Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Joanna_W.

Użytkownicy
  • Postów

    845
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Joanna_W.

  1. Bardzo ciekawe. Dziękuję, zbadam. A.
  2. ciąg dalszy może być następujący: któren nie [sub]Tekst był edytowany przez Joanna_W. dnia 21-08-2004 22:29.[/sub]
  3. o wszechnocne niebiosa świat ciemny ciem pełny i ja ciem na a men
  4. Nie wiem ,czy jako komentująca wiersz, nie popełniam teraz karygodnego błędu demaskacji, ale tekst zabieram, by się jeszcze powzruszać. Dziękuję.A.
  5. Prawdziwie gorzko o pielęgnacji. Żeby koncert grać/ dać, trzeba oswoić cień (-ką "skórę bajki"). Tak czytam, tak myślę, tak czuję. Zaskakuje mnie zdolność napisania w taki sposób o pragnieniu świętego spokoju. Będę to długo analizować. Teraz tylko tyle. A.
  6. Jakiś refleksyjny dziś czas, ale na prowokację reaguję. Zatem napisano, że to opowiastka i pobożne życzenie, a ja dodam, że czasem chce się mieć siebie samego, choćby nielegalnie (sprzed lat). A.
  7. Do tego kolejne rozwinięcie w wykonaniu następnego Komentatora i widać, że słowo ma wiele (!) znaczeń. Może jeszcze pokusić się na roszyfrowanie : "separacji"? A.
  8. Dziękuję za tę "duszę", to komplement, którego nie mogę przemilczeć. Zatem w imieniu podmiotu przesyłam uśmiech. A.
  9. biała podatna a jednak skała wolą hojnego morza i westchnień żyjątek rozwiera ściany życie przychyla pragnieniom wrzynasz się głębiej z każdym deszczem drążysz środek muskając słabość gdy ufna obejmuje wartki los niezmiennie pachniemy wąwozem przez kolejne kredowe epoki Wąwóz Homole, 18 sierpnia 2004
  10. Przenośnia = metafora. Sumienie (patrz: wers drugi) = sprawiedliwość. Autor to nie to samo , co podmiot liryczny, ten drugi to konstrukcja fikcyjna. Doradzam dystans jako profilaktykę. Pozdrawiam. A. [sub]Tekst był edytowany przez Joanna_W. dnia 20-08-2004 19:33.[/sub]
  11. Jeśli gołym okiem nie widać powiązań komentarza z tekstem, to należy sięgnąć po metaforykę. Zwykle pomaga. A.
  12. Jakie sumienie takie liczenie. O coś sprawiedliwego proszę. A.
  13. Niech będzie, że się czepiam, ale "drzewo życia" - w moim odczuciu - jak zacznie próchnieć, będzie świecić bardziej niż Luna. A może pominąć słowo "drzewo", skoro lecą liście z życia, to każdy się domyśla reszty :) Pozdrawiam. A.
  14. Prawie organoleptyczny. Uwagi: 1. może zbędne słowo "życie" w II strofie (?) 2. ostatni wers III zwrotki proponuję rozbić na dwa. Pozdrawiam. A.
  15. Kluczowe dla mnie po pierwszym czytaniu są dwa sformułowania: "na zawołanie" i "dlatego nie warto wierzyć w deszcz". W zasadzie to mi wystarcza i ogólnie się podoba (a o indianach dymiących zachmurzenie nie wspominam, żeby nie wywołać). Pozdrawiam. A.
  16. Cóż , Coolcie, dziś wiem że to cykl, zatem kolejnośc i tematyka mają znaczenie. Co do układu to jeszcze się przekonam, jaki ustaliłeś, zaś jeśli spojrzeć na problem, muszę napisać, że "chodliwy". Skłamałabym, gdybym zachwyciła się tym tekstem. Nawet nie jego osobisty chcarakter mnie powstrzymuje od ostrej krytyki, ale to, że kolejne wiosny same weryfikują metafory :) A.
  17. Trzy słowa tworzą konstrukcję tego tekstu: ramiona, wykorzystać i zaufanie. Zbudował Pan piramidę na pustyni. Narazie podziwiam. A.
  18. Wróciłam do niego, wiedziałam, że gra w zielone na wiszącym moście. Popatrzmy: - najpierw brak jasności ("zmącona"), - następnie usprawiedliwienie - krótkie, oczywiste, nie do odrzucenia, - i powrót do gry , znów szansa, bo "dotrzymuję", - harmonia mimo warunków (ech, pora i to taka...), - uśmiech jak to w grze, - przyznanie prawa do decyzji, - i na koniec wiadomo, że nie chodzi o to czyje na wierzchu. O środkach nie napiszę nic więcej oprócz tego, że stwarzają świat, do którego wracać można wciąż po nowy odcień nawet jeśli ma być zielon-niebiesko-siny. A teraz o moście. "Ten wiersz jest żyłką słoneczną na ścianie" (K.K.Baczyński), a ścian tak wiele. Pozdrawiam. A.
  19. Podobno cierpliwośc to cnota i nie jest dana, przeciwnie trzeba ją zasadzić i dokładać starań, by rosła. Cierpliwie przeczytałam, ale niecierpliwie wnikam i pytam: dlaczego fiolet? Głębia fioletu rozmiarem "aż cierpliwości"? Śliwka w kompocie codziennego zadania. Pozdrawiam. A.
  20. A może wyżej i wyżej? (Niestety, dzisiaj nie sprzatam, strasznie już późno na polerowanie itp.) Cieszę się z Pani pomysłu i z tej staranności z jaką podmiot wykonuje codzienność. A.
  21. Dziekuję zaglądającym do piaskownicy, czytającym, a zwłaszcza tym , którzy napisali tak życzliwie o pestce. A.
  22. Dziękuję Komentującym. To tak przyjemnie przeczytać, że tekst się podoba, że ktoś go zrozumiał, zaakceptował myśl. Pozdrawiam. A.
  23. Z zaciekawieniem czytam i oglądam. Wyraźny ten obraz, ostry i tak blisko życia,którego - w swej dobroci ,Panie - nie dałeś nam kosztować i obejmować oczyma "Murzynki/ ślepiej od urodzenia". Duża wrażliwość. A.
  24. Gdyby porzucić to niefortunne, odmieniane na dwa głosy "pisać", byłoby jeszcze bardziej lirycznie, ale wtedy kontekst stałby się nieczytelny. Może Pani spróbuje coś z tym zrobić ku chwale "chata ?" :) Serdecznie pozdrawiam. A.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...