Grażyna_Kudła

uliczne julie z nadwagą śpią szczęśliwie pijane za gęstymi zasłonami skóry ukrywają zaśniedziałe kompleksy spalają się od cudzych chceń odcieleśnione z brzuchami pełnymi wstydu rozmnażają się z betonowych kokonów uzbrojonych w czekanie aż ktoś przewierci językiem miejsce na nową pępowinę

Przepiękna dedykacja. Pozdrawiam, Aniu. :)

Stan i stan. Jednego nigdy nie zapomnę, bo z urodzinowej imprezy przeszłam do niego bez własnej woli, a w drugim bym trwała i trwała... Bo dla mnie to też priorytet, jak dla peelki. I nic tego nie zmieni :) Podoba mi się, Aniu. Pozdrawiam serdecznie, Grażyna. :)

rozbiegane po ulicy siatki z pomidorami w cieniu bujnej fryzury papilot zabłąkany jedna pani obładowana zakupami naprędce ciągnie wózek za sobą dziecko w drugiej ręce na przeciw podąża spóźniona sąsiadka już powinien być obiad a skończyła się natka kiedyś przypadkiem obie w restauracji zatapiają smutki łyżkami w talerzach z zupą bez pietruszki

dziękuję Wan, za to, co zobaczyłaś w moim; i, że tak pięknie napisałaś pod nim; pozdrawiam ciepło, Grażyna :)

prześwietny erotyk, Krysiu; jak ja się w nich kocham... ;) i twój taki nawet bardzo od kuchni... krwisty :))) baaardzo na TAK! pozdrawiam ciepło, Grażyna :)

Świetnie odczytana nagość, jak zresztą cała myśl. Pierwotnie było "naga", ale zmieniłam, żeby nie było zbyt jednoznacznie. Dziękuję, Izuniu, za wspaniały komentarz. Pozdrawiam ciepło, Grażyna. :)

Dziękuję za fajny wpis, Oxy :) Pozdrawiam ciepło. Grażyna

:))) :* I wiedźma czasem musi licho kusić a licho wybiera najlepszych pisz tak dalej, Dziewczynko. to kuś tak dalej.. :))) :*

Aniu, już po pierwszym czytaniu- zabrałam Twój erotyk. Późno już, ale wciąż wczytuję się w niego i tak mi współgra z formą, rozrasta się, jak "jego" imię- niewypowiedziane, a jakże namacalne, całą resztą, oplata peelkę. Cudotworzysz, Aniu! Piękny, zmysłowy i pełen moich ulubionych u Ciebie metafor. Pozdrawiam ciepło, miłej nocki, Grażyna. :)

jeśli jest tak jak prawisz, to chyba nieświadoma podświadomość mną kieruje;) też mnie zamurowało, ale może coś w tym jest, jak w każdej bajce... :))) może ktoś rzucił urok? :))) dzięki serdeczne Madziu, że jesteś buziaki

a mnie najbardziej urzekło przełamanie stereotypu, że las jest straszny, ciemny, można w nim zbłądzić, spotkać złego wilka... i ten trop prowadzi gdzieś dalej, nie tylko do lasu; podoba się, Aniu pozdrawiam ciepło, Grażyna :) ps. nie taki wilk straszny, jak go malują :)))

świetnie, że nie naszprycowałaś wiersza emocjami, a pozostawiłaś je czytającym; jestem przekonana, że u innych też tak pulsują naprzemiennie w czasie czytania, jak u mnie Ty wskazałaś tylko drażliwy punkt, do którego można różnie się odnieść, chociaż z racji swego zawodu- mogłabyś pójść dalej, ale wtedy dałabyś nam wykład zamiast wiersza; pełna podziwu, pozdrawiam Babo Grażyna :)

Po namyśle... właściwie to każdy czas jest dobry na sentymenty. :)))

Wiersz, a jakże, najprawdziwszy. Oby o nas też tak kiedyś śpiewali. Dobrze, czy źle, ale niech piszą, byle nie wykreślali z pamięci. Uroczo budzisz sentymenty i we właściwym czasie. Pozdrawiam serdecznie. :)

Noc skorumpowana żądzą posiadania- jakie to kuszące! A te powtórzenia: jutro i dzisiaj- nieźle nakręcają. No i sprawiają, że ten niby statyczny obraz jest pełen dynamiki, rozpala zmysły i kieruje je ku temu, co zacznie się dziać...fiu, fiu- zaćwierka wróbelek, pewnie teraz on zacznie podglądać..:) ps. wiem, Aniu, że to nie o wróbelku, ale zawsze ich wszędzie pełno :))) Kocham się w erotykach, Twój podziwiam i zabieram. No i oczywiście gratulacje za super udane pisanie z pozycji peela męskiego! Pozdrawiam ciepło, Grażyna :)

być rozwiązłą, a potem tak pisać...- kolejność właściwie dowolna ;) Madziu- i vice versa... no, z tą zazdrością :))) duże dzięki, czarodziejko :))))) dotknęłaś mnie swoją różdżką!!! :***

bezwzględnie tak, już zmieniłam dziękuję i pozdrawiam :)

to ja teraz poczułam się onieśmielona Miet-ku(?) ps. tylko na portalu udaję odważną ;) dziękuję i pozdrawiam :)

Lokomotywo, miło czytać takie słowa dziękuję i pozdrawiam ciepło Grażyna :)

w takim razie dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie; pozdrawiam wdzięczna za miłe słowa :)

i pyszny koment, mniaaam... :)) dziękuję i pozdrawiam Grażyna :)

oj, Babo, szałowo czyta się to "krwiste" :))) dziękuję i pozdrawiam ciepło

tą strofę zapisałbym tak: bierz jak kobietę lekkich obyczajów tylko dla ciebie jestem nago a wiersz gorący jak wspomniany przez Ciebie piec, uff - lubię takie pisanie;) pozdrawiam r oczywiście, już kupuję podpowiedź i nawet nie pytam ile jestem dłużna, dziękuję; wyczuwam ten żar, bucha nawet z komentarza;) wdzięcznie pozdrawiam, Grażyna :)

trzymaj mnie mocno zanim przemilczę wszystkie moje listy schowaj w piecu rozpal wspomnieniami dni kiedy byłam rozwiązła bierz jak kobietę lekkich obyczajów tylko dla ciebie jestem nago wsłuchana w każde słowo chcesz poczuć mocniej dotknij zniknę tak jak zazwyczaj