
Ela_Ale
Użytkownicy-
Postów
2 818 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Ela_Ale
-
Taki zwykły rekwizyt i takie smutne zakończenie... tak bywa z bezdomnymi. Elu, zdecydowanie wolałabym.. wzdłuż.. odrapanych ścian praskich kamienic. Nie lubię słowa śmierdzi, może dlatego wyżej wolałabym.. w cuchnących bramach. Siki w ogóle bym pominęła. Woń kojarzy mi się z kwiatami, lub z perfumami i tu, dałabym jednak.. zapach. Słowo.. skroplony.. pomijam, już pisałaś wyżej. To wszystko, przepraszam za mieszanie... resztę akceptuję. Serdecznie pozdrawiam... :) "Pod" ścianami chodziłam. Na pewno. To znaczy zupełnie co innego niż chodzenie takie zwyczajne, jak wszyscy prażanie - wzdłuż ścian. Pod ścianami czasem się przemykamy. Woń natomiast to woń. Nasze skojarzenia negatywne bądź pozytywne nie mają tu nic do rzeczy. Pachnie i kwiat i szambo. Wonieje także. Niczego nie zamieszałaś, a dyskusja z wnikliwym i uważnym czytelnikiem jest wielką radością.Uściski. Elka.
-
umowa o dzieło
Ela_Ale odpowiedział(a) na Alicja_Wysocka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jednak jestem za rymem. I to w dobrym wierszu. Najplusiejszy plus tego tekstu to bogactwo języka. No, i oczywiście - zapięcie się zatrzaskami przed rozsypką. Wyobraźnia! Ode mnie - akceptacja. Pozdrowienia z uściskiem. Elka. -
Fajne jest to pisanie. Coś mi się tu podoba i chyba jest to przymrużenie oka, dystansik. Muszę jednak rozgryźć ambitnie ostatnią strofę, bo spoważniała i znaczy zapewne więcej niż początkowe pichcenie z pradziadkiem. Zdradź tajemnicę - kto urodził się wcześniej, zanim obróciły się w proch łotry? Nie starcza mi inteligencji, a muszę to wiedzieć. Nie chcę się domyślać... :))))))))) Pozdrawiam. Elka.
-
Pokropiłam wierszyk kropidłem! Działa! Pozdrawiam. Elka.
-
Myszy kota poczuły! To nie jest na odwrót. Byłby "tok"! :))) Poważnie: ten "kot" pojawił się jak duszek. Nie przyszedł mi do głowy, ale coś w tym jest. Poetko. Ma. Pasuje mu nawet kapelusz filcowy. I buty z ostrogami! Uściski. Elka.
-
Następny ministrant! Jakaś msza była specjalna, czy co? Dyziek ma może oko. Szkoda, że jedno! :)Pozdrawiam. Elka.
-
Daj adres - wyślę Ci kropidło! Skropisz się do woli i poznasz smak kropelek wody. MUSI być skroplony"!!! Kroplą się krople na ludziach przecież! Nie widziałeś??? :))))))))))))) Oj, drwalu, drwalu.... Elka. Dzięki za pochwały. Ale musztardy nie zrozumiałam! Wysśę Ci ją razem z kropidłem?! :))))
-
Pożyczam, oddaję, jak wola :)))))))) Dzięki, Loko. Elka.
-
No, to jest miło! Chociaż raz słowo "zgrabnie" mnie dotyczy! :))))))))) Dziękuję, Krysiu, za czytanie i namysł. Serdeczności. Elka.
-
Wzniosłość "ołtarzna" jest niepotrzebna, trochę śmieszy. Ale emocje grają! Trzeba to wykorzystać i ...czytelnik prosi o szansę! Pozdrawiam. E.
-
A mnie, pomimo lekkich usterek, ten skoczny wierszyk przypadł do gustu. Lekkość - to lubię :))) Warto nad nim jeszcze kilka chwil popracować. Pozdrawiam. Elka.
-
Nasza teoria prawdopodobieństwa skurczyła się ostatnio do kursu franka i deszczu :)))))) Najśmieszniejszy chyba z Twoich wierszy i prześmiewczy. Najzabawniejsze są ziarenka z kości strzelające z rezygnacją szelkami! Z główek-makówek często wylatuje sieczka! Świetne, bardzo! I uścisk. Elka.
-
Płakał, bidulek, jak nie było pana! Bardzo miły ten wierszyk i ...wzruszyłam się. Naprawdę. Wcale nie jestem pewna, że to o psie, ale nieodparcie przypomina mi moją labradorkę ten wierszyk! Uściski. Elka.
-
jeszcze nie wszystko stracone
Ela_Ale odpowiedział(a) na teresa943 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie jestem "muzycznym facetem"! :((( Mnie ten wiersz przywodzi na myśl pacjentów, których choroby biorą się prawie wyłącznie z "bycia w lodzie", obok biesów i szarpaniny, Dzięki, Krysiu. Pozdrawiam. Elka. -
Dzięki, HAYQ. Chociaż pomyślałam, że tę latarkę to on zawsze ze sobą nosił (taki nowoczesny dux :))). ) I tyle światełka po nim zostało, reszta jest gdzie indziej. Pozdrowienia wysyłam. Elka.
-
Zdałeś, Tomaszu, rzetelną relację z naszej rzeczywistości przeplatając fakty metaforą. Nadało to tym faktom koloryt, dobitne znaczenie. Ale: z drugiej strofy wystarcza mi tylko to. Nie jestem z powodu lenistwa zwolenniczką zbyt długich wywodów. Te słoneczniki opowiadają mi wszystko: pola uprawianej depresji przypominają kiwające na wietrze słoneczniki wyrwane z korzeni kwiatem w dół tracą kolor i piękno z trzeciej to: dotyk już nigdy nie będzie tajemnicą i: jedynie łatwopalnych łez nie oszczędzaj żeby urny były ciągle gorące z czwartej: sumienie nigdy nie będzie bardziej sumienne (gdy) czekamy do jutra na kolejny podział impulsów pod koniec, kiedy jest wstyd i płacz i tabernakulum - zrobiło się mszalnie i bardzo wzniośle. Czy wybaczysz mi to przestawianie i wybieranie Twoich w końcu wersów? Bardzo proszę - daruj. Czasem jedno proste słowo mówi więcej niż ozdobione opisem. Wiem, że po moim "makijażu" to już tekst o czym innym prawie. :( Serdeczności wysyłam. Elka.:))))
-
To o jej dziwach wierszyk. Zawsze, kiedy tam przyjeżdżałam, było coś oblepiającego w powietrzu. Serdeczności ślę. Elka.
-
Jednak ktoś a nie coś. Ludzie też pachną. I oblepiają, i rozpuszczają się. Dzięki za uważne i akceptujące czytanie. Pozdrawiam. E.
-
Przyjmuję Twoje słowa, Tomku, jako komplement dla wierszyka. Pozdrawiam. Elka.:)))
-
chadzał moją ulicą pod odrapanymi ścianami praskich kamienic sypiał w śmierdzących sikami bramach najmocniej czułam jego woń kiedy padał deszcz rozpuszczał się w drobinach mgły oblepiał szczelnie ciało na głowie zawsze miał kapelusz skroplony pyłem z jezdni bez niego nie trafiałabym do domu filcowy zewłok ze śladem bieżnika znalazłam rozjechany na bruku obok leżała świecąca latarka
-
Dział Zet - pytanie o zmiany?
Ela_Ale odpowiedział(a) na M._Krzywak utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
No jak nie? Przeniesiono dwa teksty (w tym jeden przez przypadek) na P i już mamy obrażonych na wieki. A co by było przy większej ilości "zrzutów"? ja miałem na myśli Panią Zdroworozsądkową, Panie Michale, i jej wysiłek w zdrowy rozsądek włożony Świetna robota, panie Bubak! Pan natomiast wysilił się i naprawił szkody! Mieszanie w tyglu wznieca tylko obłoki dymu! Może jeszcze za mało? Jeszcze raz dołożyć proszę, bo za mało mnie pan dotknął. -
Dział Zet - pytanie o zmiany?
Ela_Ale odpowiedział(a) na M._Krzywak utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Nie, nie, to nie roztargnienie! Efekty są smutne! Proszę zerknąć - co się dzieje. Następne "coś".To wygląda, jak jakiś koszmarny film grozy o insektach z zaświatów. "Coś" się mnoży i zatruwa to, czym się cieszyliśmy. Sporo na P jest takich ludzi. Teraz ich wiersze, które lubię, będą widziane kilka godzin! WIELKA SZKODA. Trzeba będzie znikać! To już nie są figliki! E. No, ale w końcu P to debiuty, a nie almanach kilku autorów. Zdrowy rozsądek trzeba zachować. Starałam się być ogromnie zdroworozsądkowa. I dalej - szkoda. Do widzenia. E. -
Dział Zet - pytanie o zmiany?
Ela_Ale odpowiedział(a) na M._Krzywak utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Nie będzie zrzucania do Pe! To raczej kwestia, hm, roztargnienia, aczkolwiek jak na dłoni widać, że każdy ruch spotyka się z krytyką ;) Będą ścinani kilkunickowcy i raczej na stałe (tzn. za różne figle-migle). Nie, nie, to nie roztargnienie! Efekty są smutne! Proszę zerknąć - co się dzieje. Następne "coś".To wygląda, jak jakiś koszmarny film grozy o insektach z zaświatów. "Coś" się mnoży i zatruwa to, czym się cieszyliśmy. Sporo na P jest takich ludzi. Teraz ich wiersze, które lubię, będą widziane kilka godzin! WIELKA SZKODA. Trzeba będzie znikać! To już nie są figliki! E. -
Dział Zet - pytanie o zmiany?
Ela_Ale odpowiedział(a) na M._Krzywak utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Wylewanie bagna do P nie jest dobrą metodą. Wykończy ono ten niezły w sumie dział, który jakoś się bronił do tej pory. Nigdy nie byłam na Z, ale szkoda mi i jednego i drugiego. Badziewie powinno być w Warsztacie lub bezlimiciu. Już teraz te trzy knoty odebrały odrobinę wdzięku, jaki miał P. Coś się zepsuło. Poziom działów jest jednak, w jakimś sensie, wypracowywany przez ludzi tam piszących i wciskanie na siłę śmieci nie jest żadną metodą tylko pójściem na łatwiznę! I marnotrawstwem! E. -
Wiersz jest znakomitą wprawką logopedyczną. :)))) Szczęśliwie -nie trzeba go czytać na głos i wtedy tak sobie czytam: miękną bezładnie strofy wypłukane z szuflad szlam zaległ w ciągach wersów dopplerowski pejzaż } stężał w zgięciach zatęchł ta strofa jest trochę udziwniona w źródłach fali dźwięcznie mit wgryzł w byt apokryf } powtarzające się "w" klinuje płynność, która i tak cierpi z powodu nadmiaru twardych głosek w ostatniej strofce "z rynsztoków .... potoki rozdartych kartek strzępki..." bardzo się zbiły w jeden trudny nurt słów-potoków. Natomiast przesłanie ważne dla każdego, kto pisze byle nie byle co... :))) Serdeczności z przeprosinami za wtrącanie swojego widzimisię przez niekompetentnego czytelnika. I od tegoż - ogromny plus za emocjonalność! Chyba z powodu Dopplera, który w sytuacjach ważnych przesuwa się ku czerwieni ;))) Elka.