Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

kuba skawa

Użytkownicy
  • Postów

    368
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kuba skawa

  1. Dziękuję, Babo. : )
  2. to już kuba sama powinna wybrać. tylko hmm.... ja wolę....no...dobrze, dam kubie piękną męską duszę z górnej półki... tylko powie co w zamian dostanę? No jak to co ? ;) Ekskluzywne, bibliofilskie wydanie, nienapisanej jeszcze książki PANA kuby - "Krzyk samca" ;)
  3. "to opowieść wyrwana żywcem z baśni" Nie wyrywać z baśni, tylko napisać coś własnego. ;)
  4. nie jestem zainteresowana wzięciem udziału w orgowej seksmisji z wykorzystaniem błota /pożyczonym od Delacroix/.... proszę szanownego pana. rytuały plemienne w deszczu.... to co innego! Seksmisje, rytuały - jak zwał, tak zwał ale co z duszą ?! Czy przyszłe pokolenia będą mówić, że kuba też była kobietą ?!
  5. W ten właśnie sposób, traumatyczne przeżycia związane z PKP, rzutują na odbiór wiersza ;))) Dziękuję. :)
  6. bulgot i skowyt pomiędzy łopatkami na drugie danie wraz z kartoflami bez oczek uwiązł ładnie ostrugany szloch Ciekawe te cierpiętnicze kulinaria, reszta do wymiany. :)
  7. zwierzęta... ptaki... drzewa... kwiaty... róże... ona... Bardzo nieładna wyliczanka, stwarzająca wrażenie pretekstu do epatowania obrazami. Całość przerysowana, koturnowa, wykrzyczana. Dla siebie, zabieram tyle : nagłe zdumienie z żebra z gliny i srebrnego pyłu oto jestem :)
  8. Dużo błyskotek i strojenia min, mało treści.
  9. Wspomniany cień, bliższy jest chyba conradowskiej "smudze cienia", niż przenikaniu przez ściany ;) Dziękuję. :)
  10. w starym domu mam na strychu przechowane rzędy dusz wypłowiałe i z dziurami, zdatne jednak jeśli już serce? oj, nie, nie posiadam lecz słyszałam w naszym mieście chadzał taki z wiatrem w piersi a że krocie dać był skory to wstawili mu...... niewieście. Co to ma być ? Naturalizacja samców - orgowa "Seksmisja"...? :))) Nieeee......... : )
  11. Ufam pierwszym wrażeniom :)) Dziękuję.
  12. "Wszelkie podobieństwo do osób i zdarzeń, jest przypadkowe..." ;) Dziękuję.
  13. Cichnięcie odbywa się niejako poza peelem (ostatnim słonecznym pociągiem, ostatnim wagonem dnia), on nie dokonuje wyboru (ostaje w tym co najlepsze) - jest wyrzucony :) Dziękuję. :)
  14. Sztuką jest przekonać samego siebie, że zawsze jest w sam raz ;)) Dziękuję. : )
  15. cholera, to peel ma jeszcze mniej ode mnie? kiedyś, pracując na budowie w uszach cement wynosiłem (o paznokciach nie wspomnę) ;) Dobry wiersz, pozdrawiam. W uszach, chandra i splin... (o kieszeniach nie wspomnę) ;) Dziękuję. :)
  16. ciekawy twój wiersz ale drażnią mnie te paznokcie, stają się one rytuałem poety, czy co.... Nie znam rytuałów plemiennych z paznokciami związanych ale ciekawością twoją, wielce jestem kontent :)
  17. Nie przypadkiem zapewne, przypadkiem, tylko ciągłym czasu deficytem... :)) Skruszony pomimo ja - korzystając z okazji, w pas się kłaniam (głową, bo serca i duszy nie posiadam) i pięknie dziękuję :))
  18. Jutro jeszcze przed peelem, na razie - każdy nowy deszcz :) Dziękuję.
  19. gdybym nie miał farb, malowałbym błotem Delacroix jeszcze sadem co dzień powstaję schylam się po każdy nowy deszcz i liść wykłócam z cieniem o jutro jutro ostatnim słonecznym pociągiem ostatnim wagonem dnia ucichnę z życia na bruk wyrzucony bezrobotny poeta i cały bagaż mój nieco błękitu pod paznokciami
  20. Pięciokrotne "na", nadaje jakiś racjonalny wymiar, temu wiosennemu, hałaśliwemu, zapracowanemu bałaganowi :)) Urocze.
  21. Dla mnie, to kontestujący erotyk - rzecz o "prawdzie" w związku między dwojgiem ludzi. Partner (idealny, bo sztuczny), przegrywa tu z naturalnym wdziękiem "niedoskonałej" ulicy... Dobre.
  22. Wspomogę się Wolterem - lepsze jest wrogiem dobrego... :) Dziękuję.
  23. Świat wyswobodzony z objęć ciemności Zrzuca senne przyzwyczajeń łańcuchy Z zimowego letargu wprost ku wolności Biegnie beztrosko czasu niepomny To jest ciężkie (forma) jak pomnik ku czci Armii Czerwonej i tak pisać nie należy... I stać się kwiatem kwitnącym na polu Motylem na dłoni dzwoniącym echem Zielenią trawy muśnięciem wiatru I chodzić boso i spać pod gołym niebem Tak pisać można, bo ładne... :))
  24. druga flacha jest pod stołem popularnie zwana ja bolę :) tu nastąpiło rozpłaszczenie wiersza nie każdy zadatki ma na wieszcza :)) stan nieważkości przyrodzenia :)))))
  25. To jest pytanie retoryczne, które rodzi następne pytania retoryczne, co z kolei przypomina sytuację, kiedy leżymy na kanapie i drapiemy się prawą ręką za lewym uchem :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...