Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Eugen De

Użytkownicy
  • Postów

    1 348
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Eugen De

  1. Dzięki Waldi za komentarz. Pozdrawiam.
  2. haiku 2 lśni przy krawędzi ostrego noża długość ptaki zabite
  3. a jeden mój zamach i taki dokładny że ta mądra głowa nie powie nic więcej Katastrofa! Ewo, gratuluję!
  4. Piękne. tak dużo tu przestrzeni... Pozdrawiam. Dziękuję za komentarz.
  5. Michale i wielu innych strofach niestety nie ma! NIE MA RYTMU!!!! POZDRAWIAM.
  6. haiku 1 nad krawędzią skał szerokoskrzydły orzeł w przepaść pod nogi
  7. Szukałem ciebie tyle lat.......................to tytuł starej piosenki K. Giżowskiej wśród gmachów, sądów, więzień, krat nie odnalazłem do tej pory tak pięknie mi mówiłaś – Johny na klacie w kłakach został siny ślad imienia, które czyta się na wspak ty na półdupkach, z lewej , prawej strony masz napisane – i love Johny az miejskich ruder w blasku piwska spijałem miód z ust smakiem tryskał tak ślicznie sepleniłaś – Johny a to już koniec wspomnień i tak za dużo się sypnęło lat............... to pokręcony w tej strofie rytm, we wcześniejszy go trochę prostowałem dałaś mężowi zatrute pory a wszystko przez to imię - Johny Michale, cos z rytmem ni etak. Wpadnę jeszcze. Pozdrawiam.
  8. tak głupio mija życie i na wszystko brak odpowiedzi nim dopełznie zaśnie na twardej poduszce w kokonie pacierza Ale nakombinowałem, co stasieńko? Pozdrawiam i gratuluje.
  9. Eugen De

    linia

    pękła w tobie struna A (i w Was) ---a dlaczego nie: struna w tobie pękła? nie jak zazwyczaj e, g czy h bez skarg - nim trącona brzemię wydać miała spod szlifu ----a dlaczego nie: miała wydać brzemię? na podium loża pusta, nie drgają ----i tu po prostu: pusta loża! pudeł deszczułki ni przestrzenie zmatowiał lakier heban przystanął podprożami nie biegnie do nieba kto weźmie ją do rąk, utuli opuszkami na nowo oplecie jedwabiu nici nastroszone, połyskujące ----i znowu te nieznośne, nadęte inwersje: jedwabiu nici nastroszone Ich trwaniem Ich znaczone istnieniem wiolinu klucz w przeproście, tańcem Wita świętego pogięte pięciolinie gdzie jest ten kamień - mój lesie gdzie rapsod - monumentalny Cyprianie ----i jeszcze sięganie po Norwida, po co? jako podpórka romantyczna? znajduję kamień ten i rapsod we frazach i znaku pięć stoję w oknie pod papugami tango korowód wspomnienie rezonansem koją ściszonym sekrety anawa (mojeczyjeśnas)---a to co za "mech"?
  10. mali chłopcy właśnie dorastają do prawdziwego szaleństwa z krwi i kości scepticu, a finał bym w ten sposób podpowiedział. Pozdrawiam.
  11. Eugen De

    Reset [JPEG]

    :> tzn jak to się ma do tego powyżej Tzn. bez spozytywowania - bez zpoetyzowania! Wiersz jakiś zimny. wycofuję sie.
  12. Eugen De

    z dna

    Z tym tekstem do warsztatu!!!
  13. Ale i tak ten twór jest poza jakąkolwiek formą (a właściwie bez formy!) i rytmem!
  14. przeszłość odnajduje sama ludzi, którzy kiedyś kształcili siebie.... a nie "kształtowali" w tym wypadku? w różne figury dla oczu i litery dla rozróżniania stanu spotkałam znajomego przypomniał mi, że kiedyś rozważaliśmy, które zwierzątka łatwiej jest wychować na posłuszeństwo i o wyższości gatunku czasokres następne piwo miało być z pianką i z wkładką nowych argumentów umówił się ze mną w południe i z wieloma też - zaocznie punktualny był i z klasą się żegnał w nagrodę pójdę z kwiatami zwłoki wystawią godzinę wcześniej Utwór jakby dwa w jednym - od połowy jakby niedokończony dystych, a początek z innych rytmów.
  15. Wielkie dzięki Stach-no! Pozdrawiam.
  16. Eugen De

    Reset [JPEG]

    Jestem w defensywie.
  17. Dzięki za koment Staszko. Pozdrawiam.
  18. odbija się od kamiennych ścian infernalnego miasta pęka w postrzępionych ojbokach ciężkiego nieba........................co to "ojbok"? struży się na pomarszczonych twarzach dajchówek................co to "dajchówka"? i leci na łeb na szyję owiniętą kutasim puchem...........................co to" ktasi puch"? oto ta, którą kochał w podstawówce a teraz pachnie i niestety wygląda jak jej własna matka.....wtedy bez "dziś" z powagą dźwiga zniekształconą figurę pchając wózek wypełniony śpiącym kłopotem .................to najwspanialsze!!! dla niego. On ciągle bawi się babkami w piaskownicy studiuje anatomię rozbierając wzrokiem zdrowe figury pisze między wersami czyta przykazania ale kto zamieni zdjęcia w jego albumie? a na starość pampersy?
  19. Nie po drodze do siebie nam było, kręte ścieżki jeszcze bardziej splątane a może to tylko nam się śniło, ...........a to może tylko nam się sniło, wiesz, totylko źle się czyta lub pamięcią umknęło w nieznane ......... a nie "lub z pamięci umknęło w nieznane"? Nie udawałam mówiąc, że warto............ tutaj też coś nie jest tak z rytmem, to "nie udawałam..." pamiętać słowa danego komuś, co przeszkody do nieba twardo.........ten wers sam w sobie jest niegramatyczny ustawiał, nie budując tam domu. Nie widuję już ciebie. Nic nie ma............ a nie "Już nie widuję ciebie" oprócz lasu z zapachem konwalii. .....a może "Prócz lasu o zapachu konwalii"? Został tylko palący dylemat. jak długo jeszcze będziesz mnie mamił. Współczucia w oczach nie znajdę, zamknę rozdział życia na amen, na zawsze i zapomnę o wszystkim nim dotknę chwili minionej - wstecz już nie patrzę. ...........lepiej "minionej chwili" Konwalia słodko pachnie pod lasem. W innej fontannie pływasz być może inne sprawy dziś ważne i czasem ....."sprawy" dookreślasz przez: inne i ważne i rozdzielasz je "dziś", a może:dziś inne sprawy ważne czasem życzę ci snów spokojnych, w kolorze . Czasem może wspomnienie powróci, ... bez powtórki z "czasem" co w zapachu ukryte zostało........ja wiem, że musi się "rymnąć", ale ta inwersja nie jest dobra!po prostu "zostało ukryte" Blask ułudy księżycowo snuty:...........rytm!? być znowu razem, lecz nie tak samo....i tu wtedy coś do "ukryte" np."...razem, znajdź mi orbitę" Pozdrawiam Staszko.
  20. zaczęło się od twarzy dobrotliwych samic....tu piszesz bezosobowo - "zaczęło się" wpychane do przedziałków grzebienie............tu biernie "wpychane" ruchome sploty zmarszczek które należało........ tu tez bezosobowo "należało" całować w pysk w te obślinione wargi............ a tutaj nagle "całować "? może pierwszą strofę utrzmać bezosobowo potem wmawiano że narkotyki i wódka są złe kiedyś przycięło się kanara i wyszło na to..... drugą bezokolicznikowo:płacić, wzychać,opowiadać, tłumaczyć..... że płacić nie trzeba i wzdychać do kratek opowiadać chłopcu w sukience o własnych wzwodach nie trzeba się tłumaczyć z niczego co robi się gdy nikt nie widzi są tacy wścibscy potem ci najfajniejsi biegali na pały i sypali.......i wtedy trzecia osobowo" byli, biegali sypali czy sypiali? jak leci kto kiedy z kim było niedobrze z czasem sypali się jak te mury ich żony stękały z bólem zresztą nie pierwszy i pewnie nie ostatni z nich do tej pory przynosi ukradkiem pisemka z kiosku teraz są pewni że światem rządzi szatan
  21. haiku 4 wisi na sznurze wielka gromada figur pranie na mrozie
  22. Eugen De

    Paradoks motyla

    Powiem szczerze, że nie wiem jak traktować ten komentarz to jakaś ironia ?? żart ?? Przepraszam bardzo ale gdybym miał podchodzić do tego serio to idąc tym torem trzeba by było oskarżyć o kłamstwo co drugiego poetę a już o prozie nie wspomnę, no taki choćby Sapkowski czy Lem, ci to dopiero nieprawdę pisali !!! Oczywiście wszyscy wiemy, że światłość nie ma wyjścia pada na wszystko co znajduje się w zasięgu jego źródła ale to jest poezja, może przez małe p ale jednak i tu wolno nadać pewne cechy zjawiskom czy przedmiotom. W tym konkretnym wypadku nie chodziło o to, że coś kogoś oświetla a coś kogoś nie, tylko o pewne zestawienie i pewne zakorzenione w nas przekonania jak np. to, że w westernie dobry bohater ma biały kapelusz a zły czarny. Wydaje mi się też, że większości ludzi ma dobre skojarzenia z motylami. O symbolizmie to już nie wspominam, dziwi mnie natomiast, że pominięty został „niosący światło” właściwie to też nie wiadomo czy on istnieje, jego jestestwo lub jego brak w naszej świadomości określa wiara, względnie niewiara. Tak więc przykro mi bardzo ale mimo szczerych chęci argumentacji tej nie kupuję :-) Pozdrawiam serdecznie Oczywiście poeta może napisac wszystko.To, że siedzi dama przy stole w czarnej aureoli i w związku z tym jest czarownicą, a nad nią fruwa czarny motyl, który jest jej wysłannikiem i propagatorem czarnej magii, gdzie siądzie tam zapyli... U pana w wierszu informacje podawane są jak prawa fizyczne i o to mi chodzi: Światłość naznacza jedynie dobro- to podanie jest jak jedynie słusznej oczywistości. Pozdrawiam.
  23. obudź się do cholery spójrz na jego twarz powiedz - jesteś zakałą która niszczy świat może go przekona i spróbuje naprawić zło jakie wyrządzał udając że nie zna ciebie inaczej się zabije uderzając głową w mur za którym znajdzie spokój i już twój nie będzie Waldi, poprzestawiane podszepty. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...