Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Nata_Kruk

Użytkownicy
  • Postów

    11 900
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    75

Treść opublikowana przez Nata_Kruk

  1. O wędkowaniu wiem tyle, co nic, ale o rzutach Anity pod mostem wyczytałam tu i ówdzie... Jak widać sprzyjało jej to miejsce. Pozdrawiam, życząc wieelkiej ryby... ;)
  2. Szkoda, że to gotowanie nieporadnie wyszło. Pozdrawiam... :)
  3. Jacku, cóż mnie tu napisać, uśmiecham się do Twojego wiersza, choć momentami ciuteczkę za bardzo pedałowo wyszło... nic to, najważniejsze, żeby o części dbać. Pozdrawiam... :)
  4. Donos, trochę mi mało treści, zakończenie... brrr... ale wiadomo, w czym rzecz. Zapis "by",. w tylu miejscach czy "i" na końcu wersów można chyba uporządkować. No i jeszcze... nie miały gdzie w piłkę grać, lub... nie miały gdzie piłki kopać, choć to drugie dziwacznie brzmi. Pozdrawiam Pana Białego... :)
  5. Do ostatniej chwili... nieustannie przecież kocham, wszystko inne mi wybaczysz... i wszystko jasne...! Odbiór pozytywny. Troszeczkę za bardzo rozpisana I- sza strofa i to serce jak na dłoni... może po "serca" myślnik i.. cisza...? Ale wiersz Twój Zbyszku. Pozdrawiam... :)
  6. Wiersz jakie lubię, zresztą... u Ciebie prawie zawsze jest delikatnie marzycielsko, czuć nutkę nostalgii do minionego czasu, ale widać też nadzieję... Jedyne maluśkie ale... to słowo "dotąd", którego pozbyłabym się, bo skoro jest dalej... gdy całowałeś itd... to wiadomo, że chodzi o czas, który minął.... Ot, tyle ja. Pozdrawiam... :)
  7. Początek wciągnął, by dowiedzieć się, o jakie słowo chodzi... HAYQ ma (wg mnie) rację, co do rymów i ewentualnego szlifu wiersza. Całość niezła, zakończenie ok. bo tworzy pewną klamrę z tytułem. Pozdrawiam... :)
  8. Oxywio, jakże inny wiersz od Twoich innych... raport jak się patrzy. W sumie dobrze, że wierszem można zaakcentować taki problem, kłopot w tym, że raczej ludziska sobie do serca tych słów nie wezmą... tak sądzę, bo komu będzie się chciało zwalniać na trasie, z powodu małej zielonej żabki... ja to ja, co zielone i do tego żabowate, to dla mnie kochane. Dobrze, że jest reakcja na zwierzątka większych rozmiarów, no ale to już inna historia. Wiersz dobry dla dorastających dzieci (i nie tylko) żeby ich nieco uwrażliwić. Pozdrawiam... :)
  9. Anno, przyznam bez bicia, że podparłam się Twoimi wyjaśnieniami. Odnajduję to, o czym piszesz, jednak o wierszu, w moim odczuciu na obecną chwilkę, mogę napisać... jest niezły. Pozdrawiam... :)
  10. Zdrada... nie takiej się spodziewałam, cóż... odkrywam nowe spojrzenie, które mi się nie podoba, niestety. Pozdrawiam... :)
  11. Łobuzie Liryczny... zdecydowanie... rozejrzeć się Poza tym, wiersz szczerze mnie rozbawił... :) , ciekawe, co by powiedział Kubica...? Drobnych potknięć nie zauważyłam..;) Pozdrawiam... :)
  12. Arturze, mam nadzieję, że niebawem będziesz mógł napisać wiersz zatytułowany... powitanie...:) Pozdrawiam... :)
  13. BEa.... może i skoczył sobie klimat, przecież ma prawo... dłonie, to dłonie... a kolory w witrażach, lub w przebijających się przez nie promieniach słońca. Wino, to już zupełnie inna sytuacja. Hej, hej... :)
  14. Alicjo, trochę mnie zaskoczyłaś, że ciężko napisany... staram się nie udziwniać treści... Nie chcę absolutnie zmuszać, ale zachęcam do zajrzenia pomiędzy wersy... :) Dziękuję za wpis, pozdrawiam.
  15. Witaj Kasia, miło, że wiersz spodobał się. Co do kropel... wolałabym, by zostało jak jest, bo to wydłuża zapisaną sytuację... Zobaczymy, co powiedzą inni, jeśli tu zajrzą. Dziękując Ci za wizytę, pozdrowię... :)
  16. Witam BEa.tUS... nie, to jedynie fragment wiersza, który chciałam zapisać właśnie kursywą.
  17. Janie, dla mnie, to troszkę taka zwariowana herbatka, z uwagi na opisaną sytuację, bez urazy... :) Pozdrawiam... :)
  18. O looosie..:D... Henryku, latem w Chałupach, tudzież w chałupie... wszystko się może zdarzyć, nawet Twoja wierszowa opowiastka. Gdyby to czytała moja sąsiadka, Pani Lila, zemdlałby, chyba..;) Pozdrawiam... :)
  19. Sylwek, zacytuję słowa wiersza moim pracodawcom..;), dobre...! Pozdrawiam... :)
  20. ... no to o nic już nie zapytam, coby się bardziej nie pokręciło..;) ale dodam, że lubię prawie wszystko to, co zielone.
  21. Poodpominamy... neologizm, który jestem w stanie przełknąć. Sama treść... pomimo, że tyle zarzutów, płynie od niej jakiś spokój, może to uporządkowane w jakiś sposób wewnętrzne "burze" bohaterki wiersza. Druga strofka, nieco skróciłabym... one istnieją w wyobraźni płyną w dwuwymiarze jak zdublowane klatki życia wywoływane amatorsko w ciemni... Nigdy nie byłam w Berlinie, więc nazw własnych nie ruszam. Ulla, ode mnie tyle, pozdrawiam... :)
  22. Zabawnie, zwłaszcza to wierszysko... :) PS... a dlaczego w zielonym pudle..? Pozdrawiam... :)
  23. Twój wiersz zadeklamowany, tzw. drugiej połowie, mógłby rozładować chyba niejedną "burzową" sytuację... ;) Pozdrawiam... :)
  24. Dobry pomysł na wiersz... bo i cóż tu jeszcze pisać. Zamykam całość jw , tak mi się najbardziej... Pozdrawiam... :)
  25. Jędrzej, wg mnie nie jest źle... a do ostatnich trzech wersów uśmiecham się, choć niby takie banalne. Pozdrawiam... :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...