Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Nata_Kruk

Użytkownicy
  • Postów

    10 987
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    66

Treść opublikowana przez Nata_Kruk

  1. Czytając te słowa, mogę przypuszczać, że pisał je nastolatek... bo osoba dojrzała, doświadczona długim pożyciem w związku, tracąca kogoś bardzo bliskiego, popada często w apatię, tak najogólniej pisząc. Dzięki za wytrwałość w czytaniu i... przepraszam, że zanudziłam. Pozdrawiam... :) ...miałem na myśli (...)formę. Bardzo rzadko oceniam treść. Dla każdego ważne jest coś innego ... otóż to, ale skoro już tu bywasz, to luknij choć jednym okiem na treść, bo dla wielu ludzi, jak piszesz... ważne są inne rzeczy. Hej.
  2. ... tu wcale nie ma prośby o litość... a "przyprawa" jest tylko jedna. Dziękuję za słówko. Pozdrawiam... :)
  3. Czytając te słowa, mogę przypuszczać, że pisał je nastolatek... bo osoba dojrzała, doświadczona długim pożyciem w związku, tracąca kogoś bardzo bliskiego, popada często w apatię, tak najogólniej pisząc. Dzięki za wytrwałość w czytaniu i... przepraszam, że zanudziłam. Pozdrawiam... :)
  4. Dziękuję. Zapewniam Cię, że peel ma sporo do przemyśleń. Również pozdrawiam... :)
  5. Kostka Rubika... jako brakujący kolor, w jakże szerokim ujęciu tematycznym. Początek zapowiadał jeden temat... odejście kobiety (w trzecim wersie"już" wydaje mi się zbędne) Kolejne wersy nawarstwiają tak wiele tematów, że wiersz aż uciska na czaszkę... ale nie mogę napisać, że potraktowałeś je niedbale... na dobrą sprawę, z Twojego zapisu, można by wyłapać kilka wątków na wiersz, na nie byle jaki temat...a tu wszystko w jednym. "Będą stolicą złożeń w ..." nie podoba mi się to określenie... od Iraku spora wyliczanka... kilka powtórzeń przymiotnika.. wesoły/..e (raczej zamierzone)... Czy nie powinno być... za nudnego dziadka..?... byłby kolejny przymiotnik, zaraz po tym, dwa przysłówki... poza tym, czy śmierć jest naprawdę mocno i ochoczo wyczekiwana..?.. to, niestety, element wszystkich konfliktów zbrojnych, ale może istnieją jacyś odmieńcy, którzy na takie obrazy czekają. Tomek, to takie ogólne, nieco mieszane wrażenia. Pozdrawiam... :)
  6. Arturze, podzielam zdanie Józefa. Pozdrawiam.
  7. Klubo... no nie wiem.. ten tytuł, taka treść... dla mnie zostają dwa ostatnie wersy... :) Pozdrawiam.
  8. Ela, bez obrazy, piszę poważnie... Jacek i P.Biały mają rację... z takim tekstem mogłaby to być naprawdę niezła piosenka... tylko, żeby chciało się komuś porządną muzykę napisać. Serdecznie pozdrawiam... :)
  9. Pielgrzymie, to na pewno kwestia.. indywidualnego odbioru.. Przeczytałam raz jeszcze wiersz Zbyszka i dla mnie naprawdę jest lepiej bez fragmentu, o którym pisałam wcześniej. Zbyszku, jeśli chcesz ją zatrzymać, ok. ale dla mnie "poplątane" jest nieco w tej III -ciej... bo (...) może znikną jak mgła poranione skrupuły własny cień widzisz leżą w agonii cicho Zakładam, że poranione skrupuły (l.mng) są kontynuacją poprzedniego wersu, później nagły zwrot narracji wiersza do trzeciej osoby (l.poj), by następnie powrócić w kolejnym wersie do l.mng... którą odnieść można do wcześniejszych granic... bo chyba nie do skrupułów. Właśnie dlatego wolę wiersz bez tego "elementu"... Zakończenie jest bardzo ładne. Pozdrawiam... :)
  10. Doczytałam do końca... tylko w samym zakończeniu mam uwagi jak niżej (...) "Ale... Pomimi tego... . . . . . . . . literówka (cóż, zdarza się każdemu) Nie chcę tęsknić, nie mam odwagi, . . . . . nie trzeba odwagi, by tęsknić, czasem wbrew wszystkiemu tęsknimy mój własny świat poezji przeżyć musi, . . . . . . niepotrzebna inwersja trwać musi, ku dobru innych" . . . . jeśli już... dla dobra innych Całość nie wypada dobrze. Pozdrawiam... :)
  11. Pielgrzymie... przeczytałam i zostawię w pokoiku mazurskie pozdrowienie... :)
  12. Wiersz nie jest "malutki" zatem... troszkę (lub, jak piszesz, wcale się nie..itd) pracy włożyłaś. Zauważyłam powtarzający się z małymi zmianami fragment i nie ma co oddzielać "plew", bo tylko z nimi "Urywki z życia lasu" są takie, jakie są. Hej, już weekendowo... :)
  13. Bez pośpiechu czytam by oddalić wspomnienia z ogrodem prowadzę rozmowy gdy deszcz pada liczę krople na szybie tak trudno o tobie zapomnieć trzy dekady jak pasma tęczy w stu zakątkach obrazy snują cienie - bez sensu krzątanina jak pozbierać skruszone sprawy kiedy ciepła bliskiego nie ma szlocham żeby zdławić tęsknotę szarości zawieszam na ścianach śmierć powoli zamglonymi mackami wieko trumny otwiera w zamian marzec, 2010
  14. Zbyszku, wracam tu po raz któryś, bo wiersz zatrzymał, i utwierdzam się, że o trzecią strofkę jest mi za dużo poranione skrupuły własny cień widzisz leżą w agonii cicho Dla mnie bez niej wiersz zyska, może nie mam racji, ale tak go widzę. Pozdrawiam.
  15. Zapewne nie chodzi tu o nieskromność kobiety... Wiersz nieco inny od tych, które "mglą mi się" w pamięci... To obraz raczej nie tylko naszego "podwórka" , wszędzie jest podobnie, niestety... Pozdrawiam.
  16. Szkolny korytarz, mijający się ludzie, więc raczej niemożliwe, że robią to bezszelestnie... Jest sporo innych fragmentów, które źle się czyta, są jakby nie do końca przemyślane... Problem, na który zwróciłeś uwagę jest na pewno ważny i powinno się o tym pisać, ale nie tak dosłownie... przykro mi, ale nie dla mnie ten zapis słów. Serdecznie pozdrawiam.
  17. Bardzo Ci dziękuję Oxyvio. Hej... letnio... :)
  18. Sens, tak najogólniej, nie zanika podobno... los płata nam różne nieprzewidywalne figle... ale każdy dołek, spowodowany nie takim, jak byśmy chcieli, przebiegiem wydarzeń absolutnie nie powinien nas zdołować do tego stopnia, by powstał powyższy zapis słów. Jako wiersz, jest bardzo słabo.. ale niech to nie będzie dla autorki kolejnym ciosem. Już pierwsze dwa wersy mogą zniechęcić do dalszego czytania.... "Nie ma już na tym swiecie ludzi. . .jak to nie ma..?. niewłaściwie ujęta myśl (i brak ogonka) Nie ma sensu nic . . . . . . . . . . . . jeśli już.. to.. nic nie ma sensu Droga Julio, głowa go góry.. ;) Już lato, słońce chwilowo za chmurami (przynajmniej u mnie) ale ono "wylezie" dla nas i dla Ciebie. Pozdrawiam... :)
  19. Tytuł mógł zasugerować, że to dedykacja dla Ani... zatem napiszę tylko... czytałam. Pozdrawiam... :)
  20. Anna musi być wyjątkową osobą, skoro skłoniła Twoje "szarości komórkowe" do napisania takiego fajnego.. śniadania.. Naprawdę dobrze wybrzmiewa w uszach... poza jedynym, dla mojego jednego ucha, słowem.. pęki młodych opalonych nóg.. nie spodobały mi się, ale to tylko mój malutki głosik na "nie" dla słowa pęki, więc nie ma o czym mówić. Serdecznie pozdrawiam... :)
  21. "niepisanie gorsze jest od wrzodów żołądka to tułaczka to ślepa uliczka nicość ... jeżeli ktoś nie ma pojęcia o pisaniu, to może to jeszcze nie wrzody... ;) Lubię wspominkowe wiersze, dlatego nie mogłabym Twojemu nie przyklasnąć. Fajnie opisane wątki. Pozdrawiam... :)
  22. Urywki z życia lasu... jej, ależ to dłuuugie... ale jak nie czytać, skoro Twoje. Wiem, że mogłabyś to bardziej "upłynnić", bo na pewno stać Cię na to, ale treść i tak bardzo podoba się. Nie ma co, napracowałaś się Oxyvio i za to należą Ci się brava... Pozdrawiam... :)
  23. Lubię takie lekkie wiersze, nic na to nie poradzę... :) Bolesławie... w strofce... (...) "Myśli skłębione aż parują i wenę moją pobudzają podświadomością lewitują w mej pamięci osiadają (...) "mej" można wymienić na... mojej... zachowasz dziewięć sylab. Pozdrawiam... :)
  24. Tak, takie zakończenie dużo bardziej pasuje do atmosfery całego wiersza. Bez porównania lepiej - w taki sposób byłby spójny Oxyvio... i co ja mam teraz zrobić..??? :( Wśród osób, które wpisały się... dwa głosy były za zmianą końcówki... pozostali zaakceptowali wklejoną oryginalną wersję. ... chyba potrzebuję jeszcze nieco czasu na "przetrawienie" zakończenia. Na razie raz jeszcze pozdrowię... :) _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ No to zmiana dokonana. --------------------------------------- Wracam do trumny w zakończeniu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...