Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

AnDante

Użytkownicy
  • Postów

    937
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    26

Treść opublikowana przez AnDante

  1. Jeżeli zadeklarowany "rymopis" czyta z przyjemnością wiersz biały to jest to z pewnością dobry wiersz. Pozdrawiam :)) AD
  2. Prawdę najlepiej powiedzieć żartem, bo żart uśmiechu odcień ma, uśmiechy zawsze fortuny warte, bo przedłużają życie nam stąd tez przez wszystkie noce i ranki te rymowane płodzę rąbanki ;)))
  3. Różne dałeś ludziom, Boże, talent oraz możliwości, lecz o jedno jeszcze proszę: od nadmiernej chroń skromności! :)))
  4. Wszystko już było? to samo wszędzie? Może poszukaj coś w secondhandzie ;))) AD
  5. Dziękuję, po to został napisany ;) Pozdrawiam AD
  6. Napiszę utwór, wiersz unikalny, będzie to wierszyk, szczery, banalny, a w nim najprostsze popłyną słowa, ot, taka moja zwykła rozmowa. Będę w nim pisał, że kocham szczerze, tak wprost spod serca, że w miłość wierzę, że pieścić lubię i być pieszczony, a wiersz - zwyczajnie – będzie dla żony. Że to prostackie, śmieszne, ograne? Że powtarzane razów miliony? Może to racja, może przestanę i wiersz napisze uwspółcześniony. Precz czułe słówka , precz proste rymy, już nie ma „serca”, nie ma, że „kocham”, starej poezji rozgonię dymy , żadne banały, żadna już wiocha! A w wierszu prześlę mojej bogdance ( o ileż wznioślej brzmi to niż „żona”) szalonych uczuć mych kontredanse, serca porywów czułych znamiona. Niech alegorie te transgeniczne w kosmicznym pędząc gdzieś eterze, krzyczą w przestrzeni galaktycznej, że ja tu wołam i że wciąż wierzę, iż głos w miliardy słów powielony jak międzygwiezdny pył wszechświata pośród galaktyk nim roziskrzonych z gwiazdy na gwiazdę dalej ulata. Że co ?, Że jeszcze to staroświeckie? Że rymy jakieś takie dokładne? Że poetyckim wciąż jestem dzieckiem? Wiersz przegadany, przerzutnie żadne? Nie, nie pozwolę, ja ich uciszę, wiersz spłodzę krótki, wolny lub biały i poetyckiej folgując pysze w dzieło to talent swój wcisnę cały! Ja twoje ciało łono pustką krzy czy i dałem żonie. Przeczytała.... ...ryczy.. ------------------------------------------------------------ I dziś, po latach, wciąż w poczuciu grzechu płacz to był - dumam, czy też ryk ze śmiechu.
  7. Świat jest do dupy. tak mówi każdy nieudacznik. (to oczywiście o pl-u, nie o Autorze;) )
  8. AnDante

    Genezis z żebrem w tle

    Nie wiem dokładnie, w kwietniu czy w maju stworzył Bóg Ewę z żebra Adama i stąd, co dobrze chłopcy już znają, najlepiej Ewie, gdy rożebrana. Inni zaś mówią, że w październiku, kiedy juz chłodne nastały dzionki, Bóg stworzył Ewę, w czego wyniku zmarznięty Adam mógł ogrzać członki. A potem stworzył świnki i krowy, kurki, kaczuszki, pieski i koty, by Adam zestaw potraw miał zdrowych, a Ewa stale coś do roboty. Na końcu stworzył drzewa i krzewy, ot, coś , co można by nazwać laskiem, by biedny Adam, gdy dość miał Ewy tam mógł się schronić przed baby wrzaskiem .
  9. Czemu forum jest poważne. No cóz, można było przeczytać wypowiedzi niektórych prominentów forum narzekających, że forum schodzi na psy, że rymowanki-rąbanki, zabawa hejże, ha. Miałem dość cięta odpowiedź na takie dictum, ale temat zamknięto. A co do posuchy w satyrach - cóż, nie chciałem zasmiecać forum, obniżac jego poziom, więc zamiast satyry wkleiłem "koncert".;)
  10. Czasem warto pomóc, a czasem nie. Po pewnym czasie pobytu na forum na ogół orientujemy się komu warto coś doradzić, podpowiedzieć, a komu najlepiej lekko złośliwie "przysolić". Ale to nie tylko to, są wiersze, kiedy z miejsca wpada do głowy pomysł, co można by zmienić, czy poprawić, a przy innych ani rusz. Wtedy lepiej nie doradzać.
  11. I tak dumnie leżąc w trumnie zaczął pierwszy pisać wierszyk, lecz gdy koncept mu się urwał zamknął sprawę gromkim k.....! :)
  12. Rozsunąłem ;) A wiersz faktycznie z grupy "brulionowych", wklejony nieco z przekory, jako jeden z nielicznych "niesatyrycznych". Panie Jacku, dał Pan bardzo zgrabną odpowiedź na mój wierszyk, ale czy jest Pan pewien, że tych szczurów już nie ma? Dziękuję wszystkim za zatrzymanie się przy moim wierszyku. :) AD
  13. Nie wiem gdzie, ale z pewnością nie jest przegadany ;)))
  14. Słuchałem muzyki Delikatne dźwięki niby wody strużki to z prawej, to z lewej, to z góry, to z dołu biegły w mym kierunku, jak od dobrej wróżki fluidy życiodajne. I tak już pospołu w zwiewnym alegretto fruną gdzieś przez chwilę, by na końcu zgodnym brzmieć już cantabile Lecz przez mgnienie tylko ,bo nagłym crescendo, jak grzmot, jak ulewa w obłędnym vivace tonów tysiącami swą symfonię przędą, by zamilknąć nagle. Jak wytrawni gracze to przestrzeń skręcają trąb i bębnów grozą, to płyną smyczkami largo majestoso. Smyczki zmilkły wreszcie, lecz za moment ciszę przerwały, by w śpiewnym pławić się andante fortepianu czarne i białe klawisze wsparte dzwonków i fletów przedziwnym kurantem. dźwiękiem barw paletę snują przed oczami, ton i kolor pospołu powonienie mami. Chłonę barwy, zapachy ,chłonę różne tony, wszelkimi zmysłami gra już całe ciało, tak leżę i słucham harmonią spojony, wszystko co ziemskie precz gdzieś uleciało, w przestworzach żegluję czwartego wymiaru , sen czy wyobraźnia, nie wiem ,brak umiaru, jakieś inne doznania, wrażenia wciąż nowe... Nigdy takich nie miałem... ...po WYBOROWEJ
  15. Wzrok rozpaczliwie jeszcze wciąż do góry, reszta w otchłani, gdzie w tańcu szalonym, w dzikim rytuale szare ludzkie szczury gonią bezustannie swe własne ogony. Głowa wciąż w górze ,lecz mdłe opary słodką podłością wieszczą podniecenie niosąc zawiści rozkoszne koszmary, jakże przyjemne rozbudzają drżenie Cały się nurzam, opary wdycham, niech podniecenia wstrząsną mną dreszcze, zazdrość i zawiść, podłość i pycha, a ja w zachwycie! Jeszcze, no jeszcze ! Wyzbyty śmiesznych moralnych sznurów pędzę na czele wyścigu szczurów.
  16. Wszystko wskazuje, że to słuszna uwaga, ale wydaje mi się, że " wprawny poeta" mógłby swemu mniej wprawnemu koledze czy koleżance w kilku przynajmniej słowach wyjaśnić, co go skłania do takiej opinii. Pewnie byłoby to z korzyścią dla tego początkującego.
  17. Cóż, przegadanie nie jest zaletą, ale nadmierna zwięzłość sprawia niekiedy, że wiersz zbliża się do ogłoszenia prasowego, płatnego od każdego słowa. Wypośrodkowanie czasem wyjdzie, czasem nie, a najczęściej jest wynikiem indywidualności. .Dziękuję za wizyty i uwagi. Pozdrawiam :) AD
  18. Żal pryska, ból znika ulata gdzieś wszystko, a z góry głos słychać "witajże duszyczko" :)))
  19. Wiersz tego rodzaju pisze się zwykle będąc w pewnym nastroju wynikłym bądź to z sytuacji, czy rozmowy, lektury. Poprawianie bez tego nastroju może tylko zepsuć efekt. Dziękuję za wizytę i uwagi i serdecznie pozdrawiam Andrzej D.
  20. raz dwa trzy raz dwa trzy wesoło i śpiewnie raz dwa trzy raz dwa trzy leciutko i zwiewnie raz dwa trzy raz dwa trzy w muzykę wtopiona za siebie nie patrzy tym tańcem spojona raz w prawo raz w lewo to z jednym to z drugim raz łzawo raz śmiewo trwa w tańcu zbyt długim wciąż w biegu na palcach bez końca wiruje porwana w rytm walca nie widzi nie czuje lecz już tak nie biega bo nogi wciąż bolą aż w końcu dostrzega że jest to walc solo a strach i obawa dech w piersiach zapiera bo smutna zabawa ten walc bez partnera i płynie po twarzy łza jedna za drugą a każda tak parzy i boli tak długo muzyka gdzieś znika rytm nic już nie znaczy i tylko wciąż tyka ten zegar raz dwa trzy raz dwa trzy, raz dwa raz____________ * krytykom zarzucającym nadmiar rymów gramatycznych przyznaje rację, ale to jeden z wierszy wyciągniętych ze starego bruliona.
  21. Może to i racja., miała być klamerką, a wyszła klamra i to przez piwo ;) Również pozdrawiam :)
  22. Nie jestem specem od wierszy wolnych, ale na moje wyczucie stanowczo zbyt dużo "i". Mam też zastrzeżenie do "cieni gwiazd", bo czegoś takiego jak cień gwiazdy nie mają. Rzęsy ołówkiem malowane chyba niepotrzebnie powtórzone bez konieczności wynikającej z treści. Ale, jak zaznaczyłem - nie jestem tu specem. Pozdrawiam :) AD
  23. Coś mi się śniło, tak mi się zdaje, bo to nie mogła przecież być jawa. słonko na niebie ślicznie świeciło, a w dole ogród, kwiaty i trawa. W ogrodzie domek zgrabny, nieduży, a przed nim... - mocniej zabiło serce- przed nim ławeczka, na niej trzy muzy... Toż to Kalliope, przy niej Euterpe. a trzecia ? –trzecia barwna jak lato, muza miłosnej pieśni – Erato. Pchnięty nadziei nagłym impulsem podbiegłem do nich z miną proszalną i nie panując nad własnym głosem, wyłuszczać jąłem prośbę nachalną. - Muzy, boginie, błagam was, proszę, zwróćcie mi wenę - płakałem rzewnie, - dajcie pomysłów, choćby za grosze... - Dosyć ! Kalliope krzyknęła gniewnie, - Dość, wierszokleto! dość, grafomanie! o czym chcesz pisać, co chcesz obwieszczać wierszem skrobanym wprost na kolanie, zamkniętym w rymu i rytmu kleszczach? Czy wiesz kim jesteś, wiesz kim się stałeś? Ty – wypalony świeczki ogarek! Coś tam pisałeś, tekściki małe, śmieszne, nieważne, niemodne, stare, frazy bez treści, słówka banalne, płaskie, bezbarwne, jak do sztambucha, jakieś laurki okazjonalne. Ktoś to przeczytał? Ktoś tego słuchał? Komuś w pamięci choć jedno zdanie dłużej zostało niż przez minutę? Wzbudziłeś radość swoim pisaniem, chwilę zadumy, czy może smutek? Po cóż więc skamlesz, czemu nas nudzisz, na co ci wena, na co pomysły, popatrz dokoła, idź między ludzi, tam znajdziesz wenę . Nadzieje prysły... Coś mi się śniło, tak, śniło mi się, bo to nie mogła przecież być jawa, ale mi wcale nie było miło, zakiełkowała w sercu obawa, że to już koniec. Ja między ludzi? A czymże wenę mogą pobudzić? czym do poezji mogą przekonać, gdy teraz wszystkim rządzi mamona. Zegnajcie – szepnę pisarskim żniwom, żal serce ściska, idę na piwo.
  24. Moi Drodzy, dziękuję wszystkim za przemiłe wpisy. Dla kogoś, kto choć trochę uważa się za satyryka, uśmiech czytelnika jest najbardziej pożądana reakcją na to co pisze i powodem do poczucia niewielkiej choćby satysfakcji. Za ten uśmiech Wam raz jeszcze serdecznie dziękuję :))) Jacku, ta sympatyczna małpa od kilkunastu lat towarzyszy mi na różnych forach, byc może na ktorymś z nich sie spotkaliśmy. Pozdrawiam :)
  25. Boże, mój Boże ! Czym ja kiedy marzył, że los , co z nami bawi się okrutnie tak wielką ilością pochwał mnie obdarzy, że głowa ma w górę podniesie się butnie, a EGO rośnie , rośnie nad poziomy że już prawie sięga bram nieba samego! Jam przeszedł Mickiewicze ,jam jest natchniony! Natchnione także moje wielkie EGO !!! Stop ! Resztka rozumu ,co w głowie została sił prawie ostatkiem wstrzymać butę pragnie. To kobiet pochwały, kobieta niestała, dziś cię pochwali, jutro zgani snadnie. spadaj więc z obłoków, ty nadęta pało! (tak resztka rozumu mówi teraz do mnie) Żeś ty jest poeta – tylko ci się zdało, Bądźże więc mądrzejszy, zachowuj się skromnie! Zszedłem więc z obłoków, bliski prawie płaczu... Dziękuję Wam ALU, DOENIX i CZYTACZU :)))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...