Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jaro Sław

Użytkownicy
  • Postów

    1 143
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jaro Sław

  1. A gdyby ten egocentryzm troche pogłębić, nie gadać do "przyjaciółki" jak nie ma o czym... I odkryć to nieco ważniejsze, co dzieje się pod tą powierzchownością, gdybym miał żyć tą warstwą, o której pisze wiersz, nie miałbym o czym pisac, jeśli to jest taki schemat, że pod tym jest właśnie to coś wartościowsze i cenniiejsze, to warto pogrzebać i pokazać co to jest... Inaczej znowu skończy się na łzach w wannie, a szkoda czasu... Na razie widzę komunikat o przeczuciu tego co jest "prawdziwe" i cenne", czekam na efekty odkrycia tego właśnie per se..... I to może być ciekawsze, choć kto powiedział, że pisanie, nawet forumowe, jest łatwe.... :o)
  2. A ja tam wolę drzwi a nie rachunki zatrzaśnięte konkret to konkret a i metafora szersza (wbrew pozorom).... To gdzie sa zamknię te okna - mówi nam coś o peelu, stwarza poczucie pewnej scenografii i teatru, to już nie przeżycia tylko, ale akcja rozgrywająca sie w scenograficznie odrealnionej oczywiście, ale jednak przestrzeni i czasie, całość - właśnie metaforyczna.... Lubię plastyczność, i nie ma co jej się wstydzić, jeśli nie przerasta zamierzeń i nie dominuje całego wiersza.... Pozdrawiam.
  3. Historia Hioba to fikcja literacka, ale: Talmudyści nieźle sie musieli nagimnastykować, aby Boga wybronić i przedstawić go w teologicznie poprawnym świetle.... Tematyka to jednak: skarga sprawiedliwego: jako taka występująca i w psalmach: Jaro próbuje oderwać się od tego schematu, interpretować samą sytuację egzystencjalną.... Stąd - główny rys histori Hioba, jego sytuacja egzystencjalna konstytuuje go jako człowieka... Gdyby się nie "żalił," byłby kimś innym, byłby innym człowiekiem, może dla ogółu odbiorców mniej ludzkim, a już na pewno bohaterem innej historii (ergo: midrasza).... P.S. o ile zwrócicie uwagę, to historia Hioba jest niespójna, to jest pierwotnie była głosem w tzw: "problemie odpłaty", i to głosem, który mówił, że należy być wiernym Bogu bez względu na odpłatę. Ktoś jednak nie mógł tego znieść, albo ze względów "pastoralnych" dopisał zakończenie, które nijak się nie ma do całości.... Ja pewnie podświadomie o tym pamiętam, i dlatego interpretuję tę całą opowieść nieco odmiennie..... (oczywiście odpłatę doczesna rozszerzyłem sobie na całość).. i taka interpretacja mi pasuje, a po co mi tam jakieś nagrody, niebo czy cuś.... Pozdrawiam....
  4. Wytłumaczeń jest wiele, jednak najważniejszę jest to, że otwierają głębię psychiki... mnie najbardziej uderzyło: każdy widział i słyszał te właśnie dłonie Słyszeć dłonie..... Tak więc powściągam swoje zbyt szczegółowe zapędy interpretacyjne i interpretuję całość jako tajemnicę......
  5. Masz racje, po prostu przekleiłem po bałaganiarsku: ma być małe, tylko jak czasem piszę, to mi się "klawiatura zawadza" i wychodzą duże, jak by było przy piśmie ręcznym, to nie wiem dawno nie pisałem ;o) Kiedy jak zamknę oczy, to one tańczą na bruku, bruk jest miły w dotyku (ten lepszej jakości) specjalnie polerowany i w ogóle naturalny (najczęściej z granitu czy granodiorytu), a chodniki to lane z betonu i takie sztuczne, nawet w mieście.... :o) A jesień, póki ciepła i kolorowa - to rzeczywiście jakaś ckliwa taka, czekam, aż śnieg spadnie i mróz chwyci.... będzie konkretniej..... Pozdrawiam.
  6. oświecony(...) zabarwiony(...) Zbyt mi sie łączy na rymowo, tak z całości od razu wyłowiłem, chociaż nie jestem cięty na rymy.... Którąś forme gramatyczną trzeba zmienić... Poza tym bardzo ładny, i słownictwo i użyte metafory bardzo ciekawe.... (to tak troche w moim duchu, niby trochę techniki i fizyki użyć do budowy metafor, ale mnie się to mniej udaje.....) Pozdrawiam.
  7. Ciekawe to piekło.... A jak by się nie zastanawiał.... ? Nie byłoby piekła ale i człowieka, tak sądzę.... Pozdrawiam.
  8. Kiedyś tak miałem, że rytm jakiegoś zdania wciągał mnie, dawno tego nie miałem.... Może więcej trzeba słuchac dobrej muzyki.... nie wiem... :o)
  9. Po drzewach błądzi szept Podobny do porannej mgły Konarem pełznie myśl Po nagich pędach - sny Jesienne liście z drzew Tańczą przechodniom wokół stóp Jesienne myśli znów Pukają w drzwi stuk puk...
  10. Wolny wolny szybki szybki - to jest... a gdzie wolny szybki szybki stop? :o)
  11. Pomysł może i ciekawy, ale trzebaby jednak tchnąć w niego coś od siebie.... Poza tym ta sentencja daotycząca Styki jest nadal aktualna....
  12. Może i przypominacie, ale te żywa i widziane pod mikroskopem, taka przenośna ezoteryczność znaczeń..... zapewne.... Ciekawe, nie genialne może, ale mnie zaciekawiło i zmusiło do reflekcji, a dla mnie to dużo... Pozdrawiam.
  13. errare humanum, ale ja to napisałem dla tych mniej domyślnych od ciebie :o) Pozdrawiam.
  14. Jeszcze nie jest tak źle, facet stojacy nad grobem nie fundował by sobie małego synka.... A statycznie..., jak ktoś lubi być obserwatorem, to obrazy nawet dynamiczne ogląda się jak staryczne, patrzysz tak na szczegóły... jak już sobie wyobrażasz to patrzysz jak na obrazy, nieco malarskie.... trochę ruchu jest na końcu wiersza.... widocznie tak mam... Pozdrawiam....
  15. Dziś jesień zagościła na twej sukni Barwami ciepła, wiatrem rozemglona Syta kolorów, liści opadłych z drzew Wróbli zziębniętych na gałązkach Aksamitem szepczce za plecami Pełna klonów, kasztanów i wiązów Istot idących do snu... A u mnie w sercu - jesienne porządki Płonie ognisko i suchy chrust Dym ściele się w poprzek powietrza I próżno już szukać jabłek I ostatnich orzechów... Dziś jesień zagościła na twej sukni Dlatego szukam jej zapachu we włosach Poznaję kruchość gałązek I miękkość słów zakwitłych W pejzażach gdzie Świt przechodzi w wieczór A słońce rozbłyska z rzadka Miodowym blaskiem wokół źrenic. Już nie staje dnia aby powiedzieć Choćby tylko to co najważniejsze Zapalić lampę przy zmroku I szeptać słowa złociste W powietrzu obok liści Tańczących na bruku...
  16. Świetne, przypomni mi się, oj wiele razy za kółkiem..... ....
  17. Nieco niepokojące, ale (niestety) prawdziwe..... Wrzucam do szuflady "etologia współczesności", może ktoś to tam kiedyś znajdzie..... Pozdrawiam
  18. A ja lubię Kononowicza..... Wracając do tematu, wszystko, co powiedziała Masłowska w wywiadzie na temat swojej (ostatniej) sztuki, można powiedziec o tym wierszu, a tym, że tu to bardziej pasuje. A i wiersz jest bardziej warościowy.... Jeśli przyjąć taką poetykę, sięgającą do mowy i gramatyki potocznej i podstawowych spraw wyrażonych potocznie, to ja jestem za. Oczywiście zawsze to będzie wyglądało jak malarstwo Celnika Rousseau, ale i on jest ważnym impresjonistą ... Oczywiście co do ortografii - jest word i ja też nie przyjmuje "nie umiem" w tym temacie... To taki żarcik, nad tekstem Zauważyłaś dramat jednostki i problem komunikacyjny, forma dobrze odźwierciedla temat, dlatego łamię swoje zasady i bronię to co wartościowe, doceniając właśnie pewne (niby) niedoskonałości formy jako właśnie zalety... Ale i jasno o tym mówię... Pozdrawiam.
  19. Szkoda, że nie jestem niedźwiedziem.... świetne i jak najbardziej na czasie.... Ludzie są jacy są, trzeba szukać ratunku w człowieczeństwie zwierząt..... Co by nie było, dołączam się do toastu....
  20. Pozdrawiam, właśnie się niebo u mnie całkiem wyczyściło...
  21. Ciekawe i zastanawiające.... Taka anafora..... Pomyślę, czemu się nie odważył..... :o)
  22. Są wariaci i wariaci.... ale można też być po prostu wspaniałomyślnym i łaskawym..... ;o)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...