Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Alicja_Wysocka

Użytkownicy
  • Postów

    6 490
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Treść opublikowana przez Alicja_Wysocka

  1. Znajomy stan. Od czasu do czasu także mam nadmiar bodźców, potrzebuję ciszy i świętego spokoju jak powietrza. Pozdrawiam :)
  2. Witaj Wędrowcze. Jak dla mnie trochę nazbyt stylizowany. Jednak doceniam formę, zwłaszcza rymowaną. Życzę powodzenia i pozdrawiam :)
  3. Dzięki za wyrozumiałość w gorączce I że Was mamy i taty Pozdrawiam, Waldemarze i dziękuję :)
  4. To ja dziękuję bardziej, Siostra. Nie daj się tam nikomu i niczemu, Słonka :)
  5. Janku, nie trzeba zrozumieć, znam skróty, wystarczy się zgodzić. Uśmiechniętego dnia życzę i dziękuję :)
  6. Marii za inspirację od dawna z własną szafą, choć stawiam sprawę jasno, nie mogę dojść do ładu, to czasem muszę trzasnąć drzwiczkami oczywiście, więc mi zmniejszyły zasięg skrzypiące, rozżalone zawisły na zawiasie i masz tu babo placek jest odtąd jeszcze gorzej, bo muszę drzwi zdejmować nim byle co założę, a wszystko już po razie na siebie zakładałam zbyt ciasno, za czubato, za luźna lub za mała i koszmar regularny w tej nie wytrzymam, gryzie następna przezroczysta pasuje z butem, wyżej południe na zegarze, zrozumieć chciej kobietę gdy westchnie z sił opadłwszy nie lepiej być facetem?
  7. Smakowite do rozgryzania, pozdrawiam serdecznie :)
  8. To sobie pogadałaś z szafą. Trochę mało komunikatywna jest chyba, zupełnie jak moja. Zainspirowałaś mnie, za co dzięki wielkie. Zatem dla Ciebie moje eh :) Wkrótce.
  9. Bo to to były moje ramy zachwytu :) Dziękuję i pozdrawiam
  10. Cieszy mnie to niezmiernie. Dołączam przytulasy i pięknie dziękuję :)
  11. Akurat, było odwrotnie. Czterech młodszych łobuziaków, Zamykali mnie, gdzie się dało, a to w piwnicy, a to w łazience na klucz i uciekali na dachy albo drzewa, a mnie się obrywało, że nie upilnowałam kiedy rodzice byli w pracy, no i tyle. Jak miałam szesnaście lat, urodził się najmłodszy. Wstydziłam się chodzić na spacery z wózkiem, Ludzie mówili: Mój Boże, taka młoda i takie nieszczęście :P
  12. Będzie mi bardzo miło. Wreszcie będę miała od kogo ciuszki pożyczać :P
  13. Janku, dziękuję za komentarz, serduszko i zwierszowany kwiatek Miałam to samo, też przelałam czułości nadmiar na storczyki z tego powodu się nie godzę na podlewanie kwiatków z nikim od tamtej pory gdy wyjeżdżam pozbywam się opieki wszelkiej odstałą wodę szyjką w ziemię doniczką wbijam na butelkę
  14. No zobacz Siostra, jakie jesteśmy podobne. Nawet liczba rodzeństwa jest identyczna, czterech chłopaków, ja jedna. Spadania zawsze na cztery łapki :)
  15. Ha, i to jest jedyna wierna miłość za pieniądze, którą można kupić. Podrap go proszę za uszkiem od Ali Uśmiechu i radości :)
  16. Wdzięczność cechuje tylko szlachetnych ludzi, a to w dzisiejszych czasach gatunek rzadziej spotykany, pozdrawiam :)
  17. I ręka również. Potrafi unieść ciężką siekierę i nic nie ważące piórko. cóż za precyzja. Za pomysł i zwieńczenie, łapka :)
  18. Pewnie, że można, zwłaszcza piękniej, tylko, że kiedy go pisałam, byłam szczęśliwsza niż jestem teraz, więc chyba nie dam rady, serdeczności, Sylwestrze :)
  19. Mario, moja Siostro Rymowana, dziękuję za przemiłą opinię, jestem speszona i teraz nie wiem co powiedzieć, cmok :)*
  20. o, jaki piękny obraz wniosłeś uśmiechem pędzla zmalowany, pomarańczowe i pogodne, jak mandarynki widzę ramy powieśmy może na kominie, żeby mu księżyc prosto w oczy zaglądać mógł, jak do nas zajrzy, gdy zza balkonu się wyzłoci no popatrz, ładnie się zagapił i przy okazji powyszywał seledynowosrebrnym pyłem, całą podłogę ubrał w dywan mięciutko będzie stópkom wierszy, mogą beztrosko boso chodzić i nie pobudzą nas z pewnością więc śnijmy jeszcze, co nam szkodzi?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...