Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jaro Sław

Użytkownicy
  • Postów

    1 143
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jaro Sław

  1. Jest droga jak milczący wiatr Jak ktoś kto komuś serce skradł Wiatr tu do ucha szepcze zwierzenia A Ty rozrzucasz swą garść istnienia Na świat Na wiatr Nie wiesz gdzie spadnie okruch głos Ani ile spotkań przeżyjesz jutro A istnienie drży pytaniem wciąż dlaczego Czytaniem barw w powietrzu nieprzejrzystym Znaków rozsypanych na omszałych kamieniach Porzuconych ścieżek Czy nawet ścianach niemych świątyń... Jest droga jak milczący wiatr Co biegnie wciąż według tych samych reguł Po nitce różnicy ciśnień ku miejscu ogrzanemu Promieniem słońca czy tchnieniem nieskończoności Bo życie jest pytaniem wciąż dlaczego Kuszeniem odpowiedzi ukrytej jak myśl w źrenicy oka
  2. jest tu swoiste metrum, instrumentacja zgłoskowa, ale muzyki mu nigdy nie stwarzałem, może ktoś sie pokusi..... ;o)
  3. raczej nasada nosa..... Praktyczniej jest celować jednak w szyję, kark to rozerwanie kręgosłupa, z kolei tętnice szyjne to zero mozliwości tamowania, jest ich cztery, już ubytek jednej powoduje niedotlenienie mózgu, w sumie zgon. "Taki mały punkt, a tyle kosztuje? – zastanawiał się". na takie dywagacje, to sobie mógł pozwolić dopiero po strzale, albo sporo przed.... raczej... tak że można by to w tekście gdzieś przesunać, najlepiej na po strzale..... I z tymi pieniędzmi bym nie przesadzał, tak jest tylko na filmach, wiekszoścć snajperów strzela, bo taki ma rozkaz, albo są nieco tańsi..... trochę bym to zracjonalizował.... może bez podawania kwoty..... Dywidenda od Boga - to dobry pomysł, to i zakończenie kupuję....
  4. Jak to, nie wiesz? To inteligentnie sterowane przyzwyczajenie.
  5. Niech pozostanie jako ślad naszych czasów..... Niewolnikom procedur i niemocy w zmianie procedur.... ;o) (P.S. wczoraj wygrałem z procedurami, ale wcześniej zwyzywałem swojego administratora od sabotażystów......) ;o)
  6. nadaje sie na piosenkę.... a gwoli mandatu, to trzeba wysiąść, wsiąśc do radiowozu,podać dokumenty i dmuchać.... (mam w tym niejakie doświadczenie) chyba, że to była szybka łapówka. :o) ach ta licentia poetica.....
  7. A mnie się nasunął neologizm: rydzyko..... nie żebym im odmawiał wolności słowa...... ale robią to na własne rydzyko.... ;o)
  8. tolerancja afirmacja prawa powszechne i partykularne norma społeczna co i dlaczego Germanie kochali walkę i nie interesowała ich zbytnio aktywność seksualna woleli polowanie bitwy i pijatyki a chłopcy wychowywali się na wojowników zagrożone klęską kobiety rzucały kawałkami swych dzieci tak w przegrywających ojców jak w napastników żołnierz rzymski kiedy oddawał się towarzyszowi był karany tylko jeśli robił to za pieniądze a schyłkowy okres cesarstwa niemoralność w sprawach seksu uczynił już normą wśród elit Są to dwa światy jedni widzą barbarzyństwo drugich Belki nie widzi nikt
  9. I pójdę dokąd będę chciał Poprzez obłoki poprzez dal Zagram melodię której nikt Jeszcze nie znalazł ani też Nie poznał jeszcze w czym jej czar I w czym jej sens I w czym jej żar... Jak długo można patrzeć jak przemija chwila Rwana przez przemożny prąd w bezmiar oceanu Jak długo może parę chwil istnieć Dla tego który był dotykał żył Jak można w czas rozciągnąć czas Czuć jak zanika obraz złożony na siatkówce oka Zamknąć tę tu właśnie chwilę i przenieść W trwanie Parę słów dźwięków barw Szum bez-morza i śpiew nie-ptaków Bryza niesiona przez wiatr wyobrażeń Lecz uczucia - tych nie wymyślę Nie jestem w stanie... Patrzyłaś z góry gdzieś na świat u stóp Na biały śnieg na szron i na zieleń nieukołysaną Zachodzący wiatr żłobił na twej twarzy łzy jak kropelki rosy A źrenice drgały niepojętą melodią wpisaną w rytm Wewnętrznych myśli...
  10. I tak zawsze ktoś cierpi..... A wracając, czasem dosłowność nie jest zła, nie wpadłem na to, że gaz staje na baczność w kuchence, ale mam pewnie zboczenie, gaz to gaz okop to okop.... fakt, ze dodają trochę fosgenu dla zapachu, ale w kuchence to zupełnie inny gaz, z zupełnie innej szufladki, może juz za stary jestem..... Pozdrawiam.... Powodzenia w domowych bojach.....
  11. a tu dudni ostrzał potomków zeusa granat błyskowy wilgotny śrut pikujący z wysokości siedzę w wygodnym okopie z zapasem jedzenia gaz na moją komendę staje na baczność i przechodzi w stan spoczynku dyskutuję ile warte jest życie nawet o śmierci poważne tematy dla obutych w kapcie spasionych żołnierzy mamy opis burzy,jakkolwiek umysł szuka po imionach potomków zeusa, i o piorunach myśli się dopiero później. potem jak się domyślam ma być opis widzów przed telewizorem, ale zwiedzony tytułem już widzę te okopy, ale w twoim opisie są nieprawdziwe. Dlatego bym zamiast okopu walnął od razu fotel... i:obutych w kapcie spasionych, bez żołnierzy, albo wpleść jakieś "nas".... A wojna w Iraku, to coś zupełnie innego jak wojna światowa, zwłaszcza I..... ale ja nie o tym, po prostu jestem wychowany w dość patriotycznie nastawionej rodzinie, gdzie nie było żadnych psychopatów, ale ktoś o tę wolną ojczyznę walczył. Moze lepiej by dla niektórych było, bo by w Niemczech żyli obecnie, gorzej tym co w Rosji ;o) Ja bym się zapytał, czy w obronie, a niech będzie, że kumpla, byś nie stanął, wiedząc, że ktoś ci zrobi prawdziwą krzywdę.... w sumie te sprawy dają się sprowadzić do bardzo prostych wyborów i odruchów. Znam zapatrywania młozieży, bo w sumie są to moi kumple, ale takich prostych odpowiedzi bym nie stawiał, to tak jak oni "żelaźni" chcieli iść na wojnę zabijać francuzików, tak ty teraz prosto piszesz "nie popieram", a prawda jak zwykle jest bardziej skomplikowana..... Nie powim mam coś w charakterze takiego zadziornego, i teraz, kiedy juz prawie wszystko osiągnąłem, kusi mnie jakieś spektakularne zakończenie życia, choć to może i poza, ale przede wszystkim nie te czasy..... A skąd pewne rzeczy wiem to pozostawię dla siebie :o)
  12. "czy słowo, które właśnie skończyłaś wymawiać." tutaj jest pies pogrzebany, ja nie powiem banał, powiem barok.... tyle pisania, ogromna (sama w sobie może i niezła) metafora, a chodzi o jakieśtam (kolejne) rozstanie z kobietą..... Obok "do trupa" i konstrukcji i "nietyle... ile mam bólu do swej Katarzyny", jako współczesna realizacja tamtych, barokowych założeń - ciekawostka.....
  13. Płytka analiza, czyżby banał? ;o)
  14. Podpowiem dwie rzeczy, jak jesteś pod ostrzałem i nie jesteś strachliwy, to traktujesz to, co się dzieje do okoła, jak coś co cię nie dotyczy, do momentu, aż coś się wydarzy: oberwiesz sam, oberwie twój kumpel (jak jesteś już dość zobojętniony, to nawet to cię nie dotyczy, chyba, że twój naprawdę ważny kumpel), wybuchnie tak blisko, że sie wystraszysz. Ale generalnie to co nazywamy odwagą zawiera się w "to mnie nie dotyczy" i "wykonuję wyuczone i racjonalne w tych okolicznościach czynności", im lepszy i bardziej ostrzelany żołnierz, tym lepiej je wykonuje i ... tyle. druga sprawa: " obejrzyj najbrutalniejszy film o wojnie i powiedz nic o niej nie wiem... " to by było właściwsze i zgrabniejsze a jeśli być koniecznie chciał o tym popieraniu, to trochę wcześniej można by wkomponować. I na początku bardziej zdecydowanie pchnąć interpretacje, bardziej w kierunku tego fotela i łapci, bo za dużo się trzeba domyślać, a ten dysonans poznawczy, zapewne zamierzony, na dobrze utworowi nie służy....
  15. chwilę jak para chwil.... albo: parą chwil Poszybowałam parą chwil.... albo chwili-parą.... po prostu.... i: machałam powiekami, będzie prościej a dobitniej w skojarzeniu do skrzydeł....
  16. Każde określenie będzie względne, o ile nie odniesie się do konkretnej estetyki... nie utożsamiałbym nie-banalności z oryginalnością, nie-banalne jest to co dotyczy w miarę ważnych treści, ważnych dla postrzegania jednostki, ale też wartości, relacji. nie-banalność będzie też polegała na głębokości wizji, jakości analizy i trafności syntetycznego wnioskowania z analizy. W ten sposób banał byłby analizą chybioną, powierzchowną, z góry skłaniającą się do popularnej retoryki. dlatego czasem się obruszam, na nazywanie banałem dość ciekawych przemyśleń tylko ze względu na powierchowną analizę stylistyki czy symboliki, inaczej dalej uważam, że można napisać niebanalny wiersz o róży, jak i powalić banalną, aczkolwiek nowatorska formą....
  17. chwili-parę (par?) Po prostu: ten pan, to troche protekcjonalnie, ale trochę w twoim stylu.
  18. Akurat trafiłeś na mnie.... Pointa z mojego punktu widzenia nie do przyjęcia, wojen sie nie popera, wojny po prostu są, albo sie zdarzają..... Pacyfizm jest taką samą skrajnością jak dążenie do brutalnej i niesprawiedliwej wojny, to dwie skrajności..... Pozostańmy po środku i umiejmy zdobyć się na indywidualne poświęcenie.... i odrobinę dystansu do bohaterstwa.... Po prostu..
  19. WIęc ja będę tego Zenona z papierosem bronił: 1. Chodzi o minę Zenona i ztaką miną zapalać papierosa - to pocieszny widok, i chyba o taki zabieg tu chodzi... 2. Przytoczę tu postawę Cycerona, który o ile pamiętam powiedział, że "dobra mowa warta jest czterech tryumfów", a jak przyszło co do czego, to skwalpiwie o przynależny mu tryumf zabiegał, tylko mu ktoś przeszkodził, rzucając kości i maszerując (jako drugi po Sulli) z rzymskimi legionami na Rzym. Tak, że w sprawie stoików, rozrózniłbym wzniosłą teorię, pozę i retorską przesadę, na rzecz faktów historycznych i znajomości ludzkiej natury. Ale poza tym _ skąd ciągle te koty, to ja juz tęsknię do klasycznej i wyeksploatowanej róży, co wiersz to kot..... stanowczo zaczyna mi pachnieć śniętą myszą.... Pozdrawiam ;)
  20. Dortmund 2006 Według ostatnich doniesień Janas zamyśla w obronie wariant Jasnogórski Obrońcy mają grać na kolanach.... Doskonalszą obronę wygłaszał już tylko syn Heroda Wielkiego Prowadził ją leżąc na posadzce przed trybunałem rzymskiego namiestnika Germanie Barbarzyńcy nie poznali się na prawie i tym aspekcie kultury Rzymian Prowadzili obronę na stojąco nie dbając o litość i czekające ich kary Oktawian ostrzegał aby ich nie poniżać ale lex sed lex Odbili to sobie w Lesie Teutoburskim i w końcu przecież To oni ostatecznie zdobyli Rzym I co Ty na to, Benedykcie? To masz tu wersję bez enterozy, też nie lubię okolicznościówek, ale tu jest głębszy sens.... Powiem więcej, mnie nawet piłka nożna nie specjalnie interesuje, stąd temat bardziej sądowy... Co do Grunwaldu i 1939, to nie mieszajmy tego ze sportem, sport, to zabawa, kto myśli inaczej ma poważny problem ze swoja osobowością..... A Jan Paweł II też Rzym zdobył, nie jesteśmy więc gorsi....
  21. Vari legiones redde: Warusie, oddaj [mi moje] legiony.... Po stracie trzech legii w Lesie Teutoburskim i śmierci Publiusza Kwintyliusza Warusa Oktawian August bił głową o ściane wołając w ten sposób..... rzekomo....
  22. (Vari legiones redde) Według ostatnich doniesień Janas zastosuje W Obronie Wariant Jasnogórski Obrońcy mają grać Na Kolanach.... Doskonalszą obronę Wygłaszał już tylko Syn Heroda Prowadził Ją Leżąc na posadzce Przed Trybunałem Rzymskiego namiestnika Germanie Barbarzyńcy nie poznali się na prawie I tym aspekcie kultury Rzymian Prowadzili obronę na stojąco Nie dbając o litość i czekające ich kary Oktawian ostrzegał aby ich nie poniżać Ale lex sed lex Odbili to sobie w Lesie Teutoburskim I W końcu przecież To Oni Ostatecznie zdobyli Rzym I co Ty na to, Benedykcie?
  23. Według ostatnich doniesień Janas Zastosuje Wariant Jasnogórski W Obronie Obrońcy maja grać Na Kolanach....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...