Znikł czas na nadzieję Tak jakby artystom zamiast prawdy Wystarczało już tylko alibi
  10. My, to taki zabieg literacki i nie ma się co nad tym rozwodzić..... A a'propos popularności itp... Piłem kiedyś wódkę, z człowiekiem bez moralności, od którego zależałem (i nie mogłem mu mordy obić), musiałem się uśmiechać na jego gadki, a gadki były dużo lepsze, niż ta w tym wierszu. Jak ja lubię "elity kultury" zachwycające się tą stylistyką, szkoda, zę cię tam przy mnie nie było, pewnie potraktowałby cię odpowiednio poetycko..... Oczywiście dowiedziałem sie dużo na temat tego co i jak powinienem robić w tych sprawach..... Popularność - Doda też jest popularna..... Co do tego faceta o którym pisałem, nie żyje.... Chcesz żyć w takim świecie? Czy tylko sobie wyciągasz od czasu do czasu jakiś utworek, żęby poczuć "więź z ludem", kryminały się fajnie ogląda, też są popularne, mniej trochę, jak trzeba zagrać którąś z ról w życiu....
  11. Dobra coś wymyślę ztym tytułem.... w przyszłości...
  12. ale na tym polega istota komunikacji, i trochę masz rację, ze jest to tautologiczne bajanie, tyko,że akurat lubię taką gadkę (czyli ten rodzaj dyskursu). ;o) Może właśnie dlatego piszę wiersze..... bo zwykły wymiar komunikacji mi nie wystarcza, dlatego też i czytam wiersze, ale takie "kategorialne", czyli dość blisko "rzeczywistości" uogólnienie jak w omawianym wierszu, stoi w pewnej opozycji do poetyki, w której dobrze się czuję. Jakoś takie przekonanie, że w ciele partnera nie ma miejsc "lepszych" i "gorszych" wydaje mi się dość oczywiste i naturalne, te passusy o gównach - kojarzą mi się z pielęgnacją chorych, ale i to można opisać normalnie, jakoś nie widzę uzasadnienia takiej poetyki. I tu się różnimy, bo ty, jak to odczytuję, wcale takiego uzasadnienia nie oczekujesz. Jedyne co tu widzę to właśnie ta konstrukcja i ten popisowy nieco zabieg, że tą sytuację, rzeczywiście (choć by w sensie literackim) zaistniałą poeta zwraca "współpodmiotowi" w formie wiersza. może to rzeczywiście analiza dla analizy, ale ja tak widocznie mam.
  13. No tak ale są jeszcze: logiki wielowartościowe, właśnie logiki rozmyte, można sie doszukiwać i logik metaforycznych.... nie wszystko trzeba opisywać w kategorii logiki dwuwartościowej (prawda fałsz.) "Czerwonawoszklistozielone olbrzymie karły", to właśnie logika metaforyczna, która wyjaśnia jak takie pozornie sprzeczne zestawienie może mieć treść. I w jaki sposób ta treść powstaje.....
  14. uau, no w porządku i mocne.... gwoli techniki: trudno spać z odbezpieczonym granatem, a z niemieckim to nawet nie ma sensu, bo miał zapalnik tarciowy, więc wystarczy wyciągnąć..... spać można z odbezpieczona bronią (małokalibrową), choć nie polecam.... ten passus w nawiasie o granacie - niepotrzebny.... Poza tym ciekawe i odważne.....
  15. Szkoda, w każdym bądź razie dzięki temu poczytałem sobie twoje wiersze na forum... i nie żałuję. Pozdrawiam.
  16. Ha ha ha ha..... czy ty w ogóle czytasz co piszę? Pogubiłeś się w tym co mi obce a co nie..... No i właśnie czy nie lepiej trzymać się jakiś zasad logiki? 1. Kochanka nie obca, gadka (taka jak w wierszu) nie obca, akceptacja całości ciała i kochanki i żony nie obca, przechwałki różnych "macho" nieobce, picie wódki w podłym towarzystwie i w przyjemniejszym nie obce, przyjemności cielesne nie obce. Nie obce środowisko ludzi bez tytułów i wykształcenia (może tobie to nic ale inni czytają), bijatyka nie obca itd. 2.Obce: stylistyka (owego wiersza) banalność i płytkość intelektualna, prostackie wyrażanie emocji. Może tyle wystarczy, bo się znowu pogubisz.... :o) A życie bez intelektualnego oglądu spraw - nudne, choć temu, komu to nie jest dostępne (zapewne nie z jego winy) pewnie jest to obojętne, bo niedostępne... Seks jest w swej podstawie fizjologią, treść nadaje mu instynkt i umysł... poza tym umysł jest sam w sobie wartością... To nic osobistego oczywiście, taka egzystencjalna rzeczywistość...
  17. Kot jest marginalny, aczkolwiek służy du uprzedmiotowienia, lub deprecjacji podmiotu - przez porównanie i traktowania i czynności..... Ciężko się przedrzeć przez te sensy.... ale przesłanie jest dość czytelne.... Hmmm, kiedyś były kacety i rozmowa ze śledczymi, dziś pewna "elita społeczna" jawi się tak, a niech będzie.... choć przy takiej interpretacji jest bardzo wprost.
  18. Jaro Sław

    subskrypcja

    Jaro przeczytał, nawet dwa razy i nie chciał uciekać...... :o)
  19. To logika nie jest ważna? Taka dzisiaj moda, ulegać popędom, a może przywilej młodości. Dla mnie wszystko jest logiczne lub nie, to tylko kwestia znajomości pewnych możliwości logiki, ale to nieważne. Z mojej perspektywy śmieszne jest co innego..... A najśmieszniejsza jest ta degrengolada poetów, i tyle, o ile tematyka owego wiersza nie jest mi obca, doświadczenie egzystencjalne też, to pomimo umiejętności odbioru i interpretacji (tu właśnie logika pozwala mi wyjść poza samo intuicyjne poznanie pewnych treści, które inaczej nie byłyby mi dostępne), taka poetyka i stylistyka jest mi po prostu obca. I to pomimo środowiska w jakim się obracam, właśnie owych "prostych ludzi", którymi elity i artyści tak się zachwycają, nie docierając do rzeczywistych treści. Pewnie dlatego lokuję się "w podcieniu" w otoczeniu starej architektury i różnorodnych przejawów kultury jednak wyrafinowanej. Gdybym próbował czego innego, byłoby to sztuczne. Gdybym się zachwycił owym wierszem - byłoby to jeszcze bardziej nienaturalne i naprawdę śmieszne.
  20. Nie trzeba uciekać się do seksuologa.... pytanie na ile sytuacją intymną dzielimy się z innymi.... Nie ma tu nienormalności, najwyżej pewna obsceniczność, właściwa facetom których bynajmniej nie cenię, ot ta wolę robić niż o tym gadać, ale nie o to chodzi. Ale ad rem: to coś ze smakiem, fakt udowodnił, że z takiego materiału zrobił dobrą formę literacką, ale będę utrzymywał, ze jest to "forma" bez większego znaczenia. najzabawniejsze, że taka stylistyka bardzo odpowiada ludziom, którzy z środowiskiem, które ona opisuje, nie mają większego kontaktu. Taki zachwyt "elit" nad "nizinami" i "prostotą" wyrazu. Oczywiście nie piszę tu o Bukowskim, tylko o zachwycających się takimi tekstami krytykach i odbiorcach.
  21. W podcieniu upał pomimo cienia Jaro przłożył kieliszek do lewej ręki a prawą napisał na klawiaturze podręcznego laptopa: Nawet gdybym żartem rozmawiał tak z moją kobietą nie napisałbym tego w formie wiersza, Nie powiedziałbym tego nikomu I nie wciskałbym tego w fatałaszki Opowieści o klasie robotniczej Zbyt szanuję tych moich kolegów Których nazywają pracownikami fizycznymi których mentalność tak bardzo odbiega od mojej a który tak bardzo zaskakują mnie swoją szczerością ... To jest wiersz (czy antywiersz), bo jest literacko opracowaną emanacją silnego egocentryzmu, pewnego spojrzenia na życie, wyrażającego się w twórczej ekspresji.... Bo każdy rodzaj kultury, czy bezkultury (lub antykultury) ma te same formalne środki wyrazu. Ale to co nas pociąga w takim tekście to swobodne operowanie materią słowa, nie konkretna treść, ta lepiej, aby nie została napisana.
  22. Gama? nie, Macierz. [ 8x8] ;o)
  23. a co z tym "klikaniem" czy za parę lat ten eufemizm jeszcze będzie rozumiany? A tak żartem, może by tak z czeska "focić" Focisz, zamiast "robisz zdjęcia".... To ostatnie to oczywiście nie na poważnie.... Ja bym użył normalnego i bardziej tradyzyjnego zwrotu, zamiast owego klikania, bo ono może równie dobrze oznaczać: "przeglądasz zdjęcia w komputerze", co robi się coraz mniej poetyckie.... Pozdrawiam i jak zwykle czekam na coś następnego....
  24. Jaro Sław

    Dom...

    Początek i koniec OK, środek taki poplątany.... Ja bym sie tam nie bał powtórzeń (w sumie to najstarszy znany zabieg tworzący poezję), jeśli ma jakieś uzasadnienie w rytmie, czy sonalizacji..... (ludzi ludzi) Myśl dobra - zawsze mówiłem: dom to ludzie..... Tylko żeby taki obrazek sielski anielski nie wyszedł.... Środek do dopracowania, mniej dziwności, więcej treści - to tak na marginesie: " piszą ludzkie stopy przeżyć"
×
×
  • Dodaj nową pozycję...