
Joanna_W.
Użytkownicy-
Postów
845 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Joanna_W.
-
zabiegam drogę skracam z maxi na midi ostatecznie mini na końcu zwykły punkt pobrań matematycznie opieram się na wierze bo teorią są pojęcia stycznych i nieskończoność
-
*** (wymiatam spod stołu okruchy samotnego chleba)
Joanna_W. odpowiedział(a) na Anna_M. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Niewątpliwie z ciekawą symboliką uwikłaną w konstrukcje przenośni. Poradziła sobie Pani ze znakomitym efektem z - wydawać by się mogło - banalnymi rekwizytami dnia powszedniego. Gratuluję. A. -
To JEST pełnia (!), choć niespełniona. Pozwolę sobie zabrać do siebie tekst i dziękuję za skojarzenia, które mi nasunął. Pozdrawiam. A.
-
Jest dobre. Sztuka obietnic to Pawdziwa Sztuka. A.
-
Więcej ciepła i światła
Joanna_W. odpowiedział(a) na Marek Wieczorny utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ciągi skojarzeń jak zawsze u Pana, Panie Marku, dość wymowne. Zwłaszcza wątek zaczynający się od słów: "zapalam świecę szukam" gorzko przypomina, że... No właśnie! Nie trzeba ocierać się o granice cynizmu; Diogenes udowodnił, ale czy przez to stał się szczęśliwszy, czy kogoś uszczęśliwił? Zatem postulat dotyczący ciepła i światła pragnę czytać po ludzku najprościej. Pozdrawiam. A. -
Gwałt na ciele i sumieniu
Joanna_W. odpowiedział(a) na Marek Wieczorny utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Oczywiście historia bardzo trudna, dramatyczna, wymagająca weryfikowania przyjętych a priori prawd. Mam jednak jedno małe pytanie: gdyby ją tak przedstawić z innego punktu widzenia? W takim przypadku można przecież zachować zastosowane wcześniej środki (nacechowane wmocjami i oceną!) a jednak pokazać rzecz inaczej. W obecnym kształcie tekst wydaje mi się wypływać od podmiotu, który jest obserwatorem i sędzią... Pozdrawiam. A. -
Bezecniejącym
Joanna_W. odpowiedział(a) na Witold Marek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Liczę. Czekam. Dlaczego udaję? Boże, wynikam! Rozwinięcie płynnie zawiązuje na nowo wcześniej rozsupłaną wstążeczke złudzeń. Co do mąki - kojarzy mi się tylko zawołanie: "nie warto na droge tę sandałów i płaszcza zabierać". Tyle o treści. Forma wielce ciekawa, powodująca zdumienie u czytelnika (czytaj: u mnie). Pozdrawiam. A. -
Niestety nie moge pochwalić. 1. Nieuzasadnione, wg mnie, powtórzenia zamiast podkreslać wage problemu (końca) wykoslawiają go poprzez batręctwo. 2. Zatrzaskiwanie drzwi jest nadużyciem. 3. "Spokojność"? Hm, nie - nie tutaj, nie w tym tekście. Za wybrzydzanie przepraszam i ciepło pozdrawiam. A.
-
Hm... cała matematyka, jak mi wiadomo, opiera się na teorii. Zatem dowodzenie jest tylko biciem piany. Logicznie zatem brzmi zakończenie, bo i wiara ma swe miejsce w tym udowodnionym świecie. Tyle o treści. Forma mnie satysfakcjonuje. Kropka. A.
-
Nie znasz godziny
Joanna_W. odpowiedział(a) na Witold Marek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nikt nie zna. Zaklęcia jak marność. Czy powtórzenie "pejzaż" ma w sobie coś z mocy rylca? Z racji stanu ducha i predyspozycji do uogólniania oraz z powodu siły przekonywania serca i rozumu napiszę: bardzo mi odpowiada, dostrzegam wiele róznorakich walorów artystycznych, itp. A. -
Zamysł nie jest zły, choć oparty, jak widac , na marzeniu. Ślicznym, dziecięcym marzeniu o doskonałości gdzieś, kiedyś, może wkrótce. Cóż, uważam, że takie przeczucia są sensem i jądrem życia. W czym zatem problem? Za dużo słów, które nie dają nowych znaczeń. A przecież powinny, mają być bowiem w poezji oryginalnym nośnikiem emocji. Ciepło pozdrawiam. A.
-
Temat taki czasowy, o ile "na odległość" oznacza to, co spotyka większość przebiegających przez ten łez padół. Owszem, dostrzegam - podobnie jak pisząca przede mną Ana - pewnien nieporządek logiczny, ale jest ciekawie (pomimo). Ciepło posdrawiam. A.
-
Bardzo dziękuję Wszystkim za przeczytanie i podzielenie się swoimi refleksjami. A.
-
Bardzo dziekuję za wszystkie komentarze, pochwały mile łechcą moje ego. Dziekuję również za przeniesienie tekstu do działu Z, choć nie wiem, dlaczego tak zdecydowano. Pozdrawiam. A.
-
jesteśmy grochu ziarenka w embrionalnym skupieniu jedno za drugim obok tuż na wyciągnięcie poddani ciepłu bezwarunkowo w oddzielne strony toczymy życie
-
pewnie tak początek z oskarżeniem potem łagodniej płynniej wypić przeobrażony puch w kamień przed odjazdem niepewnie tak na odwrót bezszelestny
-
zapalę znicz
Joanna_W. odpowiedział(a) na seweryna żuryńska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Może to przez tytuł? A. -
a ja dziękuję za objaśnienia A.
-
Najtańszy w swojej klasie symulator lotów
Joanna_W. odpowiedział(a) na Mariusz Polakowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bardzo lubię ten rodzaj bajania, pisania, snucia i wyplucia. Prowadzi podmiot swego adresata po wszelkiego rodzaju drogach domniemań, tęsknotek i marzeń. Ciekawie. Ale w końcu - po erupcji, ruchach górotwórczych, pęknięciach skorupy, szaleńswach oceanów - pozostaje kontynentalnienie. Cudo. Brawo, że nie boli. A. -
Przez puste nocą miasto
Joanna_W. odpowiedział(a) na Antoni Leszczyc utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Oczywiście, że przyjemny. Mam kilka zastrzeżeń: 1. dwa ostatnie wersy przedostatniej strofy niepoprawne składniowo, 2. z tym Wielkim Wozem należałoby zrobić coś zaskakującego, niech on nie "sunie", do licha! 3. nie rozumiem "coś (mną) pości", no nie, jakoś do całości w innym stylu nie pasuje. Pozdrawiam. A. -
Jest ciekawie. Bardzo ciekawie. Podoba mi się sposób w jaki podmiot mówi o przemieszczaniu się w czasie i przestrzeni. Tylko jednej metafory nie umiem odczytać w stopniu zadawalającym moją koncepcję interpretacyjną. Chodzi mi o ostatnie zdanie. A.
-
Owszem , jest to wyliczanka - zgadzam się w tej kwestii z przedmówcą - jednak wyliczanka nie monotonna pod względem nacechowania emocjonalnego poszczególnych wersów. Gdy bowiem zestawić czas przyszły i przeszły z workiem ziemniaków (w piwnicy!), otrzymamy mieszaninę odczuć. To chyba ratuje ten tekst przed banałem, który tak lekko wypowiada podmiot w zakończeniu: "zostawiłaś", ileż razy to czytamy! Ogólnie oceniam wysoko. Pozdrawiam. A.
-
Pętle pętlami są to pewne. Podoba mi się ogólna wymowa i sposób zakomunikowania prawdy. Pozdrawiam. A.
-
Światło mowy
Joanna_W. odpowiedział(a) na Witold Marek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bardzo lubię wstydliwe podmioty liryczne. Z uśmiechem. A. -
Dziekuję Wszystkim, którym sie podobało i tym, którym nieszczególnie ( i tak mam z tego dużą dawkę przyjemności). Pozdrawiam - A.