
adam_bubak
Użytkownicy-
Postów
1 416 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez adam_bubak
-
a ja (sorry, że znów nie na temat i znów o Tobie, ale to ostatni raz, obiecuję) zastanawiam się,ba! bardzo ciekaw jestem (i nie daje mi to od jakiegoś czasu spokoju), czy jesteś w stanie napisać post, który przy objętości powyżej dwóch linijek tekstu nie przechodziłby automatycznie w pseudoakademicką nowomowę. ponadto interesuje mnie gdzie nabawiłeś się tej przypadłości, bo o ile pamiętam, gdy tutaj wylądowałem trzy lata temu, to jeszcze tak nie miałeś. pytam głownie z troski o siebie, bo Ty wyglądasz na zadowolonego z siebie, ale chciałbym w miarę możliwości uniknąć stref zagrożenia/ognisk zapalnych/grup ryzyka. a może to tak "sam z siebie", bo bez porządnego manieryzmu (sic!) człowiek jest jakiś taki niepełny... o rekompensowanie sobie jakichś niedostatków jeszcze Cię nie posądzam, ale jestem blisko Nie potrafię tak pisać jak ty uważasz że powinienem potrafić abym nie był w twoich uszach tym kim jestem. Możesz dozorować. Twoje uszy nie są remedium na nic. Wybacz. Moja przypadłość czerpie z różnych źródeł; twoje osądy jak mniemam również z czegoś czerpią mimo iż są na wyczerpaniu tematycznym. Odejście od obowiązującej normy stylistycznej języka polskiego nie jest nowomową, cóż. oj jest, jest czyli jednak rekompensata dzięki za info :)
-
co do postu/dyskusji, to czuję się, jakbym cofnął się o jakieś piętnaście lat - naprawdę odświeżające
-
a ja (sorry, że znów nie na temat i znów o Tobie, ale to ostatni raz, obiecuję) zastanawiam się,ba! bardzo ciekaw jestem (i nie daje mi to od jakiegoś czasu spokoju), czy jesteś w stanie napisać post, który przy objętości powyżej dwóch linijek tekstu nie przechodziłby automatycznie w pseudoakademicką nowomowę. ponadto interesuje mnie gdzie nabawiłeś się tej przypadłości, bo o ile pamiętam, gdy tutaj wylądowałem trzy lata temu, to jeszcze tak nie miałeś. pytam głownie z troski o siebie, bo Ty wyglądasz na zadowolonego z siebie, ale chciałbym w miarę możliwości uniknąć stref zagrożenia/ognisk zapalnych/grup ryzyka. a może to tak "sam z siebie", bo bez porządnego manieryzmu (sic!) człowiek jest jakiś taki niepełny... o rekompensowanie sobie jakichś niedostatków jeszcze Cię nie posądzam, ale jestem blisko
-
De re carmine nominatur
adam_bubak odpowiedział(a) na Credo questo utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
a czy po zastąpieniu słowa komunizm innym, to będzie poezja? Jakbyśmy zastąpili, to wtedy mielibyśmy do czynienia z zupełnie innym tekstem! ii tam, ale dobrze nie zastępujmy tak czy owak jest to moim zdaniem poezja co prawda kiepska nadto poezja kłamstwa ale jednak poezja wojującym antykomunistą być mi się nie chce bo nie bardzo mam z kim wojować -
przyśpieszacz
adam_bubak odpowiedział(a) na Biała Lokomotywa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
ja tam wolę łodzie podwodne co nie zmienia faktu, że sama fraza smaczna jak zresztą całość -
wieczór Karczma Kielce 2000 któregoś
adam_bubak odpowiedział(a) na Pan_Biały utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dla mnie to przykład tego, jak mało interesująca może się stać, fajna "z życia wzięta" historia po przeniesieniu na papier. a czy to poezja czy proza? proza rzecz jasna, ale jakoś nie ma to najmniejszego znaczenia. -
De re carmine nominatur
adam_bubak odpowiedział(a) na Credo questo utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
a czy po zastąpieniu słowa komunizm innym, to będzie poezja? -
TARA - opowiadania Magdy Tary - zapowiedź wydawnicza
adam_bubak odpowiedział(a) na Bogdan Zdanowicz utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
no czytanie wierszy na monitorze ujdzie ale proza to prawdziwa masakra, zatem moja radość podwójna. wiesz Magda, że się cieszę (to ta pierwsza radość), że końcem końców potraktowałaś serio te swoje teksty, najpierw na orgu, a teraz to a jak nie wiesz, to już wiesz ;) no i ciekaw jestem niezmiernie, co tam imć HAYQ zmajstrował tylko popędź tych przebrzydłych wydawców, bo wydam wszystko na fajki i co wtedy? :) -
Rzeczywiście się nie zrozumieliśmy miałem na myśli "Mam Talent" - taki program w telewizji, ludzie dzwonią albo nie, i wtedy inni ludzie są przez chwilę popularni (niektórzy mówią na to, nie wiedzieć czemu "sławni") nawet nie zasugerowałem, że lubi Pani disco polo, podobnież z błędami, nie zważam na nie zazwyczaj w wypadku komentarzy, bo rzeczywiście ludzie piszą w pośpiechu, gdybym sugerował, znaczyłoby to, że ma Pani również grypę (pisałem o niej podobnież), posługiwałem się po prostu przykładem disco polo - zdumiewające jak nośna to metafora... co do dostępności - wystarczy się zarejestrować, i już - dostępne, prawda? są tu ludzie, którym podoba się wszystko jak leci, ale też bardziej wybredni komentujący wiele i nie komentujący wcale piszący dobrze i piszący fatalnie niektórzy mają fanów, a niektórzy antyfanów są mili i grzeczni oraz niemili i niegrzeczni i dla wszystkich jest tu miejsce ale to nie znaczy, że ja zacznę udawać, że coś jest dobre, skoro nie jest jeżeli jest odrobinę dobre, to mówię, że moim zdaniem takie jest jeżeli da się coś poprawić, mówię o tym jeżeli jest koszmarne z jednym fajnym zdaniem - podobnie mówię co sądzę o wierszu, bez względu na to czy lubię autora, czy nie chociaż często autorowi wydaje się, nie wiadomo dlaczego, że mówię o nim, cóż, najwyraźniej tacy już są ludzie nie będę zawsze dodawał tego: "moim zdaniem", bo to nie wypracowanie, tylko forum dyskusyjne, proszę przyjąć, że jest to domyślne "moim zdaniem" czytelnika bo nim tutaj głównie jestem wreszcie jeżeli coś jest naprawdę złe, to uważam, że autor powinien to usłyszeć, jeżeli nie interesuje go zdanie innych (zwłaszcza negatywne) powinien znaleźć takie miejsce, gdzie tylko chwalą, znam takie, służę namiarami, moge też podać takie, gdzie najprawdopodobniej nie uda mu się zamieścić tekstu, bo nie przejdzie autoryzacji a ja chociaż ostatnio robię za adwokata diabła i będę nim dopóki mi się nie znudzi i tak nie jestem taki najgorszy, bywało gorzej, szczerzej i brutalniej sam tego doświadczyłem na własnej skórze i żyję bo zdarza mi się słuchać dobrych rad zresztą jeszcze w życiu nie napisałem tekstu, z którego byłbym szczerze zadowolony i miał wrażenie, że ten tekst bezwarunkowo zalicza się do kategorii poezja.
-
już, raz powiedziałem, że popularnośc nie jest tutaj żadną miarą o tym nie zdecyduję (a propos podręczników) ani ja, ani czytelnicy (ani żaden wskaźnik popularności - to się może przytrafić przy okazji, bo wszystko jest możliwe), zresztą to żaden cel, jedynie zachcianka. Tak, to jest słowo magiczne, jeżeli ktoś lubi patos, można je również "uziemić", pod warunkiem, że zrobi się to w ramach sztuki. to, że Chińczycy lubią disco-polo, a niektórzy czytelnicy kiepskie wiersze nie znaczy, że którakolwiek z tych rzeczy stanie się przez to rzeczą dobrą. talent jest domeną wybrańców - zawsze tak było i zawsze tak będzie i dlatego się tych wybrańców podziwia, a disco polo zagrać i skomponować może każdy, podobnie z kiepskim wierszem. Z pewnością nie jestem guru poezji, czy też krytyki, ale coś co nawet nie aspiruje, poza krzywym rymem i formą słupka do miana wiersza rozpoznać potrafię. Tak jak potrafię rozpoznać, gdy utwór jest zagrany jednym palcem na syntezatorze casio w jednej prostej tonacji, z użyciem dwóch ćwierćnut, chociaż słoń nadepnął mi na ucho i nic nie zaśpiewam ani nie zagram, dlatego, że to jest poniżej poziomu "łatwe". i nic nie poradzę na to, że Pani talent pomylił się z Mam Talent. to co prawda smutne, ale zdarza się, jak upodobanie do disco polo, błędy ortograficzne i grypa, trzeba z tym żyć...
-
w szkole nauczyli mnie, że nie wolno marnować papieru (ach te zbiórki makulatury, to były czasy...) ;) nie przesadzaj z tym uderzaniem, jeżeli coś jest moim zdaniem dobre, to chwalę, wskazuję, a nawet klękam z przejęciem i się modlę (chociaż to ostatnie dawno temu. albo za długo już w tym siedzę i stałem się cyniczny albo coś poziom spadł ostatnio - obie możliwości są równie prawdopodobne, pierwsza nawet bardziej) Solidnie piszesz, papier na pewno by się nie zmarnował na taką literaturę ;) widzisz i znowu mamy zupełnie odmienne zdanie do następnego ;)
-
Pierwsze lekcje Wojtka
adam_bubak odpowiedział(a) na Dawid Rt utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
moja mama preferowała "na kabla" i proszę na jakich złych ludzi wyrosłem...;) -
no nie tylko oni mogą, oni powinni, co do drugiej części, zareaguję, bo tak mnie nauczył dziadek, ojciec, a potem jeszcze sam się podszkoliłem nie jarzysz, że nie interesuje mnie zbawienie każdej grafomańskiej duszy? mnie interesuje ograniczanie grafomani i czytanie dobrych wierszy, co więcej chcę, żeby Ci, którzy piszą dobre wiersze wygrywali konkursy, wydawali tomiki w porządnych wydawnictwach (żeby kupowali je nie tylko poeci/potencjalni poeci i krytycy nie mam chyba co liczyć). i jeszcze chcę być pierwszą osobą, która pochwali przyszłą gwiazdę polskiej poezji, taką prawdziwą, przez duże G, która skończy w podręcznikach do polskiego - oto moja lista życzeń na tegorocznego sylwestra i ewentualny deszcz spadających gwiazd. pokój na świecie, wolność, równość i braterstwo byłyby miłym bonusem Ok, ale skoro "wybrałeś" już misję ograniczania grafomani, chciałem pokazać, że tym samym uderzasz w motywację ludzi, chcąc nie chcąc ;) A Ty już coś wydałeś na papierze? w szkole nauczyli mnie, że nie wolno marnować papieru (ach te zbiórki makulatury, to były czasy...) ;) nie przesadzaj z tym uderzaniem, jeżeli coś jest moim zdaniem dobre, to chwalę, wskazuję, a nawet klękam z przejęciem i się modlę (chociaż to ostatnie dawno temu. albo za długo już w tym siedzę i stałem się cyniczny albo coś poziom spadł ostatnio - obie możliwości są równie prawdopodobne, pierwsza nawet bardziej)
-
aaaa, jeszcze tradycja! no widzisz, sam fakt, że nie wiesz dowodzi, że zamiera. a jak dziadek mówił, że świat schodzi na psy, to nie wierzyłem
-
ktoś musi pielęgnować piękne tradycje Jaką tradycję? ;) od motywowania jest Babcia, Dziadek, Mama, Tata, Dziewczyna/Chłopak (Żona/Mąż), Przyjaciel albo Pracodawca, czy ja wyglądam na którąś z tych osób? u mnie chyba walenie pomogło, totalne gnioty zazwyczaj trzymam w domu, na Warsztacie albo na digarcie ;) chociaż lepsze efekty dała 10letnia przerwa w pisaniu, polecam, naprawdę pomaga. Naprawdę, sądzisz, że tylko takie zacne grono ludzi może wpływać na motywację? Tzn. że jak będziesz szedł obok tego cmentarza, i zakładając, że nie jesteś Chuck Norris, ba nawet nigdy się nie biłeś, ale na twoich oczach będą lać człowieka, to nie zareagujesz? no nie tylko oni mogą, oni powinni, co do drugiej części, zareaguję, bo tak mnie nauczył dziadek, ojciec, a potem jeszcze sam się podszkoliłem nie jarzysz, że nie interesuje mnie zbawienie każdej grafomańskiej duszy? mnie interesuje ograniczanie grafomanii i czytanie dobrych wierszy, co więcej chcę, żeby Ci, którzy piszą dobre wiersze wygrywali konkursy, wydawali tomiki w porządnych wydawnictwach (żeby kupowali je nie tylko poeci/potencjalni poeci i krytycy nie mam chyba co liczyć). i jeszcze chcę być pierwszą osobą, która pochwali przyszłą gwiazdę polskiej poezji, taką prawdziwą, przez duże G, która skończy w podręcznikach do polskiego - oto moja lista życzeń na tegorocznego sylwestra i ewentualny deszcz spadających gwiazd. pokój na świecie, wolność, równość i braterstwo byłyby miłym bonusem
-
P.S. akurat to, że milionom (chociaż procentowo, ze względu na liczbę populacji, to już na szczęście nie wygląda tak cudownie) Chińczyków podobało się disco polo uważam za bardzo zabawne ;)
-
Ujmę to tak: to forum ma w nazwie słowo "poezja", czyli pojęcie z dziedziny kultury, co więcej kultury zwanej zazwyczaj wysoką, i jakkolwiek może się to niektórym nie podobać, aspirowanie to tej dziedziny zobowiązuje. co do porównania z disco polo, może to i jest badziew, ale badziew z gatunku pop, a pop ma za zadanie być popularnym (rock to też w sumie pop, i cała gatunkowa reszta również), dobrze gdy przy okazji za muzykę, nawet popularną, biorą się ludzie utalentowani i ambitni, ale jak widać na przykładzie Chińczyków, a wcześniej Polaków rzecz jasna, nie jest to absolutnie konieczne, warunek popularności został spełniony, finito. a poezja? poezja ma być przede wszystkim dobra, ma spełniać pewne jakościowe minimum, ma do niego dążyć - popularna wcale być nie musi, bo trudne rzadko jest popularne i doskonale zdajemy sobie z tego sprawę. nie wiedzieć czemu, w Polsce (nie wiem jak gdzie indziej) rzesze ludzi sądzą, że po pierwsze poezja jest łatwa, po drugie, nawet jeżeli punkt pierwszy jest nieprawdziwy, to jest tak, jak z punk rockiem: nie trzeba umieć grać ani śpiewać, wystarczy mieć coś do powiedzenia. muszę przypomnieć, że w tej kategorii przeszli do historii (czyli zostali zapamiętani) tylko ci, którzy jednak śpiewać i grać potrafili, co więcej, mieli sporo talentu, a to w dalszym ciągu tylko pop. zatem proszę nie oczekiwać, że skoro każdy ma internet, i każdy może coś napisać na klawiaturze, a potem gdzieś opublikować, to potrafi to robić. co do opozycji wiersz wolny - rymowany, po pierwsze rymowany nie znaczy łatwy, a jeżeli już się takim okazuje, pod względem tematyki, przekazu itd, to jest zazwyczaj technicznie co najmniej nienaganny, i też (a może przede wszystkim) trzeba do tego mnóstwa talentu, to nie jest odpowiednik disco polo. reasumując - jeżeli o takie "najwięcej do powiedzenia ma odbiorca" chodzi, to koleżanka jest w błędzie i to poważnym. pozdrawiam
-
na ,moje oko... dziadek? :DDDDDDDDDDD a myślałem już, że powiesz babcia
-
ktoś musi pielęgnować piękne tradycje od motywowania jest Babcia, Dziadek, Mama, Tata, Dziewczyna/Chłopak (Żona/Mąż), Przyjaciel albo Pracodawca, czy ja wyglądam na którąś z tych osób? u mnie chyba walenie pomogło, totalne gnioty zazwyczaj trzymam w domu, na Warsztacie albo na digarcie ;) chociaż lepsze efekty dała 10letnia przerwa w pisaniu, polecam, naprawdę pomaga.
-
bez mocnego bicia nie da rady, sorry ale gościu zmasakrował dwa teksty (w tym mojego ulubionego Herberta) a całość brzmi przy okazji jak parodia Nic w płaszczu Prospera (czyli apokalipsa zatacza coraz szersze kręgi) na dodatek wpadł na "genialny" pomysł z pustą strofą i co gorsza go wykonał jak mam nie być sfrustrowany? chociaż większą frustrację wywołują we mnie takie komentarze jak Twój - rozumiem, że coraz większa tutaj moda na poklepywanie się nawzajem po pleckach, czyli coś, co kiedyś zeżarło Z-kę, tylko że grafomania jest nieuleczalna (sam jestem na to najlepszym dowodem), a żeby dało się komuś pomóc musi najpierw napisać jedno (tylko jedno) przyzwoite zdanie. utrwalanie złych nawyków, to żadna pomoc, konkludując zacznij pomagać inaczej niż chwaląc gnioty to może i ja zacznę Nie chodzi o chwalenie gniotów, ale nie pogrążanie gościa, który dopiero zaczyna, jeszcze sobie żyły podetnie czy się utopi ;) A czemu mam nie poklepywać wiersza, który mi się podoba? Tych co się nie podobają nie poklepuję, ale nie dołuję też ludzi, tym bardziej, że nie jestem żadnym znawcą, a rzeczywistość i tak jest zbyt brutalna. Ci którzy mają większe ambicje niż pisać grafomańskie wierszyki, wybierają opcję "współczesną" , tam by się i owszem, taka krytyka przydała. prędzej czy później ktoś inny i tak mu to powie, lepiej wcześniej ;) dlaczego nie poklepywać? bo ludzie mają taką zadziwiającą opcję, że słuchają tylko pochwał, albo prawie pochwał ("świetne, ale") i rozwijają skrzydła niestety, a o czytelnika nikt się nie martwi, a przecież skutki dla psychiki mogą być tragiczne, ostre narzędzia pod ręką, kuszą wysokości za oknem, drzewa mają wiele usłużnych konarów. on jest jeden, czytelników (potencjalnych ofiar) wielu. jedyną dobrą radą tutaj jest (i zapewniam, że to czasem działa, a jeżeli nie działa, to nic nie zadziała) następująca: nie dość, że pochwaliłeś się, że nic nie zrozumiałeś z przeczytanych tekstów, które były Ci inspiracją - fatalna strategia marketingowa, to jeszcze napisałeś tekst, w którym absolutnie nic nie da się poprawić - aż taki zły jest, wyrzuć go i nie pisz tak więcej. jeżeli zaś nie potrafisz odrzucić swojego ego i posłuchać powyższej rady, zarzuć pisanie zupełnie. oto konkrety, zaznaczam, że autor prosił o coś wręcz przeciwnego. i to na początku ode mnie otrzymał. zapewniam Cię, że nikt tutaj nie ma ambicji pisania "grafomańskich wierszyków", do tego trzeba najpierw mieć się za grafomana, a na Zetce zdarza się krytyka, tylko, że tam również nikt jej nie słucha(ł), dlatego większość osób dała sobie z tym spokój.
-
Angello jeszcze się nie ustosunkował do kwestii tomiku debil, no. Może rozpiszemy konkurs na nowego angello?
-
Kołatania
adam_bubak odpowiedział(a) na Paulina Oczkowicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
wyrywam klatkę piersiową z piersi? che, che no dobra, pomińmy logikę, ale interesuje mnie czy peelka wyrwała tylko mostek, czy może ożebrowanie również? sam szkielet, czy z zawartością? jeżeli z zawartością, to czy szorowanie robi lepiej na płuca? Mamo muszę to wiedzieć bo moje płuca wyglądają strasznie -
Pierwsze lekcje Wojtka
adam_bubak odpowiedział(a) na Dawid Rt utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
ja tam wolę Seksmisję zresztą zabieg z Kopernikiem zbyt oczywiście zerżnięty i w kontekście sjeriożnej reszty niezbyt udany i przydałaby się jakaś pointa bo na razie mamy tutaj ciekawy przypadek przerostu treści nad formą a przypominam poezja to również forma -
To może daj mu jakieś konkretne wskazówki vel argumenty, możesz mu pomóc, a nie łamać skrzydła, po co wylewasz na gościu frustracje? bez mocnego bicia nie da rady, sorry ale gościu zmasakrował dwa teksty (w tym mojego ulubionego Herberta) a całość brzmi przy okazji jak parodia Nic w płaszczu Prospera (drugi ulubiony, czyli apokalipsa zatacza coraz szersze kręgi) na dodatek wpadł na "genialny" pomysł z pustą strofą i co gorsza go wykonał jak mam nie być sfrustrowany? chociaż większą frustrację wywołują we mnie takie komentarze jak Twój - rozumiem, że coraz większa tutaj moda na poklepywanie się nawzajem po pleckach, czyli coś, co kiedyś zeżarło Z-kę, tylko że grafomania jest nieuleczalna (sam jestem na to najlepszym dowodem), a żeby dało się komuś pomóc musi najpierw napisać jedno (tylko jedno) przyzwoite zdanie. utrwalanie złych nawyków, to żadna pomoc, konkludując zacznij pomagać inaczej niż chwaląc gnioty to może i ja zacznę
-
Tak sobie dokonać żywota, najlepiej w piątek po wiadomościach
adam_bubak odpowiedział(a) na Coolphon utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
poczułem się pominięty, chlip idę się powiesić albo inne takie, chlip