Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Nata_Kruk

Użytkownicy
  • Postów

    11 871
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    75

Treść opublikowana przez Nata_Kruk

  1. Tak, owe pomruki to wstępne wstrząsy, trwające bardzo długo, zapowiadały coś większego... były ciągle ignorowane... a potem było to, co było. Dziękuję za wpis. Pozdrawiam... :)
  2. Dziękuję Treso, trafnie czytasz... ten wyżej odwołuje się do niedawnego, bo z 6.04.09r. trzęsienia ziemi we Włoszech. Byłam dość blisko wydarzeń, ale na tyle daleko, że w moim rejonie nikt nie ucierpiał. Jednak samo trzęsienie (oraz późniejsze relacje TV) wryło się w moją pamięć chyba na długo. Pozdrawiam... :)
  3. Myśl wiersza jest w zasadzie czytelna, ale... tak na moje oko, są potknięcia. Mowa o lecie, a tu wrony... chyba nie te ptaki są obecne w tym okresie. Niepotrzebne inwersje, oczywiście to tylko mój odbiór. Ostatnie cztery wersy wymowne. Pozdrawiam... :)
  4. Tak, tak... na pewno... każdego wieczoru. Pozdrawiam... :)
  5. Tereso, po lekturze Twojego wiersza, aż korci, by spróbować jeszcze raz... :) Pozdrawiam.
  6. Drogi Wiesławie, popieram Sylwka... wiersz zdecydowanie do poprawki. Pozdrawiam... :)
  7. Jestem za... tzn. "kawałek" jak najbardziej do przeczytania... :) Pozdrawiam.
  8. Uważam, że całkiem przyzwoity debiut, a wiersz można zadedykować niejednemu... ;) O rytmie i rymach niech wypowiedzą sie mądrzejsi ode mnie. Pozdrawiam... :)
  9. Judysia, ja do koniczyny nic nie mam, jest ok... ale... "...póki śmierć z miłością się nie spotka starszy pan ogląda się za a zielony owad frunie na liście wierzchołków zwyciężonych plac zabaw już dawno opustoszały...".... czy nie miało być.. place..?.. lub jeśli plac, to opustoszał To "swe" w pierwszym wersie troszeczkę na nie, poza tym, cały czas przyzwyczajam się do Twojego nowego pisania. Pozdrawiam... :)
  10. Aniu, czy konieczna jest ta inwersja w drugim wersie...?... osobiście wolałbym... ...za niuanse krzywd... Poza tym, ten gniady smak zgryzoty... słowo gniady kojarzy mi się jakoś z koniem. Tyle moich "tycich" uwag. Pozdrawiam... :)
  11. Aneto, wymieniłaś kilka rzeczy naprawdę ważnych w życiu, jednak wiersz w ogólnym odbiorze nie przekonuje mnie. Nie chciałabym np. mieć wszystkiego w zasięgu ręki, to może wypaczyć, chyba ;) No i... moim zdaniem, na szczęście nie można czekać, trzeba w jakiś sposób wyjść jemu naprzeciw. Pozdrawiam... :)
  12. Naprawdę narkotycznie, podoba mi się, po prostu. Pozdrawiam... :)
  13. Poprę zdanie poprzedników. Pozdrawiam... :)
  14. Ha..:)).. Stasiu, uśmiecham się do słów tego wiersza... a góry, niebawem będę z nimi za pan brat, oby.! Pozdrawiam... :)
  15. Lekarstwo na miłość.... w pamięci mam świetną komedię z Kaliną Jędrusik w jednej z głównych ról. Ogólnie, przesłanie wiersza w porządku. Pozdrawiam... :)
  16. Nie "leży" mi zapis wiersza... poza tym, skoro to pamięć, wolałabym, by szuflada zawalona była np. pamiętnikami, a nie papierami. Kość niepamięci "kłóci" mi się troszeczkę z tytułową pamięcią. Zakończenie, przynajmniej dla mnie... pozostawia do życzenia... Pozdrawiam Wodę... :)
  17. Rozczarowało mnie samo zakończenie, zwłaszcza to okno, wielkie jak stół, jak obrus. To co powyżej, brzmi dość interesująco. Pozdrawiam... :)
  18. A jednak to tylko pomruki, wszystko w porządku, nie ma potrzeby wpadać w panikę. jak zachować spokój, gdy rozdrażnienie wślizguje się powstałymi szczelinami. drży wyobraźnia i nie tylko. strach poutykany w kieszeniach paraliżuje każdą nadchodzącą noc. zakołysało. dookoła zgrzytanie ścian, w labiryncie ciemności toną piętra, kłęby kurzu zatykają oddech, komórka nie ma zasięgu. 19 kwiecień, 2009
  19. Babo, nocna wędrówka i nie tylko... dla mnie pięknie, lubię rymowane wiersze w takim wykonaniu, do tego jeszcze z Kruczkiem..:)) Dobrej nocy życzę... :) ps... ustępuje wiosennemu... krukowi..:).. to mnie.. ;), bo ja b. często głowę w gwiazdach trzymam.
  20. Judysia, nie poznaję Twojego pisania... jakby nie Ty, a jednak. Mało mi tego wiersza, nie odnajduję się w nim... aczkolwiek ostatnie dwa wersy zatrzymały mnie na chwilę. Pozdrawiam... :)
  21. "Rzeźba"... świetne rozpoczęcie, jak i porównanie chleba do rzeźby...! Ale widzę tu jeszcze drugą rzeźbę - człowiek - ze swoimi wewnętrznymi rozterkami. Wiersz na pewno godny uwagi, przeczytania, a może nawet zaczytania się w nim. Bardzo dobra, wymowna puenta. Pozdrawiam... :)
  22. "Ze sztambucha"... w wierszu najbardziej budujące jest to, że podmiot liryczny, pamiętając odległe, miłe wspomnienia... po okresie załamania i rezygnacji, zdołał jednak odnaleźć siebie na nowo, że jest znów sobą. Wiersz poprowadzony dobrze, czuję płynące od niego ciepło. Tereso, w wersie..."na sukience porwane wiatrem"... czytam.. porwanej. Pozdrawiam... :)
  23. Przepraszam, ale wiersz, moim zdaniem, wymaga przemyślenia w kierunku poprawy. Serdecznie pozdrawiam... :)
  24. Jest przyjemnie i sympatycznie w wierszu, ale uwagi dotyczące drobnych potknięć, są jak najbardziej do przemyślenia.... na przyszłość..;) Pozdrawiam... :)
  25. Dołączam się do wszystkich pozytywnych komentarzy. Pozdrawiam... :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...