Marek Dziekan : napiszę tak - płyty chodnikowe nie oczekują zbawienia , a rzeźbienie płytkim
rylcem czyni serce betonowym ... Osobiście mam już dość ludzi z betonu . Ale wszystko
w rękach Stwórcy ...
a ja tutaj wbrew innym : drażnią mnie dwa ostatnie wersy , pozbawiają wiersza metafizyki , ograniczają wyobraźnię . Gdyby nie one , ocena brzmiałaby : bdb :-))
z ekonomią u mnie cienko , dlatego podoba mi się tylko :
biegnąc wewnątrz schematu
jak chomik rozpędzamy się
charytatywnie umierając
to najlepszy fragment wedle mej oceny i mojego odbioru :-)
tęsknota z dna serca wydobyta podczas czytania ... hmmm ... tych chwil w zabieganym życiu mało,dobrze , że chociaż słowami można się zachłysnąć . Dziękuję za ten wiersz :-))
armagedonowe pokolenie
rodzi się hurtem
jeszcze mleczne zęby przed nimi
co potem
rzeźbią ich rodzice
coraz płytszym rylcem
ogromem miłości
pozwalają na wszystko
dlaczego
w owym dniu
kiedy wyrosną ze smoczków
określona waga czynów
będzie tyle warta
co płyty chodnikowe
to już koniec
gadam ja Ci o tych rozgałęzionych literach a Ty dalej swoje :-((
gdybyś trochę wersy porozrzucał byłoby jaśniej dla odbiorcy
ja rozumieć bo znać temat ale dla innych może być kisiel z ketchupem , a ogólnie nie jest
najgorzej tylko ordnungu brakuje :-))