Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Eugen De

Użytkownicy
  • Postów

    1 348
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Eugen De

  1. no wiesz...................no........................może bez "no"? albo i bez tego całego wersu to jest moje zdanie.........to zawsze nieskończone zgubiona kropka chociaż się nie znajdzie w ukryciu czeka zniecierpliwienie czytane sto razy zawsze mówi co innego do głowy przykładam lód pokruszony jak pogryzione szkło w pośpiechu nie zamykam drzwi................tutaj taką zamianę bym zrobił za sobą sam zobacz psy i koty.................bez "sam" chyba wystarczy forma "zobacz"?! jedzą tak samo jak ja nie będą miały nigdy takich samych zaniechań Podziwiam. Pozdrawiam.
  2. dziwnie oceniający? nie, taki właśnie jest tragizm peela jest to jak najbardziej prawidłowa interpretacja :-] w moim odczuciu to żaden tragizm. to takie egzaltowane piszczenie. Pani chyba nie prtzeczytała całego komentarza. jeśli moja interpretacja jest prawidłowa, wiersz wysłałabym do kąta na jakiś eon. :) Dzie wuszko szkoda czasu! Autorka jest przekonana o swojej nieomylności! Nie reaguje na korekty!!!
  3. [i/]i twoje wyskoki w błędnik noc przy małej wódce wśród małomównych chmur drżą okiennice i ponad niebem pulsuje neon....czy między dwoma spójnikami "i" nie ustawić wszystkiego w mianowniku? czyli: "i twoje wyskoki w błędnik noc przy małej wódce wśród małomównych chmur drżące okiennice i ponad niebem pulsujący neon" Mówiłeś: jeszcze zdołasz wydobyć z pamięci zdążysz przed ostatnim kursem! zarówno ty i śmierć małomówna wskaże kierunek – do diabła idź.....czy ta sylaba "idź" w inwersji dobrze tutaj dźwięczy? za światłem! Mówiłaś: zarówno ty jak i twoje klechdy o śmierci co rozpoczyna przemarsz rozpalonym frontem: stoi przed nami ziemski strój: noce ich cienie -... ja bym napisał : "nocne" zarówno ty jak i ja przejdziemy chłodny trawnik i urwisko – aż zajdzie cień. znajdzie Pozdrawiam.
  4. przez całe życie narażeni jesteśmy.......po co nasze?, to wiadomo już z życia! na działanie niekorzystnych czynników......niedobre - niekorzystne czynniki?! w postaci braku fali uwielbienia zebrałam swoją wyskokową nienormalność. jak żebraczka wczorajszych dni zamykam wrota przed rozwichrzonymi myślami dom z laptopem i sposobem na dobre wakacje z ponowną próbą pięknego uśmiechu bez bólu przy dobrze dostosowanej diecie na rzymskie wakacje zdradzam sekret przedłużenia rączki od parasola w debacie jak pokonać trzysta lat złej historii zabijam bezkrwawo przemęczenie nie zaniedbuję żadnej okazji do milczenia milczę więc jak ozłocony puchar i nie pytam co słychać u naszch dawnych bohaterów. przy mnie za duży parasol pod którym bezpiecznie mija ból głowy - żurawie zbierają się do odlotu Poprzestawiałem Ci Satszko, nie gniewaj się. Pozdrawiam.
  5. Są dla nas - kobiecy mężczyzni, męskie kobiety każde ze szminką na ustach. Biegniemy w siebie, młócimy się nagrzanym powietrzem. Jakiś prezydent piszczy zielonymi ustami z pięciodolarówki. Co kilka godzin przycisk śpiewa pod dłonią - czas na wymianę. Wtedy pod brzęczącą latarnią można znaleźć coś bardziej lub mniej oryginalnego, pod pewnym kątem róż zmienia się w pomarańcz. Chodź, chodź, tutaj jest wolne, mówi i już słyszymy płaszcze i obcas czarnego kozaka. Ktoś mocniej przyciska lornetkę do oczu; po kartce biega długopis. Taki podszept. Pozdrawiam.
  6. Czy ten jeden rym: intencji - tęczy - jest zamierzony? Zdaje mi się, że jak rymujemy to już konsekwentnie.
  7. Sygnał jest otóż taki, że jak już się korzysta ze znaków to konsekwentnie i do końca - z pytajników, z wykrzykników, z kropek, z przecinków, ze średników. U pani jeden pytajnik? Po co? Co on tam robi? Czy bez niego wiersz się zawali?
  8. Staszko, ale te duże litery to sobie zmień, ja je napisałem , aby wiedzieć co zmieniam. Mertytorycznie one nic nie znaczą! Pozdrawiam.
  9. I nagle ni z tego, ni z owego jeden pytajnik w wierszu? ślepiami bagiennymi, sufit czaszki, obelg miłości, zachłannego cielska, krwistozłotymi rękoma paszczę słońca...... to wszystko nadęte do granic!!!
  10. początek brzmi jak wyjęty z lekcji (raczej nie biologii;) myśli ze szkła są całkiem, całkiem odłam myśli, pisze wyraźnie jest pomysł, co prawda mało odkrywczy, ale i tak podany nieciekawie (poza dwoma wersami o myślach) czekam na następną wklejkę;) no i nie wydaje mi się, żeby "znęcanie się" miało aż tak mobilizujący wpływ, wręcz przeciwnie :-] A Pani Tove Brink to Anna Weronika w drugiej osobie? Ja korekty Pani nie robiłem!
  11. Czyli "księżniczka na ziarnku grochu" -niech uwiera! Przepraszam, nie wchodzę w buciorach, nie zabieram głosu, skoro wszystko wolno co w duszy gra! Pozdrawiam.
  12. Oczy są to naczynia Z których potok łez wypływa----- bzdura, bo oczy przede wszystkim są narządem wzroku! Gdy stłucze się myśl świadoma---czy mysli są ze szkła? Gdy do serca dotrze odłam----odłam czego? jakiejś sekty? Myśl żywa, piekąca-----dlaczego nagle tutaj są rymy? czy są myśli martwe? Spod rzęsy się strąca----- czy rzęsy są siedliskiem( miejscem na myśłi?)- dziecko co Pani pisze?! Płynie gdzieś po kąciki ust------ i potem te myśli pani połyka i wypluwa? co to za wywód? By wypluc sól z garstką słów Wiem, że się okrutnie znęcam, ale chyba tak trzeba, aby nastąpiła jakaś refleksja nad tym co się pisze! Pozdrawiam.
  13. Sen wycisza we mnie /pytania o miasto,...6/6 małe smutne okienka. /Żeby tak wpuścić....7/5 odrobinę powietrza –/ głos dochodzący z centrum:.....7/7 chude, bojaźliwe /tramwaje;.....6/3 Szliśmy. Tu były mosty /cierniowe, ugrowe niebo....7/8 z piegami wron. /I tu kominy, i dym ......4/7 nad Odrą (więc jednak/ istnieje gdzieś ...5/4 ciepło?)....................2/? A teraz sen wyłuskał /mnie z pytań -.......7/3 Stacja? Dym? Twój dym: /czuć dobrze.......5/3 szarość opadającą /we włosy. Jak dobrze czuć....5/7 mozolne słowa....5/? Trochę ponarzekam! Może czasem warto jakiś rytm złapac? Po co interpunkcja, zwłaszcza pytajniki po rzeczownikach? Pozdrawiam.
  14. "Chwilę" - Ę - literówka. Ten jesienny liść raczej mi się kojarzy ze spadaniem, i to spadanie wtedy z przechodzeniem na drugą stronę - bardzo eschatologiczna radość. Pozdrawiam.
  15. chciałabym żebyś choć raz odłożył na bok siebie zaoferował soczysty seksapil poezji codziennej tak jak sprzedawca kusi REKLAMĄ posłuchał jak bije serce bez cholesterolu zdobne w rumianki i nareszcie przestał mówić - kochać w tym wieku... tak mam w kadrze każde nasze zbliżenie dokładnie jak swoje ręce z wydziobanymi paznokciami ...TUTAJ COŚ NIE BRZMI?"dokładnie??? każdy grymas i każde DRZWI zamknięcie przed nosem nigdy już a teraz oglądaj dalej Takie podszepty mi się nasunęły. Pozdrawiam.
  16. mój dobry panie o przerabianiu całych utworów mam niestety odmienne zdanie i powiem wprost ... krytyczne a co do tej kruszynki wiem, że "częstochowskie" ale czy słyszał Pan o malarzach prymitywistach u nich zachwyt naturą ważniejszy od formy powiem więcej to forma ma się ukorzyć przed treścią ma pokazać zwykłe uczucie, zachwyt nad naturą tak ludzką, jak i wokolną a po drodze coś, jak na tacy podać ... zadumę, reflekcję, myśl niekiedy warto uciec od złożoności formy to żadna sztuka nasączyć treść obrazami, dźwiekami, zawiłościami asocjacji ot...robimy rozsypankę i wydziwiamy nad słów układem, nad pomieszaniem z poplątaniem nie bronię "częstochowskich" ale chciałam coś nimi zapodać, lekką formę z niekoniecznie lekką treścią może nie wyszło to już inna bajka ale myśl nie byla aż tak trudna w odczytaniu a przerabianie obcych utworów, to jednak barbarzyństwo:) dziekuję wszystkim za chwilę poświęconą, za słowa pozdrawiam seweryna Mam diametralnie odmienne zdanie na temat pisania. Nie jestem "barbarzyńcą słowa". Niech się nadal Pani sobą zachwyca. Pozdrawiam i życzę sukcesów.
  17. czemu biedronko z nogami do góry chcesz się pozachwycać nieba obłokami czemu nie sięgasz po chleba kawałek czy do pełni szczęścia nieba ci potrzeba czy ja też muszę usiąść w nieważkości by ze smakiem schrupać życia mego ciastko oprócz słodyczy duszy drżenia pragnę wejdę ja biedronko pod prąd do strumienia Z "jasnogórskich" rymów tyle dało się wykrzesać w innym zapisie. Pozdrawiam.
  18. Nierówność rytmu i melodii! Pozdrawiam.
  19. taki sobie żarcik.... pisałam na pisałam za częłam po częłam wy ci nać pisałam ci na pa pierze na słałam nać pańców napisałam i zaczęłam wyć psia mać Staszko, taka sobie trawestacja..., pozdrawiam.
  20. I wołają - nadpływa. Ostrzeżenie coraz dalej, a zielony wieloryb zbliża się; otwierając paszczę połyka fiord. W nim zaczynają życie nasze dzieci, kiedy pewnej nocy odrywasz żebro i wkładasz gdzie pasuje. Następuje pasmo wcieleń wody; pęcznieją płuca i pęcherze, wychodzą bokiem tętnice. Tutaj pijemy tylko morze, niestrawione....tutaj "ewentualnie" nie najlepiej się styka z "niestrawione" resztki perfum na bazie ambry. Rorbur powoli kapituluje, wilgotnieje od krwi i śluzu, otwarcie przez okna nawiedzają nas ryby. W kącie rozkładam się na dziurawym tapczanie niezależnie obok ciebie. I teraz mogą śmiało zaczynać - uczta gotowa. Takie moje dygresyjki.... pozdrawiam.
  21. skłębione chmury mkną w czerwieni zachodu na kuli słońca
  22. Lila, a to dziwne, w imię Boga atakujesz bliźniego. Mohairowa filozofia. A spróbuj pokochać najpierw ludzi.
  23. wyjeżdżamy z obcego nam miejsca ty dziwka ja anarchista nietrwałoŚĆ naszEGO związkU jakA tylko może być w czasach jazzu i ciemnych okularów zakrywających blizny ciała nie chciałaś rozkładać zwalałaś to na zbyt chłodny klimat czterdzieści suk na sygnale i stop – „stój, ręce do góry” nie wiedzą, że są dobre jak cię kochałem i narkotyki
  24. nawet w samym środku szczęścia kryje się ziarnko rozpaczy- Kierkegaard zdaje się jakbyśmy wczoraj marzannę stroili do sadzawki przed domem jeszcze było gołosłowie a tu już lecą soczyście na głowę godzinami przesiaduję w pochyłym ogrodzie nad kuflem niczym Owidiusz obserwuję zmiany natury ptaki w koronach śpiewają na rabatkach róże złocą się blaskiem daje po oczach obrączka......... daje po oczach - kolokwializm! lubej której ręce na rączce kosiarki ...... czy "rece na rączce"? wczepiły się niczym jerzyki muru żyć nie umierać ale im dłużej patrzę, tym czarniej przed oczyma mimo iż bieli się jaśmin to bez przekwitł za szybko zmusza do refleksji nietypowej - zważywszy płynność kobieta bez męża, seks bez zobowiązań, filozof bez złudzeń, patriotyzm bez narodu a ja bez piwa kiwam się nad coraz bardziej pochyłym narodem kraju BEZ Pozdrawiam staszko!
  25. Dzięki za koment. Pozdro.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...