Wanda Szczypiorska
Użytkownicy-
Postów
336 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Wanda Szczypiorska
-
Cialo
Wanda Szczypiorska odpowiedział(a) na piotr dezerter utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
A czym wiersz bez myśli? Tylko że ten cudzysłów oznacza , że to chyba cytat. A wtedy należało by podać autora. A jeśli nie, to w porządku, tylko cudzysłów niepotrzebny. Całość niezła, trzyma się kupy. Wiersz nie zawierający myśli, motta jest tylko bezwartościowym tworem, jak i obrazy ozdobione metaforami, to tylko kicze nic poza tym Jednak ja znam swoje stanowisko w poezji i nie tylko w tym gat literackim komentarz dot. Wandy Szczypiorskiej Jednak 3 wersy wiersza nie czynią, a w detalu,, doprawdy" jest zbędne, ale w niuanse nie wnikam jednak zastanawiając sie nad tymi wersami mają sens,. ale trzeba napisać więcej, ot moja dokładna już recenzja, gdyż ,,ciało zostawiłem w dole daleko od nieba" to ciekawa metafora, jak i rzeczywistość i tutaj widzę sens jednak szkoda, że nie ma końca, co do cytatu się zgadzam bez zastrzeżeń serdecznie be Wydajemi się, że to co jest w zupełności wystarczy i coraz bardziej mi się podoba. -
małe rzeczy
Wanda Szczypiorska odpowiedział(a) na andrejch utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ten "wiersz" przekracza wszelkie normy nieudolnośći, jeśli są takowe. -
Cialo
Wanda Szczypiorska odpowiedział(a) na piotr dezerter utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
A czym wiersz bez myśli? Tylko że ten cudzysłów oznacza , że to chyba cytat. A wtedy należało by podać autora. A jeśli nie, to w porządku, tylko cudzysłów niepotrzebny. Całość niezła, trzyma się kupy. -
Może
Wanda Szczypiorska odpowiedział(a) na Krzysztof_Kurc utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Piękno raczej wątpliwej jakości, bo banał nie może być piękny. -
pokój w hoteliku, nr 5... (z różowej serii)
Wanda Szczypiorska odpowiedział(a) na emil_grabicz utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Ostre sceny miłosne są tak powszechne, że nieomal obowiązkowe. Ale tu zaczyna się od lepkiego, nieznośnego sentymentalizmu. A to jest znamię kiczu. Kicz to artystyczne kłamstwo i nie ma nic wspólnego z warsztatem, wręcz przeciwnie. Kicz siedzi w głowie. Kicz bywa na ogół sprawny warsztatowo. Tyle tylko, że bez poczucia humoru, bez dystansu, bez prawdy. -
rajski ptak
Wanda Szczypiorska odpowiedział(a) na 6 kilo utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jacek w wierszach nie świntuszy. W prozie - czemu nie? -
rajski ptak
Wanda Szczypiorska odpowiedział(a) na 6 kilo utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Te świeta i tamte świeta dzieli czas. Tak to zrozumiałam. Tylko ptaszek ten sam. A kotu trzeba wybaczyć, bo taki ładny. I wiersz również. -
po nowemu (szkic wiersza)
Wanda Szczypiorska odpowiedział(a) na w łodzi mierz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No cóż. Zdarza się. Miejmy nadzieje, że peel znadzie pracę i nie będzie musiał wracać na wieś. Ani bujać i husiać -
Biedny kot. Nie dość, że nie myśli (moje koty sa oburzone), to jeszcze wytarzany w suchej karmie. (Coś mi ta sucha karma nie pasuje do zapiecka)
-
niezapominajki
Wanda Szczypiorska odpowiedział(a) na Jolanta_S. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ach, ach! Jakież to romantyczne. Ale co w XIX wieku robi traktor? -
Wierszyk na drogę do Częstochowy. Jednak przydał by się lepszy rytm. Bardziej szparko by się szło.
-
Z brudem mu do twarzy/ miniaturka
Wanda Szczypiorska odpowiedział(a) na MARCEPAN 30 utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Skarga? -
Sam tytuł nie wytarczy, żeby scharakteryzować postać.
-
Jakis frustrat i to nie wiadomo czemu. Nie wierzę by dziewczyna pochyliła sie nad zarzyganym. Takie litościwe nie są. Zachowania ludzkie muszą mieć jakieś, choćby szczątkowe uzasadnienie i tło.
-
Pierwsza osoba liczby pojedynczej
Wanda Szczypiorska odpowiedział(a) na Mr._Żubr utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Stale się potykam o zbanalizowane popłuczyny po Masłowskiej. A słowo jebać jest tak wyświchtane, że sznujacy sie piszący, przynajmniej przez przekorę nie powinien go używać. -
pokój w hoteliku, nr 5... (z różowej serii)
Wanda Szczypiorska odpowiedział(a) na emil_grabicz utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
To, że on taki delikatny sprawia, że całe to opowiadanie staje sie pornosem, a to dlatego, że jest kiczowate. -
Klucz
Wanda Szczypiorska odpowiedział(a) na Wanda Szczypiorska utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Dziękuję bardzo. Paskudne ogonki. Jakby się nie starać, zawsze któryś umknie. Poprawię. -
Bez nałogu
Wanda Szczypiorska odpowiedział(a) na Jakob Polan utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Pewno. Lepiej modlić się nałogowo, niż ćpać -
wyciągnięte z samego dna
Wanda Szczypiorska odpowiedział(a) na Jolanta_S. utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Lubię soczyste opisy sexu w literaturze, ale napisane w troche inny sposów. Już pierwsze zdanie jest pokraczne, a dalej jest jeszcze gorzej. Nie ma potrzeby cytować, wystarczy przeczytać. (nie do końca, bo się nie da) . Wydaje mi się, że zbytnia pobłażliwość wyrządza krzywdę autorom. -
W ukryciu
Wanda Szczypiorska odpowiedział(a) na Wanda Szczypiorska utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Jeszcze jest krótsza, bo zrobiłam czystkę i wyrzuciłam kilkanaście słów. -
Koszmarek pod każdym względem
-
To nie jest utwór literacki. To nie jest nawet wypracowanie. Może uczyć się czytając książki, a pisanie zostawić na poźniej? Swoją drogą, są kursy pisania, które ja zawsze uważałam za niepotrzebne, ale Panu by się przydały.
-
W ukryciu
Wanda Szczypiorska odpowiedział(a) na Wanda Szczypiorska utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Bardzo dziękuje. Tym bardziej, że opowiadanie przeze mnie zapomniane i przypadkiem odnalezione. -
to zwykła miłość
Wanda Szczypiorska odpowiedział(a) na Fly Elika utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A dokąd, to je Pani pędzi, te miasta nieszczęsne? Poszlakiem śladów? Bardzo to nieudolny i nebywale naiwny twór. -
W ukryciu
Wanda Szczypiorska odpowiedział(a) na Wanda Szczypiorska utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Patrzę bezradnie jak coraz ciaśniej otacza mnie to, co zbędne, co należałoby wyrzucić, schować, bo ja wiem? Od chłodu i wilgoci książki stają się jakby grubsze, kurz bardziej lepki, pajęczyny cięższe. Książek się nie pozbędę. Zaglądam do nich rzadko, prawda, ale są - ślad po czymś, co kiedyś było ważne. Co było ważne? Co jest ważne? Głód? Głodna nie jestem nigdy i nie będę. Chleb, trochę kartofli, olej. Gorzej z zimnem. Od dawna śpię w ubraniu, nawet w lecie. W piwnicy, tu gdzie mieszkam, ściany są zawsze zimne, chociaż nie przemarzają, tak jak tam, na górze. Przez małe okna czasem wpada słońce. Latem ukośnie, z góry, a zimą prawie prostopadle. Wtedy wydaje mi się, że jest trochę cieplej. Szybko się ściemnia. Palę świece. Skąd mam świece? Kupuję. Stać mnie. I na gaz. Bo bez herbaty bym umarła. Powoli się przyzwyczajam. Pojawiają się rytuały. Co rano ten sam; kapcie, płaszcz. I włączam radio na baterie. Baterie też kupuję, starczają mi na długo, staram się oszczędzać. Powoli wyzbywam się ciekawości. Denerwuje mnie, że ci w radio seplenią, mylą się, połykają słowa. Obojętna na treść, wciąż jestem czuła na niechlujstwo formy. Po za tym niewiele mnie już obchodzi. Muszę przetrwać. A w moim wieku przetrwać, to wysiłek. O, choćby to: Po dachu ścieka woda, kiedy pada deszcz. Gromadzę ją w plastikowych wiadrach. Czasem nie pada tydzień, albo dwa i wody nie ma. Trudno. Jakoś sobie radzę. Wciąż się poruszam. Chodzę. Kiedyś upadłam. W nocy. Było ciemno. Potknęłam się o wysoki próg i uderzyłam głową o kant półki. Nie wiedziałam, że leżę taka dziwnie zgięta, że krew wycieka i rozlewa się ciemną plamą. Nie wiedziałam, że mija czas. Nigdy się nie dowiem