Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

zak stanisława

Użytkownicy
  • Postów

    10 886
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez zak stanisława

  1. "to chmury zstąpiły do nas aby zatuszować niedociągnięcia Jego pędzla" zasłoniły to co be,a że przybierają przerżne kształty, może się domyśleć że peel ma bogatą wyobraznie i dopowiada sobie to, co chcisaby aby było ! dla mnie ten fragment jest git! pozdrawiam ES
  2. Miło mi że zagościłeś kyo,a cień orła w piosence też był wypożyczony ze starych legend, więc czemu nie? Ikary wspólczesnej młodzieży - orłami. pozdr.
  3. Ikarus- jeżdziło sie kiedyś, bilet w zęby, torba pod pachą i szalony bieg za ogonem uciekającego, uff, ludzie z mosiądzu, są niby lepsi od tych srebrnych? że mlodsi, silniejsi, srebrni, to ci siwi? co to już bilet mają tylko w jedną strone? pozdraw, ES
  4. dobre! pozdr ES
  5. zasłużyłaś, zasłużyłaś, i to nie tylko ze względu na ten komplement - myślę, że za całokształt odpozdrawiam ES-kę ciepło za całokształt- Nobel! he he
  6. radosci nigdy dość, więc jeszcze daj na Himeryki! pozdr, ES
  7. Michaelu, naościłeś ten wiersz, dodając mu cech wszystkich tych ....ości na przełomie dziejów, i myślisz że tylko tyle nam zostało? co reklamy? pozdr. ES
  8. budzisz się - ja marznę na szkicowniku zamazana rzeczywistość bezsenna jak noc ciemna jak wiersze i słowa wypisane na papierze w linie Ewuś- cudownie! ino w tej nie zostawiłam "i " samego cmok! cały zabieram do ulownika!
  9. wg mnie "supłanie" jest bardzo wieloznaczne, tera wiersz misie, nie wiem jak inni, ale nabrał wieloznacznosci, pozdr.ES
  10. raczej piejących ptaszków- he he
  11. złote kokoszki zanudzone nad morzem kurczaki z rożna
  12. zak stanisława

    Zachłanność

    To jak żeś wlazł - kurde balans na ten pomost, gdy ci kulał kulas?
  13. otwieram oko drugie przyczajone dotykam krawędzi dłonią może zaboleć cierpliwie tłumaczę stopom jak daleko mogą się posunąć " i co posłuchały? **** i jak erotycznie!- he he Asiu, bardzo pozdrawiam ES
  14. Olesiu, cmokes w lokes- dziękis!
  15. jw. do frrrr, ** "zaburzenia psychiczne w całym pomieszczeniu więcej niż tynk przyozdobiła tapeta z włosów na podłodze wytwory naskórka i obdarte ciuchy" to makabryczne ale prawdziwe, wiem , oglądałam na Sobieskiego w WA-wie pozdrawiam ES
  16. Jacku, miło że życzysz, ale weż się do pracy nad wierszem -macica świata- super,wyrzuć wyrazy powtarzające, bo wiersz ciekawie sie zapowiada, i nie mówiłam, że wiersz be, lecz że nie moje kilmaty, bo nie chicałabym być w centrum wszystkiego, jak twój peel pozdrawiam ES
  17. i tu zgadzam się z Confiteorem, ciut pracy przy eliminowaniu niepotrzebnych wyrazów i będzie dobrze. pozdrawiam ES
  18. BENI,kaloszy ci pożyczę, czemu nie? ale musisz umieć zrobić z nich użytek, , (wiesz pustynie itak dalej!) pocztą? meilem? może sama odbierzesz? (poważnie)- he he pozdrawiam ciepło
  19. Michaelu! trop ze wszech miar trafny, o to chodziło!dzięki za poświecenie czasu na wyjaśnienie, ale... chicałabym posłuchać reszty, ciekawam strzału! cmokuś!
  20. Kasieńko, mam senty do Ikara, taki młody i głupi, głupio zginął, ale to zawsze na czasie, spójrz na naszą młodzież, nie dostrzegasz tu Ikarów XXI wieku? pozdrawiam
  21. słuchajcie kochani, w 1 wersji było "popioły feniksów", to odradzanie itp, zmieniłam Ikara, ze względu na lekkomyślność ludzką, nie szkodzi że ikara pełno wszędzie, tak samo lekkomyślności, tego nie da sie uniknąć, Ikara łączymy z Dedalem- madrosć, i tu nawiązanie 2 strofy, gdy wywalę Ikara, nie będzie powiązania - tak główkuję,(dobrze odczytał Michał jak i niewidzący wzrok, cień orła- tu rozległa interpretacja- "szkiełkiem i okiem") dzięki Wam za wnikliwą analizę Każdy w WAS ma rację w swojej interpretacji, im płytsza, tym mniej potrzebne są poszczególne wersy. pozdrawiam wszystkich razem i każdego z osobna. serdeczności
  22. miło mi podpisać sie pod komentarzem tego, komu była dedykacja pięknego wiersza; na śmietankę chyba zasłużyłam tym komplenentem- he he pozdrawiam i Autorkę i Dedykatora!ES
  23. Nic tak nie pomaga odkryć w sobie mocy, jak sytuacje krytyczne Na wyspie ikaryjskiej lekkomyślności Odnajdę cień życia zgubiony w przelocie A jeśli pominę niewidzącym wzrokiem To bystry umysł nie zwiedzie mnie przecież Bo jeśli narodzić powinna się przyszłość To nie cherlawej kruchości woskowe nic Lecz spiże i brązy z jabłkiem dobroci Uświęconej łzami niczym przydrożny krzyż Spożytkować pomyślnie czas wyznaczony na wędrówkę po ziemi dotąd nieznanej zaszywając płochliwe kalosze szczęścia przerobić pustynię na raj obiecany 26.06.06.
  24. ---to mi się podoba! minimum, to minimum! pozdrawiam
  25. Jest, ale go nie ma Jako pierwsze i ostatnie Z blizną podobieństwa Z kluczem rozkazu człowieczeństwa Jako mądre i odważne Jako tak i nie Z koszem ziół Kamieni runicznych obłoków Lekkie lecz kulą u nogi większą niż myślisz Plus minus Dwa razy dwa bez sprawiedliwienia Zwykłe ludzkie *** ciuteczkę zmieniłam, niektóre się powtarzały, więc wek! a wiesz że też pisałam o szczęściu ale na forum nigdy nie dałam ze wzgęldu na naiwność. jeśli pozwolisz przytoczę ci: łapałam szczęście za skrzydła długo aż czynność mi obrzydła - więc ono skrycie opuściło moje życie pozdrawiam ES
×
×
  • Dodaj nową pozycję...