Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Paweł_Kolcaty

Użytkownicy
  • Postów

    432
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Paweł_Kolcaty

  1. Nawet jeśli masz sporo racji (ja uważam, że przesadzasz), wiedz o tym, że "jedni lubią bitą śmietanę, a drudzy smalec".
  2. Uszanuję twoją tajemnicę. Za natarczywość przepraszam. Pozdr. Kolec
  3. Chyba słyszałem coś podobnego(?) "Pamiętajcie o ogrodach, czy tak trudno być poetą"...
  4. Piszesz jakoś takie trudne wiersze. Bardzo hermetyczne. Mimo iż znam już ten wiersz, sympatyczne do niego komentarze - nie mogę utworu w całości przetrawić, a tym samym zaakceptować. Może jeszcze inaczej: podoba mi się pięć początkowych wersów. Następne dwa mogę tolerować. Ostatni jest być może nawiązaniem do jakiegoś obrazu, może Chełmońskiego(?) Tajemniczość, a może tylko tajemnica autorki? Namawiam do solidnej autorecenzji. Kolcaty
  5. Żeby Pani wiedziała. Kalina, jarzębina, korczyna; nie można zapomnieć o tarninie, ptasiej czereśni, płonce (dzikiej jabłoni), czy ałyczy. Kwitną i owocują. "A ptaki niebieskie"... :-) W naszym ogródku działkowym, obok drzew i krzewów zwyczajowo uprawianych, mamy z żoną namiastkę tej kolekcji ze starego raju: borówka kanczacka, b. amerykańska, dereń jadalny. Tylko z pigwą wyjechałem, jako że "drzewo, co słabo rodzi, będzie"... Ślicznie pozdrawiam, Kolec (może być tarniny).
  6. Jak Ty się pięknie kłaniasz. Mojej rodzinnej wsi. Jestem wielce rad, że podobają Ci się rustykalno wielkopostne nastroje. Nas dwoje, toby i w rzęsie wodnej rospoznali. Kolec marcowy
  7. Obydwu paniom dziękuję. Wasze zachwyty to miodek dla staruszka. Panu Adamowi zaś pragnę podziękować za obiektywizm, wyrozumiałość i szlachetną życzliwość. Kolcaty
  8. spotkasz ją i rozpoznasz kołysanki na jodłowych organach grywa z takim bukowym poszumem igliwiem pachnie mrowiskiem i brzozową korą w zawilcowym staniku przepasana widłakiem pasie niebieskie ślimaki w wielki piątek biega boso szlakiem wetkniętych w graniczną darń krzyżyków z palmowej wierzby żałobnie wyśpiewanych jak można jej nie poznać pomiędzy kępkami macierzanki wpatrzona w nurt Łososiny zbiera siły by z całą mocą zaśpiewać znów „wesoły nam dziś dzień nastał”
  9. Starych Polaków rozmowy - o czym bywają, Pani Mario? "O wszystkim", to lekka przesada. Ale o jakichśtam aspektach zasobów finansowych i o polityce - zawsze. Dziękuję za dociekliwość, Paweł
  10. Tym razem, Oyey, jestem skłonny zgodzić się z Panem. Pierwotnie dwie cząstki robiłe wrażenie sklejonych. Teraz ten defekt został złagodzony. Dziękuję. Kolcaty
  11. Odrażająca reakcja autora. Tekst znacznie lepszy. Fakt, początek jak wspomnienie, reportarz. Dalej jednak rozkrąca się. Jeśli przyjąć, że to peel rozjechał tego szczeniaka, to należały mu się i osty, i rdest. ;-) Pozdrawiam, Paweł
  12. Pani Maria zrobiła peelowi psychoanalizę. Pewnie ma trochę racji. Wolałbym jednak wypowiedź o wierszu, jako efekcie usiłowań literackich. Dlatego przyszedłem z nim do serwisu poetyckiego, nie do psychoanalityka.
  13. Pani Maria kompletnie nie zauważyła autoironii w tym wierszu. Być może jest osobą bardzo młodą i nic nie pamięta o czasów hyperinflacji. Tuż przed "reformą Balcerowicza" płaciło się bańkami (melonami). Może spróbuje Pani jeszcze raz odczytać tekst o "bajońskich sumach"? Kolcaty
  14. Skrajny, względem czego? Dociekliwy Kolec
  15. Dziękuję za szczerość, Marcinie. Mimo twojej dezaprobaty, wiersz ten ma swoje miejsce w szyku. Bywa, że i obcy się przy nim rozchmurzy. :)
  16. Bo ja wiem... Takie miniaturki powinny być treściwe a zwiewne. Ta jest jak kamień pokutny. Nawet wielkie litery wyglądają jakoś pretensjonalnie. Sorry.
  17. Tani kicz polityczny.
  18. Pięknie! Temat szlachetny, klimacik cudny, robota artystyczna.(Jedynie w szóstym wersie pierwszej strofy pozbyłbym się tego wytrąconego z szyku "zaś"). Z natury jestem leniwy, chyba jeszcze nic nie schowałem do "ulubionych", jadnak ten utwór zabieram! Wczoraj, na innym forum, rozmawialiśmy o twórczości Agnieszki Osieckiej. Twój wiersz wywołuje we mnie podobne uczucia. Serdeczne gratulacje, Kolcaty
  19. Pani Joanno, jest to obrazek z cyklu "starych Polaków rozmowy". W tym przypadku o tym, co szczęścia nie daje (być może). A przy czerwonym wytrawnym, tak mówią, pamięć się nieco rozjaśnia...
  20. Tak, to się chce czytać. Gratuluję zachowania rozsądnych proporcji. Celność przez umiar. Wzbudza szacunek. Pozdrawiam, Kolec
  21. nie pamiętam kiedy zarobiłem pierwszy milion listonoszka przyniosła z odcinkiem renty bajońskie sumy nie wywoływały szczególnego mrowienia miło pogwarzyć przy kalinowej lampce egri bikaver nie płacąc w euro
  22. I tak trzymaj, Sebastianie. Jak to szło? - Róbmy swoje...
  23. Sebastianie, weź kurs na logikę, nie daj się ponosić "w zaparte". Teraz lepiej pojmuję twój wiersz, akceptuję nawet uzasadnienie tytułu. Po prostu stworzyłeś peela - potwora. Twoje prawo. Nie oczekuj jednak, że taki utwór może się podobać. Mimo sporej dawki dopowiedzeń z twej strony - wiersz pozostaje słabiutki. Sorry, Kolec
  24. Sebastianie, czytałem ten wiersz, jak jeden w wielu utworów o rodzącym się uczuciu; powiedzmy. Oryginalności niewiele, ale "ujdzie". Tylko co to za pytanie wsadzłeś peelowi w usta: "Czy myślisz że mógłbym Zostać Twoim Bogiem..? O każdej dowolnej porze Nie byłoby żadnych tajemnic.."! Chciałby znać jej myśli, to logiczne. Jednak "zostać twoim Bogiem" czyta się też - czy miałeś taki zamiar, czy nie - jako buńczuczną chęć podporządkowania sobie dziewczyny. A chyba nie chce być jej guru(?) Pozdrówko, Paweł
  25. Skoro Marta zna angielski... Wiersz jakoś dla mnie nierówny, ale ma fragmenty lepsze, np. " przetarłaś okulary patrzyłem jak nabierasz kształtu i chęci".
×
×
  • Dodaj nową pozycję...