Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

M._Krzywak

Użytkownicy
  • Postów

    11 587
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez M._Krzywak

  1. dla mnie to nie jest wiersz, zatem nie zostaje tutaj dł€żej. pozdrawiam.
  2. Hm, jest myśl, jest sens - rzeczywiście, można w taki sposób, czemu nie ? Mnie jedynie razi owa dosłownośc przekazy, należy brac pod uwagę, że niektorzy rozumieją takie podstawy. Jednak dzięki takim ujęciom, jak ów tłum pochylony nad srebrnikami - wiersz zyskuje. Teatr i maski - znany motyw, chocby z Wyspiańskiego. Zatem nie jest tak źle, nawet jest całkiem nieźle. (szczególnie porównując z pewnymi wypocinami - to jest wiersz)Tak. Pozdrawiam.
  3. I Zgrzeszyłem myślą, mową uczynki są próżne szatanów brakuje na ziemi, zbyt święci są ci którzy umierają tak tutaj jest II Zapada na mnie zmierzch Twój przyjmuję to jako Ostateczne zwycięstwo niewiary nad wiarą, zresztą do czasu Znam te góry i morza gdzie Hassan stracił głowę, o Leilo, Leilo Te hordy zetknęły się, by strawić własną zazdrość brzęk słów Zapewnienia i mocy stali opadają dłonie rękojeścią krwawą Znam skały te, ja przewoźnik, Charon twój, o Leilo, Leilo III Niech przeklęty będzie Piekarz i Lukullus I krojczy bytu naszego Na wieki IV Znam tysiące związków, a symbolika celowo wnika jako temat tabu Należy tylko wyrwać się z nadobjęć serdeczności Wybaczam tym, którzy wśród szczytów pełni pychy sądzą Ponieważ zawsze byłem człowiekiem z nizin V Gdy szedł z Synem, a ów syn zginąć miał Marzył, a w oczach otchłanie przepaściste A szanuj, rzekłem, zbłąkanego cielca Zarżnąć chcesz, to smutne bycie szaleńcem Za kilka bajek o obrazie trwania Twe ramy zbyt piękne, o Złotousty błaźnie VI A z ognia i wody zawisło niebo A z wody i światła tron wspaniałości stanął A z ognia światło i z ognia serafów niebiańskie zastępy
  4. Był kiedyś krzyż, na tym powieszono genitalia i nazwano to "cierpienie" - takie mam skojarzenia... Polecam lekture Nowego i starego Testamentu - naprawde warto, a nie pisac bredni. Pozdrawiam.
  5. Hm, propozycja dziwna, mało myśli, za to dużo lania wody, w dodatku święconej. Jedyne, co z tego wynika, że jedynym ukojeniem życia jest procesja - może tak, może nie, nie wiem. Problem z takimi tekstami jest taki, że żarliwi obrońcy są gotowi negowac opinię, jako naruszanie pewnych regionów ich wiary. Mnie osobiście to dzieło znudziło, nie wierzę po prostu w takie jasne tonacje, chociaz tekst stara się pzrekazac pewną harmonie i spokój. Zatem zostawiam pole do dyskusji, obaczym, co będzie dalej. Pozdrawiam.
  6. Są w Krakowie dziewczęta, co mają piekne nogi uderzam w nie jak w mur, stwardniały jak słup soli sokole wytęż wzrok,ma wielkość czasem boli a łzy twoje ciągle kapią, zdradzają cię twe bogi a ja mam satysfakcje, a ty masz na łbie rogi...
  7. Hm, ja pamiętam uwagę z noweli Norwida "Stygmaty", że jak się o czyms wie, to się o tym dużo nie mówi, czyli własnie ujmuje sie tak lakonicznie. Zreszta włączył się do dyskusji Piast - i też podał celna uwagę - własnie - takie podejście mnie wydaje się uczciwe. A nie szafowanie łzami, rzucanie hasłami, ponieważ wydaje się, że to jest zbędne ozdobnictwo, owa "świątynia bez Boga". Zauważyłem też, że wielu autorów broni wręcz swych utworów ich wymową - czyli: to jest o Bogu, zatem to jest dobre. Czyli brzmi tutaj fałszywa nuta samouwielbienia, ba, owej marności, chęci bycia podziwianym. a ów utwór pana Rafała myśli - on nie wbija na siłę treści oblepioną sosem, tylko każe szukac odpowiedzi w sobie, a przecież o to chodzi - jeżeli mamy znaleźc wiarę, to tylko u siebie...
  8. Ja tego, no... "Sekretnego Mnicha" :) Miłko - puenta jest zarazem prawdą, ale nawet Marek Winnicjusz zakochany od pierwszego wejzrenia rzucil się na Ligie pijany. Zatem z ta miłościa to nie takie proste sprawy, czy mozna ją kupic, czy nie. inna sprawa, że dzisiejsza rzeczywistośc budują typowe slogany, jak proszek "Bryza" w niebie i tym podobne pierdoły. Co gorsze, jest to połykane a potem widac w utworach podobne chwyty - im więcej jękliwe patosu, tym lepszy wiersz. Na szczęście Tobie ydało sie tego uniknąc, zatem podłącze się pod wino, a co... Na tak. Pozdrawiam.
  9. A ja przeczytałem kilkakrotnie, i przyznam, że zainteresowała mnie myśl. Po pierwsze - znajduje sie tutaj proba refleksji, ale nie z perspektywy bezgranicznego zaufania, żałosnego patosu, a człowieka świadomego. Od razu zaczną od ostatniego wersu - jest to sygnał, że talkie treści można tylko roztrząsac w samotności, zatem nie widze niepotzrebnego manifestowania sie własną wiarą, jaka by ona nie była. Zresztą owe slowa-milczenie są zawarte - i od razu postawione w odpowiednim szeregu: "Nie wiem czy to co usłyszałem miało być wygloszne Na to odpowiemy sobie Ja i Ty Panie" I z tym sie zgadzam. Podobnie jak z owym dwuwersem: "Czyż grzeszę tym że radość sprawia mi każdy Oddech zaczerpnięty przez moje płuca" widze w nim negacje owej pokory, co ciekawsze, odwołującą się do pierwotnego chrześcijanizmu, jako własnie pogody ducha. Kolejny pzrykład: "Że cieszę się patrząc na zielone łąki i ptaki barwne Czy poczytasz mi to za winę- każdy dzień chce sprawić" Następną rzeczą - pytanie o śmierc, gdzie dwa lakoniczne zdania oddają całą jej istotę: "Moim jedynym celem jest Śmierć moja własna Nie to chciałeś chyba powiedzieć" Jest to jeden z niewielu tekstów oscylujących w temacie wiary, który jest szczery, bez firmowych naklejek, nudnego, powtarzalnego patosu, wreszcie udawania, jaką wiedzę się posiada i szafowania symbolami na lewo i prawo. Bez złotych ramek. Brawo - zdecydowane tak. Pozdrawiam.
  10. Wiersz, ktory zostanie na długo, strofa 3 jest rewelacyjna wręcz. Dla wnikliwszych pytanie - dlaczego czas przeszły ? - "położył, przyszedł, czuwał, odwiedzał, podnosił, wreszcie cierpiał". Świetny, refleksyjny utwór. Pozdrawiam.
  11. Podobno kamienice mają swoją osobowośc, ba miasta z tradycją też - panie Patryku, w tym wierszu jest tyle poziomów do interpretacji, że nie wiem, od czego zacząc. Po pierwsze czas i umiejscowienie w nim owego "ja" - zapis w historie od - do, zreszta w kipiącym wnętrzu peela. To jest dopiero perspektywa, z ktora nalezy spojrzec na to, co wokół... Świetny wiersz. Pozdrawiam.
  12. Jay - a wiesz, że masz racje ? Ale to właśnie wina takiego biegania po forum, jak widzi sie gnioty, przy których złotouści ślą peany, a utwory są nudne, nieporadne, ale przecież Antoni nie wpisze Antoninie złej recenzji, na bo jakże to tak, nawet nie wypada itd. Czasem ma sie chwile własnie takiego przesilenia, co nie znaczy, że nie warto. Zresztą też jest to zabawa, ale jak każda zabawa po jakims w czasie wciąga i chce się jednak wygrac, hehehehe. ale i czasem tzreba odpocząc, co własnie czynie. Dzięki za zdanie i lekturę. pozdrawiam.
  13. wpadłem by dac znak, na refleksje czsu brakuje - zaznaczam, że interesujący tekst. Świątecznie pozdrawiam :)
  14. Minusy też dobre, grunt, że jednak przeczytane :) dzięki i pozdrawiam.
  15. M._Krzywak

    ****

    ciężkie czasy, losy dzieje niech tam krzyczą - ja - się śmieję...
  16. przecież sa warsztaty i dział "wiersze" - bez limitu. Można czytac i czytac, noce i dnie nawet :)
  17. Dziękuje, jako,że wybieram się w podróże - skrótowo tylko: Letnia - patetyzm jest w cenie, hehehe - nie mogłem się powstrzymac pzred taką akurat formą... p. Ewo - to miło Espeno - rozumiem,trzeba się starac Ewo - pzredyskutujemy w sierpniu :) Jacku - wreszcie. Co gorsze - pracuje nad kolejnym sonetem... Dzięki jeszcze raz i wesołych !!!
  18. Taaaak ??? A fuj ! Dobrze, że to wrażenie mija... Dzięki i też zyczę (mokrego dyngusa, hehehehe)
  19. Hm, co by tutaj rzec... Mokrego dyngusa !!!!!!! Dzięki wielkie, Ewo - panosz się, Stefan - nie no, żeby aż do wiersza ???(już wcześniej był w warsztacie), Macieju - my sobie pogadamy, hehehehe Pozdrawiam.
  20. ale jestem szczytem wież w kręgach mgieł spowijających złote obramowania kompetencji słów i brzmienia pasujące do siebie czerepy, ale ciszej znowu obrażeni sczerwienieją statyści ale jestem złożyło się pomimo wiatrów szumnych i dumnych opozycjonistów szczególnie tego jednego pana naszego już cichnę sam wiem co jest słabsze od poprzedniego zdemaskowana forma to już było co zrobiłeś by wytłumaczyć swe istnienie zapisałeś może kilkanaście kilogramów papieru szkoda a przecież nie zmyślam sądzisz, że sadzisz ziarno w czarnoziem a na horodyszczach wtuleni w siebie wszyscy ci, co mają już to za sobą.
  21. a ja już ten wiersz znam prawie na pamięc - hehehehehe - ale tak jak twierdziłem, twierdze dalej - dla każdego coś innego - kto nie lubi łamasów, to jego święte prao, bo tutaj konwencjonalna poetyka wymieka (chyba) Ja toże tak. Pozdrawiam.
  22. Zatem zostałem przekonany - po poprawkach i po dyskusji - zgoda. a teraz zmykam, bo jak widzę "Burzę" powyżej to znowu mam ochotę na rzeźnictwo, a święta idą... Panie Cody - przekonali mnie - tak. pozdrawiam.
  23. czasem tak to wygląda - zastanawiam się, jakie koncówki w domyśleniu sobie wpisac: strzelam ślepymi - naboje/słowa ? do niewidzialnego celu - może bardziej niewidzianego, chociaż ten niewidzialny ujdzie - ale jako tako rodzi się hałas i chaos - sam ? jakiegos bodźca mu brakuje ( np. - rodzi się pzrez to hałas) wracają marnotrawne - to je dobre, chociaż to nie one zawiniły. Czyni to dziwną peronifikacje w odniesieniu aż do biblii - a powodem jest/musi byc ten, kto strzela. Czyli wynika, że one idą własnym torem. Ciekawe Reszta - do przemyślenia, aczkolwiek odnajduje siebie w tej sytuacji lirycznej, hehehe Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...