Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

BlackSoul

Użytkownicy
  • Postów

    1 240
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez BlackSoul

  1. wypłoszu dziękuję i wzajemnie pozdrawiam :)
  2. Dziękuję Fagot za plusa :)
  3. Katarzyno byle więcej pochwał z twojej strony :) dziękuję
  4. Panie mroziński :) dla mnie strona techniczna jest nieciekawa[poprostu dla mnie struktura wiersza nie jest najważniejsza].Jeśli chodzi o dłuższe myślenie ... za dużo zaczynam zmieniać czasem nawet o 180 lub 360 stopni. Wtedy to nie jest wiersz ale wypociny, albo wogóle przestaje lubić wiersz i wyrzucam go do "kosza". Wole chwile :) Dziękuję za wypowiedź :)
  5. Reumatyzm zawijam w puste puszki podobno na aluminium można się unosić buduję mocniejszy dach i furtkę z jeżem Stasiem na czele sadzę trawę na betonowym nawozie zatwierdzam przesyłki z kartonami podaję zamiast ręki - klamkę nadzoruję loty stąd do kosza i z powrotem mleko niekiedy kiśnie a mięso ląduje w gazecie * działam by wydać się światu lepszą
  6. Plus mile widziany w moim pudełeczku :) dziękuję
  7. Zak S dziekuję za plusika. Zapakuje go do szkatułki i odstawie na pułkę ;) pozdrawiam
  8. Mes ty zawsze coś wykombinujesz żeby nie było za smutno :) pozdrawiam
  9. tak ... jest w tym jakaś tajemnica i ... historia :) dziękuję :)
  10. trzy kropki wymazane :) Ciesze się że plusuję :):):) także tego ..... taaaaakżeeee teegooooo .... pozdrawiam :):);)
  11. Doświadczenie mam takie jak wcale, więc proszę nie robić ze mnie speca ;) :) Byłam świadoma, że mogłam zmienić znaczenie i przekaz wiersza :) Chciałam tylko pokazać, że nie zawsze dobre jest użycie wielu słów które przedstawiają jasno sytuacje :) pozdrawiam i życzę sukcesów
  12. ciebie, twoich, bólu, ból, cierpienie - proszę o coś bardziej zapadającego w pamięć A jeśli nie chcesz zmian to może tak: czujesz jak wysysa dusze i ściera uśmiech z ust powoli kształtuje twarz na obraz bólu czysty, przenikający wie jak go zadać otula mnie cierpieniem pierzyną skarg i nienawiści dotyk wystarczy nie pozwól by mnie zabrał (no nie wiem , może tak.... czy jakoś podobnie)
  13. Dziękuję Ewie Kos za komentarz na który w warsztacie nie zdążyłam odpowiedzieć :)
  14. jestem za stara na chowanie się w dziurach po papierosie mam siwe ręce i wyschłe włosy nie sądzisz że z tego wyrośliśmy powinieneś o mnie dbać masować moje szare oczy wycierać mokre od deszczu nogi poprawiać poduszkę * ty wciąż leżysz ryjąc w podłodze nasze inicjały
  15. a. mroziński dziękuję za te ciepłe słowa.Mam nadzieję, że to nie jest mój ostatni wiersz tego typu.
  16. Natano akustyka zostaje w całości , już to tłumaczyłam w warsztacie i tutaj pod tekstem też.Jeśli nie jest zrozumiałe to inaczej nie potrafię tego wyjaśnić. "Przyjaciel ból" chciałam przez to powiedzieć, że akceptuje zło które mnie otacza nie zaprzeczając jego istnieniu.Np. czasem jest tak, że coś złego dzieje się z dzieckiem.Rodzice nie chcą tego widzieć bo ich rodzina uważana jest za idealną.Nie pozwolą aby ich wizerunek ucierpiał, dlatego żyją w wyimaginowanej rzeczywistości, okłamują siebie i innych. O prawdzie zmieniłam. Do mieszczenia też nic osobiście nie mam :) i tak zostanie ;) pozdrawiam
  17. Natalio aż mi wstyd za te błędy ... dziękuję za poprawki :) Zgadzam się i następnym razem dokładniej sprawdze błędy ;) :)
  18. orb bez cukru po 1. nie ma za dużo metafor, 2. można się domyśleć o co chodzi jeśli bywa się na imprezach. Tekst taki sobie, o , naszła mnie ochota na wyśmianie niektórych ludzkich zachowań czy stereotypów.
  19. bardzo, bardzo czyta się przyjemnie i wytwarza się w głowie obraz :) ładnie :)
  20. więc mój następny utwór powinien być o ugryzieniach ;)
  21. HAYQ dziękuję :)
  22. To jakby głos który siedzi we mnie Dźwięk jaki wiruje w moich kończynach, ocenia Wewnętrzny głos który pozwala podejmować decyzje - tak mniej więcej ;)
  23. niezależnie od akustyki wnętrza mego ramienia jestem skłonna przyznać rację wszystkim których nigdy w życiu nie dopadł strach czy mój przyjaciel ból zacznę wierzyć że to prawda jeśli nie dojrzę blizny na oku lub w głębi lewej komory będziecie tuszować dziury po kulach złotym pyłem ze skrzydeł kwiatów będziecie mieścić ból w pudełku po zapałkach ostatnią szpilkę włożycie sobie w przełyk dusząc syk przeludnienia * jesteście jak ja nie macie się gdzie schować
  24. Kolorowo. Sokowirówka plazmy i jasnej lamperii. Na siedziskach kury w złotych szmatach wysiadują ból żołądka. Panowie piją na umór przypatrując się siedzącym. Myślą, że mogą, ale to tylko ich zdanie. Rozmawiają o harmonii piwa, o jego wysokiej białej pianie i rurce która kontrastuje z resztą. Z nimi, z otoczeniem, z piwem. Nagrzany parkiet przez dzisiejszego Chopina przyciąga rozmyciem swojej powierzchni po całej sali. Czuć go na nogach i w okolicach bioder. Muzyka unosi grubsze i te szczuplejsze tyłki. Wszyscy mniej lub bardziej chwiejnym krokiem, maszerują. Niektórzy czekają aż dopije się substancja chłodząca. Te, które nie wyglądają jak kury zaczynają tańczyć. Wygląda to dosyć przyjemnie i nie powiem, można by się dołączyć. Łysole robią krok w lewo, krok w prawo w rytm bitów. Ręce sztywno trzymane na wysokości piersi. Głowa potakuje. Bardziej kreatywni wybierają wersje shake-mix-dance. Biegają po parkiecie, machają łapami, wyginają się do tyłu, do przodu. Skaczą jak piłeczki kauczukowe robiąc przy tym dziwne miny. Zabawa trwa i nikt nie jestem zmęczony. Raptem zaczyna brakować pieniędzy i miejsc leżących. Dochodzi ranek i ludzie wychodzą na ulice by złapać trochę powietrza. Może ich widziałeś. Nie trudno ich nie zauważyć. Zataczają się na ulicy jak kręgi na wodzie. Czasem kręgi są większe jak ktoś upadnie. Wtedy wokół kamienia zbiera się grupa gapiów i … gapi się, bo od tego są. Niekiedy jeden gapiej wykaże się odrobiną człowieczeństwa i zadzwoni po Niebieskich ludków. Niebieskim się nie śpieszy. To wkońcu nie ich sprawa. Ktoś leży, a skoro leży to musiał kiedyś stać czyli…. wstanie (w najbliższym czasie). Trudno dochodzi się do domu. Jeszcze trudniej kiedy zapomniało się kluczy, lub nie jest się w stanie zatoczyć na parter - mieszkając na 6 piętrze….Niektórzy tworzą sobie warunki do drzemki pod domem…w pobliskich krzakach…na ławce….na trawce… Ranki są tragiczne. Bóle głowy, żołądka, nóg, rąk i innych części ciała … Sąsiedzi gadają, wytykają palcami. Ci bardziej wrażliwi przejmują się i uważają swoje zachowanie za tragedie i koniec świata. Reszta oprócz kaca i obolałych kończyn twierdzi, że trzeba to powtórzyć.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...