zak stanisława

chyba tylko futro z niego zostało?

nie zasłużyłam na słowa zbyt osobiste nie znalazłam złotego środka za głęboko tkwi w kieszeni już chyba nawet nie szukam ;;;;zbyt---2 razy się powtarza Tweo serca -----zbyteczne trzepot? słów----do zmiany pozdraw, ES

dzwonię- zajęte pukam - zamknięte jedna cholera numer mi wykręciła do zera pozdrawiam Jacku z komórą w kieszeni Es

niby wiemy ale jakoś zawsze się ma pretensje, dzięki

tą iskrę? czy tu chodzi o dwa różne rodzaje? bo tak może być, Ona odwrócona- jako iskra pa!

do samych kości!!!

poczekaj Stefanie, nie mszewaj, młódz nie lubi patyny mchowej! będę nie sama!

cha, cha - do formaliny!!!formalnie niech ich tam gniecie sumienie!

Z anty kon cepcją na bakier chłopak z Raciąża. Taki jest szybki, że biedak nie zdąża, czynić co się należy. I teraz płaci za stos t(h)alerzy Więc nic błędnego, że dziwna ciąża.

gdy siły z zamiarami nie idą w parze to już wiadomo żeś acan starzec

nienawidzę formalistów zawsze doszukują się nieprecyzji gdy w piśmie oświadczam że coś się należy mi formalnie dla dobra człowieka poczciwego sformalizować ich w formalinie by nikomu więcej nie psuli krwi normalnie

zdrada, porządanie cudzego i wyrzuty sumienia? pozdrawiam ES

jak można by zmienić system dochodów publicznych na bardziej zachłanny? nienawidzę formalistów zawsze doszukują się nieprecyzji gdy w piśmie oświadczam że coś się należy mi formalnie dla dobra człowieka poczciwego sformalizować ich w formalinie by nikomu więcej nie psuli krwi normalnie

że niby woda i słońce i tak bezkarnie można dupami świecić?kolejki zamiatać sprzed nosa porządnym mężom. udana parodia hawajskich snów. pozdr, Es

tęsknota mała dziewczynka kołysana w objęciach serc miłość duża kołysząca w objęciach serca powtórzenia zabijają małą dziewczynkę! **** tęsknota- mała dziewczynka pragnąca dużego serca ----a poza tym jak można biec po drabinie; zęby albo nogi po odszkodowanie!

zakończenie zawisło w powietrzu jakby czekało na coś... może le malka ma rację? czeka na MY? "często zbyt wiele piję i nie chce się dogadać." a to mi sie nie podoba! nie tylko jako czyn peela, ale jako zapis, jakiś wulgarny, mimo iz nie ma wulgaryzmów, a może to moje strachy tylko.... pozdrawiam Michaelu

Kamilu, miło że wpadłeś i oceniłeś; utwór jest ciężki i taki miał być, słowa które są powtarzane w deugiej części są przeczeniem pierwszej, dlatego muszą być, zapis daje wieloznaczność, żeby odczytać w dwojaki sposób; taki mój eksperyment powoduje za duże zamydlenie? i to też miało być, a że ciężko się czyta - tutaj oddałam uczucia- ciężkie, przygniatające z pretensjami do nieba! pozdrawiam serdecznie

deszcz u mnie jest codziennie, tyle ze słony, ale prawdziwy też był w nocy. pa Ewuś

przyczyniam sie do komentu kyo, ale po-wsze- dni- ,kyo musi być osobno bo tu chodzi o większą skalę porównawczą matka peela pali zawsze, wszędzie i ciągle- świątek i piątek, po wszystkie dni swego zywota! Martynko, świetnie i prosto ujęłaś strach o jej zdrowie i to ze palenie preszkadza żyć innym, mam ten sam problem z mężem pozdrawiam ES

kobieta z kolorowym czasopismem i szminką idzie po zakupy do zieleniaka, wybiera sobie marchew selery ale cały czas mysli o swojej urodzie i rozgląda sie czy ją faceci podziwiają, wybiera tego z lepszą marchewką, bo jej kosmetyvzka się raz odmyka raz zamyka- intuicyjnie- he he

"jutro nazbieramy więcej" ----- nijeden tak obicuje......

dobre!

zbiję ci ten klosz z sercem będziesz składać odłamki szkła *** "kolekcjoner potłuczonych kloszy"----T Biela ** te słowa , to jakby zamknięcie, klamra

Ewo, całkiem niezła o wesoła interpretacja- hi hi

dzięki