Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

AnDante

Użytkownicy
  • Postów

    937
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    26

Treść opublikowana przez AnDante

  1. Hm, Edyto, masz dość przykry zwyczaj ( i tu i w sąsiednim temacie ) wkładania "w usta" polemisty nie wypowiedzianych słów, nie zamierzonych myśli. Powtarzam po raz któryś, że moja ocena dotyczyła wyłącznie wiersza, chcesz - uwierz, nie chcesz - nie wierz, cóz ja tu więcej mogę. Nie miałem żadnego zamiaru urażenia Ciebie, jako Autorki, jesli tak to odebrałaś, to przepraszam , choć mojej opinii o wierszu to nie zmienia. Pozdrawiam AD
  2. Hej, o żadnym typowym facecie nie pisalem, ( gdzieś Ty to wyczytała?? ) ,wręcz przeciwnie, uważam, że to kiepski "gatunek" faceta. Eskalując Twoją nadinterpretację mojego wierszyka dojdziesz wkrótce do solidnego esseju mieszającego z błotem paskudną męską część rodzaju ludzkiego. Cieszę się,że ten krótki żartobliwy wierszyk wywołał tyle powaznych skojarzeń ;) Pozdrawiam serdecznie AD
  3. No cóż, dający ogłoszenie przedstawia swoje oczekiwania, zaś kwestia wynagrodzeń (dawanie) jest ustalana w bezpośredniej rozmowie z kandydatką ;)) Pozdrawiam AD
  4. Powyższy wytłuszczony fragment tekstu razi brakiem kultury osobistej w wyrażaniu własnych przemyśleń. Radzę napierw pomyśleć, a potem pisać tego typu słowa, który w moim miemaniu są zwykłą obrazą. Jeszcze raz powtarzam, że oceniam wiersz i tylko wiersz, a nie Autorkę, ktorej nie znam, nic o niej nie wiem, a zatem oceniać nie mam prawa. Twój zaś post, Droga Autorko z obraźliwymi epitetami był skierownay bezpośrednio do mojej osoby. I tym się różnimy. Zaś wiersz robi na mnie takie wrażenie, jak napisałem i nic na to nie poradzę. Pozdrawiam AD
  5. Ze złośliwym sie zgodzę, taki zresztą byl mój zamiar, ale szowinistyczny to chyba nie, skoro pokazuję w krzywym zwierciadle przedstawiciela płci brzydszej, czyli mojej. Trochę zbyt dosłownie odbierasz wiersz. O żadnych "przemysleniach" podmiotu lirycznego nie ma tu mowy, jest tylko żartobliwie złośliwa satyra na faceta wyznającego zasadę "co twoje, to moje, a mojego nie rusz" Dzięki za komentarz Pozdrawiam AD
  6. Oceniam wiersz, a nie twoje życie wewnetrzne, ktore mnie nic a nic nie interesuje, zaś wytłuszczony fragment cytatu dowodnie wskazuje kto tu jest prostacki, czy nawet może szczeniacki. Bye baby :(
  7. Hm, jeśli to wprawka-zabawka słówkami kończącymi się na -ści , to ujdzie, chociaż można było wymyślić bardziej ciekawe "ści-słowa". Jeśli cokolwiek innego niż powyżej, to radzę jak najszybciej o tym zapomnieć :( Pozdrawiam AD
  8. Hm, dwa razy krwią w tak krótkim tekscie, na dodatek umieszczone tak, że sugerują rym - rażą. Ponadto chyba zbyt dużo patosu, jak na tekst, który dla mnie wygląda na wynurzenia nieźle najaranej osoby. Pozdrawiam :) AD
  9. Dość pustych nocy, dość samotności, dość Coca-Coli z wczorajszą pizzą, szukam miłości, uczuć sytości i nic nie szkodzi, żeś nie dziewicą . Będę ci rzewne nucił kancony, sławiąc urody liczne powaby, w czerń otulony pod twe balkony miłosne prześlę Ci serenady. Tyczką Ci będę w plantacji grochu, red-bullem w chwilach, gdy jesteś na dnie, beczułką prochu, amfą po trochu, życia ambrozją , którą w noc skradniesz. Stanę przy tobie w chwilach dostatku, wesprę duchowo , gdy będziesz w nędzy, tylko, mój kwiatku, w żadnym wypadku nie chciej ode mnie czasem pieniędzy.
  10. Dziekuję, uwagę po częsci wykorzystałem. Wg mnie ten tekst nie miesci sie zbytnio w formule wiersza, raczej bliżej mu do prozy , może prozy poetyckiej. Wtedy efekt "przegadania" nie bedzie zbyt widoczny. Pozdrawiam AD
  11. Przetrząsam szuflady w poszukiwaniu wspomnień, opróżniam szafy ze wszystkich doświadczeń, odkurzam radości, przecieram smutki, prostuję pomięte pamiątki i tak uzbrojony biorę pióro , kartkę papieru, siadam w fotelu przed kominkiem i stawiam pierwsze litery. Wielkiej Księgi Życiowej Mądrości. Boże, jakie to trudne. Jakże zazdroszczę mojemu psisku, co położywszy wielki kudłaty łeb na moich kolanach jednym spojrzeniem wiernych , mądrych oczu powiedziało więcej, niż ja w moich wszystkich wierszach. Wsłuchuję się w niemą symfonię ognia i wodząc oczami za roztańczonym płomiennym tutti sam siebie pytam : co chcesz powiedzieć ? - jak doroślałeś, uczyłeś się życia, kochałeś, cieszyłeś się, płakałeś ? - jak poznałeś blask radości , szarość cierpienia i czerń autentycznego bólu ? - jak przekonałeś się, że największą trudnością i największym szczęściem jest zwykłe codzienne dawanie ? Po co ? Kto przeżył – sam wie, kto nie przeżył i tak nie zrozumie. Starzy – nie potrzebują, młodzi – są pewni że wiedzą lepiej. Więc po co ? Na co komu moja Wielka Księga Mądrości ? Wszak swoją głupotę każdy musi pokonać sam.
  12. Dziekuję Anno, jeśli uśmiechnęłaś się, czytają, to dla mnie wystarczająca nagroda. Pozdrawiam AD
  13. Bądź mi cichą kołysanką i balsamem na ból głowy, świeżą bułką na śniadanko, terapeutką bądź odnowy. Stań się bramą mej przystani miękką sofą przed kominkiem i wyczaruj, bym chwilami to kochankiem był, to synkiem. Daj mi chwile zapomnienia, noc pikantnym przypraw sosem każdy ranek w sukces zmieniaj, spraw, bym poczuł się herosem. Bądź zefirem, gdy żar grzeje przytul, kiedy będzie zimno... lecz gdy zwiedziesz me nadzieje, ogłoszenie dam ... na inną !
  14. Nie - rzekła ciepłym altowym głosem, A to przepraszam - odszedł niepyszny Dureń - warknęła gniewnie pod nosem - niech sobie idzie, znajdzie się inny !
  15. Mam problem, powód deliberacji co wszystkie inne problemy zmiata: Homo - szczyt ziemskiej cywilizacji czy wrzód na dupie świata ?
  16. Ładunek ironii usprawiedliwia rym nieco gramatyczny i nieco zbyt dokładny ;-)) AD
  17. raz dwa trzy raz dwa trzy wesoło i śpiewnie raz dwa trzy raz dwa trzy leciutko i zwiewnie raz dwa trzy raz dwa trzy w muzykę wtopiona za siebie nie patrzy tym tańcem spojona raz w prawo raz w lewo to z jednym to z drugim raz łzawo raz śmiewo trwa w tańcu zbyt długim wciąż w biegu na palcach bez końca wiruje porwana w rytm walca nie widzi nie czuje lecz już tak nie biega bo nogi wciąż bolą aż w końcu dostrzega że jest to walc solo a strach i obawa dech w piersiach zapiera bo smutna zabawa ten walc bez partnera i płynie po twarzy łza jedna za drugą a każda tak parzy i boli tak długo muzyka gdzieś znika rytm nic już nie znaczy i tylko wciąż tyka ten zegar raz dwa trzy raz dwa trzy, raz dwa… raz…
  18. Tęsknię sobie czasem, ot, głupotki takie, niekiedy mi w głowie myśl powstaje płocha, by znowuż ktoś kiedyś nazwał mnie „szczeniakiem”, największym zaś bólem było „czy mnie kocha” Ech, lata szczeniackie, młodzieńcze marzenia Tej jednej cud żaden nie zwróci nam straty Choć można potęsknić, przywołać wspomnienia Lecz chyba nie warto, „to se nam ne wrati"
  19. Coś mi się śniło, tak mi się zdaje, bo to nie mogła przecież być jawa. słonko na niebie ślicznie świeciło, a w dole ogród, kwiaty i trawa. W ogrodzie domek zgrabny, nieduży, a przed nim... - mocniej zabiło serce- przed nim ławeczka, na niej trzy muzy... Toż to Kalliope, a z nią Euterpe. A trzecia ? –trzecia barwna jak lato, muza miłosnej pieśni – Erato. - Muzy, boginie, błagam was, proszę, zwróćcie mi wenę - płakałem rzewnie, - dajcie pomysłów, choćby za grosze... - Dosyć ! Kalliope krzyknęła gniewnie, - Dość, wierszokleto! dość, grafomanie! o czym chcesz pisać, co chcesz obwieszczać wierszem skrobanym wprost na kolanie, zamkniętym w rymu i rytmu kleszczach ? Czy wiesz kim jesteś, wiesz kim się stałeś ? Ty – wypalony świeczki ogarek ! Coś tam pisałeś, tekściki małe, śmieszne, nieważne, niemodne, stare, frazy bez treści, słówka banalne, płaskie, bezbarwne, jak do sztambucha, jakieś laurki okazjonalne. Ktoś to przeczytał ?, Ktoś tego słuchał ? Komuś w pamięci choć jedno zdanie dłużej zostało niż przez minutę? Wzbudziłeś radość swoim pisaniem , chwilę zadumy, czy może smutek ? Po cóż więc skamlesz, czemu nas nudzisz, na co ci wena, na co pomysły, popatrz dokoła, idź między ludzi, tam znajdziesz wenę . Nadzieje prysły... Coś mi się śniło, tak, śniło mi się, bo to nie mogła przecież być jawa, ale mi wcale nie było miło, zakiełkowała w sercu obawa, że to już koniec, cóż mi zostanie , tylko czytanie, tylko czytanie ???
  20. Jaka zadra ?? Toż to tylko marzenia ;)
  21. No i dobrze, odetchnąłem, bo już się bałem, że nie doczytałeś Michale do końca, spiesząc do wytknięcia mi błędów. Na początek małe wyjaśnienie - nie byłem , nie jestem i nie będę poetą. Nie ta natura. Jeśli już miałbym sie jakoś charakteryzować, to określiłbym się, jako rymujący kandydat na satyryka. Satyra rządzi sie nieco odmiennymi prawami, niż poezja. Przyznam, nie interesuje mnie, czy rym jest gramatyczny, czasownikowy ( oczywiście bez przesady i tzw. rymowego prymitywizmu), czy dokładny, przybliżony itp. Wiersz ma się czytać lekko i płynnie, być poprawnie po polsku skonstruowany , nieść pewne, czasem ironiczne, czasem humorystyczne przesłanie( może przesłanie to zbyt dużo, powiedzmy treści) i wywołać uśmiech czytelnika. Nie twierdzę, że mi się to zawsze udaje, ale staram się i z uwagą przyjmuję wszelkie , a krytyczne szczególnie , wskazówki komentatorów. Nie jestem wolny od ludzkich słabostek i pochwały mnie ( jak każdego, mniemam) cieszą, ale nie przykładam do nich nadmiernego znaczenia, a przede wszystkim nie generalizuję. Co podoba się Pani A nie musi podobać się Panu B i na odwrót, tak, że nie ma obaw, pochwały mnie nie zepsują, a wierszyk jest po prostu ironicznym spojrzeniem na zadufanego nieco w sobie „twórcę” i – mam nadzieję – nienajgorzej napisany, choć zapewne w poczet wielkiej poezji nikt , łącznie ze mną, zaliczyć go nie zamierza. Ale, jeśli o wielką poezję tak trudno, to może czasem i niezłym rzemiosłem można się troszkę pocieszyć ;) Pozdrawiam  AD
  22. Nie przeczę, lubię kiedy mnie chwalą, no lubię.... nic już nie poradzę, jak lukrowane duby mi smalą, to radość wewnątrz tak mnie rozsadza, i tak gwałtownie rośnie mi ego, że kwitnę ! rosnę ! nie oddam tego za żadne skarby, żadne pieniądze, ani za piwo, ni flaszkę wódki, bo rozsadzają mnie twórcze żądze, dzień mi się stale wydaje krótki, pomysły nowe, co raz to lepsze i tworzę, piszę, wierszyk za wierszem, słowo za słowem, strofa za strofą, juz zdanie nowe i zwrotkę nową, pyszną przerzutnię i paralelę, tutaj wers utnę, tam słów zbyt wiele, średniówkę skrócę i rytm poprawię, rymy odwrócę, wersy przestawię... Ech, jak pisanie pięknie mi leci, już prawie ranek... kosz pełen śmieci ??
  23. Piękna rzecz - marzenia No więc marzę sobie : ot, tak od niechcenia komuś na złość zrobię innemu nagadam kogoś obsobaczę coś na kogoś nadam komuś nie wybaczę tych o coś obwinię tamtych zaś oczernię tym podłożę świnię lub ocenię miernie czegoś pozazdroszczę coś obrzucę błotem czasem się pozłoszczę zaklnę szpetnie potem i tak marzę sobie myśląc przy tym skrycie: gdy to wszystko zrobię PIĘKNE BĘDZIE ŻYCIE !
  24. Głowa rozpaczliwie jeszcze wciąż do góry, reszta już w otchłani, gdzie w tańcu szalonym, w dzikim rytuale szare ludzkie szczury gonią bezustannie swe własne ogony. Głowa wciąż w górze, lecz mdłe opary słodką podłością wieszczą podniecenie, niosąc zawiści rozkoszne koszmary jakże przyjemne rozbudzają drżenie. Cały się nurzam , opary wdycham, niech podniecenia wstrząsną mną dreszcze, już ból i zawiść, podłość i pycha, a ja w zachwycie! Jeszcze, no jeszcze ! Wyzbyty śmiesznych moralnych sznurów pędzę na czele wyścigu szczurów.
  25. Hm, Drodzy dyskutanci, dywagacje nad komentarzami to sprawa dość jałowa. Pewnie, najlepiej byłoby, aby wszystkie komentarze były konstruktywne, dojrzałe, mądre, aby pozytywne wskazywały na istotne zalety, a krytyczne wytykały prawdziwe wady, ale - niestety - to jest utopia. Prawda jest taka, że jaki user, taki komentarz, a ponieważ niewielu z nas ma wpływ na jakość userów, stad możemy sobie tylko narzekać. Zastanawiam się, czy nie wpłynęłoby korzystnie na ilość komentarzy ustawienie kolejności wierszy wg daty ostatniego komentarza.Wtedy wiersz coś mówiący, ciekawy dla czytelników miałby większą szansę na nowy komentarz. Zgadzam sią z przedmówcami, ktorzy podkreślają, że za dzień, dwa wiersz leci w dalsze strony i w końcu znika z pola uwagi. Oczywiście, nie uchroni to wiersza od durnych komentarzy, ale może zachęcić i takich, co mają coś do powiedzenia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...