Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

gabriel p.

Użytkownicy
  • Postów

    768
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez gabriel p.

  1. to raczej taki pół-sen. ale urzeka. pozdrawiam :)
  2. ależ proszę ja Ciebie bardzo, tereso :-))))) właśnie, zaradnośc wróciła, gdy spotkał towarzysza. teraz już wiem, o co chodzi ;-))) miłego wieczra życzę :-)
  3. czyżby pochwała biurokracji? ;-)) do kart kredytowych dojrzeję skronie wyżłobię pytaniami nurt niespokojnej rzeki odmienię przez przypadki ten fragment jest genialny generalnie mielizna to taki żywot Kowalskiego, czasem zapach pieczonych jabłek i wypad na piknik nad rzeką a czasem spektakl bycia nie sobą i kolejny raport do napisania ze sztucznym uśmiechem na twarzy. precz stagnacji ;-)))) bardzo. pozdrawiam :-)
  4. bułki już wiele razy kusiły świeżością...aż mnie skusiły; mówisz, tańczyć nie umiesz...wystarczy, że podskakujesz rytmicznie... bardzo dziękuję za te podskoki :)) serdecznie pozdrawiam -teresa te podskoki to oczywiście ku chwale Pani twórczości. ma Pani unikalny styl pisania, który mnie osobiście przekonuje. :-))))))))))))
  5. rozpaczliwym wzrokiem szukam ocalenia portu w spokojnej zatoce nad prywatnym morzem to najlepsza część :-))) motyw tęsknoty, bardzo nastrojowy, nawiązujący do Defoe'a. ale tak trochę sprzecznie, bo powieść o Robinsonie to tak jakby apologia zaradności a w w/w (wyżej wklejonym) cytacie rozpaczliwe poszukiwanie. chociaż Robinson też był zagubiony na początku, dopóki nie spotkał Piętaszka ;-)))) dała mi Pani do myślenia, Pani Tereso. pozdrawiam :-)))
  6. właśnie gdzieś mi już te bułki świtały... ;-))) tańczyć nie umiem, wieć chociaż popodskakuję rytmicznie na trzy czwarte. pozdrawiam :-))))
  7. droga przez życie. skłania do zadumy to ci którzy ją przeszli mówią że to tylko krok to mnie urzekło, od narodzin już tylko krok do śmierci. pozdrawiam:)
  8. pointa genialna niestety mój cel upragniony okazał się zbyt mały ten obiekt pożądania był nie na moje rozmiary ten fragment jest komiczny, ale ostatni wers zamienił bym na nie był na moje rozmiary, jakoś bardziej płynnie to dla mnie brzmi. pozdrawiam
  9. ciekawy motyw odnowy, ale tak trochę czegoś braknie. czyta się i zapomina, chociaż słowa są dobrze dobrane a treść wymowna pozdrawiam
  10. jejku, przed zaśnięciem trzasnąłeś mi wiadro pogruchotanych kości. niby tonacja wiersza lekka, a dla mnie wieje chłodem. bardzo romantycznie i zarazem wymownie. takie "kocham ale już muszę umrzeć". zaskakujące ;-))) pozdrawiam
  11. szczerze, to strasznie tak płytko jakoś. proponuję coś dołożyć, rozwinąć i popracować trochę nad rytmem pozdrawiam :)
  12. powiało melanholią... przypomina się dzieciństwo, gdy człowiekowi nie przeszkadzało, że w samych gaciach biegał po świeżo skoszonej trawie a kawki mierzyły go krytycznymi spojrzeniami. ehhh, młodości, gdzież ty? pzdr :)
  13. przez tą zieleń to mi się nad morze zachciało... miejmy nadzieję, że wreszcie się wybiorę ;-) pozdrawiam :-)
  14. -dziękuję za uznanie. -a czy kolega zna może Ilionowskiego? :) -pozdawiam. chwilowo kolega czyta tylko to forum i ksiązki związane z fonetyką angielską :((((( jak odbiję trochę na czasie poczytam antymitologię, bo tytuł zachęca:)
  15. myślałem o tym, ale czy nie będzie to za bardzo tendencyjne? pozdrawiam :-))
  16. jakoś tak bez ładu i składu i ogłady... pozwolę sobie pozmieniać: na trotuarze się skryłem oczekując na jakiś cud wypatrywałem milczenia ukojenia ujrzałem mur gdybym tylko umiał sięgnąć skrawka nieba by zachować siebie spocząć i zapomnieć o istnieniu Boga świata gdybym tylko zechciał kroczyć dumnie by miłości spojrzeć w oczy tam też znaleźć ciebie nieugiętym być w tej wierze nie tą drogą nie następną nie odejdę w zapomnienie czekam aż podasz mi rękę chociaż i tu przydałaby się ingerencja kogoś wprawniej piórem władającego, bo poniewierają się niepotrzebne rymy pozdrawiam
  17. smutny acz prawdziwy to obrazek ...nieraz. monthy phyton lubił się tym raczyć.. pozdr. czarny humor rzeczywistości. ktoś nam musiał pokazać prawdę ;-))))) pozdro :-)
  18. zawsze lepiej, jeśli bliżej niż dalej przydrożny krzyż ciemnieje niezdefiniowanym sumieniem szczególnie mi się podoba, żal za grzechy, kara za antonim czy poprostu kolejny myślnik w słowniku? pozdrawiam :-))))
  19. w 10 słowach udało się Pani zironizować katolicyzm między jej udami - między niewiastami - to jest najciekawszy fragment ogólnie podziwiam minimalizm ale w tym wypadku poszła Pani na łatwiznę zbyt wąska jest ta rama by pobić "zdrować mario" pozdrawiam Bynajmniej nie myślałam o katolicyźmie, a błogosławiony może również oznaczać np. poczęty lub stan błogosławiony kobiety lub też błogo sławiony itp... i to ostatnie raczej było mi najbliższe. Pozdrawiam, kąt widzenia zależy od kąta patrzenia ;-)) jeśli ma być błogo sławiony to zwracam honor :-))))))
  20. Raczej matka nadzieja się budzi po szkalance tego lub tamtego :) A wtedy gadanie do siebie i temu podobne pięcioboczne trójkąty. Majaki pijanego lub szaleńca. A zresztą czy to nie jedno i to samo? aaaach w ten deseń. wszystko jasne :-))))) dzięki za wskazówkę pozdrawiam :-)))
  21. zakończenie bardzo ogółem cała treść jest spójna myślowo, ale tak jakoś bez polotu... i te przybliżone rymy - osobiście nie przepadam za tym gatunkiem pozdrawiam :-)
  22. góra z masła mnie rozłożyła pozwolę sobie przytoczyć kawałek piosenki "łza dla cieniów minionych": Okręt mój płynie dalej, gdzieś tam Serce choć popękane, chce bić oby jak najdalej i jak najdłużej pozdrawiam
  23. bardzo mnie to cieszy :-))))
  24. kiedyś widziałem obraz/karykaturę, na którym gruby facet siedział z chusteczką wieśniacko zawiązaną pod szyją,w jednej ręce widelec, w drugiej nóż a przed nim talerz z jakąs papką. obok stoi otwarta puszta z napisem "future" (przyszłość), a pod spodem "pokarm dla umysłu. tylko dla najlepszych psów" ;-)))) pozdrawiam :-))))
  25. szklanka tego lub tamtego (byle mocniejszego) matką nadzieją? jakoś nie dociera, może mała podpowiedź? widzę gadanie do siebie, spalone mosty i nieodebrane telefony.. to tak ma być? tylko i już? pzdr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...