M._Krzywak
Użytkownicy-
Postów
11 587 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez M._Krzywak
-
Daleka droga jeszcze przed panią. To, co tutaj jest, to stereotyp, czyli stotysięczny wiersz o tym samym. Ja mam tylko jedno pytanie do podmiotu : czy on nie żyje, skoro czeka na tego, który go tego nauczy ? Obawiam się, że można tak czekac i czekac, ale niekoniecznie o tym pisac... brrrr... Nie. Pozdrawiam.
-
pełnia dusz nocnych
M._Krzywak odpowiedział(a) na a66 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A mnie razi to podwójne "odbijanie" w tak krótkim utworze - brakuje synonimów ? Dwa, utwór jest nieciekawy, za to perełką jest tłumaczenie tego wiersza przez autora. A jeżeli już w kwesti metafory - "naga odbijam sie od księżyca" - ja to zrozumiałem tak, że podmiot jak ta piłka się odbija - przez okno, odbija sie od księżyca, wpada do pokoju i tak wciąż i wciąż. To ja muszę wyjrzec przez okno dziś w nocy - ileż poetek musi byc w powietrzu nocy... (w dodatku nagich :) Pozdrawiam. -
Rozgrzanej nocy
M._Krzywak odpowiedział(a) na Lady_Supay utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No, takich utworów więcej proszę. Jak najbardziej na tak. Pozdrawiam. -
Stef i Lady - dzięki :) (pracy, żeby za to płacili, ech... :) Pozdrawiam.
-
Tajemniczy nieznajomy
M._Krzywak odpowiedział(a) na Magda Rosa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A ja sie waham - z jednej strony niektóre fragmenty mnie drażnią, ale z drugiej strony - nie jest to taki kiepski wiersz. Najbardziej męczy mnie ten fragment: "do chwili gdy wszedł w jej marzenia i podarował materiał na nowe sny" technicznie mnie gnębi - fizycznośc czasownika "wszedł', potem taki infantylizm "marzenia" plus "materiał" (znowu taka ciężka metafora" - tutaj jest delikatna materia, delikatna problematyka), i te "nowe" - no na pewno nowe, ale to słowo nie pasuje. Za to "coś" w tym wierszu tętni, gdzieś go tam czuje, i to jest ważne. Jednak na słowa należy uważac, jeszcze trochę czasu minie i zapewne się to porawi :) Pozdrawiam. -
Beeni - ciałem też ;) Panie Fei - juz tłumacze - ja, jako ja, potencjalny autor nigdy bym nie pisał podług reguł tego manifestu. Bo cóż on tak naprawde postuluje ? No właśnie... Czyli po prostu - ironia zawarta tutaj jest jak najbardziej zamierzona. Zatem, jeżeli jest to bunt, to przeciwko kanonom, czyli Dobrej poezji. I biorąc ten "manifest" jako wyznacznik twórczości, daleko by się na nim nie zajechało ( prosze spróbowac napisac na jego podstawie wiersz) (a to już moje marudzenie, może pan opuścic :) tutaj to już kwestia dyskursywna - jeżeli odbiorca rozumie nie tak, jak chce tego autor, oczywiście coś nie gra w kwesti przekazu. Tylko teraz pytanie - na ile tłumaczenie się z siebie może dopomóc ? Czy wyjasnienie, że ten tekst jest bardziej kpiną na pewne maniery poetyckie (czy na forum, czy w zyciu - to na jedno wychodzi) przekona odbiorce do niego ? Ten tekst jest dla pana ode mnie jako autora i w tym momencie to jest pana tekst - i może pan go deptac, wychwalac, tarmosic za uszy itp. Dla mnie, jako twórce jest ważna reakcja, świadomośc, że został on przeczytany i zinterpretowany na swój sposób. Pewien znajomy mi człowiek dokładnie orzekł, że zawsze zaskakują go interpretacje, które nie pokrywają się z jego intencjami. Ba, są zupełnie o czyms innym, niż on sam miał na myśli. I stwierdził, że to go bardziej cieszy, bo zaskakuje. I mam wrażenie, że trafił w sedno mojego pojmowania wiersza jako utworu i dziwi mnie np. twierdzenie, "że ktos nie zrozumiał co ja napisałem". A nie tyle nie zrozumiał, co po prostu przeżył go po swojemu, na tyle, na ile umie i potrafi. Zatem tutaj dotykam pańskiej kwesti owego "prywatnego zamiaru". Załóżmy, że w jakiś sposób jest to intelektualna przygoda o tyle wartościowa, że mamy szanse pomówic bezpośrednio z autorem. Faktem jest, że internet produkuje pewne skrzywienia, gdzie jakiś typ wypisuje pod każdym jednym wierszem "podoba mi się" - ale to już marginesowa sprawa. Druga, też dośc , hm, prymitywna to komentowanie bez pewnej znajomości reguł poetyckich. Powiedzmy, że tworzy pan bejt arabski zgodnie z regułami gatunku a ktoś pisze - "cóż to za głupia wersyfikacja, zupełnie do niczego, to nie jest wiersz tylko gniot". Czyli ma pan racje - czasem jednak komentarz autorski jest potrzebny. Aczkolwiek - pewnie się powtarzam - ale właśnie - mamy szanse dyskutowac, to poszerza Nasze horyzonty, a takie opinie jak pana skłaniaja do jakiejś samorefleksji - co widac powyżej. Zatem szczery i serdeczny ukłon. P.S. (a ostani Pana wiersz był ciężki, co nie znaczy, że nie udany - byliśmi blisko :) Pozdrawiam.
-
Beeni - o starszych na razie nie myślał autor, bo mlody (hehehehe). Może w kolejnej częsci :) Panie Fei - przyznam, że mały plus też dobry. Dwie rzeczy jednak mnie niepokoją - po pierwsze: "wiele podobnych", po drugie, że jest to tekst "buntowniczy i na nie" - a to, przynajmniej wg mnie, - nieprawda w tym przypadku. No, ale czasem intencje nie pokrywają się z zamierzeniem, a wierszydło tłumaczyc samemu to samobójstwo - zatem wielkie dzięki za odwiedziny. Pozdrawiam.
-
8 lipca - Kazimierz, pub "Ptaszyl", godz. 12 :oo Pisze tak w razie czego, w sumie jeszcze tydzień czasu, może ktoś się jeszcze zastanowi i po prostu wpadnie.
-
Raz Czego znowu nie mam ? Skąd ja mogę wyczuwac sytuacje - przez skrzyneczkę z 4 zielonymi światełkami ? Dwa - czego zazdrościc ? Ja bym raczej nie nazywał Twych wierszy prowokacjami, a już na pewno nie określałbym ich pod żadnym względem jako wyzwanie intelektualne. Chyba, ze do śmichu - chichu. Trzy - a wogóle to o czym my gadamy ? Niechże się pani weźmie za wiersz, a nie za mnie...
-
To ja tym razem nie po marudersku - świetnie... Pozdrawiam.
-
O Poeci - teraz już wiecie, jak nie pisac wierszy...
-
Długo czekałem
M._Krzywak odpowiedział(a) na Korczak Krzysztof utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
"krople słońca spływały słodko po mej twarzy jak roztopione złoto jak strużki miodu ściekały" To oprawiłbym w złote ramki i dał jako reklame orga - witaj w krainie zaangażowanych, mistrzów, nowatorów, oryginałów itp... -
Jeden z niewielu tutaj tzw. lekkich utworów, przy którym faktycznie widac zaangażowanie, koncept, fachowe pióro... Warto było przeczytac (chociaz staram się unikac tego działku... Zzzzzz...) Pozdrawiam.
-
Burza Miłości
M._Krzywak odpowiedział(a) na Adam Gawlik utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
doktor filologi ????????????????????????????????????? -
Ja tam na bramce stanę :) Nataszo - tutaj ja bym bardziej życzył powodzenia i to zupełnie niezłośliwie - ponieważ - własnie - utwór ma sam się bronic, a nie żeby autor przekonywał, jakie to cudo nie napisał, a nikt się nie zna... Pozdrawiam.
-
Mam wrażenie, że jedno wielkie podziękowanie wystarczy - oczywiście dla wszystkich ! (osobiście jest mi niezmiernie miło, że aż tak wyszło, bałem sie trochę, bo to jednak zawsze ryzyko). Zatem nie wymieniam pojedyńczo - i tak się spotkamy w opiniach :) Pozdrawiam.
-
Astronauta I
M._Krzywak odpowiedział(a) na Bartosz Wojciechowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tzn. tak - watsztatowo w porządku. 1 strofa także, potem zaczyna się własnie, hm, dalekosiężnośc. Zresztą zobacz - rzeczownik "gwiazd" pojawia się dwa razy w sumie w 8 wersach. Zresztą to już pan Lobo napisał. Nie jest źle, ale jakby w nadmiarze... "pamiętaj by wśród wszystkiego" ??? -
To jest manifest zobowiązujący :) Dzięki.
-
Astronauta I
M._Krzywak odpowiedział(a) na Bartosz Wojciechowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
W strone nieokreśloności - "wszechświat, miriady" - musze pzremyślec, zatem wróce jeszcze... -
pliszce, że taka mała
M._Krzywak odpowiedział(a) na EWA_SOCHA utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tak krotko... O ile pamiętam było dłuższe (dobrz pamiętam?) w warsztacie. Ale taki dwuwers , w dodatku udany - to tez sztuka. Podchodzi pod sentencje - i to trafną. Odważnie - warto było... Tak. Pozdrawiam. -
A teraz rozparzymy wszelakie twory i litery Szeleszcząc fajką w zębach bębniastych Złamiemy w pół pazery i pozery francowate Na zgłoski niech nikt nie patrzy licząc My nowocześni jak trąd jak dżuma i cholera Zarówno stąd jak i teraz… I stwórzmy grupy podgrupy i naddupy By jedna drugiej przez dwa przedział dzieliła I w wielkich literach – te niech zawsze na początku Wersów – skądinąd na końcach małe I morze tematów o morzach i duszach w uszach Co się wylewają z dziur każdych i basta… Zatem do dzieła szanowni i państwo drodzy Stworzymy czyn wielki i czyn srogi jak rogi Wbijemy się w bibliografie i w encyklopedie Słowem jak szturmem jak hurmem armat Wżdy z nas zna każdy właściwe pojęcia Jeżeli nie – i to jest do obejścia… Zatem mieszczuchy, wieśniaki, mydlarze I ci, co w księgarniach trawią godziny Poeci przezacni z arcychaosu sztuki Przekładam plan na wieki by jutro Pogodnie spojrzeć w twarz mamie i tacie Spakować książki i spadać do szkoły…
-
Tak :)
-
To właśnie...
M._Krzywak odpowiedział(a) na Ella Kojot utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
To ja z czystym sercecm stane pośrodku - druga (umownie) częsc jest okropna - przez ekspozycje "JA" - "TUTAJ" i w dodatku podwojenie tego przez "moje" i to dwukrotnie. Za to pierwsze 8 wersów ma swój klimat i jest, hm, delikatny. I ja go sobie tak pzredzieliłem. Pozdrawiam. -
W kwestii limeryków, dramatów i innych na .org'u
M._Krzywak odpowiedział(a) na GASPAR_VAN_DER_SAR utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Ja miałem lepszy trick - chciałem przelepic dramat z prozy do działuz dramatami, a wyświetliło się, że "kolejny wiersz za 6676 godzin". To było ciekawe :) -
A w Sopocie widziałam po 8 zł i to 0,33l u nas w parku do 500 PLN... :)