Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

emil_grabicz

Użytkownicy
  • Postów

    733
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez emil_grabicz

  1. Liryczny, zeszkliłeś mi oczy, a niech Cię... :) Pozdrawiam serdecznie Łobuzie... :)
  2. Nie przepadam za Warszawą, ale Twój wiersz jest piękną ucztą o mieście, o miłości do miasta i pamiętaniu o tym skąd przychodzimy... "Autobus czerwony Przez ulice mego miasta mknie Mija nowe jasne domy I ogrodów chłodny cień Czasem dziewczę spojrzenie Rzuci ku nam jak płomienny kwiat Nowy jest jak tylko Nowy Świat U nas nowy każdy dzień... " Kalosze szczęścia... które chodzą po swoim mieście. Podobało mi się bardzo. Byłem u Twojej znakomitej "zebry" ale coś mi przerwało i nie zdążyłem się wpisać... wpadnę tam jeszcze. Pozdrawiam serdecznie. Piszesz z pewną szczególną wrażliwością, którą lubię. :)
  3. Rozczarowałeś mnie Jacku niemożebnie. Czekasz teraz na komentarze, jakie by Ci pasowały? Honorowo, byłoby lepiej usunąć cały post a nie tylko komentarze. Nie spodziewałem się Ciebie pod taką "poezją". Cóż, po raz kolejny okazuje się, że pozory mylą. To jest haniebne, ale pewnie ten wniosek i tak do Ciebie nie dotrze. Nie dziwię się. Po przeczytaniu takiej poezji można rzeczywiście sfiksować. Kogo Jowisz chce zgubić, temu odbiera rozum. Pozdrawiam Cię... i żegnaj.
  4. Adolfie, zawsze pasjonowały mnie piersi, które zaliczały tzw. "próbę ołówkową". Otóż trzeba chwycić prawą dłonią za lewą brodawkę i podnieść pierś delikatnie do góry, patrząc w oczy właścicielce uroczego "michałka", włożyć ołówek pod pierś i swobodnym ruchem opuścić uroczą część mlecznego królestwa, trzymając cały czas ołówek pod piersią. Kiedy już "cycuś" zajmie swoją normalną pozycję, trzeba ołówek wypuścić z dłoni. Jeżeli ołówek zostanie pod piersią, to znaczy, że grawitacja nie ma litości dla "michałów", a jeżeli wypadnie spod piersi, to można śmiało przystąpić do dalszej zabawy... hahaha, -tańcowały dwa michały, oba w dłonie pasowały... - hihihi :)
  5. anka, oczywiście, że pomożemy! Należy do Ciebie? Ale fajny cycuś! Jezu, pokręciłby tą gałką magicznego radia "poemat". Widać, że grawitacja jest mu pojęciem obcym. Wiem, jestem bezczelny, ale gdzie jest drugi? Stereo, to dopiero zabawa... Pozdrawiam sterczącą sierotkę z zadartym noskiem... tak, niewątpliwie seks, to zdrowie, a zdrowie, to seks... hahaha :)
  6. Erlinie, Ty mnie chyba wypuszczasz... przyznaj się. Takie rzeczy można zawsze "czynić". No co Ty, opędź się od nudy i rusz trochę na szlaki fantazji... Wiesz, że po wielu latach można tak swoją żonę rozkochać, że nie nadążysz za szaleństwem, które spadnie na Ciebie. Poczytaj trochę o kobietach. Ich zwierzenia w kobiecej prasie... dowiesz się wielu ciekawych rzeczy. Seks powstaje w głowie w wyniku pewnego bardzo skomplikowanego procesu chemicznego. Trzeba uruchomić przynajmniej połowę tablicy mendelejewa, pewne substancje białkowe, hormony, enzymy, a nie pisać w punktach, co możesz a czego nie. Pokonuj granicę o jakich Ci się nie śniło. Tego kwiatu, to pół światu i czeka z bijącym sercem na swojego Małego Księcia, który dostanie wszystko, a nawet więcej niż one same mogą sobie wyobrazić. Trzeba uprawiać sport, zachować nienaganną sylwetkę lub prawie nienaganną i cieszyć się życiem i wielką tajemnicą wyborów, szybkim seksem i mszą w domowej sypialni. Trzeba mieć parę i miarę... hahaha a testosteron ma się lać, jak spust surówki w hucie... hahaha. Z każdej zwykłej kobiety można zrobić kobietę nadzwyczajną. Wystarczy ją pokochać lub wmówić jej to uczucie. To słodkie zajęcie dla męskiego intelektu. Sterować kobietą tak, żeby nie miała świadomości, że ktoś nią powoduje. Niezależność to niezaprzeczalnie jeden z ważniejszych przywilejów współczesnej Europy. Wszystkie kobiety są piękne. A dla szczególnych koneserów polecam kobietę dojrzałą-te są niesamowite, nawet po pięćdziesiątym roku życia. Zadbane, dobrze wyglądające i posiadające niesamowite wymagania w łóżku, którym nieraz nawet wydolnemu samcowi ciężko sprostać. Cóż, te młodsze, dojrzałe, są z pewnością najsmakowitszym kąskiem.To kobiety do ubierania i rozbierania. Smakują jak... soczysty, czerwony arbuz, rżnięty, jak szczyty Kilimandżaro, wyjęty prosto z lodówki, spożywany z rozkoszą w upalne lato, łapczywie, wielkimi kawałkami, gryziony gdzie popadnie, szybko i chciwie, a sok spływający aż do łokci, chłodzi rozpalone do "czerwoności" żyły... Czujesz to Erlinie? Nie ociągaj się bo Cię listonosz z rentą zaskoczy i wtedy jedynie będziesz mógł swoją czcigodną małżonkę za kolano potrzymać, jak pozwoli... hahaha
  7. Krzysztofie i Marku, dwojga imion, dziękuję bardzo za poczytanie i komentarz, pozdrawiam :) Duks, Tobie również dziękuję i cieszę się, że się podobało, pozdrawiam :) Anno, muszę Ci odpowiedzieć, ale przyrzekam, będę grzeczny... hahaha :) Najlepszy koniec języka za przewodnika... po kobiecej mapie zmysłów. Totolizator, e.g. hahaha Alu, ciągle w zachwycie co w duszy płonie za słów tych kilka całuję dłonie... hihihi :) i dziękuję za wizytę. Pozdrawiam :) Tereso liryczna, bez zbędnych ceregieli i nadmiernej kokieterii, jeżeli mówimy, że któryś z tych wierszy jest prześliczny, to na pewno Twój. Sprawiłaś mi tym wierszem ucztę dla duszy i za to stokrotne dzięki. Pozdrawiam :) Jacku, jak zwykle tryskasz rymowanym dowcipem i świetną, "twardą" pół entą. choć kobieta romantyczna czuła wdzięczna i liryczna często mówi, że jak... pyta również jest nieprzyzwoita... hahaha :) Pozdrawiam i dzięki za wizytę. :) Panie Michale, idealnym rozwiązaniem naszych problemów byłaby poetka-nimfomanka... hahaha Stale możny by zaglądać do kałamarza natchnienia... hihihi Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :) Magdo, jak mnie nikt nie chce spełnić, to muszę sam... hahaha dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam serdecznie :) Dziękuję Panu Białemu za koleżeńskie odwiedziny i cieszę się, że zechciał popływać odrobinkę w mojej poezji. Pozdrawiam Cię serdecznie :)
  8. Czujesz, jak zbliżam się do ciebie i powoli rozszerzam uda ciepłą dłonią? Zginają się prawie bezwiednie w oczekiwaniu na twarz zahipnotyzowaną trójkątem błyszczącej żądzy. Delikatnym oddechem, mówiącym dzień dobry... coraz bliżej i bliżej, coraz głębiej i wyżej, wysoko, gdzie sięga fantazji ramię. Otwierając bramę piekła, powoli przemierzam zakamarki twojej duszy, prężącej się w tańcu rozkoszy. Trzymam twoje biodra obręczą stalowych ramion i jestem już w tobie. Czytam oczami twoje ciało i otwieram duszy zaklęte rewiry, zamykając ci otwarte usta oddechem pospiesznym, głębokim. W szalonym wyścigu do mety okrążam stadion po raz ostatni wpatrzony w twe piersi nade mną i biel ramion rytmicznie pochylających się nad przepaścią zmysłów szybujących, jak orzeł nad otchłanią marzeń... daleko, daleko, gdzie krzyku nie słychać, gdzie ciszy nie widać, tam zaczyna się niebo... kładę cię na białej chmurce i płyniemy szlakiem Wielkiej Niewoli Ciała, w kajdaniarskim tańcu wspólnej przynależności, gdzie trudno jest piekło odróżnić od nieba. Dwie łzy zawisły na rzęsach i śmieją się szczęściem donikąd wpatrzonym i wszędzie... i wtedy spotykają się nasze dłonie, pospiesznie szukając miejsca dla siebie, jak ty i ja, pochyleni nad sobą w wielkiej podróży po zmysłach, spragnionych każdego centymetra naszych ciał. I budzimy wszystkie miejsca nieznane, które od teraz należą do nas... Spadamy na siebie dotykiem tysiąca dłoni, szukających myśli i spojrzeń... zuchwałych, drapieżnych i czułych, jak nasze słowa porwane lawiną wydarzeń. I znów jesteś przy mnie, by topić mnie w rozgrzanych włosach i ustach zdyszanych pośpiechem do raju...
  9. Anno, Ty musisz być w szponach jakiegoś szarlatana... nie poznaję już grzecznej Pary... Tyle szału, zmysłów i namiętności... I tylko łysy księżyc potajemnie wyszedł na spacer cieni... ładnie, ładnie. Już czuję, jak hormony tłoczą kolejną porcję testosteronu. Grzeszna Para-myśli chmara. hihihi pozdrawiam, lunatyk. e.g. :)
  10. Poetki z zadartym noskiem, która mnie, takiego nieuka, mogłaby francuskiego wreszcie nauczyć... hahaha
  11. Alu, po czułej analizce Twojego cymesu jesienno-mglistego, moja wrodzona zuchwałość i wtykanie nosa, zmieniły ociupineczkę ostatnią strofeczkę... "artretyzm w rynnach zaczął łupać" widzisz jakim grzeczny i się bardzo boję, żem śmiałość miał wielką wchodzić w wiersze Twoje... Pozdrawiam serdecznie, emil nieśmiały, w pąsach cały... hihihi
  12. przeczekaj proszę wszystkie smutki i nie przeglądaj się w kałużach nie daj wiatrowi próżno hulać nie czas nadzieję w łyżce nurzać jesień jest piękna jak co roku zastała ciebie pełną żalu dlatego inna się wydaje- -najlepiej wierszem ją namaluj złoto jesieni w liście zwijaj czerwienią przytul szepty drzew i zanurz stopy w ciepłym szumie usłyszysz stamtąd weny śpiew :)
  13. z każdego kąta wieje pustką, gorzej już chyba być nie może. tak się zawzięła nam poetka- -zastygłem niemy w kłębku schorzeń. boli mnie głowa i drżą ręce, stalówka w piórze zardzewiała; ktoś kogoś goni czy ucieka- -jesień w kasztanach nam zdębiała! poeci stoją w pogotowiu bo nie wiadomo o co chodzi, komu poetka skinie głową, komu okaże wielki podziw? dywany z łąki pełne kwiatów, zachody słońca na żądanie, gorące noce w słodkich szeptach- -to wszystko mało jest mój panie. chwyć pióro marzeń wczesnym rankiem i czule w serce jej zapukaj, napisz kwiatami i traw szumem- -tego poetka ciągle szuka.
  14. Basiu, ładnie to tak? W momencie, kiedy miałem nadzieję, że wreszcie nauczę się francuskiego, zostałem sam z kredą w dłoni, a Ty cichutko na palcach opuszczasz klasę z niezapisaną tablicą... i kto teraz kotu zawiesi dzwonek? Hę? :)
  15. Łał, Basiu, zawsze marzyłem, żeby kobieta wyznała mi miłość po francusku... hihihi i to najlepiej głosem Rominy Power. Najpiękniejsze we francuszczyźnie są spółgłoski wargowo-szczelinowe i kabalistyczno-satanistyczne zestawienie "69" i "96". Aha, to chyba już pisałem... hahaha :)
  16. Nie bardzo trybię w tej sensacji poetycko bokserskiej. Wiesia stawia Gołocie, czy na Gołotę? hahaha Paralus by to wszystko wzion! I tym sposobem poezja trafiła między liny. Wiesiu, Wiesiu! Bić Mistrza! :)
  17. Michale, chyba nie ja jednak. Jestem szczupłym zawadiaką z widoczną czekoladką na brzuchu, czy kaloryferkiem, jak kto woli, a nie grubą - beką... hahaha, ale dzięki za wyróżnienie. Najlepiej się czuję w podziemiu. Nie wchodzę na postumenty, ja je burzę... pozdrawiam :)
  18. A ja tak. Zwarto szczelinowe: - wargowo-zębowa, tzw. kaptur mnicha - pf - dziąsłowo-boczna z wypychem policzkowym - dl, w języku nawaho - miękkopodniebienna-wykrztuśna, tzw. krztusieć gardlany - kx - języczkowo-migdałowa z połykiem qx hahaha :) ˛˛˛˛ (¤ ¤) O
  19. Basiu, czasami wystarczy otworzyć usta, wtedy można oczy zamknąć... hahaha skandalista-satanista e.g. ;))
  20. To proste. To szlaban dla niektórych niepokornych. Ta reakcja administracji jest dowodem na sterowanie wydarzeniami według własnego pomysłu i koniunkturalnego widzimisię. Przed zmianami powinna ukazać się jakaś informacja o zmianach. Przypomina mi to swojską sielankę PRL- Prywatne Ranczo Leonida. To zabieg wysoce nieetyczny. Chyba, że chodzi o coś innego; zatem poczekam na wyjaśnienia, zanim odwołam lub potwierdzę swoje wątpliwości. :(
  21. Oxy, nie budź się, proszę... dalej tak śnij i śpij. "zamknęły oczy parki, już nie będą rosły..." Baaaaardzo się podobało. Lawina pięknych obrazów słowem malowanych. Oxy, jesteś pewna, że ciągle krążysz po swojej orbicie? Mam wrażenie, że zbliżasz się w kierunku mojej galaktyki, jak kometa Halleya... hahaha a ja wczesną zimą zaprószony śniegiem stanę pod twym domem z bukiecikiem wrzosów i majowe kwiatki prosto z polnej łąki pod zimową czapkę przypnę ci do włosów :)
  22. Kaśka i Magda, może to zabrzmi ździebko mało lirycznie i egzotycznie, ale lubię łzy kobiet, szczególnie te, kapiące z pięknych oczu i zatrzymujące się kącikach zmysłowych ust, przeznaczonych tylko dla mnie... w takich momentach wszystko bym zrobił, nawet położył się obok i... pocieszył... hahaha Tak to już jest z facetem: bije bo bije, ale przeprosić umie i utopić w pięknych kwiatach potrafi i wyszeptać słodkie obietnice do ucha i dotknąć tam, gdzie nikomu nie wolno i pić z pucharu rozkoszy, w którym nikt nigdy nie umoczy ust... i paść na kolana po to, by zacałować wszystkie miejsca przeznaczone tylko dla niego i jego oczu hihihi Tacy jesteśmy, ale tylko dla tych kobiet, które potrafią doprowadzić nas do szału... Pozdrawiam zajadłe panienki i ich piękne, przykrótkie sukienki... hahaha :)
  23. Dziękuję Panie Michale. Jestem przygotowany do każdej wojny, wyjątkowo dobrze, ale najlepiej cenię sobie kroki w stronę pokoju. Zapraszam więc do wspólnej fajki i chętnie Pana tu witam z rzeczowymi uwagami, choćby i cierpkimi, bo naukę należy pobierać z pokorą a myślę, że Pana wskazówki pomogą mi pozbyć się pewnych niezbyt popularnych w poezji schematów lub uświadomić ich istnienie. Pozdrawiam :)
  24. Basiu, w tak zacnym towarzystwie, chętnie spożyję czekoladę. Najlepiej smakuje gorąca i we dwoje... hihihi. Czekolada bardzo dobrze stymuluje hormon szczęścia, serotoninę Czasami do prawdziwego szczęścia tak niewiele brakuje - ot, chociażby filiżanki gorącej czekolady... Dziękuję i proszę o jeszcze... hahaha Pozdrawiam ciepłym spojrzeniem i rzęs pokłonem :)
  25. A tak mi się Darku z młodej piersi wyrwało... hahaha Pozdrawiam :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...