
Leszek_Nord
Użytkownicy-
Postów
1 541 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Leszek_Nord
-
Wiktorze, bo i nad czym tu się zachwycać. Do Hillarowej zajrzę z ciekawością. Dzięki. Pozdrawiam. Leszek
-
Ech, Doroto, rzeczywistość skrzeczy, ale nie mnie ją sądzić;)Dzięki i pozdrowionka. Leszek
-
Aż tak? ;) Dziękuję i pozdrawiam. Leszek
-
Dzięki Januszu. Pozdrawiam. Leszek
-
*** ( z każdego miejsca widać górę)
Leszek_Nord odpowiedział(a) na Tadeusz_Ochocki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Budują się obrazy, nasiąkają klimatem Wschodu. Gałązka oliwna - znak nadziei. Pozdrawiam.Leszek -
Bardziej niedorzecznie
Leszek_Nord odpowiedział(a) na Krzysztof_Kurc utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nic dodać, nic ująć! Pozdrawiam. Leszek -
Owocobranie u Ciebie Agato, lubię ten wiersz od pierwszych słów. Pozdrawiam. Leszek
-
Przyciągnęła mnie "tajemnica" podążania.Czym innym jest bowiem podążanie za intuicją ,a podążanie za intuicją z zamkniętymi oczami.W drugim wypadku o wiele łatwiej wpakować się w " deszcz za progiem". Opis pomarańczy buduje rozmiary tęsknoty. Dzięki Mariuszu, pomarańcza wydawała mi się bardzo ryzykowna...Pozdrawiam. Leszek
-
Dzięki Jacku, rozjaśniłeś to, co szukało sobie nazwy. Dopiero po czasie widać, że idąc za głosem intuicji docieramy do celu. Niekiedy trzeba zatem iść w ciemno i zapomnieć co się wie. Pozdrawiam. Leszek Jeśli rzecz jest o intuicji, to jest ona potraktowana dość wybiórczo - wszak równie często bywa otwartą, soczystą pomarańczą, jak cierniem wbitym w dłoń... "Potrzeba" jawi mi się bardziej, jako konieczność wewnętrznego ładu, współbrzmienia ze światem, jego akceptacji - często trudnej i bolesnej... Intuicja nie jest tu bohaterką w sensie dosłownym, jest sposobem, być może nie jedynym, by naszą potrzebę spróbować spełnić. Zaakceptować trudne rzeczy i bolesne i osiągnąć wewnętrzny ład wydaje się prawie niemożliwe. Dlatego strach nie raz oczy podnieść, pytać o najgorsze...Dobrze Marku czytasz. Dziękuję i pozdrawiam. Leszek
-
najważniejszego nie mówimy sobie prosto w oczy tego o śmierci że wisi na nitce jak ząb mleczny do wyrwania z szeregu gdy ktoś klamkę naciśnie tego o miłości że usycha powoli różą ściętą mrozem wciąż czerwona a pusta już w środku rozsypie się kiedy ją dotkniesz milczymy tylko czasem w ciemnościach wtuleni w łona łkamy udając ekstazę
-
Dzięki Jacku, rozjaśniłeś to, co szukało sobie nazwy. Dopiero po czasie widać, że idąc za głosem intuicji docieramy do celu. Niekiedy trzeba zatem iść w ciemno i zapomnieć co się wie. Pozdrawiam. Leszek
-
To jeden z Twoich lepszych wierszy, mocniejszych. Nie odbieram go tak, że piętnuje kobiety. Opis rzeczywistości, która płonie ale to jednak rzeczywistość, nie bajka. Czas, by filozofowie się obudzili, by powiedzieli, co się z nami porobiło. Pozdrawiam Jacku. Leszek
-
będę jednak poszukiwał, może się uda, dzięki. Leszek
-
Jacku, Twoje odczytywanie zawsze mnie zaskakuje. Trafia w rejony nieoczywiste, poszerza zakres tego, co wydawało mi się próbowałem opisać. Dzięki i pozdrawiam. Leszek dla mnie widział i wiedział są kluczowe, wewnętrzna rama, zaledwie cząstka szerszego spektrum przeżyć tych mocnych związanych z otoczeniem i mocniejszych, tych internal pressure...popieram bez "jak"...no i powiedz, czy mogłem tym sposobem "skubnąć" to wierszydło, pozdrawiam oczywiście, można ciągnąć dalej, poza "widział" i "wiedział" są jednak one na tyle mocne, że wyczerpują zakres pojęć na potrzeby tego wiersza. Podoba mi się to określenie "skubnąć" , bo wiersz w pewien sposób jest zamknięty w sobie, we mnie. Jedyna otwarta, to pomarańcza ze swoją soczystością i barwą. Są tu wymieszane różne sfery, jak zauważyłeś, ale nie bezwiednie, peel się "czai" ze swoją tęsknotą, ona jest dojmująca, tak mógłby się wiersz nazywać...Dzięki Jacku.
-
pomijając "niczym" to ciekawa propozycja. Pozdrawiam, Leszku :) Tak to "niczym" nijak tu nie pasuje. Powietrza jest rzeczywiście więcej w tej postaci, ale chciałem żeby było mniej, jak w pułapce... Dzięki i pozdrawiam. Leszek
-
nie wiem też, czy tak całkiem moje...To "jak" jest dla mnie, dla wiersza ważne. Wydaje się, że coś widzimy, że coś wiemy, a poruszamy się w ciemnościach. Tylko ktoś obok mógłby nas na chwilę z tej beznadziejności wyrwać. Nie wiem, na ile to uniwersalne, na ile czytelne, może rzeczywiście za mało...Dzięki i pozdrawiam wzajemnie. Leszek
-
Dzięki, jedyny podział, jaki mnie kusi, to w połowie. Spróbuję...Pozdrawiam. Leszek
-
potrzeba rozmieniona na etap wiedzy i czucia, z równoczesnym pomieszaniem tych sfer, na dłoni uprawiamy czas, czekanie na ból i tesknotę, trafił, pozdrawiam Jacku, Twoje odczytywanie zawsze mnie zaskakuje. Trafia w rejony nieoczywiste, poszerza zakres tego, co wydawało mi się próbowałem opisać. Dzięki i pozdrawiam. Leszek
-
Dzięki, pomyślę. Przyznaję, że wcześniejsze wersje bliższe były Twojej...Pozdrawiam. Leszek
-
Złe i dobre wiadomości
Leszek_Nord odpowiedział(a) na Krzysztof_Kurc utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Przemyślana puenta, całość pachnie jesiennym zbieraniem owoców. Pozdrawiam. Leszek -
bliskość
Leszek_Nord odpowiedział(a) na Dorota_Jabłońska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Trochę nierówny wiersz, rozpala ognie w trzewiach, by potem je wygaszać. Coś mi to mówi, znam te odmieniające się stany;). Pozdrawiam. Leszek -
z tarasu restauracji przy drodze
Leszek_Nord odpowiedział(a) na Stefan_Rewiński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Udało Ci się Stefanie uchwycić puls drogi. Pozdrawiam. Leszek -
nie podnoszę powiek idę jakbym widział co może mnie zatrzymać godzina na zegarze deszcz za progiem coś co zaboli kiedy upadnę nie pytam jakbym wiedział co potrzeba żeby przeżyć do jutra i dalej jakbyś była obok otwarta i soczysta jak pomarańcza na dłoni
-
Miałam zgryza z tym wierszem na początku, ale teraz podoba mi się. Wygrał drugą zwrotką :)) Zgryz z nim, to ja mam cały czas;) Dziękuję i pozdrawiam. Leszek
-
Czytając odpoczywam, nie męczę się wreszcie;)Pozdrawiam. Leszek