Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Paweł_Kolcaty

Użytkownicy
  • Postów

    432
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Paweł_Kolcaty

  1. Panie Witoldzie, tym razem nie rozumiem Pana, gdzie i jakich choroskopów Pan się doszukał? Ja czytam znaki czasu, a nie znaki zodiaku. Wypowiedź przyjmuję jako nieporozumienie. To się zdarza. Z szacunkiem, Kolcaty
  2. Bardzo frapujące studium. Usterki nie psują odbioru. Ja może podzieliłbym tekst na dwa wiersze, też byłyby dobre. Pozdrawiam.
  3. w starych czasach religijność pasją była pasja księgą wiary rankiem budziły roraty głos trąbki szeptał Bóg jest tuż do niebieskich pował wznosiły krzyż niewiasty mężczyźni barytonem Jezu Chryste codzienne pod Ponckim Piłatem a w czerwcu także Jego włócznią przebite komiks heavy metal agonia wyobraźni religijny analfabetyzm wtórny wybacz mistrzu Rublowie rozbiegane oczy nie widzą ikony dlatego szkoły rodzenia i taka pasja
  4. Zaczyna się ciekawie, jakoś tak archaicznie, jak bajka o rzepce. Potem się kotłuje, lecz ani mnie to grzeje, ani ziębi. A dalej jest jak jest, czyli " puszek rośnie, kiełki z mgiełki, ciepłe kluchy, kasza manna, fanty i granty". Czy kiedykolwiek Boga coś wzruszyło? Może gra w zośkę, a może rżnie w ferbla. Nie musi pytać o zgodę. To może być o zjawisku cieplarnianym, ale nie musi. Forma nie obnoszona, ale czy się przyjmie? Pozdrawiam.
  5. Ten utwór nie jest chyba jeszcze wierszem(?) To raczej jakaś zabawa, tekst wróżbiarski dla nastolatek. Doceniam staranność. Pozdrawiam.
  6. Usatysfakcjonowałeś mnie tak profesjonalnym podejściem do tematu. Ja też - jak widać - lubię metafory "meteorologiczne".
  7. Nikt jeszcze nie skomentował? Mnie się to nawet "widzi", może tylko w jednym miejscu połączyłbym wersy, ale to nic ważnego. Przyzwoity wiersz.
  8. Oczywiście. Jest jaki jest. I tak zabrał sporo pochwał. ;-) Może się jeszcze coś innego uda napisać. Pozdrowienia
  9. "Bo mnie trupy dotykali upiorni Żem im dom, lecz duszy nie oddał"! Ten fragment najmocniej drażni miłośników dobrej, współczesnej polszczyzny. Są w tym chyba jakieś naleciałości kresowe, ale może nie tylko. Ja podejrzewam, że "oni" byli żywi, a tylko im autor tak od trupów przygadał. Pańska wola, Panie Piotrze. Ja bym jednak optował za tym, żeby ewentualna korekta poszła w kierunku troski o poprawność języka i klarowność przesłania. Rymów bym nie bronił za wszelką cenę. A zamysł i treść wiersza mi się podoba. Pozdrawiam, Kolcaty
  10. Wiersz Piotra, ale jakby nieco innego. Tym utworem mi dogodziłeś. Trafia i nie wywołuje odruchów obronnych. Trawię go spokojnie, poddaję się pogłębionej refleksji i osiągam stan równowagi. Dziękuję i pozdrawiam.
  11. Ciekawy jest odbiór tej lirycznej fraszki w zależności od płci. Dziewczynom na ogół bardzo się podoba. Panowie wybrzydzają. Wypatrują jakiejś kobry pod kołderką, lub ukradkiem czytanego słownika wyrazów obcych. :)
  12. A czy w zaktualizowanej, niedzielnej wersji, "bez nawiasu" nie lepiej się zaprezentuje? * * * (chmury nocą) chmury nocą wygasiły niebo obficie sypnęły białą ciszą w niedomknięte gardła kominów niedzielny poranek uszanował spokój miasta zamiar spojrzenia na zegarek uprzedziłaś dłonią i szeptem nie wstawaj jeszcze
  13. Dzisiaj podobnie sypnęło, a przy niedzieli nic nie mąci ciszy poranka.
  14. Jeszcze tylko spację po przecinku. A może mniej tych kropek(?)
  15. Gorce, jak stary baca, przestały się dziwować czemukolwiek. Ale jakoś tak czerniawo wyszło, po tym białem winie. ;-)
  16. Gorce, jak stary baca, przestały się dziwować czemukolwiek. Ale jakoś tak czerniawo wyszło, po tym białem winie. ;-)
  17. W autokomentarzu dodam, że właśnie tytuł tego utworu posłużył mi do nazwania tomiku moich wierszy. Brzmi on po prostu "Rozpogodzenia".
  18. Miło dowiedzieć się, iż stworzony klimat udziela się czytelnikowi. Dziękuję za uważną analizę i wypunktowanie słabszych fragmentów. Serdecznościami się rewanżuję, Paweł
  19. Niby poprawny, a jakoś nie kupiłem po pierwszym czytaniu. Ani się zachwycić, ani zwątpić. Trwam w wyczekiwaniu, choć widzi mi się w banł wpadający. Mimo to pozdrawiam
  20. lubię pogodę podłą łagodne niże dżdżem skąpane ukołysane wiatru szeptem w porywach sobą bywam burzą ledwie sprowokowaną iskrzę na stykach niby baca szukający pretekstu doknajpianego dopiero czując swąd dobrych stosunków tracę turgor zwiotczały znów deptać się pozwalam jak Pluto e tam najmilsze są te po burzy rozpogodzenia
  21. Może i mieszane, ale monolog napisany oryginalnie. Sto razy wolę, niż rymowane, czy nawet udające białe wiersze gnioty. Pozdrawiam autora
  22. Nie wiem, może to miał być tekst hip-hopowej piosenki, tyle tych męskich zrymowań "na siłę". Nie może się podobać. ;-( Acha, i słuchaj się Coolta, jeśli masz ambicję napisać lepszy wiersz. Pozdrawiam. kolec
  23. Jak tekst szpanerskiej piosenki. ;-) Całkiem, całkiem. Jeszcze będziesz Agnieszką z wiatrem pląsającą. :-)
  24. Nie znoszę chrzęstu deptanego cukru. Dobry wiersz. Pozdrawiam, Kolcaty
  25. Dobry żart, tynfa wart. A już myślałem o jakimś lirycznym olśnieniu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...