Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

M._Krzywak

Użytkownicy
  • Postów

    11 587
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez M._Krzywak

  1. Ja też. Czy ja pisałem, że "obrazek" to coś uwłaczającego ? A mnie się bardzo podoba dziesiejsze słoneczko za to :)
  2. a może właśnie autor dodał by jednak coś od siebie i zrobił wiążącą wykładnię tego utworu? ;> nie miałabym nic przeciwko nawet gdyby przychylił się do punktu widzenia moich adwersarzy chętnie zrozumiem wasz punkt widzenia jeśli okaże się tego wart pozdrawiam ciepło natasza z. Nie rozumiesz, o co mi chodzi. Zatem "Słownik terminów literackich" Wrocław 2000 i popatrzec pod stronę 349.
  3. Zostałem sam na wytartych deskach teatru - typowe nastawienie na "ja", patos światła zgaszono, trzeszcząca rama spektaklu - kto zgasił otoczyła mnie pustka, nieprzetarta, głucha - bzdura, jak może otoczyc pustka, może bardziej ta rama z wersu powyżej, epitety bez sensu (do tej pustki" pomruk z widowni, rozedrgana przestrzeń słucha: - jaka widownia ??? Jaka pzrestrzeń ??? To żarty takie ? "Czerwona kartka wyklucza obrońcę z meczu - acha, pasuje do teatru jak ulał przypomina czarnego bohatera w skeczu - ta kartka ? młodzieńca wzgardzonego o złamanym sercu - o rany wędrowca spóźnionego, nie na swoim miejscu" - ilerych osób w jednym ? "Szacunek ślę wykonawcom onych sytuacji - aktorom ? A co to ma do rzeczy ? Zmrożony, zły dystans, roztłukł czarę ich racji - co to jest czara racji ? kalecząc dotkliwie wezbrane siły ducha" - acha, W plastyce stroboskopowej, ktoś patrzy, słucha - kto ? palą łzy tanich, iluzorycznych frustracji - kto pali ? zmysły wyostrzam, gromkich czekając owacji - acha, w tej pustce Panie, dla mnie to jest kiepski wiersz bez żadnej porządnej metafory, w sumie o niczym, bo topos teatru jest znany conajmniej od Szeskpira, a prowadzenie słów w tym utworze kuleje. Formy osobowe i konsekwencje ich używania sa raczej nie znane, cała sytuacja liryczna opiera się nie wiem na czym w zasadzie, bo nic tutaj stałego nie potrafie odnaleźc. Kim jest podmiot, co on chce przekazac , jedyne, co widzę, że zna się na piłce nożnej. Pozdrawiam. - nie dla mnie to to.
  4. Właśnie wychodzę, ale przynajmniej przemyśle sobie na spokojnie ten utwór. Zatem spotkamy się, ale wiersz nie zostanie zapomniany. A jedna uwaga na teraz - to "zwyczajnie podam dłoń" - jakoś tak właśnie, hm, zwyczajnie... Pozdrawiam.
  5. No tak - zatem nie wiesz, co to jest "obrazek", a szkoda, bo dyskusja mogłaby byc ciekawsza. Szczególnie, gdybyś tego "kustosza" interpretowała właśnie przez pryzmat liryki realizmu. Mnie by został wtedy na obrone dośc romantyczny język tego wiersza, czyli właśnie ta czarodziejskośc. A tak to nic z tego...
  6. Tutaj ludzie pokończyli jakieś szkoły, nie złapią się...
  7. nie widzisz tu obrazka??!!??!! popracuj nad swoją wyobraźnią pozdrawiam ciepło natasza z. To proszę mi wyjaśnic, ba, wręcz się domagam, co rozumiesz przez pojęcie "obrazek" opiniując wiersz.
  8. ty wyzywająco patrzysz w dal jak ptak ze złamanym skrzydłem Ewo - tutaj nie łapie odniesienia. W tym motywie bardziej pasowałoby mi "tęsknie", chociaż... Cóż to za zmiany podmiotowe - 1 osoba, potem druga, wreszcie 3 - to akurat jest dla mnie dobre, tylko wychodzi, że w drugiej strofie znajduje się jakis bohater liryczny. Musze pzremyślec, ale mam wrażenie, że mimo smutku (1 strofa jest świetna) - warty czytania i czytania. Pozdrawiam.
  9. Na święte prawa poezji - jaki obrazek to jest ??? Leszku - jeden błąd rzeczowy - "zwykły człowiek pragnący ślad czasu zachować", dla mnie bardziej "niezwykły". Aczkolwiek można łatwo zauwazyc, że tendencja powrotów w przeszłośc jest wiecznie żywa - wystarczy przypomniec sobie, co Słowacki pisał we wstepie do "Balladyny" własnie o zamku. Miał ożywic, i ożywił. I ma godnych spadkobierców. Pozdrawiam.
  10. To ma byc jako imię, - Wężowa - mam nadzieje, że nie popełniłem błędu... gramatycznego. Dzięki wielkie za wgląd i pozdrawiam.
  11. Scepticu - jakie mam uwagi - po pierwsze, za duż tego "Hubert" - wypadałoby pozmieniac to zbyt często powtarzające się imie na jakieś zaimki, np. on... Parentezy - tutaj jest ujawnienie się narratora, który i tak jest jawny - wszakże on opowiada. Jak jest takie zdanie: "Nawet jeśli przyjmiemy, myślał Hubert, że jakakolwiek przyczyna" to to, co myslał Hubert należy wycudzysłowic najlepiej, ja rozumien pozycje narratora wszechwiedzącego, ale jednak... Ostatnie zdania rozdziału 1 - myśli, myslal - znowu zagęszczenie tych samych wyrazów Podobnie 1 zdanie rozdziału 2 - za dużo, wiemy już o tym pociągu. Wybacz Scepticu, że tak krytycznie i może nieumiejętnie, ale ostatnio opuściłem dwa Twoje wiersze, to nadrobie w prozie przynajmniej. Ale widzę, że filozoficzne podejście Cię nie opuszcza, utwór ma wszakże i te mocne strony, zatem na pewno nie żałuje lektury. Pozdrawiam.
  12. Majstersztyk. Czemu nie w Z? No właśnie ? Pasowałby jak ulał :)
  13. Czytam sobie spokojnie, mile, a tutaj nagle zapach taki własnie (a to przez Stefana, bo wygadał)... Plastyczny język, pzrewrotna puenta - dobroci mimo tego zakończania :) Pozdrawiam.
  14. grosz jest przysłowiowy- ale powiadam ci- do mnie podszedł człowieczyna na miękkich nogach i mówi: daj pani 20 groszy, na papierosy zabrakło- i co ty na to? pozdrawiam dziś. No tak - tutaj nie mam argumentów, tyle, ze pan chcial po dobroci. Ale ja miałem równie pocieszny przypadek, bo pan zbierał na wyjazd i tak codziennie wyjeżdżał, bo codziennie podchodził po parę groszy na bilet do domu. Chociaz ja mam na myśli inna sytuacje - jak podchodza panowie i dobrze radzą, by im dac przynajmniej złotówkę, bo sam "grosz dobroci" tak trochę zmienia wydźwięk całości. Ale pomyśle nad tym...
  15. Oczywiście - kluczem tutaj byc może osoba T. Micińskiego - stąd ten "mrok gwiazd" - i wtedy będzie można złapac własciwe znaczenie owego Koloseum, a może nawet skąd ten Atlas i dlaczego zmiana ziemi. a jeżeli będa potrzebne dalsze wskazówki - coś się wymyśli :) Don- ie - dzięki za odwiedziny. Pozdrawiam.
  16. Ja bym zmienił tryb osobowy, żeby tak nachalnie nie było o "nim", i zrobił coś na kształt miniaturki, np. Co było moje zabrało tornado zostawiło bałagan i szyby powybijane w sercu... O, coś w tym stylu...
  17. W sumie pisałem to to na szybko, a w sumie wyszło, fajnie, kłopot z głowy. Stasiu - nie może byc grosz, nikt nie podchodzi, i nie pyta i grosze. Złotówka to minimum. Jedynie co zmieniłem, to "w parku" zamiast "pod mostem". A czy realistyczne - realia są znacznie brutalniejsze, bo się widzi. Dzięki wielkie !!!
  18. Macieju - po Twojemu i to wystarcza. Zagęściła się końcówka, ale smaczków wiele - a o to chodzi. Pozdrawiam.
  19. Tytuł wspaniały - aż smak bierze, żeby sobie go gdzieś wykorzystac. A wiersz - jak dla mnie wystarczający. Ja jestem wiernym czytelnikiem. (a podszepty Eugena są trafne, On ma wyczucie, ale Stasia musi byc - Stasiowa :) Pozdrawiam.
  20. hmm...no i co ze płynne?niedobrze? sama juz nie wiem a wersie z sufitem to mial byc czasownik,ale nie wiem czy widac...w ogole jak wstalam i go czytam z rana,to lypa jakas ogolnie mowiac:) dzieki moj Ty Krytyku To bardzo dobrze, że płynnie. A podałem na przykładzie, gdzie to widac, tfu, czytac. A już pomijam, że treściowo ukazana zmiennośc nastroju - jest trafna. Ale jaki tam Krytyku znowu, ja się nie znam ;)
  21. Pathe - a w pierwowzorze było dłuższe - dobrze, że i tak ciachłem Ewo - to miło Dzie wuszka - bungalowy :) Espeno - wiem, dzięki Eugen - tak przejrzałem wiersz teraz przez Twoją uwagę i chyba wiem, co masz na myśli. A teraz ja powiem, co ja mam - gdzie Ty bywasz, że Cię nie ma ? Brakuje Twoich utworów tutaj, a ja musze co tydzień to pisac... Szkoda wielka, Tyś poeta, ja tylko składacz... Pozdrawiam.
  22. Jak jest dobry nastrój w środku - też bym nie obcinał. Ale proszę przeczytac te trzy wersy: sople wrzątek mgła on i ta jego zmienność nastrojów - jakie są płynne a tutaj: za często oddychają zielenią sufit - czegoś tutaj brakuje I w sumie takie delikatne uwagi o poranku, bo wszakże nieźle :) Pozdrawiam.
  23. Na mojej ulicy starsze kobiety klną suną z siatkami po kolejne puszki suki wyją po drugiej stronie czekają na tego co może w kieszeni znajdzie parę złotych po dobroci pod blokiem ponure miny głodu amfetaminy zabrakło już wczoraj szlag trafił na pętli szczególnie w nocy nie myśli się o konsekwencjach gdy biją w parku bardziej przytulnie tam poznasz ciało tak bliżej za setkę na mojej ulicy wszelkie prawa przeczą by ktoś mógł zostać człowiekiem
  24. Ezop w wersi dramatycznej. A Goethe chciał, żeby ktoś się pokusił - no i proszę. Oto jest.
  25. Ale ja nie dałem pozytywnego komentarzu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...