Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

M._Krzywak

Użytkownicy
  • Postów

    11 587
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez M._Krzywak

  1. a proszę że ja was... opcja "usuń".
  2. p. Romanie - no taki koktail wyszedł, chociaż w centrum ma byc kobieta, czyli chaos sam z siebie. Chociaż co do treści, faktycznie manieryzm jest, ale nie zdecydowałem się skracac, pomimo, że sprzydałoby się. Ale jakoś tak szkoda było... Vera - to różnie z tą weną (khe, khe) bywa... Za raz następny obiecuje poprawę :) Dzięki i pozdrawiam.
  3. Ja tam też za kotami się opowiem. Kot to magiczne stworzenie :) Wiersz też. Pozdrawiam
  4. A mnie się wydaje, że to rozmowa z samym sobą nad kartką papieru, a potem rachunek z samym sobą. Zresztą bardzo dobrze przeprowadzony, zamiast kilograma banałów znalazłem tu nawet sam siebie - ten wysoki procent, hm... Może ta puenta tak na wyrost, taki efekt specjalny, ale całośc przeważa. Tak. Pozdrawiam.
  5. Dzięki wszystkim :) Eugenie - przyjrze się cennym uwagom, ale w tym momencie klawiatura wręcz płonie :) Pozdrawiam.
  6. To ze średniowiecza :) Gorzej z interpunkcją, ale dalej się staram... Dzięki i pozdrawiam.
  7. No tak, a ja przeciez aż jeden wers zdążyłem poprawic, hehehehehe. Ale zdania warsztatowego nie zmieniam - to dobry poemat. Pozdrawiam.
  8. Pani Nataszo - aż lutnia się przegrzała :) Pozdrawiam.
  9. Oczywiście, ale nie pokonałem tych znaków przestankowych :) Ale i tak wielkie dzięki za pomoc i pozdrawiam.
  10. Nie wolna ty, a z obcej pamięci cudzych pamiętników z nieczułych, zerwanych, martwych tabel wykazów. Niepłodna, czyż nie z ziem nam najbliższych, naszych najbardziej delikatnych więzi, poprzez rewelacje rewolucji, informacje z kazamatów odległe echa przekleństw suczych synów, zagadek Sfinksa, przecież przebrnąć miałaś po zgliszczach i umrzyskach zburzonych miast. Nie, zatrzymałaś się, to po to ciebie przypomniano, spalone dusze z prośbami i petycjami, błędne, pisane długopisem słowa, nawet przysłowia - „kto z tobą przestaje, tobą się staje”-. Paremiologia, a demonologia, karty jak sierść i skry plus załączniki do aktu skruchy, rachunek sumienia jak nocne zmazy opętanych przez Sukuby zmysłów. Kolejna Beatrycze nęka, nęci, zostawia po sobie drogę przez piekło, czyściec, by wreszcie ten ideał wyrwany z gardła, skażony pasywnością działania, kolejną pomyłkę jak kult maszyny czerwonych czasów, zbielały czarne demony masowego szaleństwa. Ułudo ty, smutna panienko, coś z potęgi wzoru raju co wewnętrznie okazałe, zewnątrz okazuje się tym samym. Zamalowane incydenty ciała naszego powszedniego tyś dała nam dzisiaj, jako wzór gloryfikacji bytu czarownych obrazów bez sublimacji antycznych wzorów. Ten człowiek okazał się nami, a ty oszukałaś i okradłaś czerpiąc z iluzji i pragnień, ty tak uwodziłaś, pokusicielko, magów misteriów wplątałaś w szarodziennośc, okrutna majaku kwitnącego przodu, a gnijącego tyłu. Przypięta w arkusze lepkością demiurczego tchnienia kłamstwem tyś tylko, zwodniczą strzygą bagna ciała w poszukiwaniu straconego tabu czy Dionizyjskiej wściekłości, porozrywanych świętych skleconych na nowo przez tradycje wszystkich naszych porażek i burd knajpianych, przecież nie wolna ty, a ja wciąż szukam ciebie zrozpaczony…
  11. Licho nie spi, panie, a zły czuwa :) Proszę nie dac się sklonowac, bo co wtedy będzie ? Może nie mistrzostwo (właśnie to klonowanie mnie tak odrzuca), a i tak błyszczy. Ale starac się starac, Z przecież nie będzie wiecznie kulał (mam nadzieje).
  12. Hm, wiersz, który mnie zastanowił - wydaje mi się, że szukac należy tym tropem - sznyty, czyli proba odejścia, upada stara kartonowa swiątynia, pierwsze oddechy - czyli początek kolejnego etapu. Przynajmniej tak to mnie się klaruje. Z uwag - cały świat jako kartonowe pudełko, nie wiem, czy to nie wejście w jakąś pzresadę, zbytnią hiperbolizacje, chociaz to "wydaje się" zmiejsza to wrażenie. Naprawdę, wiersz jest udany. Pozdrawiam.
  13. a co ten tekst ma dac odbiorcy ? Oto jest pytanie... Pozdrawiam.
  14. A mnie sie własnie nic nie trzyma kupy - ale to może wina wyobraźni. Jednak gęsia skórka na lustrze - wszystko takie na siłe, byle był efekt, nie sens. Pozdrawiam.
  15. "go gry pozoru i nadziei" a mnie ten wers najbardziej :) Pozdrawiam.
  16. To jest własnie to - temat. Taki temat kladzie wiersz, a temat wszakże wyciśnięty jak cytryna, a i jeszcze skórkę się probuje wycisnąc. Coś innego, koniecznie. Pozdrawiam.
  17. wyszliśmy z raju wczoraj o świcie żyj grą światła w rdzawych włosach a gdy spadnie już sukienka patrz na ciało pantomima mego ciała drżąca sczytuj wolno gest po geście i nim zwabię ponownie - tutaj czegoś nie łapie, jeżeli ma byc to topos raju, to powinno to stac się raz prowadź w tańcu - tutaj czas teraźniejszy jak kroplę - po szybie - nie przypomina to tańca Tak mi się to widzi. Pozdrawiam.
  18. Miłośc po kilku latach współżycia krzyczy bardzo głośno. Dlatego z puentą sie nie zgodzę. Nie, nie mogę nawet :) No, ale za to jest poezja. Tak. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...