Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Nata_Kruk

Użytkownicy
  • Postów

    10 988
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    66

Treść opublikowana przez Nata_Kruk

  1. Zachód... Twój Biała raczej nie opowiada o tym "zza" horyzontu, chociaż określenie... ..."kilku kęsów zmielonego świata"... bardzo na tak.! Przyznaję trochę racji Eli... z tym testem. Pachnie mi tutaj delikatnie jakąś rywalizacją... zajrzę tu jeszcze, na pewno... Pozdrawiam... :)
  2. Peel musiał być w wyjątkowym nastroju, skoro kolejne wersy zamknęły się w określeniu ... "ten wieczór jest wszystkim"... Czarku, nasuwa mi się pytanie, dlaczego na początku jest... "I upijam się zapachem nocy"... a na końcu mowa o wieczorze..?.. jakby tak zamienić miejsca tych słów...
  3. Przeczytałam, poczytałam.... i na pewno można jeszcze, wrażenia jak najbardziej dobre, szczególnie początek, bo fajnie rozkręca wiersz.... miałabym malutką uwagę do... i potem nic nie chciałbym podpisywać z niczym nie musieć się godzić nazywać się po swojemu nie po innych .... wg mnie niepotrzebne nie przełykać śliny w imieniu cudzego sumienia ... i tak zakończyłam całość. To tylko moje spojrzenie, Ty jestem "właścicielem" wiersza.! Pozdrawiam... :)
  4. Bierki spójrz, pęcznieją z dumy po lepszej stronie zamieniając języki w kamienie. trudno się połapać. zaczną owocować zmianą jesiennego okrycia. dobiorą wygodne siodła, jak najdłuższe tory, będą się chełpić, że o taką gonitwę chodziło. a tutaj... poranne mgły wciąż tak samo plączą tarcze zegara, mieszają w żarnach, wchodzą purpurą na twarze. na stole chlebem powszednim kładą się skiby, codzienności przy łóżkach, lizanie blizn, by szeptem wieczornym w błękity złożyć dłonie. wiosną w zakolach czasu znów zzielenieją łąki. wrzesień, 2011
  5. Takie relacje mogą być trudne, bo ktoś nie potrafi słuchać i widzi wszystko... tylko po swojemu. Jakie to smutne, zabijać dobroć w połowie drogi. Dotkliwa, ale dobra treść . Pozdrawiam już z... :)
  6. Ach, to naprawdę jesienny nastrój... i do tego to zakońćzenie o jutrze. ...ważne są tylko te dni których jeszcze nie znamy...... la la la... :) Całość bardzo mi się podoba. Pozdrawiam.
  7. Popsuty... rozumiem Popsuty, że lubisz jesień, bo to najpiękniejsza pora roku... :) Miło mi, że dobrze sie czytało. Emm Szlajfka... to prawda, przy kominku wpadamy w różne nastroje, a tutaj, zamiary skostniały na progu jutra... tylko w wierszu... :) Biała Lokomotywa... to wyjątkowo chłodny wiersz, tak jak dotkliwy potrafi być chłód jesieni.. ;) Cieszy, że spodobał się klimat. Ewa Kos... masz rację, jesień to jesień, ale... czasami zupełnie niechcący porównuje się jakieś okruchy życia z porami roku. Mam nadzieję, że zamyślenie nie "zmroziło".. ;) Paniom i Panom, bardzo dziękuję za obecność, dziękuję za czytanie i słowa w okienku. Ślę wszystkim serdeczne pozdrowienie... :)
  8. Pan Biały... Rafał, wobec tytułowego chłodu nawet najokazalszy bukiet, byłby.. tanim gestem... To maleńkie.. już.. jest poniekąd zabraniem alternatywy.. kwiaciarnie może nigdy nie zdołają się "odrodzić". Co do.. strzepniesz.. miałam w zanadrzu inne słowo, właśnie.. zrzucisz.. jeśli tym zadowolę, zaraz podmienię poprzednie. Wbrew temu, co w wierszu, ja także lubię jesień. Jacek Suchowicz... Jacku, wiem.. Twoje spojrzenie na treść niemal samoczynnie zamienia słowa w rymowane wersy... to bardzo uroczy, rymowany prezent, dziękuję.. :) Tomasz Biela... właśnie taki "lodowy" miał być nastrój tego wiersza. Dziękuję za Twoje spojrzenie na treść.
  9. Oszczędność słów karze pogłówkować... każdy kolejny fragment może być początkiem jakiejś historii, to jakby wyrwane epizody... które można sobie "doopowiedzieć", całość włożona pomiędzy dekady, czuć to, podoba mi się. Film oczywiście zaliczony. Pozdrawiam... :)
  10. Ta jesienna ballada może sprawi, że zacznę lubić jesień. smutek i jesień są dla równowagi aby docenić majowy bez Ładnie, to było przyjemne czytanie. Pozdrawiam... :)
  11. No i co tu pisać... zabieram pozytywny odbiór ze sobą i pluskam się w wierszu. Pozdrawiam... :)
  12. Biedny Dyzio... tudzież peel... no i było się tak skradać.. ;) Zabawna historyja, o to chyba chodziło. Pozdrawiam... :)
  13. Jesienny chłód na progu jutra skostniały zamiary. nie wyjmuj drobnych na tani gest, kwiaciarnie tego miasta już umarły. kiedy szron pokrywa wskazówki zegara, zrzucasz błoto stukaniem do drzwi. udawaną nieobecnością trawię chwile. o zmierzchu myśli zamieniają się w echo, które gra z wiatrakami babskie lato. przy kominku dojrzewają do spalenia rude listy. ogniem pieczętuję wspomnienia. wrzesień, 2011
  14. Dla mnie, to bardzo wielowymiarowy obraz. Tytułowe osiem sekund może być wyczekiwaniem fotografa na zrobienie wymarzonego ujęcia, ale też krótką chwilą, by zadać cios... niekoniecznie bykowi ;) Później to nawiązanie do stworzenia...krucha wiara w siebie pomiędzy dzisiaj a jutrem... to rozbieganie, zez...bardzo wymowny fragment.! Za Anną... zakończyłabym treść na słowach..na pastwę losu Wiersz zrobił na mnie wrażenie. Pozdrawiam... :)
  15. Tak jak wyżej... odbieram wiersz, jako oswajanie się ze śmiercią... uwagi słuszne Janusz, warte przemyśleń, bo sam temat na tak. Pozdrawiam... :)
  16. Podoba mi się bardzo pierwsza zwrotka. Peelka wybiera.. pozostanę.. w czerni, ale... zaraz potem ubiera się w kolory...rozumiem, że to czerń.. wnętrza.. a kolory na "pokaz", ale jakoś tak kłóci mi się to troszkę w treści. Dziwna ta radość, że on bez niej śni na jawie... ale może oboje odczuwają podobnie, sam na sam mają czas na przemyślenia... tylko czy uda się, skoro to.. ziarno.. nie ziarenko. Pozdrawiam Anno... :)
  17. Ukłonik w stronę słowotwórstwa... nie czytam, tzn. pomijam ostatnia strofkę. Pozdrawiam... :)
  18. Jolu, nie przypuszczałabym, że to o rybach będzie. Rytmika wiersza łamie się w kilku miejscach, że aż "trzeszczy" w uchu przy głośnym czytaniu., spróbuj sama posłuchać własnego głosu. Treść niestety banalna, aż za bardzo... O rymach nie piszę. Serdecznie pozdrawiam... :)
  19. HAYQ... pamiętam, jak nieraz "wzdychałam" sobie cichutko do Twoich pomysłów... tu, czytam, przeczytałam... podparłam się wypowiedziami innych, że może mnie coś "rozwidni", ale nic... zamotany ten wiersz, nie potrafię się odnaleźć w treści, przykro mi. Zostawiam serdeczne pozdrowienie... :)
  20. Tytuł zasugerował mi, że treść będzie lekka i tak jest. Fajna opowiastka, bo po gwiazdy z nieba ;) Dla mnie najśliczniejsza III -cia strofka... Udane zakończenie wiersza. Pozdrawiam... :)
  21. Ela, te dobre tony, to raczej w sferze vip - ów.. i "siłowe" odmładzanie... chociaż, może jednak nie tylko... buu.. Treść, jako "Test metrykalny" bardzo czytelna, na koniec z "przekąsem" i dobrze.! Pozdrawiam... :)
  22. Magdaleno... czy nie lepiej zaczynać przygodę z pisaniem od lżejszych tematów.? Tu potrzebny byłby chyba zarys historyczny tego okresu... ... a ja z tego zielona jak żaba. Pozdrawiam... :)
  23. Zakręcone wersy, Biała... czy tytułowe upamiętanie... traktować, jako..opamiętanie dla samej siebie..?. jest szuler (osobisty filozof), rozbity bank, podróż w niebo i... wołanie o pomoc. Pomimo dobrych chęci, chyba pogubiłam się trochę w tej treści... Pozdrawiam... :)
  24. Janino, to musiała być wyjątkowa szkoła, skoro tyle miłych słów padło na jej temat. Od pierwszych wersów miałam wrażenie, że będzie to wiersz rymowany, nie wiem dlaczego. Moim skromnym zdaniem, zapisałaś słowa momentami zbyt dosłownie... jest kilka smaczków, ale ogólnie nie za dobrze wyszło. Przed Tobą wymarzone studia.!. życzę powodzenia... :) Pozdrawiam.
  25. Janusz, rozumiem co masz na myśli... przekonałeś mnie.. :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...