Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Gryf

Użytkownicy
  • Postów

    1 006
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Gryf

  1. A tam, te moje przesłania. Wciąż czarne, wciąż smutne... nie umiem pozbierać swojego świata i skierować go ku słońcu.
  2. Witaj Elu, czasem srebro cenniejsze od złota. Ja osobiscie wolę czar stonowanego srebra, niż krzykliwe złoto. Wiersz Twój jest przepiękny, jednak koniec smutny. Nie pozwól odpływać, niech statatek wciąż żegluje po oceanie życia. Jak zawsze macham wszystkimi czterema... Janek
  3. Dzięki Ran, nastawiam ją na jak najdłuższe fale.
  4. No no Karinko, wspaniały optymizm. Takim statkiem można pokonać nie tylko morze, lecz i ocean zwątpienia. No i dobrze:-), pozdrawiam. Gryf
  5. Dzięki Kredensie, akumulatory pełne, a wciąż wznoszę zamki na piasku.
  6. Dziękuję Lokomotywo, ja wciąż naiwnie wierzę w przyszłość.
  7. Lato zachowaj w sercu, przy duszy, W nim miłość pochodnią płonie. Cudowną swą pieśnią znów ckliwie poruszy, Poczujesz jej bliskość na poezji łonie. Witaj Ryszardzie, wierszowane pozdrowienia. Janek
  8. Otóż to Lokomotywo, kawałek raju w polewie czekoladowej. Kusi słodyczą, lecz cierpko smakuje przejedzeniem... Serdeczne pozdrowienia z pierzastego lotu, Janek.
  9. Jednak są one potrzebne, bo gdyby ich nie było, nasze błądzenie twało by bez końca na niewidzialnej pętli czasu, pozdrawiam.
  10. Witaj Ran, cóż bardzo piękne opowiadanie wierszowane. Ów kamień faktycznie może być symbolem czegoś ważnego, miłość, wspomnienia... a również i początek czegoś lub trwała wartość. Mnie się podoba Twój kamień, pozdrawiam jak zawsze, Janek.
  11. A jednak wgryzę się w nową rolę, Wbiję pazury w jałową ziemię. Choć wątpliwości umysł targają, Siłę obudzę co w sercu drzemie. Z zastygłych ramion moce dobędę, Słabość uwiężę, kratę zatrzasnę. Zrzucę z nadzieją starą skorupę, Gwiazdy przychylne zaświecą jaśniej. Z motyką ruszę ślepo na słońce, Jak inni mogą, uczynię i ja. Moja winnica będzie najlepsza, Prawdę o sobie od dawna już znam. Uparcie biegnę do celu na szczyt, Zrywać owoce tak upragnione. Wyciągam rękę, w palcach je czuję... Nagle marzenia znów zagubione.
  12. A jednak wgryzę się w nową rolę, Choć wątpliwości umysł targają. Spod pióra wyjdzie kolejny potworek, Rymem zdobiony dziwaczny maszkaron. Z zastygłych ramion moce wypuszczę, Słabość uwiężę, a kratę zatrzasnę. Na papier nieco tuszu wyłuszczę, Umieszczę na nim pomysły własne. Przecinki, kropki na koniec zdania I cóż mi wyjdzie z tego pisania?
  13. Dogaszam w pamięci ostatni papieros, Rozgniatam palcem resztki przeszłości. Wychodzę w pustkę dnia następnego, Zeruję zegary dla nowej bytności. Znów od początku buduję błogostan, Świeżością pachnie niebo nade mną. Niby znajome, serca pragnieniem, Obcości chłodem kolory bledną. Inaczej myślałem wstępować do raju, Duch opiekuńczy miał mi pomagać. Jego nie chcieli, etat zajęty, Nawet nie mogłem o niego błagać. Teraz samotnie na pole wychodzę, Zaorać ugór pod przyszłe plony. Ziarno złociste, ambitny gatunek, Plan przyszłościowy mam przedłożony.
  14. Witaj Kredensie, cóż powiedzieć? U Ciebie również widzę symbol odejścia, utraty... coś przeminęło, lecz nie trać nadziei. Ta karta z czasem znów się zapisze, może już innym atramentem. Serdeczne pozdrowienia, Gryf.
  15. Choć rzadko ostatnio jestem warto było tu zajrzeć. Witaj Ryszardzie bardzo piękny i delikatny utwór, dobrze czasem wpłynąć do takiej przystani i choć na moment zapomnieć o świecie. Pozdrawiam Cię Przyjacielu, Janek.
  16. Witaj Ran, bardzo trafna symbolika z tą gruszą. Wiele wartościowych zwykłych rzeczy (osób, wydarzeń) ubywa z naszego życiorysu. Gdy sobie to uświadomimy... jest już zbyt późno, ale pamięć zostaje. Serdeczne pozdrowienia, Janek.
  17. Witaj Elu, oj ta nasza rzeczywistość. Codziennie tak losujemy i codziennie powtarzamy te same błędy, próbujemy losować raz jeszcze. Na początku roku mnie też wypada narazie biała kulka, ale co potem... Życzę Ci byś zawsze wyciągała tą białą, z serdecznościami Janek.
  18. Poetą jest każdy kto potrafi dostrzec piękno zwyczajnej, szarej rzeczywistości... Ktoś kto w szumie morza słyszy pieśń syren, a łzy potrafi zamienić w najcenniejsze kryształy.
  19. A ja tam widzę przed oczami piękną, lecz smutną miłość. Fakt, że trochę powtórzeń, ale może taka miała być konstrukcja wiersza. Pozdrawiam.
  20. Witaj Kredensie, fakt zaczyna się karnawał, czas nieokiełznanego szaleństwa. Zatem życzę Ci wiele dobrej zabawy, a ta blada skostniała postać niech idzie precz.
  21. Ran, najpierw o wolności, a teraz pat? Zaszachuj tą rzeczywistość, niech tym razem czarne wygrają.
  22. A wiatr zagra świszczącą pieśń szlaku... No jak na zimową porę, piękne wizje przyszłości. Najbardziej urzeka mnie owe pragnienie wolności. Szczerze Ci jej życzę.
  23. Dzięki Ryszardzie, próbuję bardziej optymistycznie już patrzeć, nie wiem na ile to wystarczy. Co do tej wielkości... naprawdę nie jestem godzien, to ja Tobie się kłaniam i odstępuję ten zaszczyt godniejszemu. Z nieustającą przyjaźnią przesyłam Ci pozdrowienia.
  24. Dzięki Dyziu, tak, od dziś staram się odważniej już kroczyć, ale... Zawsze można się potknąć, więc nie przestanę oglądać się na boki.
  25. Witaj Ryszardzie, najlepsze noworoczne pozdrowienia. I gnaj dalej przez białą krainę W szalonym pędzie tuląc dziewczynę. Zupełnie jak Kmicic...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...