Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

gabriel p.

Użytkownicy
  • Postów

    768
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez gabriel p.

  1. dziękuję i przepraszam, że ostatnio tak mało komentuję - rok szkolny się zaczął a praca w trzech szkołach do łatwych nie należy ;-) nawet nie mam czasu poczytać Pani twórczości :-(( pozdrawiam z nadzieją, że ten piasek się jednak zatrzyma i będę mógł w spokoju poczytać :-)
  2. cieszy mnie, że choć dwie zwrotki do Pani przemówiły. pzdr :-)
  3. przedostań się spojrzeniem ku powierzchni za horyzontem gdzie docenisz ciemność gwiazd oglądanych przez lupę dobę nagnij do roku będziesz mógł rzec zatrzymałem bieg piasku w klepsydrze wykadrujesz każde zdjęcie twoje połączenie ze wszechświatem zostało zerwane nieopłacony kwit za życie leży na biurku
  4. dziękuje bardzo i również pozdrawiam :-)
  5. przedostań się spojrzeniem ku powierzchni za horyzontem gdzie docenisz ciemność gwiazd oglądanych przez lupę dobę nagnij do roku będziesz mógł rzec że zatrzymałeś bieg piasku w klepsydrze wykadrujesz każde zdjęcie twoje połączenie ze wszechświatem zostało zerwane nieopłacony kwit za życie leży na biurku
  6. dzięki za miłe słowa :-))) pzdr :-)
  7. ale właśnie ta wersyfikacja męczy najbardziej. bo kto widział wersy po 9/6 sylab? ;-))) pzdr :-)
  8. cieszy mnie to bardzo ;-))) pzdr :-)
  9. hehehe, o to chodziło. żeby czytelnik sam mógł się zmęczyć i zrozumieć peela ;-))) pzdr :-)
  10. ależ dziękuję za wyróżnienie :-) pzdr
  11. grawituje balon ku piekłu na znikomej wizji międzygalaktyczne karzełki indykują capstrzyk mimo absencji kilowatów mieszanina lotnych symuluje asymilację nie dostarcza tlenu włókna tkanek bez zasięgu nie potrafią już walczyć dajcie łóżko dajcie odpocząć
  12. w oryginale zamiast gąsiora był balon, ale wydał mi się zbyt prostacki. generalnie, chodzi o opadanie głowy. trochę Pani przeinterpretowała ;-)) wiersz jest o zmęczeniu, pokazuje typowe objawy - zawroty, gwiazdki przed oczyma i zadyszkę. ponadwymiar to chyba "idę aż dojdę i nie padnę póki łóżka nie znajdę". pociąg ku regeneracji ;-)))) dziękuję za wnikliwą analizę i pozdrawiam :-)) Każdy wiersz powinien mieć tzw. klucz, ubolewam że aż tak minęłam się z zamysłem, jeśli mam być obiektywna "balon" dobrze naprowadza - skojarzenie poprowadziłoby odruchowo/podświadomie do slangu "łeb jak balon" taki zwrot byłbu rzeczywiście prostacki, ale jako sugestia w czasie czytania całkiem na miejscu. Mnie "gąsior" kojarzy się z winem, jego dojrzewaniem. Pozdrówki :) kasia. czyli jednak wrócę do balonu. dziękuję. pzdr :-)
  13. Intrygujące zestawienia, a mimo to tworzą płynną całość, nie ogarniam jedynie "gąsiora" jednak dostrzegam bezpośrednie nawiązanie do późniejszej absencji, lotności i walki z uzależnieniem od ponadwymiaru, albo przeinterpretowałam, w sumie ciekawy wiersz. Pozdrówki:) kasia. w oryginale zamiast gąsiora był balon, ale wydał mi się zbyt prostacki. generalnie, chodzi o opadanie głowy. trochę Pani przeinterpretowała ;-)) wiersz jest o zmęczeniu, pokazuje typowe objawy - zawroty, gwiazdki przed oczyma i zadyszkę. ponadwymiar to chyba "idę aż dojdę i nie padnę póki łóżka nie znajdę". pociąg ku regeneracji ;-)))) dziękuję za wnikliwą analizę i pozdrawiam :-))
  14. grawituje na znikomej wizji mimo absencji kilowatów asymilacja nie dostarcza tlenu włókna tkanek bez zasięgu nie potrafą już walczyć dajcie łóżko dajcie odpocząć Trochę pocięłam, sorry ciekawie, ale wtedy wypada rytm, który starałem się utrzymać. ogółem przemyślę. pzdr :-)
  15. grawituje balon ku piekłu na znikomej wizji międzygalaktyczne karzełki indykują capstrzyk mimo absencji kilowatów mieszanina lotnych symuluje asymilację nie dostarcza tlenu włókna tkanek bez zasięgu nie potrafią już walczyć dajcie łóżko dajcie odpocząć
  16. dziękuję i pozdrawiam :-))
  17. taka samorefleksja jest czasem potrzebna, żeby zrzucić co zalega ;-))) a takich "boskich" kolegów też mam. "dusze" towarzystwa ;-)))) dzięki za odwiedziny :-) pzdr :o)
  18. przybieram się od dobrych piętnastu minut do napisania komentarza i zaraz się Pani wiersza na pamięć nauczę... mam dziwną zaćmę słowną dzisiaj, więc nie będę się zagłębiał i napiszę, że smycz zawsze można zerwać, rzucić perły pod nogi i niech się przewracają - marzenia i tak zostaną... pzdr :-)
  19. achhh, słońce, plaża i relikt zamknięty z bursztynie. pięknie i cieplutko. pzdr :-)
  20. życie może i ulatuje, ale jak się człowiek postara to uszyje sobie nowe i cieplejsze :-) pzdr :-)
  21. mój pierwszy komentarz w całości dotyczył Pańskiego wiersza, także o wspomnieniach peela pzdr
  22. lekko i z uśmiechem, a pod płaszczem cała księga gierek miłosnych. bardzo ;-)) pzdr
  23. interesująca podróż ku szczęsciu. wciąga i zachwyca. pzdr :-)
  24. lubię takie przekroje :-) dziwnie brzmi idę wśród deszczu - to tak jakby padało, ale nie na mnie. pzdr :-)
  25. niestety, ale szare, i nie wiem po kim, bo mama ma piwne a tata niebieskie ;-))) chociaż nie mam się co smucić, bo szare oczy są podobno odmianą niebieskich - te zaś symbolizują koleżeństwo, spokój i opanowanie :-) pozdrawiam to super! podarowaleś mi fajną wiadomość do porannej kawy - mam niebieskie! a jeśli szare rzeczywiście są odmianą niebieskich, tzn. że jesteś koleżeński, spokojny i opanowany...hehe, wciągnąleś mnie we wróżby...z oczu przez wiersz... :)))))))) nie do końca, bo szary to symbol zimy, śmierci i rezygnacji, ale także powagi oraz inteligencji. nie jest więc tak źle ze mną ;-)))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...