fu.... przyznm Ci rację, że dosłownie, spróbuję w przyszlości zarysować te niedomówienia.
Czy jeszcze raz to napiszę... nie wiem, bo przeróbki nie są moją mocną stroną, a poza tym są juz kolejne dwie części, więc pozostawię wszystko tak, jak jest.
Miło, że tu byłeś, pozdrawiam.