Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Grażyna_Kudła

Użytkownicy
  • Postów

    3 602
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Grażyna_Kudła

  1. Wan, być może kiedyś uda mi się napisać wszystko o... :) Ale czy już nie zostało napisane? Jednak poszukiwania trwają... Dziękuję za czytanie i podobanie. Pozdrawiam serdecznie, Grażyna :)
  2. Aniu, a mnie wzruszyły Twoje słowa pod wierszem i poruszyły. Dziękuję za czytanie, wzruszenie i "piękny" Pozdrawiam serdecznie, Grażyna. :)
  3. tętno wiosny wygrywam na kotłach i bębnach jaskółką zatoczę kręgi nad pustkowiem ożywię nieme kino z którego ukradkiem wyszli znudzeni widzowie to będzie seans albo wiersz o tym jak pierwszy raz odkryłaś przede mną nagość ust skrywaną zawsze pod szminką przygarnę cię skuloną zimnem plażę potarganą przez sztormy wyczeszę z wodorostów wybiorę szarość spośród gradientów bieli wychłoszczę dławiące powietrze w cieniu dnia zapadnę w bezsenność a ty zatrzymaj piaski na wydmach i ocal klepsydry przed zawiejami przebudzenia przy nabrzeżu snów zostaw rozbitków zatop się we mnie arko zatracenia przetoczę myśli z mroźnego powietrza w aortę ciepłego oddechu być może uda mi się kiedyś napisać całą prawdę o miłości i nie potknę się o kamień który zdjąłem ci z serca
  4. czyli kursywa górą, a miałam z nią lekki dylemacik;) Vi, dziękuję za ponowny wgląd i osąd :)
  5. oczywiście, że nie to samo, ale na burzę wg mnie składa się wiele składników i tak to starałam się ująć; uważam, że da się to tak właśnie odczytać; no i oczywiście "przykuta" do...- nie chodzi o podkucie; dziękuję za poświęcony czas wierszowi, a zwłaszcza za uwagi, bo zawsze można jeśli nie zaczerpnąć, to posłuchać:) no i przybliżyć Czytelnikowi co nieco pozdrawiam :)
  6. Rafale, kursywa - jak najbardziej, chętnie przeczytam do niej Twoje kolejne wersy; ślicznie to ująłeś, w tym pędzie... musi być czas na troskę; dziękuję za czytanie, a reszty uczę się przecież od Was; pozdrawiam, Grażyna :)
  7. Dziękuję, Aniu za czytanie i przychylną opinię o wierszu. I za wywołanie rumieńca u autorki :) Pozdrawiam serdecznie, Grażyna :)
  8. patos zamierzony? tak czytam bo woła o poddasze i parapety niedziel pozdrawiam:) zamierzony, Babo; i... utrzymanie na poddaszu;) dziękuję za czytanie, pozdrawiam Grażyna :)
  9. dziękuję Lokomotywo za rzeczowy i przychylny komentarz pozdrawiam serdecznie, Grażyna :)
  10. dziękuję, Elizo za czytanie i za "piękna" pozdrawiam serdecznie, Grażyna :)
  11. tak wspaniale skomentowałeś wiersz, Rafale; to wielka radość dla mnie, że poświęciłeś czas na czytanie i rozczytanie... i to jakie! dygam uradowana i pozdrawiam serdecznie Grażyna :)
  12. słusznie, Madziu, jak film akcji scenariusz może pisze życie, ale jest ktoś, kto czuwa by było bez zadrapań :) :*
  13. podoba mi się ta współczesna wersja kopciuszka co chciałby spełnienia marzeń; bo chyba nie tylko pomarzeń :))) pantofle nawet od Prady to już w zasięgu ręki, w... lumpeksie vel ciucholandzie primo voto peweksie; ja mam od NIEGO torebkę! właśnie z peweksu :))) no i popatrz, jak trafiłaś w czuły punkt; świetnie nawołujesz: nie jesteśmy kopciuszkami!!! :))) pozdrawiam serdecznie, Grażyna :)
  14. Elu, rozwaniliłam się, bo dla mnie jak stąd do nieba zapachniało erotykiem; i takim zabieram pozdrawiam serdecznie, Grażyna :)
  15. w puencie prawda stara jak świat, ale rzadko "używana" czasem wart przypomnieć właściwe sobie miejsce; nie rozumiem tylko jednej rzeczy: jeśli ktoś mnie kamienieniem, to ja go czym...? a nie mówiłam :))) pozdrawiam serdecznie, Grażyna :)
  16. ogólnie nie lubię kropek, bo ograniczają; jednak Twoje, Czarku, są nieodzowną częścią wiersza, bo właśnie te ograniczenia... :))) polubiłam Twoje kropki, niemniej ograniczenia, mam w... pozdrawiam serdecznie, Grażyna :)
  17. akurat wczoraj oglądałam film, któremu przyświecało motto: każdy jest kłamcą i to jest cała prawda we mnie, w tobie (piszę z małej, bo to tylko uogólnienie, bez wskazania na konkretną osobę, a już na pewno nie na autora) jest i prawda i fałsz, a zależy tylko co, kto z nas wyłuska; dziękuję, Rafale, za zatrzymanie wierszem na refleksje dobrym wierszem pozdrawiam serdecznie, Grażyna :)
  18. no ja właśnie pochłaniam Alicję z moją córcią i bardziej mnie to wciąga niż ją;) bardzo dobra pierwsza strofa, oddzielnie tez ma pełne prawo bytu trzy kolejne są niezłą próbą wytłumaczenia nic nierozumiejącemu gostkowi peelki - Wielkiemu Inkwizytorowi, jak mniemam, złożoności poetki. próbą z góry skazaną na przegraną. tak, bez watpienia byłybyśmy skazane na stos:) bardzo lubię odniesienia do wszelkich strzyg, babek i sukkubusów w poezji:) przepraszam za wtręt, ale chciałam tylko pocieszyć Babę: przyjdzie czas, że i córcia dorośnie do Alicji :) Biała Lokomotywo, a Ty mnie pocieszyłaś swoim wierszem, że nie wyrosłam z Alicji; duży plus pozdrawiam serdecznie, Grażyna :)
  19. dokładnie, tak jak piszesz, Miet :) pozdrawiam serdecznie, Grażyna
  20. Coś jest na rzeczy w sugestiach Krzysia, a zwłaszcza ta, odnośnie puenty, pasuje jak ulał. Aniu, celnie pokazujesz moment, kiedy stajemy przed wyborem drogi. Iść własną, czy stać się konformistą. Podoba mi się Twój wiersz. Pozdrawiam serdecznie, Grażyna. :)
  21. Dawidzie, dziękuję za odczytanie i obronę intencji; cieszy podobanie i wyłuskanie błyskawic; pozdrawiam serdecznie, Grażyna :)
  22. że patetycznie, taki był zamysł dla całości wiersza; jednak martwi mnie to "zbyt" Elu, takie Twoje prawo, bierz wiersz wg własnego czytania, a kilkakrotne bardzo mnie cieszy i uspokaja; dziękuję i pozdrawiam serdecznie, Grażyna :)
  23. niech nikt nie opuszcza placu zabaw jesteście otoczeni jak burza wyślepia błyskawice wichurą rozpędza bezduszność wypełzłą spod kamieni wyczesuje kołtuny pędzące niebem zalega na trawie zroszonym eterem przykuta na cztery nogi jest wokół ciebie blisko wiosny rozdziela lata stąd do niedziś post factum a jednak wciąż obmywa troską
  24. Przecież mnie czułość nigdy nie opuści; Nawet gdy zwątpię w śnieżność mego pióra; Stanisław Grochowiak zwolniony z życia na krótki oddech prawem niedokończonej miłości czekam na ułaskawienie sumienia w nieskończoność nocą bezbrzeżną wskaż imię którego czcić nie potrafię ani wymówić nadaremno nie zsyłaj tylu żarłocznych gawronów spędzonych z parapetu niedziel zabierz szary śnieg co wargi płomieniem kąsa wybaw od szczytów pospolitości poddasze zostaw błyskawic daj słowu lekkość i racz nie zamieniać go w kamień na swoją obronę pozwól wznieść toast powstałym z martwych słońcem
  25. To ja dziękuję, La Fée. No i róbmy sobie fotki, będziemy dłużej tańczyć. Pozdrawiam , udanego sylwka życzę. Grażyna :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...