Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

M._Krzywak

Użytkownicy
  • Postów

    11 587
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez M._Krzywak

  1. ja też widze niekonsekwencje - jeżeli chwile sa nieskonczone, żadnej sumy byc nie może. Ponadto użycie powtórne owej "nieskończoności" w odniesieniu do podmiotu lirycznego i jego bohatera drażni. W dodadku w puencie "spełniona przestrzeń" - hm... Ja też na nie - takie to nie tzrymające sie kupy. Pozdrawiam.
  2. wycofuje moje zdanie - nie jest to miejsce na to, Lady Supay przepraszam za przepychanke, opinia zostaje jaka była. Pozdrawiam.
  3. nad dachami mrugają wielkie oczy kotów nie większe niż plamki na szybie zostawione przez pająka Czegos tutaj nie rozumiem - jeżeli te oczy są wielkie, a sa nie większe niż slady pajaka, to w koncu jakie są ? Chyba że ten pająk jest wielki, ale to raczej nie w Polsce. Jedyne sensowne tłumaczenie to to, że patrząc pzrez szybę na dachy, widac błyszczące oczy - i w ten sposób uznaje te trzy wersy, tylko to "wielkie" bym usunął - nie dośc, że nie pasuje, to twozry niepotrzebne powtórzenie z "większe", ponieważ to wyrazy bliskoznaczne. Jest to chyba jedyne, co mi nie pasowało,ale się wyjaśniło (zacząłem od krytyki tego i tak mi sie skojarzyło własnie), zatem ogólnie całosc zasługuje najpierw na pzreczytanie, potem na plusa. pozdrawiam.
  4. zbyt pateczne, ocierające sie o banał, chociaz nadzieja ponoc potrzebna - tylko komu i przez co ? Zresztą tyle razy "kochac" to za dużo - wystarczy raz, a dobrze. I nawet "czas" sie powtarza niepotrzebnie. Za ten wiersz nie. Pozdrawiam.
  5. Gratka się trafila - czyli porządny wiersz :) Tyle, bo cóż więcej można - tak. Pozdrawiam.
  6. a pod czyje mam sie wnosic ? Nic nie szkoda, potrzeba trochę świeżego oddechu, bo zatęchło tutaj co nie co... tyle w tym temacie, tez radzę czasem pomyślec :) pozdrawiam.
  7. Dla mnie komentarz nie spełnia podstawowych warunków krytyki: ani próby zrozumienia przekazu, ani próby odszukania celowości użytych środków, za to wiele pychy kategoryzującej. Co znaczy "dobra forma" czy "broda" sytuacji lirycznej, wie zapewne jedynie sam Krytyk. To są metody rzeźnika - nie humanisty. Od dziś zmieniam optykę na celowniku i przywracam zasady Hammurabiego. :P pzdr. b PS. Ewo - wiersz jakby nie Twój (inna poetyka? - takiego skrótu nie pamiętam u Ciebie), każdy wers jest trochę sam - sobie, w dodatku często z szykiem inwersyjnym; podejrzewam, że chęć zakodowania (ukrycia tego, o czym piszesz - rodzaj wstydu?) spowodowała to 'zamieszanie' słów. Przydałaby się większa kondensacja: równoważniki zdań, zawieszenia głosu (zwłaszcza w końcówce). cmok b A w czym jest problem ? Nie pasuje ? Jak już wspominałem - to są moje komentarze i nie będe się pytał, czy mogą takie byc, czy nie. A podciąganie za ręce i nogi mnie nie odpowiadają i co ? Metoda misjonarska czy bycie fajnym chłopakiem ? Zresztą nie miejsce tutaj na to, w każdym razie prosze nie podpierac się moimi opiniami, a jak urągaja regulaminowi, są autorzy, ktozry moga to zglosic, a nie pomocnicy nastawieni anty, bo wiersz o zimie się komuś nie spodobał... Dyg, pląs, czy jakoś tak...
  8. nie wiem, co by tu mozna podoprawiac, nakombinowałem się okrutnie, ale z satysfakcją na początku było słowo szło szkło po ręce wzdłuż tutaj może cos podocinac ??? poobcinac ??? (a kiedy w piwne tany?) Pozdrawiam.
  9. radzę pzreczytac na głos, a potem zastanowic się, co to jest. Conajmniej dziwne. Pozdrawiam.
  10. czasami popełniam słabość - albo słabne np. milczący grzech z wyrzutem - no, siedzi i milczy najbezpieczniej w zakątku sumienia - w ktorym rogu ? zanim słowik zacznie trele - rany, to jest okropne w nagości rozmieniam oczy - na trzy zapewne i drwię z fałszywych skromności - acha, tez tak można masz takie piękne dłonie kiedy krzyżujesz na moich - banał, frazes itp. przecięły się nasze drogi pod kątem prostym biegną dalej - a niech biegną lubię wracać po dla mnie to wiersz nie spełniający warunków dobrego wiersza - po pierwsze - formy żadnej nie widzę, po drugie ta sytuacja liryczna ma już taką brodę, że to po prostu nudzi - ilez można wałkowac o tych dłoniach ??? Nie. Pozdrawiam.
  11. mimo prób jakiejs kombinacji - za mało, mnie jedynie przypadł do gustu wers "oczy białe karły", ale ostatnia strofa to pogrzeb po prostu. Nie. pozdrawiam.
  12. miłośc, śmierc - ma podobny mianownik - słowem wyrazic sie nie da, chociaż ciągle próbują... W każdym razie wyszło tak jak chciałem - zatem przy tym zostane. a Los niejedno ma imię... dzięki za uwagi.
  13. a ja bym jednak zaczął od próby zrozumienia tekstu - jako, ze to warsztat - podpowiem - sytuacja mówi rzeczywiście o poecie, piszącym na pewno wiersze, ale dwa ostatnie wersy powinny wyjaśnic, co to były za wiersze i jak zakończyła się przygoda z nimi. Bo to nie jest żaden protest song, razcej refleksja nad samym tworzeniem czegoś, czego się słowem stworzyc nie da - powiedzmy miłosci... ukłony.
  14. musi byc przyczyna skutku, samo z siebie raczej nic nie powstaje. Zresztą teraz nie chodzi - to jest jakiś kosmos - jak grupa istnienia - to ile jest tych grup w takim razie ? Samo przez się - kolejny bezsensowne stwierdzenie. A co było pierwsze ? jajo, kura, czy wreszcie kogut ? to samo, a prościej brzmi. Ech, nic nie łapię, czas wrócic do szkoły :)
  15. negowac - czyli zaprzeczac, nie uznawac czegoś - zatem chodzi mi o treśc - z czego składa sie cały wiersz. Czyli ten punkt widzenia, jaki przedstawia podmiot jest zrozumiały, tylko mam inna perspektywe patzrenia na takie rzeczy.
  16. Jak mniemam, redaktor J.S. kontestuje tutaj poprzez wizualizację kompulsywne, hiperprogresywne, a zarazem atawistyczne lingwistycznie (sic!) formy krytyki literackiej:) o rany !!! to ja może najpierw policze zgłoski ? :)
  17. Nie odchodź jeszcze najdroższa, ta chwila to moja nagroda, ta chwila to moment wytchnienia nim w noc powiedzie mnie droga. - to jest zbyt patetyczne, zbyt banalne, nawet pomimo rytmu Ahlam, Layla, Safija - nie znam twojego imienia, lecz wiozę dla ciebie balsam, mirt na twe ramiona - o, od tego bym zaczął - szatę tkaną z promienia, na twe piersi małe, bez mleka, na twój brzuch twardy i płaski, ostatnie wezgłowie człowieka. - a na tym zakończył ja tam nie do końca warsztatowo czuje się kompetentny, ale na pewno ta pierwszą strofę usunąc - ew, zmienic. Pójście w egzotyke to dobry pomysł - pzrynajmniej na tyle rzadki, że powinien pzrejśc. Ostatnie egzotyzmy pisaywal Miciński i Lange, heheheh.
  18. No, bomba ! czytałem o ludku - no, taka konwencja zasługuje na uwagę - lekko, a o czymś, smiesznie, a poważnie, o ludziku, ale i o człowieku... (ale co ciekawsze - od tej pory limitu znacznie wzrósł poziom wierszy). Pozdrawiam.
  19. atak ? na atak trzeba zasłużyc - np napisac badziewie. A tutaj takiego nie ma. No to plus :) Pozdrawiam.
  20. jaki rozrachunek ? to tekst, kto sie identyfikuje z nim to już nie mój problem. Jednak te dwa pierwsze wersy faktycznie usunę - są głupkowate i jednostronne. Zatem ciach - a pierwsza linijke opinii Jacka muszę rozszyfrowac :)
  21. niech męczy ból z krótka - tylko to mnie razi. Ogólnie - jako, że utwór nie pretenduje do miana sztuki wysokiej, a jest lekki, przewrotny - czemu nie ? Lepsze takie, niźli jękolenie o pierwszej miłosci, oparte na tych samych banałach typu - ... no własnie :) Mniesienatak. pozdrawiam.
  22. Drogi Michale. Niedointerpretowales. szanowny romeo parafrazuje tekst piosenki "kocham Cie jak Irlandię". parafraza ta, oznacza nie to, ze pija razem finlandie, tylko ze on ją tak kocha, jak alkohol, ktory pozostaje dla niego w sferze marzeń, bo zwykly dzien spedzaja na szukaniu niezbyt godnych sposobow (nielegalnych glownie), aby pozyskac srodki na komandosy pisane patykiem, czy co tam. Jesli nazywasz to kolorytem... no coz. Ja tam gardzę ludzmi, ktorzy najbardziej kochaja butelke i wolalbym.. no moze nie zeby ich nie bylo, ale zeby sie wzieli w garsc. moglbys wskazac te wyrazy bliskoznaczne? pozdrawiam No tak - to dopiero teraz łapię. Chociaż od treści nie odbiegłem za bardzo - tylko własnie ta "finlandia" mnie zastanowiła. Szczególnie, że miałem na myśli ów tekst Róż Europy, ale sprawa juz się wyjaśniła. A odbiór takiej treści - bo tylko o tresc mi chodzi- tak jak napisałem - mam trochę inne podejście, może pzrez fakt, ze sam piłem iles tam lat i wcale tego nie przekreślam. Zresztą ja nie boję się ludzi pijących, boje sie tych, którzy pozornie normalni katują swoje 4-letnie dzieci w domach. a wyrazy bliskoznaczne - to moja pomyłka, chodziło mi o podobnie brzmieniowo ( i nawet teraz nie pamietam, jak teki środek się nazywa) Zresztą ja wcale nie neguje tego wiersza - zmusza do refleksji, a o to pzreciez chodzi. Pozdrawiam.
  23. Już trzeci raz podchodzę do treści wiersza - z jednej strony wiem, o co podmiotowi chodzi i potrafię to zrozumiec, z drugiej - taki swiat ma swoje plusy. Zatem jestem zawieszony pomiędzy - czy picie finlandii ( dośc drogiego trunku zresztą) z taką, hm, panną jest wypaczeniem ? Zresztą owe śródmieście dotyczy zapewne każdego środmieścia - i tutaj : "kobietami gotowymi na wszystko" - załóżmy, że to wypaczenie, ale dlaczego ? Bez tego "wszystko" byłoby nudno. Ciekawy jest też podmiot mówiący - " a ja tego nie widzę" - zatem dwie piewrsze strofy musza byc spostrzeżeniem kogoś innego - tylko kogo ? ostatnia strofa to gąszcz wyrazów bliskoznacznych pzrez ktory trzeba się przedzierac. Reasumując - nie jest to wiersz kiepski, jednak osobiście nie mam zaufania do takich spostrzeżeń, poniewaz wole te śródmieścia właśnie takie - ale to już wypaczenie :) Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...