Nocna wędrówka
we wspomnieniach swoje myśli topię,
dzień zamknął oczy, na niebie roje gwiazd,
zdmuchnęłam dogasający się knot,
otwieram okno, znów powietrza mi brak.
całą sobą czerpię świeżości haust,
granat nocy - Mleczna Droga w oddali,
w Wielkim Wozie wygodnie usiądę,
pomknę w ciszy korytarzami mgławic.
Kasjopea tej nocy wróżką będzie,
czas miniony na szalach Wagi ułoży,
na Lutni zagra międzygwiezdny grajek,
Woźnica już batem Pegazusa gani.
Capella z Wegą latarniami będą,
pokłon niebu składam, dech w piersi zastyga,
szkoda chwili, wspomnień i nostalgii za...
przecież Rybom zabroniono mówić nocą.
maj, 2006