Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

gabriel p.

Użytkownicy
  • Postów

    768
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez gabriel p.

  1. tytuł mi się podoba, co do literówek, to były 3 i już zostały poprawione :-) zaproponowany, czy orginalny? pytam, bo chętnie wykorzystam "co się chowa w życie", może tylko zamiast "co", będzie "kto":) podobał mi się zaproponowany przez Ciebie, ale to była Twoja propozycja, także odstąpię od zmian :-)))))))) pozdrawiam :-)))
  2. dziękuję bardzo, szczególnie w te zimne i jakże mokre dni :-))))))))) pozdrawiam :-))) jedyne co zabijam, to czas :-))) pozdrawiam :-))) Pani Stasiu, Pani propozycje są fantastyczne. postaram się przemyśleć co zrobić z resztą zanim wkleję to na forum. dziękuję za komentarz :-) pozdrawiam :-))))))))
  3. tytuł mi się podoba, co do literówek, to były 3 i już zostały poprawione :-)
  4. Zabiłem jutro, tak po prostu. Z nonszalancją godną Hrabiego Yorku. Wstało i złośliwie Nadepnęło mi na odcisk. Znów spać przez nie nie mogłem. Zabijam dzisiaj. Swoim stoickim spokojem Szarga mi nerw każdy. Gra mi na nosie Marsz pogrzebowy. A co ja, skrzypce jestem? Nienawidzę tonacji mollowych. Zabiję wczoraj. Nie będziesz mi mówić, Że nie skoro tak, Bo jak tak to jak? Niech już będzie spokój. Niech że się wreszcie obudzę.
  5. na koślawych nóżkach segregujesz akta przygryzając język przed ciężką szafą z żelaznymi okuciami wyrwana z kalendarza data w zaciśniętej dłoni mocno... wmawiasz prawdę im wspomnieniom i sobie... wyższą anioł stróż poległ w walce z grubymi nićmi nawet siła sumienia nie zmyła plam w CV które tylko ty widzisz na koślawych nóżkach z przygryzionym językiem piszesz... baśń o kłamstwie które naprawdę się nie stało
  6. nie każdemu się dogodzi. pozdrawiam :-)))))))))
  7. dziękuję za serdeczne słowa :-))))))) pozdrawiam :-);-) ja się urodziłem z klawiaturą w rękach a że enter i spacja największe to najczęsciej ich używam - zostało mi z dzieciństwa ;-) dziękuję za komentarz, pozdrawiam :-)))))))))))
  8. na koślawych nóżkach segregujesz akta przygryzając język przed ciężką szafą z żelaznymi okuciami wyrwana z kalendarza data w zaciśniętej dłoni mocno... wmawiasz prawdę im wspomnieniom i sobię... wyższą aniol stróż poległ w walce z grubymi nićmi nawet siła sumienia nie zmyla plam w CV które tylko ty widzisz na koślawych nóżkach z przygryzionym językiem piszesz... baśń o kłamstwie które naprawdę się nie stało
  9. "...nic mi więcej nie potrzeba oprócz błękitnego nieba..." Mimo, iż ciężko chcę dalej, więcej. Otwieram oczy by słuchać symfonii ośmiu kolorów tęczy. Balony groteskowo szyją skarpetki z powietrza. Zastawki i chrząstki negatywnie rozpatrzyły podanie o zasiłek. Serce, kiedyś jak dzwon, dziś jest wieżą stereo z automatyczną skrzynią biegów. Nikt mi nie wmówi, że powinienem żałować wanny potu i czterech książeczek zdrowotnych. Jak zawsze – uśmiech wpisany do akt, głowa pełna zaraźliwej wiary i optymizm. Promocje z biedronki są niczym w porównaniu z chęcią poznania.
  10. podmiot chce wykonać coś a la bóg i stworzenie świata, ale nie chce stać się bogiem - woli być sobą i poświęcić się aby innym żyło się lepiej. pozdrawiam :-)))
  11. peel chce zrobić coś dla innych, ale się boi (ale czego to wie tylko on sam) i stąd ten pompatyczny ton - mały człowiek a może ;-)) pozdrawiam :-)))
  12. oczywiście, ale czasami albo sił albo odwagi brak. i wtedy trzeba dostać kopa w cztery litery aby zobaczyć, że wszystko jest na wyciągnięcie ręki :-)
  13. insolacja - nasłonecznienie, oddziaływanie promieniowania słonecznego nie chodziło mi o postawienie podmiotu w miejsce boga - raczej chciałem z niego wycisnąć trochę heroizmu i poświęcenia. i po to te "świńskie" słowa - aby skontrastować niemożliwe z tym, co ludzkie pozdrawiam :-)))
  14. ten ósmy jest niewidzialny ;-)))))))
  15. "jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma" ale i tak zawsze chce się więcej ;-)
  16. "...nic mi więcej nie potrzeba oprócz błękitnego nieba..." Mimo, iż ciężko chcę dalej, więcej. Otwieram oczy by słuchać symfonii ośmiu kolorów tęczy. Balony groteskowo szyją skarpetki z powietrza. Zastawki i chrząstki negatywnie rozpatrzyły podanie o zasiłek. Serce, kiedyś jak dzwon, dziś jest wieżą stereo z automatyczną skrzynią biegów. Nikt mi nie wmówi, że powinienem żałować wanny potu i czterech książeczek zdrowotnych. Jak zawsze – uśmiech wpisany do akt, głowa pełna zaraźliwej wiary i optymizm. Promocje z biedronki są niczym w porównaniu z chęcią poznania.
  17. pozwól trwać aż gwiazdy zgasną daj siłę włóż miecz do ręki i nakłoń do czynu zburzę mur milczenia ujrzyj moją insolację pozwól trwać aż czas przeminie daj wiarę włóż tarczę do ręki i nakłoń do czynu zmuszę śmierć do krzyku poczuj moją kordialność pozwól być sobą do ostatka daj byt połóż serce na dłoni i pozwól mu bić będę żył by życie dać innym niech padół ziemski ujrzy człowieka o otwartym sercu
  18. Pani Stasiu, brzmi ładniej, ale właśnie jeśli chodzi o jedność, to zmienić musiałbym i drugą zwrotkę, a poczujesz moją kordialność gdy śmierć krzyknie nie brzmi mi jakoś (ale prześpię się z tym:-)) dziękuję za komentarz :-))))))))))))
  19. hahahhh, ja mam tak samo ;-))) ale czasami coś w głowie zostanie :P również pozdrawiam :-))
  20. jest Pani jak zwykle bardzo wnikliwa - i chwała Pani za to :-) specjalnie użyłem tych słów (szukałem w thesaurusie) aby pokazać kontrast - człowiek, taka mała istota chce zrobić coś ponad - chce nasłonecznić, chce pokazać swoją serdeczność. to bardzo trudne, dlatego chciałem pokazać tą przepaść. pozatym, oczytałem się trochę mangi ostatnio ;-)) miecz księżyca, tarcza nadzieji, itd. a w tym wszystkim poświęcenie, heroizm i potrzeba czynienia dobra. mam nadzieję, że w tym tekście to widać. studiuję otóż filologię, ale angielską ;-) pozdrawiam serdecznie i rozświetlam dzień :P :P :P
  21. dzięki, dzięki, dzięki!!!!!!!!!! ta wersja jest super :P właśnie nie wiedziałem jak ten wiersz wygładzić, a tu proszę - gwiazdka z nieba o imieniu marianna ja. pozwolę sobie jednak usunąć zaimek "mej" sprzed ręki, bo będzie go trochę za dużo :-) jeszcze raz dzięki serdeczne :-)))) pozdrawiam ;-))))))))
  22. dziękuję za komentarze! pozdrawiam :-))))))))
  23. trochę lipa, nie? ;-)))))
  24. wiersz o uczniach i nauczycielu, który ma oddawać chaos tego "związku". Na lekcji nie ma ja czy oni, jest całość czyli klasa - uczniowie i nauczyciel. To miało być niespójne aby zaprzeczyć metodyce, że jedno zadanie musi wypływać z drugiego. Specjalnie zamotałem :-) pozdrawiam Pani Espeno:-) siedzę na wyżynie - powrót do przeszłości ;-) kiedyś nauczyciel siedział na katedrze, górował więc nad uczniami. pozdrawiam Mr.Suicide :-)
  25. pisze się "chuja" jak już coś. co to tekstu, to upadłem ze śmiechu, idę czytaj poprzednie :P pozdrawiam :-))))))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...