Eugen De
Użytkownicy-
Postów
1 348 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Eugen De
-
Nie mogłem przebrnąć przez ten harmonogram dnia...z deską klozetową??? Po co...
-
Tutaj autorka pisze właśnie subiektywnie, bo odnosi do siebie całe zdarzenie i pisze w pierwszej osobie:przeciągałam, spadłam... Pisanie obiektywne przynależy komuś, kto obserwuje sytuację z zewnątrz, komentuje, ni ejest bohaterem akcji. Tak mi się wydaje...? Ładny, króciutki tekst o polowaniu w nocy, o nadziei,że coś się zdarzy. Pozdrawiam.
-
Tu zmierzch, tam kominkowy ogień, potem motyle, a może to powinny być ćmy nad ogniskiem? Poplątanie czasów miejsc i klimatów. Za dużo grzybków w tym barszczyku!!!
-
Dedykacja jest tutaj bardzo znamienna!!! W tym momencie jest ona skierowana również do mnie, bo ośmielam się coś powiedzieć na temat tego utworu, a w finale autor mówi: "wiem kiedy się mylę.nie obiecuję poprawy" co znaczy,że i tak napisze co chce i o czym chce, niezależnie od etykietki jaką mu tutaj przyczepimy. I bardzo dobrze.Wystrzegam się ostrych uwag i poetycznego doradzctwa. Cenię Pana tekst, ale i "sprzeniewierszonych" bo zawsze coś doradza. Pozdrawiam.
-
Trudno się czyta, ale tak jak ciernista ta droga.Czytając miałem przed oczami jakieś pejzaże Jacka Malczewskiego z przemarszem Faunów dwukopytnych. Ten Mistrz to jakas "ciemna sfera"?! Nie doradzę warsztatowo, bo sam się uczę, ale klimat jest pociągający. Dzięki.
-
Miłosne frazesy i patetyzm do potęgi. Dlaczego ślepiec, i ta pustynia i spazmy i upadki na kolana, ale maltretyzm!!! Muszę być okrutny, gdy czytam tak infaltylne zdania. Jedynym usprawiedliwieniem na to moze być wiek dziecięcy.
-
Panie Macieju, z perspektywy napisania tego wiersza niech pan powróci do mojego "erotyku" i odniesie się do tzw. walorów estetycznych, o których pan pisał??? Nie bardzo ten komentarz zrozumiałem. Pozdrawiam.
-
Wiersz dla mnie jest o zabarwieniu mocno seksualnym. Czy mozna mieć wyrzuty z odebrania komuś dziewictwa? Nie jest ważne czy traci się je z bogatym narzeczonym własnej matki czy z kolegą z klasy? Kto tu ma wyrzuty:on czy ona? Sprytny kamuflaż.Gratuluję!
-
"Nie chcę marnować pieniądze i dni "- tak pan napisał, ale pieniądze ustawia pan w mianowniku, a powinno byc: marnować- kogo czego? pieniędzy tak jak "dni ", to są moze drobiazgi,ale pisać to nie znaczy byle jak. Forma i styl jest ważny. Mnie takie błędy przeszkadzają nawet na supieniu się na temacie.Przepraszam Pana,że wyciągam takie błedy, ale trzeba pracowac nad wszystkim, słownik ortograficzny pod reką i gramatykę języka polskiego trzeba mieć w zasięgu ręki. Są jeszcze inne stylistyczne błędy, ale nie będę panu ich punktował. Pozdrawiam.
-
Rzadko nie rzadko, podejmować warto!!!
-
Popieram spostrzeżenia Pani Kamili Nikuły. Istotą tutaj jest sprawa "być czy mieć". W niektórych komentarzach pobrzmiewa nuta lekceważenia "bycia" niezależnie czy ono jest z ducha chrześcijańskiego czy innego. Wiersz dotyka ważnej kwestii - refleksji nad sobą, nad wnętrzem, już niekoniecznie nad świętami czy religią taką czy inną.
-
Tytuł tytułem, ale sentymentalzim, który sączy się ze strof jest tak patetczny,że aż nieprwadziwy, a potęguje to "usypianie trwogi łagodnie i czule". Która dziewczyna to zniesie??? Pozdrawiam.
-
Dla mnie przejmujący temat. Kontrast choinkowych świecideł, które "formatują" filozofię nadmiaru i konsumpcji w stosunku do "Jezusa w kolejce" - trafne i lapidarne ogarnięcie pośpiechu życia nas wszystkich. Dziękuję za przestrogę.
-
Wiersz o rozstaniu miedzy nimi, o czekaniu na przerwanie ciszy. Subtelny, może nie naiwny, ale bardzo kobiecy. Czy wszystko musi być nowe i odkrywcze? Uczucia się nie starzeją!
-
Patetyczne i nieznośne rymowanki szarpane "niepweności kłami" i w dodatku pchane wiatrem w "destrukcji wichurę". Dęcie w najgrubsze trąby!!! Nie do czytania......
-
"Cofam się do przodu"- czy to rzeczywiście pleonazm jak napisał Krzywak. Cofanie się do tyłu byłoby pleonazmem, ale tutaj, w wersji autora wiersza, chyba nie zachodzi taka przypadłość?! Tak mi się wydaje. Nie mam stosunku do wiersz, jest obojętny i za krótki.