Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

AnDante

Użytkownicy
  • Postów

    937
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    26

Treść opublikowana przez AnDante

  1. Z dostawą do domu, czy konsumpcją na miejscu ? ;) Obojętne, byle bardziej strawnie , niż " wierszyk". Ale grunt, że klub potakiwaczy działa !! ;)
  2. Nie na wszystkich, drogi Krzywak, tylko na tych , którzy , którzy nad rzetelny komentarz przedkładają zwykłą błazenadę , no i nie sarkanie, tylko wykazywanie im, że nie każdy błazen to Stańczyk. No i jeszcze inna sprawa - zacytowałeś mi jedną z zasad tego forum, że wszelka krytyka dozwolona, przezornie jednak pominąłeś inny, choć znajdujący się tuż obok fragment mówiący, że " Konstruktywne i ciekawe komentarze mile widziane." . Polecam ten cytat ze strony głównej forum Twojej łaskawej uwadze, licząc, że wskażesz taki właśnie Twój komentarz pod moim wierszem, może rzeczywiscie przegapiłem. Coż, Krzywak, jedyną rzeczą, na jaką liczyłem z Twojej strony, to to, że odwzajemnisz serdeczne pozdrowienia, ale widocznie zbyt wiele po Tobie oczekiwałem. ;( Niemniej nadal pozdrawiam AD aha, nie zamierzam zmieniać ani forum, ani świata, a dział pewnie sami zmienicie po głosach posłusznych potakiwaczy ;)
  3. No dobrze Krzywak ( skoro przeszlismy na Ty), "każada krytyka dozwolona" - ja się z tym w pełni zgadzam, nie budzi mojego "czucia sie nieswojo" fakt, że Tobie i paru innym wiersz sie nie podoba. To - jak już wielokrotnie pisałem- Wasze dobre prawo i jako bywalec róznych portali jestem do tego przyzwyczajony, ludzie maja różne upodobania i poglądy. Stąd też w moich postach nie znajdziesz obrony mojego wiersza , bo z gustami sie nie dyskutuje. Natomiast mój niesmak budzi forma, w jakiej Ty i paru innych tę swoją "krytykę" wyrażacie ( i nie tylko pod moim wierszem ). Mimo dobrej woli te aroganckie w większości wpisy trudno uznać za coś innego, jak próbę prostackiego manifestowania swojej rzekomej "wyższości" w temacie. Przypominam, że w pierwszym poście grzecznie poprosiłem o rozwinięcie lakonicznej opinii "słaby", co spotkało się z Twoim milczeniem . A co do" kliki klakierow" - wystarczy poczytać opinie pod wieloma innymi wierszami, wniosek nasuwa się sam, a obydwa kolana mam zdrowe. Na koniec, w ramach motta, że "kazda krytyka dozwolona" uznaję, że jako komentator jesteś "słaby" niestety, z rozszerzeniem arogancki. A co do podpisu - nie wiem, czy twój to podpis, czy nick, a nie zwykłem odkrywać swej tożsamości przed kazdą nieznana mi osobą , tylko dlatego,że sie tego domaga. Pozdrawiam jak zwykle serdecznie AD
  4. Jakby pan, Panie Krzywak M. czytał uważniej cokolwiek poza swoimi wypocinami to zauważyłby Pan, że nigdzie sobie, ani swojemu wierszowi nie nadawałem żadnego statusu, z wielką poezją włącznie. Natomiast mało pokrzepiajace i rzeczywiscie obrzydliwe jest, jak można swojej arogancji i polemicznemu prostactwu ( graniczacemu niekiedy ze zwykłym chamstwem) nadawać status merytorycznej nieomyślnosci i żałośnie zgrywać eksperta. Cóz Panie Krzywak M., jeśli sądzi Pan, że Pan i drepcząca za Panem grupa klakierów zdobędziecie w ten sposób jakiś szacunek, czy poważanie, to jest Pan w błędzie. Szacunek zdobywa sie przez merytoryczną dyskusję i umiejetność przekonanywania do swoich racji, a nie przez arogancję i pogardliwe usiłowanie zgnojenia czyjegoś wiersza bez jednego zdania uzasadnienia, co jest Pańskim zwyczajem na tym forum. Najczęściej ludzie, ktorych ambicja zdecydowanie przerasta ich możliwości stają się żałośni, a w swym przekonaniu o własnej nieomyślności wręcz komiczni. Pan, Panie Krzywak M. bezbłędnie kroczy tą drogą. Na szczęście, dla tych, ktorzy mnie rozśmieszają bywam pobłażliwy, nawet jesli to są żałośni aroganci. Pozdrawiam Panie Krzywak M. AD
  5. Droga Fanaberko 1. Zawsze mnie uczono,że nie należy Peela utożsamiać z autorem. Co ma piernik do wiatraka , a sentencja w podpisie autora z postawa Peela ? Może Pani nie zgadzać sie z Peelem, może Pani uznać wiersz za bardzo zły , to Pani dobre prawo, ale odczep się Droga Pani od autora, ktorego na oczy nie widziałaś, a każesz mu się licho wie czego wstydzić i bredzisz coś o sekciarstwie. To najzwyklejszy brak kultury. 2. Nigdy nie spotkała się Pani z bezradnym pytaniem kogoś w trudnej sytuacji "co mam robić ?". I wcale nie oznacza to jakiejkolwiek fizycznej czynności , ale czesto dotyczy postawy, zachowania, myslenia itp. Więc o jakim sprowadzaniu miłości do czynności jest tu mowa ? No i znowu to bajdurzenie o sekciarstwie ! To nie nieudolnośc pióra, tylko prosta obserwacja codziennego życia. Ale pewnie za prosta na "poetycko oświeconych" . Cóz, droga Pani Fanaberko, chciało się koniecznie napisać coś mądrego , a wyszedł komentatorski bełkot. Wiersz z pewnością nie jest "dziełem poetyckim", ale z zupełnie z innych względów. Ale przynajmniej Pani jedna podała jakieś uzasadnienie swojej decyzji i za to Pani dziekuję :)
  6. Szanowny Panie pyziński, taki komentarz każdy głupek potrafi napisać, ale już uzasadnić ? Hm, pewnie to przekracza pańskie możliwosci intelektualne .... :( Stare przyslowie mówi, że kto nosem do dna leży, ten tylko dno widzi ;)
  7. Hm, Panie Krzywak M. , Pana ocena jest pańskim dobrym prawem. Wiersz nie jest arcydziełem. Byłoby jednak miło, gdyby zechciał Pan podeprzeć tę opinię jakimś argumentem. Przynajmniej wiedziałbym, co mógłbym poprawić. Jest na tym forum ( i wielu innych) pewna, dość znaczna grupa "odbiorców" poezji, którym - im mniej z wiersza rozumieją, tym bardziej wiersz sie podoba, zaś wiersz ,który dość wyraźnie o czymś mówi, a czytelnik nie musi wysilać intelektu, czy autor wykrzywia się w wybuchu śmiechu, czy może raczej w wyniku cierpienia spowodowanego wzdęciami, z reguły uważają za słaby". Na szczęście nie wszyscy :)
  8. Aha, oznacza to,że wg Szanownej Pani Magdy w poezji można pisać bądź co, byle ładnie brzmiało, nie martwiąc się, że logicznie (choćby nawet dendrologicznie) jest to nic nie mówiącą bzdurą. Owszem , ciekawe zwroty, barwne porównania (nawet nieco poza logiką) sa solą dobrej poezji, ale , na litość, one muszą coś oznaczać, a nie tylko brzmieć, a co Autorka zwrotem zapachem mchów rozpiętych na prostocie świerków chciała powiedzieć, doprawdy nie wiem.
  9. Chyba Judyto lepiej wychodzą Ci wiersze białe, rymowany fragment jest technicznie marny , a i treściowo nie powala. Drażniące sa powtórzenia . No i pędzel ( nawet najbogatszy) niczego nie rozdrabnia, żadna poetycka wizja raczej tego nie zmieni. Na koniec dwa słowa o dyskusji między Paniami - nadmiar filozofii nie zawsze dla czytelnika zrozumiałej zazwyczaj prowadzi do niepotrzebnych nieporozumień. Im prościej - tym lepiej ( w wierszu również ) ! :) Pozdrawiam AD
  10. Nie wiem , skąd piszesz "koncentracie", ale przydałoby się jednak stosować polskie litery ą,ę ł itp. A ponadto - ta nieszczęsna kupa rzeczywiście trochę cuchnie przy niezłym wierszu.
  11. Hm, nie zamierzam, jak poprzednicy, udawać, że wszystko zrozumiałem. Poproszę o jakis słowniczek ;)
  12. Ciekawy wiersz, w sumie mi sie podoba. Mam tylko jedną uwagę - pogrubiony w cytacie fragment ciekawie brzmi, ale właściwie nic nie oznacza, pomijając, że w lasach świerkowych mech nie jest nazbyt częsty. No, a jeśli już koniecznie mech w lesie świerkowym, to skąd nagle trawa ? ;)
  13. Nie pytaj co prawda- teraz ci nie powiem gdzie Bóg – to pytanie w swojej rozważ głowie ; nie pytaj co życie , to śmierć ci pokaże, że życie – stan cudowny otrzymany w darze. od Boga? od ludzi ? Zapytasz gdzie żyjesz, odpowiem - na ziemi, nie wiesz co masz robić ? Kochaj – tak odpowiem, pytasz co uczynić, by razem z innymi miłość i szczęście dzielić po połowie, odpowiem: daj więcej ! Zapytam gdzie byłeś, gdy inni padali ? zawołam – coś zrobił, gdy byli w potrzebie ? czyś współczuł, czyś kochał ? czy patrzył z oddali gdy niemo POMOCY wołali do ciebie ? sam sobie odpowiedz, to będzie TWOJA PRAWDA.
  14. Drogi(a) farnesi, można, ale nie zapominaj,że to Autor(ka) decyduje, o czym chce pisać, zarzucanie mu/jej, że pisze o tym, a nie o tym jest lekko nie na miejscu i trochę niegrzeczne. My możemy jedynie czytać, lub nie i komentowac lub nie. AD
  15. Hm, to raczej introwertyczny essej niż wiersz, niezbyt odkrywczy, kazdy w miarę myślący kiedyś przez to przechodzi. Hm, "Kim jestem?" Sam kiedyś coś takiego popełniłem, ale rymem i nieco inaczej ukierunkowane. Jesli jednak Autorka chce to koniecznie nazwać wierszem - to zbyt długie, sporo przegadane , a na dodatek ze znaczną ilością literówek, no i niepotrzebnie z dużymi literami na poczatku każdego wersu. Jesli ma to być wiersz, to jeszcze sporo pracy prze Autorką. Pozdrawiam AD
  16. Droga Moniko, przyro mi, ale wiele dobrego o wierszu powiedzieć się nie da. Zaczynasz od różanej alegorii, nie jest to wprawdzie zbyt odkrywcze, ale niech będzie, szkoda jednak, że gdzieś od połowy wiersza róża znika bezpowrotnie, a zaczyna się dosłowne -niewiele mające wspólnego z poezją - użalanie nad swoim losem. Technicznie wiersz jest jeszcze słabszy, kiepskie, gramatyczne rymy : bywa-zrywa, było-dochodziło,zapomnienia-istnienia-marzenia, pić-żyć itp. Jeśli już pisze się rymami, to trzeba zachować przynajmniej pozory rytmu, bowiem wiersz rymowany jest niejako organicznie powiązany z rytmem, a tu już w Twoim wierszu panuje kompletny chaos. Zmiany rytmu są oczywiście mozliwe, ale muszą być podporządkowane bądź to treści, bądź jakiejkolwiek koncepcji technicznej wiersza, a w Twoim wierszu ani tego, ani tego. Popracuj nad nim, skróć i może przejdź na wiersz biały, gdzie dowolność formy jest większa, ale - ostrzegam - precyzja słowa ( jesli nie chcesz, aby wiersz zamienił sie w bełkot ) znacznie większa. Pozdrawiam AD
  17. mm mmm mmmm... oo ooo oooo... aa aaa aaaaa auuuuuuu ! uff _______
  18. Dziekuję, choc nie wiem, czy się nie zawiedziesz, bowiem ten rodzaj wiersza nie jest częsty w tym, co piszę. Pozdrawiam AD
  19. Kim jestem i po co ? Hej , Ty , tam na górze ! Kim jestem – znów pytam – nie ma odpowiedzi. Kim jestem – jak szalbierz prawdę z fusów wróżę, czym wzrósł nad poziomy, czym wciąż wśród gawiedzi ? Niemądry, nieważny, uwagi niewarty , robak ludzki, stawonóg, hardy i uparty. Uparty ? Nie, proszę, odpowiedz mi Boże, przecież wiem, że słyszysz, przecież wiem, że możesz ! I tak dokonawszy pokornej spowiedzi stoję, błagalnie wznosząc swe ramiona, na winy wyznane czekam odpowiedzi, grzesznik skruszony, dziecię Laokona . I trwał tak będę, rzeźba skamieniała czekając Twej łaski, gestu zrozumienia , jeśliś mądry, Boże, dobry i wspaniały nie możesz przecież serca mieć z kamienia. Nic. Cisza. Milczenie. Dowód Twej pogardy? Niczym dla Ciebie moje człowieczeństwo ? Ni słowa, ni znaku. Jakżeś Boże twardy! Czy jam naprawdę na Twe podobieństwo ? Nie.! Nie uwierzę, ja tutaj na ziemi wyciągam puste dłonie bez gwarancji ze mnie, Ty drogą nieznaną, ścieżkami krętymi, wciąż mi przysyłasz, z uporem, daremnie instrument bez instrukcji , ślepy, głuchy, niemy co nieporadnie w cztery strony kroczy, pytając z rozpaczą : dokąd my idziemy ? Czy prostą iść drogą, czy z tej drogi zboczyć ? Czym życie jest dla mnie , a czym ja dla życia ? Czy w nierozpoznanej nurzając się cieczy ja , marna istota , odnajdę sens bycia, co wizjom koszmarnym odważnie zaprzeczy ? Pytania . Gdzie odpowiedź ? Ogarnia mnie trwoga, wciąż szukam odpowiedzi, lecz jej nie znajduję. Czy z Bogiem jej szukać, czy może bez Boga? Nic nie wiem, wzrok pusty, niczego nie czuję, tak było i będzie, płyną nasze cienie, prawdy wciąż szukamy, a ona gdzieś znika. I prawda i rozum .Więc po cóż istnienie? Czyś stworzył mnie, Panie, na schizofrenika ?
  20. Przyszła wieczorem, była do rana promienna ciepłem, uśmiechem zdobna, w zmysłowy zapach tylko odziana, pragnienia pełna, mężczyzny głodna. Dłońmi drobnymi, z siłą niezłomną wwiodła mnie w żądzy bramę otwartą, co było dalej, nie, nie..... nie powiem, lecz było warto, ech... było warto…
  21. Przemiana. Słowa , forma, treść odbiegają od tego co prezentowałem wcześniej Nie ma już szydełkowania rymem, melodią, krzywymi fotografiami życia, obiektami ujętymi w równe cykle i sztywne formy Zapisuję przemiany pór roku, pór życia Przemijanie w tym samym stopniu dotyka przyrodę ,człowieka, przedmioty, dzieła, słowa Niszczejąc, degraduję się, tracę zainteresowanie afirmacją życia, mam w tle nieuchronność schyłku w ostatnią fazę w cyklu przemian. A tyle jeszcze… Zdążę ?
  22. Bardzo słuszne , choć może niezbyt odkrywcze spostrzeżenie :) I nie tylko "dzisiaj", ale zawsze.
  23. Hm, jeśli przyjąć, że jest to relacja z pewnej zaszłości na słonecznej plaży nudystów, to nie widzę tu żadnej sprzecznosci ;)
  24. Hm, Edyto, masz dość przykry zwyczaj ( i tu i w sąsiednim temacie ) wkładania "w usta" polemisty nie wypowiedzianych słów, nie zamierzonych myśli. Powtarzam po raz któryś, że moja ocena dotyczyła wyłącznie wiersza, chcesz - uwierz, nie chcesz - nie wierz, cóz ja tu więcej mogę. Nie miałem żadnego zamiaru urażenia Ciebie, jako Autorki, jesli tak to odebrałaś, to przepraszam , choć mojej opinii o wierszu to nie zmienia. Pozdrawiam AD
  25. Hej, o żadnym typowym facecie nie pisalem, ( gdzieś Ty to wyczytała?? ) ,wręcz przeciwnie, uważam, że to kiepski "gatunek" faceta. Eskalując Twoją nadinterpretację mojego wierszyka dojdziesz wkrótce do solidnego esseju mieszającego z błotem paskudną męską część rodzaju ludzkiego. Cieszę się,że ten krótki żartobliwy wierszyk wywołał tyle powaznych skojarzeń ;) Pozdrawiam serdecznie AD
×
×
  • Dodaj nową pozycję...