
WiJa
Użytkownicy-
Postów
2 921 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez WiJa
-
to ja czyli nic złego a dobrego tym bardziej
WiJa odpowiedział(a) na WiJa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
właściwie to ja nigdy niczego nikomu nie zrobiłem (a co dopiero złego) a byłem winny chociaż cała moja wina bierze się z poczucia obowiązku i odpowiedzialności i to tyle za siebie co za całą ludzkość pewnie więc (jeśli nie na pewno) tak to już jest na tym świecie że dopóki się czegoś nie zrobi (daj Boże na dobre) czy się jest czy nie jest Bogu ducha winnym człowiekiem - jest się grzesznym (no i w tym duchu mówi religia o grzechu pierworodnym) -
Zawsze byłem głupi, a teraz jeszcze muszę udawać głupszego niż jestem. A jeżeli zawsze, to nie pierwszy raz i nie ostatni. Miłość jest gorzka, a może nawet, czym słodsza, tym bardziej gorzka. No i nauczką jest to, że nie ma nauczki.
-
Czy jest co czy nie ma czego żałować
WiJa odpowiedział(a) na WiJa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
poproś, niekoniecznie ładnie, to Ci mogę swój tomik ofiarować. tak więc nie wszystko, a nawet mało co, co Ty sądzisz jest prawdą -
Czy jest co czy nie ma czego żałować
WiJa odpowiedział(a) na WiJa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
nie bez kozery i nie bez znaczenia ja coś widzę tak, a nie inaczej, ale niech każdy sobie widzi i myśli jak/co chce -
Czy jest co czy nie ma czego żałować
WiJa odpowiedział(a) na WiJa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Już mnie nie cieszy, co cieszyło. Czy ja wiem, czy to taka nieunikniona kolej rzeczy. Wiem tylko, że zaufanie trzeba mieć przejściowe. I sobie też nie ma co wierzyć. -
Sam sobie (szkodzę czy pomagam)
WiJa odpowiedział(a) na WiJa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Sam sobie się dziwię, że jeszcze żyję. Ale czuję, że mój kres już nadchodzi. Już nie mam siły się starać, już nie widzę potrzeby się bronić. Dzisiaj to już ułuda, że coś jeszcze ode mnie może zależeć. I to nawet jeżeli komuś na mnie zależy, a mam nadzieję, że zależy. Że się we mnie tli to, co się może jeszcze rozpalić, rozpostrzeć, nawet bardziej niżbym chciał. -
moja z twojej wyprawy refleksja
WiJa odpowiedział(a) na WiJa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
a ja uważam, że tytuł jest genialny. przepraszam Cię, że się nie zgadzam z Tobą -
moja z twojej wyprawy refleksja
WiJa odpowiedział(a) na WiJa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
co to jest, że sam się popisujesz grą słów i poczuciem humoru, a drugiemu nie dasz, nie mówiąc już o tym, że dla Ciebie coś takiego, jak choćby paradoks, to rzecz (mam nadzieję, że tylko niby) nie do pojęcia -
moja z twojej wyprawy refleksja
WiJa odpowiedział(a) na WiJa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
podróże, nie wiem, czy bardziej są pouczające, czy męczące, ale wiem, że najczęściej podróżujemy po to, żeby się przekonać o tym, o czym bardzo dobrze wiemy, ale nie możemy uwierzyć (a gdyby człowiek nie był, gdzie być musi, czy nie musi, to by nie uwierzył, że może być i może nie być i to niczego nie zmienia, tylko jak odmówić sobie tego, czego sobie odmówić..., lepiej być głupim, lepiej grzesznym) -
ależ nie gwałcę cię a szkoda
WiJa odpowiedział(a) na WiJa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
wiesz dobrze, jak ja Tobie wierzę, tak niedawno Ci to dosadnie mówiłem. tym razem więc wyrażę się bardziej oględnymi słowy, co innego czujesz, co innego mówisz, ale dla Ciebie, może nawet to normalne -
ależ nie gwałcę cię a szkoda
WiJa odpowiedział(a) na WiJa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
ależ nie gwałcę cię, chociaż kto wie, czy nie powinienem a że wszystko w swoim czasie, dobrze, będę pamiętał a może nawet będę się starał być nachalny ale porywisty jak halny, to już na pewno nie będę pożyjemy więc i zobaczymy, albo i nie zobaczymy (a bo to co jest do oglądania, a nie do robienia ze sobą) -
Nie zawsze jest tak, jak człowiek myśli że jest, a nawet (jeśli na kogoś, po co pokazywać palcem, lepiej żeby już było na miłosną spontaniczność), mało kiedy tak jest, a co dopiero tak, jakby się chciało, żeby było. Tak to więc jest z miłością, jeśli tak nie jest porąbane, to tak jest porobione.
-
A Ty (poniekąd dalszy ciąg Zimy między nami)
WiJa odpowiedział(a) na WiJa utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
A Ty, chociaż troszeczkę wczuj się we mnie i pomyśl, że choćbym nie chciał, pewne odczucia i myśli, a właściwie kłębowisko tychże w mojej głowie zdominowało mnie. I wiem, że muszę te odczucia, te myśli jakoś w sobie przeboleć, przetrawić, ale wierz mi, nie jest łatwo od takich odczuć i myśli się uwolnić. A tu masz przykład, jakie to są odczucia, jakie myśli: Jestem nielotem, który jest na wylocie. Teraz dla mnie śmierć ma tę jedną wielką zaletę, że nie tak łatwo ukatrupić kogoś, kto już nie żyje. Mnie i tak już nie ma, konwulsje tylko mną poruszają, koleiny mnie prowadzą. Oczywiście, jeżeli tylko coś, czego nie ma może być czymś. Tak mnie miła Tak mnie miła słowem popieściła, że teraz to mi wszystko tak smakuje, jak bez soli. Mam jednak nadzieję, że teraz wszystko dla mnie, to jeszcze nie wszystko jedno. A że, co mdłe, to mdłe, czy powinienem, czy nie, ale wolę już to przełknąć. Powiedzmy, że na lepszą, na mądrzejszą, a może i zbawienną przyszłość. Jak my się kochamy Nie mam już do ciebie bezgranicznego zaufania, a jeśli nie mam do ciebie, to nie mam do nikogo. Ale chociaż (nie wiem, czy już, czy może jeszcze nie tak prędko) nie żal mi umierać. No i czy ja cię muszę przekonywać, jakie co jest bez jednego kogoś. A ty mnie, że kiedy nie ma czegoś jednego, to tak, jakby nie było nic. I żeby nie było, że nie wiem, że w pewnym sensie nie istnieję bez Ciebie, czego nie mogę powiedzieć o Tobie (myślę, że na szczęście) beze mnie, bo Ty jesteś obrotną, jak mało kto i zawsze się zakręcisz tak skutecznie, tak dobrze, że dla Ciebie, przez Ciebie, co to dla kogoś, co to komuś dostać zawrót głowy. -
Co jest po tobie, to jest ze mną. Niczego nie ma we mnie mojego. Poza jednym - moją, nie tylko za siebie odpowiedzialnością.
-
@Natalia__Rainbow wiersz jest swego rodzaju podsumowaniem/spowiedzią, dlatego już wolałem i wolę go nie modyfikować/skracać, powiedzmy, np. góra do treści i objętości dwóch ostatnich zwrotek (o czym przemyśliwałem). ale, że zakończenie jest rozmyte, z tym się nie zgadzam, po prostu uważam, że jest konkretne (acz zastrzeżenia rozumiem). no i wiersz na pewno nie jest, ani musi być szczytem twórczości, nawet mojej, ale spełnia pewne cele, choćby ważne tylko dla samego mnie
-
na poezji org ta Twoja (i żeby tylko Twoja) krytyczna dziecinada tylko mnie rozśmiesza, przynajmniej na tyle, że z uśmiechem i przyjemnością ripostuję
-
nie da się żyć i nie da umrzeć i to wcale nie chodzi o pieniądze, chociaż wszystkim chodzi i to bez wyjątku, bo nawet ci, którzy mają dużo, chcą, nic, tylko jeszcze i więcej, z tym, że tak to jedni wykazują się chytrością, a drudzy skromnością
-
Byłem zdołowany, w domu, w szkole, w kościele, na ulicy. I kto mi uwierzy, ile ja musiałem przejść, żeby dojść tu gdzie jestem. A gdzie i kim bym nie był, chyba nie takim człowiekiem, żeby się odwdzięczać tym samym, czy czymś gorszym (pięknym za nadobne), bo jakby nie było, tak ludziom i tak ludziom. Przecież ja mogę sobie być i właśnie jestem, może i wbrew całemu światu jak i wbrew sobie, ale tylko dzięki kilku osobom, dzięki takim ludziom, którzy mnie po prostu kochali. I to na całe życie zostaje, tym bardziej, że już dawno nie ma ich na tym świecie. Miłość więc, nawet jeśli jest ślepa, tłumaczy, a może i rozgrzesza wszystkich ludzi.
-
chodzi o to, żeby widzieć dalej niż koniec swojego nosa
-
najlepiej lepiej pilnować swojego, a potem się martwić o innych
-
ja się przyznaję do tego i biorę odpowiedzialność za to, co sam napisałem
-
czyżbym Ci jeszcze nie mówił, że o Twoim znawstwie, najlepiej świadczy Twoja twórczość
-
.............| .........Bombka .....złota kuleczka skacze niby piłeczka styropian zawieszka ....nie pryśnie czar ........taką mam ..............- widocznie bywają rzeczy inspirujące
-
szczerze, to Ty łżesz, jak najęty
-
cezary_dacyszyn a jaki Ty jesteś miły, zmyślny, cwany, bo najpierw coś wmawiasz o rękopisie papierowym, a potem odnosisz się do swoich przypuszczeń, czy(li) pobożnych życzeń, że niby/jakoby ten Twój komentarz ma coś wspólnego z wierszem. To powiem Ci, że zeszłoroczny śnieg i zeszłoroczne święta mają się bardziej do tego wiersza, niż Twoje dzisiejsze brednie